Nie tylko o gen. Sikorskim

Wątek nie będzie dla osób wrażliwych, tematu można się domyślać, więc jeśli ktoś się waha, czy czytać – to jest dobry moment, by przestać.

____

Przeczytałam na onecie tekst o kulisach ekshumacji generała. Myślałam, że będzie dotyczył tylko jego.

Jednak w pewnej chwili całość przeszła w opis praktyk stosowanych w Polsce w celu zdobywania miejsca na pochówek kolejnych zmarłych.

Jestem… sama nie wiem…. wstrząśnięta? opisanym tam przypadkiem i postępowaniem.

Tym, że dużo mówi się o mogiłach wielkich zmarłych, pomordowanych, otacza opieką groby ofiar wojen, a zwykłych ludzi na oczach stojących nad grobem rodzin po 30 latach bez pozwolenia po prostu wrzuca się do zbiorowego plastikowego wora i przesuwa w kąt mogiły?

Smutno mi strasznie 🙁

[Zobacz stronę]

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Nie tylko o gen. Sikorskim

  1. noooooo 😉

    ale sie dlugo do niego przekonywalam (do jego aparycji, nie do filmu)

    tak nam sie ciekawie watek rozwinal…

    jak na zlosc nie ma nic ciekawego w tv 🙁

    • Zamieszczone przez Lea
      noooooo 😉

      ale sie dlugo do niego przekonywalam (do jego aparycji, nie do filmu)

      tak nam sie ciekawie watek rozwinal…

      jak na zlosc nie ma nic ciekawego w tv 🙁

      nie jest chyba tak zle?
      w grudniu widzialam, ze macie californication
      a ja, osobiscie, swietuje powrot drugiej serii flight of the concords
      kategoria: brain-out
      ale daje sie przezyc
      jeszcze aktualnie usiluje przekonac sie do czegos, co nazywa sie mentalist (policjalnt ze zdolnosciami paranormalnymi) i fringe (taki troche x-files), ale to drugie chyba juz sobie odpuszcze-trzy odcinki i zadnych glebszych wrazen

      to ide spac

      w koncu jutro egzaminuje z biologii

      (a z generalnego braku wrazen, bo malzonek ocenial testy, obejrzalam w koncu pregi
      i gdyby nie ta temperatura, pewnie mialabym teraz jakies doglebne katharsis)

      • Zdrowka!

        W tv bywa niezle, ale chodzi mi o to, ze w tej chwili by sie cos przydalo…

        • moj wuj pracował w zakladzie pogrzebowym…woził/ubierał zwłoki.
          podczas wakacji trafił mu sie kurs do naszego miasta (250km), wiec mama stwierdziła, ze zaoszczedzimy na pociagu i pojedziemy z wujem i…zwłokami (trumna)…
          siedzielismy – ja, brat i kuzyn z tyłu przy trumnie – w nogach zmarłego…
          pierwszą godzinę umierałam ze strachu, potem dowcipkowalismy, aż w końcu gralismy na trumnie w karty…
          wobec powżyszego rozumiem, ze po dłuższym i bardziej intensywnym kontakcie można reagować “tak” a nie “inaczej” (tu mam na myśli Twój post, kanta, o znajomych z okolic pily)…
          beszczeszczenia zwłok, tzna traktowania ich jak śmieci – nie rozumiem…
          wolałabym by na mnie po prostu pochowano nowego lokatora do towarzystwa, a nie wyrzucano moje kości do dołka pod płot:(
          zresztą wolę o tym nie myśleć, bo szczerze mówiąc zbiera mi się na wymioty…
          to autentycznie wykracza poza moje granice tego co chce pojmować i sobie wyobrażac.

          • Zamieszczone przez gryzelda
            moj wuj pracował w zakladzie pogrzebowym…woził/ubierał zwłoki.
            podczas wakacji trafił mu sie kurs do naszego miasta (250km), wiec mama stwierdziła, ze zaoszczedzimy na pociagu i pojedziemy z wujem i…zwłokami (trumna)…
            siedzielismy – ja, brat i kuzyn z tyłu przy trumnie – w nogach zmarłego…
            pierwszą godzinę umierałam ze strachu, potem dowcipkowalismy, aż w końcu gralismy na trumnie w karty…
            wobec powżyszego rozumiem, ze po dłuższym i bardziej intensywnym kontakcie można reagować “tak” a nie “inaczej” (tu mam na myśli Twój post, kanta, o znajomych z okolic pily)…
            beszczeszczenia zwłok, tzna traktowania ich jak śmieci – nie rozumiem…
            wolałabym by na mnie po prostu pochowano nowego lokatora do towarzystwa, a nie wyrzucano moje kości do dołka pod płot:(
            zresztą wolę o tym nie myśleć, bo szczerze mówiąc zbiera mi się na wymioty…
            to autentycznie wykracza poza moje granice tego co chce pojmować i sobie wyobrażac.

            swietnie to wszystko podsumowalas
            i koncowke (tak wlasnie czuję) i to z kartami (zmiane zachowania w czasie tej specyficznej podrozy)
            temat da sie oswoic…

            ale wlasnie gdzies powinny byc granice

            i tu pytanie sie rodzi – to przeciez nie jest tajna praktyka
            dlaczego nikt nad tym jakos nie panuje, nie probuje chociaz
            sa ludzie z SANEPID-u i co?

            • Zamieszczone przez Lea
              sw to przeciez nie jest tajna praktyka
              dlaczego nikt nad tym jakos nie panuje, nie probuje chociaz
              sa ludzie z SANEPID-u i co?

              sanepid ma dośc roboty żywymi, poza tym to nie wchodzi chyba w kompetencje sanepidu…
              bardziej odwołałabym sie do sumienia róznych ludzi – zarządców cmentarzy, ksiezy, etc…
              nie wiem… naprawde nie wiem.
              genralnie przecież nie o zwłoki mamy się martwić a o duszę i o nią modlić, reszta to tylko – no właśnie co?
              jakiś fetysz do czczenia dla nas żywych? nie wiem, bo staram się tego wszystkiego nie upersonalniać, ale w ramach mojej wiary pojąć…

              • tez tak moje mysli krazyly – czy to fetysz… i w ogole…

                generalnie jak to jednak pogodzic, ze po smierci sie to cialo szanuje, a 20 lat potem mozna do worka przerzucic…

                sanepid w sensie – ze wiedza, podsunac komus
                nie wiem… z opisu akcji nawet nie wynikalo by ta ekshumacja byla zbyt…. higieniczna :/

                • Zamieszczone przez Lea
                  tez tak moje mysli krazyly – czy to fetysz… i w ogole…

                  generalnie jak to jednak pogodzic, ze po smierci sie to cialo szanuje, a 20 lat potem mozna do worka przerzucic…

                  sanepid w sensie – ze wiedza, podsunac komus
                  nie wiem… z opisu akcji nawet nie wynikalo by ta ekshumacja byla zbyt…. higieniczna :/

                  może właśnie tak Ci co ekshumują podchodza do tematu – że to tylko szczątki, nie zastanawiają sie nad inną “glębią”. Może i my nie powinniśmy, skoro jesteśmy osobami wierzącymi.
                  Jednak to zradza kolejne pytanie – po co w ogóle pochówek? po co groby?
                  poza tym uważam, że “w proch się obrócisz” powinno się odbywać tam gdzie nam to przeznaczono i poświęcono, w “spokoju” – tak zwyczajnie.

                  • Jako dziecko widziałam porządkowania grobów, ale nikt nie wrzucał kosci do worków, bo nie było tak powszechnego plastiku. Kosci układało się w kąciku. A widziałam, bo dziadek, a potem mój wójek a jego syn zajmowali się kamieniarstwem i jako dziewczynka miałam zawsze możliwość bawić się na pomnikach którymi zastawione było całe podwórze. Wrzucanie do wora na smieci to okropna procedura.

                    aż mi się nasunął pomysł na biznes – eleganckie worki płócienne 😉

                    • Zamieszczone przez Lea

                      i tu pytanie sie rodzi – to przeciez nie jest tajna praktyka
                      dlaczego nikt nad tym jakos nie panuje, nie probuje chociaz
                      sa ludzie z SANEPID-u i co?

                      wiesz, co? bo sanepid chyba traktuje zwoki ludzkie jako potencjalne zrodlo zakazen i tyle
                      moze to jest tak, ze nawet po tych dwudziestu latach ludzkie szczatki sa ciagle materialem aktywnym bakteriologicznie i umieszczenie ich w worku ma na celu odizolowanie ich?
                      moze to w sumie nie byly zwykle worki?

                      wiem, ze w swietle artykulu to nie ma wiekszego sensu:(
                      worek ze szczatkami doprowadzil do niekontrolowanego rozkladu ciala poprzednio mumifikowanego

                      nie wiem, nie wiem, ale nie moglam w nocy spac

                      po smierci mojego tescia odbieralismy jego prochy z kremacji z zakladu pogrzebowego
                      takie pudelko jak na wiekszego rozmiaru buty, zwykly w sumie karton, ale powlekany jakims plastikowym tworzywem (ma byc szczelny)
                      tesc zazyczyl sobie, zeby po smierci rozsypac jego prochy w oceanie, nie chcial, jak sam to okreslil, przez cala wiecznosc siedziec w garnku

                      (pudelko, nota bene, kosztowalo $140
                      najgorsza, paskudna metalowa urna w okolicach $500)

                      po artykule, ktory wiciagnelas, jestemzdesperowana
                      po prostu maja mnie zredukowac do wielkosci pudelka po butach i wyrzucic gdzies na lonie natury
                      zeby miec jak najmniej wspolnego z lapiduchami i ich praktykami…

                      • Zamieszczone przez kantalupa
                        wiedzialam o tych praktykach
                        jakies 8 lat temu bylam swiadkiem porzadkowania grobu po moich ciotecznych dziadkach
                        w 30 lat od ich pochowania
                        pozostalosci wrzucono do worka, byl czarny, taki plastikowy zwykly worek

                        chyba wtedy postanowilam sobie, ze chce zostac skremowana
                        nie, zebym miala jakies wsciekle przywiazanie do swoich wlasnych szczatkow doczesnych, ale zeby potencjalnie komus tam z rodziny zaoszczedzic wrazen z porzadkowania mojego grobu za ilestam lat

                        jakis czas temu ogladalam program o KUBIE. tam jest malo miejsca (w koncu to wyspa) i tam sie ekshumuje zwloki po 2 latach !!!!!!!!!!! i przekalada do malej skrzyneczki i do krypty wstawia. rodzina musi przy tym byc. te kosci byly jeszcze w ubraniach, z wlosami. No a jak sie ktos za malo rozlozyl (tam jest szybciej bo cieplo) – to pakuja spowrotem do trumny – HORROR. To robia na kilka rodzin nan raz, te rodziny tam wyly nad tymi szczatkami…………..

                        • Sama ekshumacja nie wzbudza we mnie żadnych uczuć…. Akurat to nie. Może zbyt abstrakcyjne to jeszcze dla mnie?

                          ps. kiedyś bardzo chciałam zostać patomorfologiem;)

                          • Pamietacie taki wiersz Asnyka ze szkoly?

                            Ale nie depczcie przeszlosci oltarzy
                            Na nich sie jeszcze swiety ogien zarzy
                            I milosc ludzka stoi tam na strazy
                            I wy winniscie im czesc.

                            (Nie wiem czy napisalam dobrze, ale pamietam tylko te zwrotke, zapomnialam tytulu. )

                            Mysle ze coraz czesciej zapominamy o tym i to nie tylko jezeli chodzi o groby ale i o szacunek i pamiec o zmarlych.

                            • okropne to
                              makabryczne 🙁

                              rozumiem, ze o takim porzadkowaniu zawiadamia sie wczesniej rodzine?
                              i co dalej z zawartoscia workow?
                              i z trumnami?
                              i czy mozna sie nie zgodzic na cos takiego??

                              • o rany, nie zdawalam sobie sprawy, ze do workow…:(
                                czy ludzie naprawde świadomie zgadzaja sie na foliowy worek…
                                juz nic nie powiem, bo bedzie niedelikatne.

                                • Makabra po prostu 🙁
                                  Ciekawe, swoją drogą, czy powiedzą o tym worku w oficjalnym raporcie o przyczynach śmierci Sikorskiego. To już dziś, niedługo.

                                  Na Wawelu było sporo ekshumacji polskich królów (bardzo ciekawie opisane m. in. w książce Widackiego “Detektywi na tropach zagadek historii”), ciekawe, czy ich też do worów potem pakowali. 🙁

                                  • Zamieszczone przez Lea
                                    wole np. Dextera

                                    ja tez 😀

                                    Zamieszczone przez Lea

                                    jak na zlosc nie ma nic ciekawego w tv 🙁

                                    u mnie dexter – dawkuje sobie po 2 odcinki na dobe

                                    Zamieszczone przez sole
                                    Pamietacie taki wiersz Asnyka ze szkoly?

                                    Ale nie depczcie przeszlosci oltarzy
                                    Na nich sie jeszcze swiety ogien zarzy
                                    I milosc ludzka stoi tam na strazy
                                    I wy winniscie im czesc.

                                    “Do młodych”
                                    manifest pozytywizmu

                                    • Zamieszczone przez aborka
                                      jakis czas temu ogladalam program o KUBIE. tam jest malo miejsca (w koncu to wyspa) i tam sie ekshumuje zwloki po 2 latach !!!!!!!!!!! i przekalada do malej skrzyneczki i do krypty wstawia. rodzina musi przy tym byc. te kosci byly jeszcze w ubraniach, z wlosami. No a jak sie ktos za malo rozlozyl (tam jest szybciej bo cieplo) – to pakuja spowrotem do trumny – HORROR. To robia na kilka rodzin nan raz, te rodziny tam wyly nad tymi szczatkami…………..

                                      4 lata temu byłam na Mykonosie – to MAŁA wyspa.
                                      Tam jest elegancki cmentarz w samym środku miasta – piękny, cały z białego marmuru (albo czegoś takiego – nie znam się ), wszystko bielutkie, czyściutkie.
                                      Jest jedno ale – tam się nie chowa zmarłych na kilkadziesiąt lat, tylko na max 2 lata. Nawet na grobach nie ma tablic, tylko są takie witrynki, jak w starych kredensach z odsuwanymi szybkami i stawia się tam w ramce zdjęcie i dane aktualnego nieboszczyka. Po 1-2 latach ciało się wyciąga i jeśli jeszcze coś zostało to układa na murze cmentarnym (dość szeroki jest), żeby słońce wysuszyło. Potem kości się czyści z resztek mięsa na takim specjalnym (też chyba marmurowym) stole, wkłada do urny i oddaje rodzinie. Praktycznie każdy dom ma obok kapliczkę na kości przodków.
                                      Cmentarz widziałam, mur i stół też. Moja siostra, która tam dłużej mieszkała powiedziała, że mamy szczęście, że nikt się akurat nie suszył…

                                      Jak byłam na Krecie też zaszłam na cmentarz – i też były tam groby z odsuwanymi szybkami. Ale “normalne” też. Ale tam nie poruszyłam tematu z miejscowymi ;), więc nie znam zwyczajów…

                                      • Zamieszczone przez Lea

                                        Tym, że dużo mówi się o mogiłach wielkich zmarłych, pomordowanych, otacza opieką groby ofiar wojen, a zwykłych ludzi na oczach stojących nad grobem rodzin po 30 latach bez pozwolenia po prostu wrzuca się do zbiorowego plastikowego wora i przesuwa w kąt mogiły?

                                        ]

                                        Ofiary wypadków od razu wrzuca się do worków…
                                        Pewnie później się wyjmuje, ale fakt jest faktem…

                                        • Zamieszczone przez majowka
                                          okropne to
                                          makabryczne 🙁

                                          rozumiem, ze o takim porzadkowaniu zawiadamia sie wczesniej rodzine?
                                          i co dalej z zawartoscia workow?
                                          i z trumnami?
                                          i czy mozna sie nie zgodzic na cos takiego??

                                          Z tego tekstu (do ktorego podchodze jednak ostroznie…) wynikalo, ze nie zawsze sie pyta czy informuje.

                                          Pamietam “przesuwanie” jednej z trumien w grobie, zeby zrobic miejsce dla babci bodajze. Nie bylam przy tym, musze podpytac mame, czy cos wie – ale tak to zrobic, zeby w razie czego za bardzo jej nie uswiadomic…
                                          W kazdym razie u nas mowilo sie o tym jako o przesunieciu trumny/szczatkow. Tak jakos, ze w ogole nie mialam zlych skojarzen…
                                          Wielu ludzi jest pewnie w podobny sposob nieswiadomych…

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Nie tylko o gen. Sikorskim

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general