Witam
Mam zdiagnozowaną lekką niedoczynność tarczycy, ok 4, od 2009 r biorę hormony euthyrox, najpierw 25, potem 50, obecnie pięć dni 50, dwa dni 75.
Przeciwciała przed ciążą w normie (anty tg, anty TPO)
wyniki od dawna miałam w normie, w grudniu FT4 1,00, a teraz po prawie 3 latach udało się i zaszłam w ciążę.
Zrobiłam w 6 tyg ciązy wyniki TSH I FT4
TSH 2,10 (0,27-4,2)
ft4 1,22 (0,93 – 1,7)
Jestem świeżo po wizycie u endokrynologa i zastanawiam się, czy dobrze chce mnie prowadzić.
Lekarka powiedziała, że wyniki mam w normie i leku mam nie zwiększać.
Na portalach medycznych piszą, że w pierwszych tygodniach ciąży zapotrzebowanie na hormony tarczycy wzrasta i zwiększa się o 30-50% podawany lek….
Powiedziała mi, że mam wyniki FT4 tylko robić, bo TSH jest niemiarodajne i zaleciła wyniki w 12 tyg. ciąży. Jeśli ft4 spadnie poniżej 1, to wtedy zwiększy mi lek w ten sposób, że jednego dnia będzie 50 a następnie 75 itd.
Kolejne badanie ok 22 tyg i przed porodem, czyli w całej ciąży tylko 4 razy badane FT4 – wydaje mi się, że to za mało.
Po drugie nic nie powiedziała mi o jodzie, dopiero teraz doczytałam, że zalecany jest Jodid 100.
Dziewczyny z niedoczynnością, – co o tym podejściu sądzicie?
Jak byłyście prowadzone w ciąży?
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: niedoczynność tarczycy w ciąży – potrzebuję pomocy
dokładnie
Znasz odpowiedź na pytanie: niedoczynność tarczycy w ciąży – potrzebuję pomocy