Dziewczynki!!!Martwię się cholernie, więc standardowo piszę..może podtrzymacie na duchu strapioną matkę
2 tyg. temu (poniedziałek) Mituch wróciła z p-la, nic nie chciała jeść..praktycznie nic nie piła..po moich namowach zjadła w końcu ciut kolacji.. No a potem sobie żygnęła raz.. Następnego dnia..do południa jeszcze 4 razy..i na tym koniec..więc postanowiłam, że posiedzi ze 2 dni w domu i oki będzie. No ale..jeść nie chce, pić nic..jakaś taka osowiała.. Apatyczna…. Nic ją nie interesuje..skarży sie na ból brzuszka..zaglądam w gardło..zaczerwienione i jakie białe placki na migdałach.. Ale tempka w normiewięc w środę poszłyśmy do lekarza..
Kobieta ją bada..brzuszek, gardło, węzły..po czym zaleca dokładne badania..bo podejrzewa..mononukleozę
Nie daje nic..oprócz Heviranu (katowałam tym g*wnem dzieciaka, choć na inny wirus nić mononukleozę wywołujący, ech..)..i hascoseptu i probiotyków nie dostałyśmy nic.. Minęło kilka dni..Kolejny poniedziałek..od kilku dni mÓj dzieć słabo słyszy, ja oczyswiście panika..w dodatku w nocy zaczyna kaszleć..więc idziemy..osłuchowo czysta.. Na gardle dalej czopy nie z tej ziemi.. A na słuch “nic p. doktor nie poradzi..”, uszy w badaniu oki..
No więc pędzimy do laryngologa wieczorem..oczywiście Majut ma niezły niedołuch..lekarka raczej odrzuciła koncepcję poprzedniej o mononukleozie..(dziś odebrałam wyniki, nie ma i nie było)..mówi, że może grzybki jakieś (brałyśmy prawie miesiąc pulmicort wziewnie..babka nas ostrzegała, że się tak może skończyć) i może w tę stronę..jak coś daje 5 dni i wjeżdża z antybiotykiem, bo “trzeba sie wziąć za uszy”.. Majka ma zatkane trąbki, prawdopodobnie przez 3 migdał..(a więc, jak poczytać zdążyłam, chyba to jest to słynne wysiękowe zapalenie ucha???)No i bierzemy nystatynę..w poniedziałek znowu uderzam do laryngologa.. A dziś byłam u alergologa (jakaś tam wcześniej umówiona wizyta, bo po 2 zapaleniach oskrzeli pediatra podejrzewa astmę i skierowała nas).. No i Babka każe wszystkie leki odstawić..i drze się wręcz na mnie, czemu nie jest wymaz zrobiony?.. Nosz kurde.. No czemu:(
Wymaz pobrany, wyniki w środę najwcześniej.. Majka czuje się oki, już je ładnie..pije..wsio prawie wróciło do normy TYLKO..
Gardło ohydne.. Nadal całe w ropnych(???), białych czopach/nalocie..że też ją to nie boli
No i ten niedosłuch..kurcze, dziewczyny, jestem nim przerażona..ona naprawdę baaaardzo słabo słyszy:(
Napiszcie mi Kochane..może Wasze dzieciaki miały..jak długo to trwa (ten niedosłuch)..o ile leki dobrane dobrze.. No i co Wasze dzieciaki brały..???Antybiotyki???
Sama już nie wiem..czekamy na ten wymaz..zła jestem potwornie.. Nie wiem, czy mamy do środy czekać z tym laryngologiem..czy w ogóle z niedosłuchem można sobie czekać???Czy się cosik nie przyplącze jeszcze..
A może macie jakąś inną koncepcję na Mitucha..
..ja już nawet robale..biorę pod uwagę..
Dzia za każdy post:Buziaki:
..i sorry za to wypracowanie..inaczej chyba się mi nie dało
gotka
4 odpowiedzi na pytanie: Niedosłuch:(
Gotuś! Z tego co pamiętam z forum niejedno dziecko miało problemy z niedosłuchem mniejszym lub większym. Przy odpowiednim leczeniu samo się cofało.
Moi po niektórych infekcjach też mają podobne objawy. Nie szaleję. Wiem, że tak może być po/w trakcie infekcji.
Trwałych ubytków słuchu nie obserwuję. Wręcz przeciwnie. No jedyne co mnie niepokoi to słuch wybiórczy, ale to ma, jak zapewne wiesz ;), inne podłoże….
Zdrowia dla Maleńkości i spokoju do Ciebie.
Daj znać co tam wyszło na wymazie. Trzymam kciuki, żeby szybko było dobrze!
ja podejrzewam ten niedosłuch przez 3 migdał, moja tak miała jak był niewycięty, bardzo słabo słyszała, wręcz nie reagowała na mowe czy polecenia, po zabiegu mineło
to mogę potwierdzić,że mija
Drogie mamy.
Moje dziecko ma prawie 3 miesiące w szpitalu wyszło, że nie słyszy potem byliśmy na badaniu kontrolnym w placówce zajmującej się badaniami kontrolnymi z lepszym sprzętem (MEDYK) na którym również wyszło, że dziecko nie słyszy więc umówiono nas na 3 badanie po którym mają podjąć jakieś kroki. Jestem przerażona i załamana, życie się zatrzymało na tej wieści i proszę tylko Boga o cud żeby to były te wody płodowe utrzymujące się w uszach jeszcze. Kolejne badanie ma za kolejne 3 miesiące jak prawie będzie miało dziecko już 6 miesięcy oddałabym wszystko żeby wyniki wyszły dobre. czy któraś z mam miała podobne przeżycia…?
Znasz odpowiedź na pytanie: Niedosłuch:(