Jestem zła i zrozpaczona, a to dlatego,że mam dzięki nieodpowiedzialnemu lekarzowi bardzo chore dziecko. zawiod lam się bardzo mocno na kekarzu pediatrze – alergologu, który nieumiejętnie leczył moje dziecko. Moja Hania obecnie ma w fatalnym stanie gardło, nos, uszy, dlatego,że pani doktor nie umiała się przyznać,że nie umie wyleczyć dziecka, a dodam tutaj,że każda wizyta u niej kosztowała mnie 50 zł. gdy mówiłam,że dziecko nie zdrowieje zwodziła mnie stwierdzeniami,że jest lepiej, albo,że jest wyleczona – zdrowa choć za kilka dni wracałam z dzieckiem ponownie chorym, ona mówła,że coś alergizuje mi dziecko w domu,że choruje z tego powowdu. Ufałam jej. bo “fachowo” udzielała mi pomocy, lekarki mąż jest laryngologiem więc sprawdzał mi uszy dziecka, byłam przekonana,że moje dziecko ma nalepszą opiekę za 50zł od wizyty. Jednak cos mnie tknęło i zaczęłam drżyc temat i okazuje się,że małżeństwo lek. to zespół oszustów, bo Hania ma chore uszy ( mąż laryngolog olał sprawę, żebym jeździła i zostawiała u nich kasę) i okropne gardło – laryngolog uświadomił mnie ile pani doktor popełniła błędów i zostawiała niedoleczoną sprawę, abym nabijała im portfel.
Jestem głupia i naiwna, mam do siebie ogromny żal, bo dziecko mama mocno chore, modlić się, aby nie zeszło na płuca. Z mężem nie możemy przeżyć,że pediatra może być taki okrutny,żałuję że nie poszłam wcześniej do kogoś innego. Ja nie będę juz Wam pisać ile najeździliśmy się przez 3 tyg. po lekarzach z dzieckiem, ale szukam obecnie wszędzie pomocy, bo infekcja jest poważna i trzeba leczyć za ostatni grosz. Obecnie cała nasza wypłata poszła na leczenie i to nie koniec.
Niech moja historia będzie dla WAS ostrzeżeniem i prosimy o modlitwy o szybkie wyleczenie. Choc teraz zyję też strachem co dalej będzie, czy pani doktor nie zrujnowała zdrowia mojemu dziecku:-(((
– Ula i Hania- 14.01.03
16 odpowiedzi na pytanie: Nie wierzcie, nie ufajcie !!
Re: Nie wierzcie, nie ufajcie !!
Przykro to syszeć.Wiem co to znaczy alergia u dziecka, ale ja na szczęscie trafiłam do mądrej i dobrej pediatry w przychodni, dzięki czemu ni emusiałam wydawac dodatkowych pieniędzy.Raz tylko wybrałam się do alergolog, pierwszy i ostatni. Niczego nowego się u niej ni edowiedziałam.A pediatra w przychodni sama zapisała malemu w pewnym czasie zyrtec.Od alergolog dostałam tylko jedną cenna wiadomosc, zeby ten lek podawac codziennie w okresonej dawce przez pewien czas.I to chyba był przelom.W sumie bylam bardzo zadowolona z p. doktor (pediatry), choc jej tez wczesniej ni eznałam, ale widziałam, ze ma wyczucie do dzieci, i przedewszystkim…daleka była od faszerowania antybiotykami. Moj syn ma skonczone dwa latka, a do tej pory nie brał zadnego antybiotyku..zawsze to byly infekcje gornych idolnych d. oddechowych i konczylo się na wapnie, wit.c i ewent. kroplach do nosa.po tygodniu do 1,5 z tego wychodził. No nic,…rozpisałam sie.Do lekarzy trzeba miec rzeczywiscie wyczucie…bo, jak widac, nigdy nic nie wiadomo.Dobrzem, ze w koncu trafiliscie do jakiegos uczciwego i solidnego, myslę, ze teraz jest w dobrych rekach i, ze na pewno szybko dojdzie do zdrowia.
POwodzenia
Mola i Antoś(2l)
Re: Nie wierzcie, nie ufajcie !!
Bardzo Wam współczuję i – niestety – po części rozumiem. U nas pierwsza pediatra doprowadziła Kasię do bardzo poważnej anemii (na moje pytania odpowiadając, że to anemia fizjologiczna i żebym poczytała w fachowej literaturze ) Na szczęście udało nam się trafić na porządnego lekarza i porządnego człowieka – panią alergolog, dzięki której – po kilku miesiącach walki z chorobą – wyszliśmy na prostą. Również dzięki niej wciąż jesteśmy pod stałą kontrolą poradni alergologicznej i hematologicznej w Dzięcięcym Szpitalu Klinicznym. Wierzę, że i Wam się uda, że Hania szybko wróci do całkowitego zdrowia i że te infekcje nie pozostawią żadnego trwałego śladu. Na szczęście organizmy naszych maluchów są bardzo silne i często umieją radzić sobie lepiej z choróbskami niż niektórzy niedouczeni pediatrzy. Wszystkiego dobrego!
Dorota+Kasia 14.02.03
Re: Nie wierzcie, nie ufajcie !!
Słów brakuje na tych lekarzy.
Trzymam kciuki za Hanię.
Asia i Juleczka (14 miesięcy)
Re: Nie wierzcie, nie ufajcie !!
No, prosze, z ostanich Twoich postow juz mi wynikalo ze cos tu jest nie tak…
Ale zeby do tego stponia ludzie byli bezduszni, to sobie trudno wyobrazic.
Nie martw sie teraz na zapas, jesli trafilas na kogos z glowa, to doprowadzi Ci mala do dobrego stanu, musi sie tylko poznac na tym co jej jest.
Skoro przeszla juz taki nawal antybiotykow, strydow itd to C isie nie dziwie, ze jestes u kresu wytrzymalosci, ale fachowiec powinien jesj pomoc.
Trzymam kciuki.
Re: Nie wierzcie, nie ufajcie !!
Matko, wierzyć się nie chce!!! Ja też właśnie zaczęłam z alergologiem, dzięki za tego posta, będę bardzo uważna! Życzę szybkiego powrotu do zdrowia, trzymajcie się!
Mamabea
Antoś21.06.2003+14.06.2006
Re: Nie wierzcie, nie ufajcie !!
Szlag trafia jak słyszy się coś takiego!!!!!!!!!!!! Czy zamierzasz coś dalej z tym robić?
Kaśka z Natusią (3,5 roku 🙂
Ja ani nie ufam……
… Ani tym bardziej nie wierzę…żadnemu lekarzowi…………i to jest mój najwiekszy problem……..prawdopodobnie Lolek ma alergie, ja jednak bronię się rękami i nogami przed stałymi lekami (nawet się zrymowało hi,hi)……. Ale obiecałam obie jedno : jeszcze tylko zrobię jeden posiew na grzyby, wymaz z gardła w kierunku chlamydii i pneumocystozy i jeżeli nic nie wyjdzie pakuję chociażby claritinę………..żeby zlikdwidowac ten zapchany nochal……
Re: Nie wierzcie, nie ufajcie !!
Przykro mi bardzo, ze cos tak zlego Was spotkało 🙁 Oby teraz, kiedy juz jest pod dobra opieka, Hania szybko do zdrowia wrocila. Z calego serca tego Wam zycze.
Jak Twoja historia pokazuje, nie zawsze prywatnie znaczy lepiej. My mamy cudowna pediatre, to ona uzmyslowila mi alergie Igora, przepisala leki i masci. Chodzilismy do alergologa, skonczylo sie na 1 razie. Lek zmienila, okazal sie nietrafiony, masci drozsze i ponoc lepsze tylko szkodzily…
I do tej pory, moj skazowiec, jest pod opieka pediatry.
Trzymajcie sie.
Re: Nie wierzcie, nie ufajcie !!
Trudno uwierzyc w to co piszesz. Jak lekarz, pediatra moze byc tak niefachowy i pozbawiony skrupulow .
Trzymamy kciuki Hanie!!!! Duzo zdrowka!
Ania z Bolciem Dwulatkiem
Re: Nie wierzcie, nie ufajcie !!
Bardzo mi przykro… 🙁
ZYcze szybkiego powrotu do zdrowia…
Re: Nie wierzcie, nie ufajcie !!
Ja nie wierzę po tym jak dobre 5 miesięcy chodziliśmy do ortopedy, który nas tylko zwodził i oczy mydlił, a jak zmieniliśmy lekarza, to Dorota była z bardzo złym stanie
Przykre, że ludzie, którzy za dewizę mają (powinni mieć!) po pierwsze nie szkodzić, chcą każdym kosztem na pacjentach zarobić
Na szczęście trafiają się wyjątki – ale tacy, to gatunek na wymarciu:-(
Re: Nie wierzcie, nie ufajcie !!
Duzo zdrówka wam zyczymy
Re: Nie wierzcie, nie ufajcie !!
Kochana, nie wiem co napisac oprocz tego ze jestem z Wami mysla i modle sie za Twoja Hanie… Niech jak najszybciej wraca do zdrowia !
… Az sie wierzyc nie chce
Aga & Dominika
3,5-latka
Re: Nie wierzcie, nie ufajcie !!
Przykro mi że tak fatalnie trafiliście :(( Trzymam kciuki ża Hanie i życzę dużo zdróweczka.
Aga z Szymkiem (24.03.1999) i Julcią (12.06.2004) !
Re: Nie wierzcie, nie ufajcie !!
Widzisz, moja mama jest lekarzem tzw. starej daty i jest po prostu zalamana tym jak wygląda teraz sluzba zdrowia. Zero kontroli fachowej, zero rygoru, tylko kasa, kasa i kasa. Wszelkie wiesci, nowinki, zmiany kwituje krotkim stwierdzeniem “za komuny bylo lepiej”.
Trzymam kciuki za Hanie!! Obyscie trafili na porządnych lekarzy – bo tacy mimo wszystko jeszcze są. Pozdrawiam!!
Ula – mama Emilki (23 m.)
Re: Nie wierzcie, nie ufajcie !!
Boze, brak mi slow, zeby skomentowac to, co sie stalo… Pozostaje mi jedynie trzymac kciuki za Was, przede wszystkim za Hanie, zeby szybko wyzdrowiala.
Jane, Malgosia&Martinka
Znasz odpowiedź na pytanie: Nie wierzcie, nie ufajcie !!