Tak jak w tytule. Nie wiem co sadzic o ulubionym boczku mojego synka. Właściwie to chodzi o ukłądanie główki. Moze to nic nie jest, moze jak zwykle siemartwiena zapas ale…
Otóż od początku łóżeczko Jonka stało tak byśmy przez niedomkniete drzwi mogli czasem rzucić na niego okiem (tak by mu nie przeszkadzać w drzemce) no i on zaczał ukłądać główkę w te stronę (na prawym policzku). Próbowałam mu ja odwracać co drugą drzemkę. Pomagało kiedy był w głebokim śnie inaczej sam sie odwracał. Kiedy byliśmy u pani doktor ta od razu zauwazyła, ze Mały śpi na jednym boczku główki porozmawiałyśmy i powiedziałam jej, ze zastanawiamy sie nad odwróceniem łózeczka (mamy uniesione wezgłowie) uznała to za dobry pomysł.
Tak też zrobiliśmy, zadziałało. Jonek spał do przedwczoraj na drugim boczku główki. Od wczoraj ma wszystko w nosie i wrócił do poprzednich ustawień. Głosy za drzwiami juz go nie interesują, śpi tak jak na początku na prawym policzku.
Kiedy staram sie go odwrócić (kiedy jeszcze nie śpi) to mogę mu główke bezpiecznie odwrócic do pozycji “na wprost” z której i tak myka na prawo.
Od razu napiszę, ze nie ma ograniczeń w ruchach bo jak biore go do nas do łózka i karmie go z takiej strony by główkę maiłą na lewym policzku to nie ma najmniejszych problemów.
Przedwczoraj wieczorem Jonek miała zły dzień i był przemęczony, nie mógł zasnać, uspokajał go tylko cyc, wiec ulewało mu sie, on sie irytował, że w brzuszku jest jakby pusciej i szarpał sie kiedy go brałam na ręce. To znaczy podnosił klatkę piersiową na łapkach wraz z główka u mnie na rękach. Asekurowałm mu tą łepetynę bo machał nia na wszystkie strony. Pomyślałam, ze moze cos sobie naciagnał i dlatego układa ise teraz jak mu wygodniej.
Nie wiem co robić. Ukłądać mu główke czy nie. Dać odpocząc. Obserwuje w razie co to pójdę do lekarza w poniedziałek. Ale szczerze martwiesiebo kurcze nie wiem czy czegos sobie nie zrobił przy tych wygibasach dwa dni temu.
Moze miałyscie podobnie? Co zrobiłyscie?
Jonatan (20.04.2005)
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Nie wiem co o tym sądzić – pomozecie?
Re: Nie wiem co o tym sądzić – pomozecie?
No własnie staram sie być czujna a nie przewrażliwiona (to chyab niemożliwe wobec własnego dziecka).
Neurologa tez zaliczamy 30.06. A ciekawe, że kiedy byliśmy poprzednio nie zwrócił na to uwagi.
No zobaczymy.
Jeszcze raz dzieki za informacje
Jonatan (20.04.2005)
Znasz odpowiedź na pytanie: Nie wiem co o tym sądzić – pomozecie?