Moja Oliwka we wrześniu skończy 5 lat. Zawsze rozwijała się dobrze, mówiła zanim jeszcze chodzić zaczęła, w wieku dwóch lat ładnie rysowała, znała kolory, liczyła itd, kazdy uważa, ze to mądra i wygadana dziewczynka. Ale nadal nie wymawia R, zaczełam się już tym, martwić, nie wiem czy powinnam sie zgłosic do specjalisty. Jak było z Waszymi dziećmi?
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Nie wymawia R
Ma mówić “L”,żeby “rozruszać” języczek
tak chodzi o pionizację języka
my z Wojtkiem też tak ćwiczymy – Pani to nazywa malowanie sufitu językiem. szekoko otwiera buzię i “maluje” podniebienie
Nie jestem pewna czy to takie dobre… To jak Francuzi mówią w innych językach to masakra . Wychodzi to i w angielskim i w niemieckim (o polskim nie wspomnę ;))…
BDW: Moja koleżanka, która mieszka w Austrii chodzi z synem do ichniego logopedy – m.in. właśnie przez to francuskie r
Dla mnie to też niezbyt fajne. Tym bardziej, że w Polsce tak się nie mówi. No, ale niektórzy tak sobie uznali.
bunny111, jak miło Cię “widzieć”
Ostatnio myślałam o naszym starym wątku (babie lato) i m.in. o Tobie:)
Gratuluję suwaczka!!!!
Dokładnie to samo mówi nasza logopeda. Wymawianie J zamiast R nie jest już fizjologiczne i niećwiczone jest trudne w korekcie. Natomiast L to norma i najczęściej samo się zmienia.
My chodzimy z Martą do logopedy z powodu szumiących głosek – sz, cz itp.
Chodzimy rok, ale mam problem. Marta umie te dźwięki wywołać poprawnie, ale woli (?) mówić źle np. słysys? I jak się stara to artykułuje bardzo dobrze. Ale nie chce się starać 🙁 I nie wiem co mam jest zrobić, poprawiam (wkurza się, ale uparta kozica dobrze nie powie), nie poprawiam (też źle, bo mam wrażenie że potwierdzam taką wymowę). A najbardziej kretyńskie jest, że uwielbiają się bawić z Matiśkiem w dzidziusie i SPECJALNIE SEPLENIĄ i ZMIĘKCZAJĄ w czasie zabawy. Próbuję jej to wytłumaczyć, że szkoła i powinna mówić dobrze, że brzydko tak brzmi, że jej nie rozumiem… I wielkie nic 🙁 Chwalę też jak powie dobrze, żeby nie było 🙂 Ale zdarza się to rzadko.
Brenda, Michał mówi takie “r” jak opisujesz. M. jest pod opieką logopedy od lat, z racji niedosłuchu. wszystko udało nam się naprostować poza tym “r” – jakby lekko francuskim. Szczerze mówiąc ja już nie biorę do głowy, M. i tak mówi “r” lepiej niż premier Tusk. 🙂 A połowa jego grupy przedszkolnej zerókowej mówiła mniej poprawnie od niego i to nie tylko “r”.
Aoh super zebrała ćwiczenia. Właśnie takie ćwiczenia powinnaś wykonywac z mała. Mam tylko zastrzeżenia do kroku 10 i 11 – tych ćwiczeń nie polecałabym. Mogą – na moje wyczucie (matki pracujacej z logopedami od lat) – zaburzać artykulacje “l”. To tylko moje wrażenie, mogę sie mylić.
Pozdrawiam serdecznie
mam podobną wadę. Nie potrafię “zawarczeć”moje “r” po drodze się gubi. Natomiast jeśli spróbuję powiedzieć francuskie “r” wychodzi świetnie. Nie powiem,troszkę mi to utrudnia życie,ale większość znajomych przyzwyczaiła się do tego.Inna rzecz że mnie to wkurza i wolałabym mówić tak jak większość ludzi:)polecam wizytę u logopedy:)wiem z czego u mnie to wynika. Nie drga mi język gdy próbuję wymówić tę nieszczęsną literkę. Najgorsze,że mój najstarszy syn wymawia tak jak ja,logopeda w przedszkolu tego nie wychwycił,a zauważył syczące “s”.dziwne to dla mnie jest trochę
H. w tym roku zaczal mowic piekne R, tak samo sz wychodzi cudne.
logopeda stwierdzila, ze mowi cudnie i bardzo wyraznie.
grunt to dobry logopeda.
KOTAGUS, H. tez umial,ale nie chcial jak mowil i nagle nie chcenie mu minelo i mowi super.
Znajomej syn 8 lat nie mowi R, syczacych ona nie widzi problemu….
Mam nadzieję, że też tak będzie u Marty. Jak na razie weszła w śmieszną fazę hiperpoprawności R, teraz dla odmiany daje to R wszędzie zamiast L. Np. szRaczek, doRny, śRub ;)) I się kurcze tego teraz uczepiła 🙂 Ciekawe, kiedy to minie.
H. tez tak mial:)
minelo po ok. miesiacu, do tego to R bylo mega wyraznez takim naciskiem, ze szok.
ale sama pamietam, ze tez tak mowilam:)
Synek również nie mówił r do skonczenia piatego roku życia, potem sam się nauczył, teraz z logopeda cwiczy sz, dż, cz
Jak często wasze dzieciaczki miały wizytę u logopedy tzn. 1-2 razy w tygodniu, więcej..?
My chodzimy raz w tygodniu / 1h, ale za to w domu ćwiczymy codziennie, pół do godziny i to naprawde przynosi efekty,
pozdrawiam.
raz w tygodniu pół godziny
ale staramy się w domu ćwiczyć prawie codziennie
Mateusz za 2 tyg. skończy 4 latka i też nie mówi wszędzie “r”. Tam gdzie inaczej ułożone są literki to słychac “r” a w niektórych wyrazach jest jeszcze “L”
Ja myślę, że z czasem to samo przyjdzie kiedy usłyszęwyraźne “r”
no chyba że mam juz powody do zmartwień?? kiedy dziecko powinno juz zacząć mówić “r”??
Kuba chodzi raz w tygodniu, myślałam,że to za mało. W domu nie chce ćwiczyć, ba nawet w przedszkolu pani logopeda skarżyła się,że tak ją zakręci zagada żeby jak najmniej ćwiczyć. Także Corel chylę czoła…
Żadne tam chylenie czoła, po prostu mój chyba trochę starszy i jak zobaczył, że poprawia mu się komunikacja z kolegami to zaczął porządnie ćwiczyć,
nie bez znaczenia jest też fakt, że logopedka śliczna i mały wpatrzony w nią jak w obrazek i dlatego, to co zadane tak tłucze…
Chyba zależy od wady. U mojego logopedka widzi że r samo zaczyna się pojawiać więc mamy w domu ćwiczyć a wizyty nieraz co 2 tygodnie a nieraz raz na miesiąc
Tylko mój ananasek nie chce ćwiczyć
Podnosze temat.
Ola od pazdziernika ma zajecia z logopedii w przedszkolu.
Ma specjalny zeszyt gdzie Pani zapisuje cwiczenia do domu.
Cwiczenia wygladaja tak: najpierw cwiczenia jezyka, malowanie jezykiem podniebienia, liczenie jezykiem zabkow, kląskanie itp. Potem zastepowanie ‘R” gloska “d”: tdawa, tdampki, pdawda, pdosze, gdanica, gdunt itp.
Staramy sie cwiczyc codziennie caly zestaw, Ola cwiczenia lubi, bardzo chce sie nauczyc, bo starsza siostra troche sie z niej nasmiewa – na szczesie Ola jest uparta i sie nie zniecheca.
Na razie efektow nie ma :(. Mowi “r”, ale nie potrafi wywolac drgań jezyka.
Nie wiem, udac sie do innego logopedy?
Czy taka wade da sie wogole wycwiczyc?
Znasz odpowiedź na pytanie: Nie wymawia R