A zaczeło się tak:
Jescze godzina do obiadu,ale Oliwka zachowuje sie jak by była głodna, więc spiesze się z zupką(zresztą jedna z jej ulubionych). Kiedy przychodzi czas obiadu…ona odmawia, no cóż widac nie jest głodna, prubóję za godzinę-odmowa,jeszcze jedna próba-płacz, za kolejna godzinę-odmowa i płacz a pomiędzy tym tarcie rączkami twarzy co znaczy, ze jest głodna. W końcu zaczynam sie denerwować i prubóję jej wcisnac obiad-płacz po czym rozcieranie obiadu po twarzy i krzesełku do karmienia a pochwili porcja z łyżki ląduje na ścianie. Nie wytrzymałam-krzyknełam,spojrzała na mnie i…histeria. Musze sie uspokoić-pomyslałam,włozyłam ja do łóżeczka, odeszłam kilka kroków i zrobiłam trzy głębokie wdechy,a Oliwka nadal histeryzuje. Wziełam ja na ręce i zaczełam tulić i uspokajać. Gdy sie uspokoiła znowu pokazuje mi,że jest głodna,dobrze,dam jej ulubiony deserek,i co? nie chce. Ze wstrętem zjadła ze dwie łyżeczki a kolejna wytraciła mi z płaczem z reki. I znowu -głodna. Dobrze zostaje mleko. No i udało sie zjadła i usneła….A ja zmywając zupkę ze ściany zaczełam sie zastanawiać. Co ze mnie za matka, żebym nie wiedziała czego chce moje dziecko. Nie powinnam na nią krzyczeć a jak płacze to od razu tulić a nie uspakajac się czy nie daj Boże złościć. Kocham ja nad życie,ale czasami w takich właśnie chwilach myslę,że jestem beznadziejną matką…. Przepraszam tych którzy zdecydowali sie przeczytac tę litanię, z której w zasadzie nic nie wynika, ale musiałam to z siebie gdzieś wyrzucić….
Oliwka 13.09.2005.
8 odpowiedzi na pytanie: niejedzenie, cierpliwość, nerwy i wyrzuty sumienia
Re: niejedzenie, cierpliwość, nerwy i wyrzuty sumienia
Ja miewam to samo… Moja Ala nigdy nie była niejadkiem i generalnie lubi i zjada wszystko ale czasem zdarza Jej się zachować tak jak Twojej Oliwce…i… Niestety ja też się wkurzam.. Bogu dzięki, ze moja córka nie jet niejadkiem bo miałabym zszarpane nerwy
Może to przez te upały? Ala teraz by najchętniej jadła serki, jogurty i owoce- i jak zupa czy drugie danie ląduje na podłodze to kapituluję i na obiad daję… Np. danio
Najgorsze jest jak chodzi za mną mówiąc am -ja Jej przygotowuję jedzonko a Ona- bleeee.. Daję coś innego- też bleee i tak aż trafię na co akurat teraz ma ochotę moje dziecię… No cóż chyba trzeba przeczekać falę upałów i humorki naszych dzieci.. Nie ma innej rady…
A ze się denerwujesz- rozumiem w pełni bo dzieci potrafią nieźle wyprowadzić z równowagi…..
Alicja, 2.06.05
Re: niejedzenie, cierpliwość, nerwy i wyrzuty sumi
Nie martw się, kazda z nas na pewno nie raz sie złościla 🙂
Ja staram się zachowywać cierpliwość i jak Oluś nie chce jeść, chociaż w środku czasem się gotuje, przy którymś tam razie odmawiania kapituluję.
W ostatnim czasie to tatuś karmi Olusia, coby mamusia była spokojna
Ale nie dalej niż 2 godziny w tył, zaczęło się karmienie…wszystko tylko nie jedzenie. Wychodzenie z fotelika, wściekanie się, odpychanie łyżki (jak ja tego nie lubię, jak wszystko laduje na dole, albo gdziekolwiek indziej). Na pytanie chcesz jeść sam, odpowiedź tak. No to dajemy łyżkę, niech je, a On wyłazi z fotelika, który mamy nastawiony maksymalnie wysoko, żeby nie wchodził do niego sam. Koniec jedzenie, zupkę zjadł tatuś.
Wydaje mi się, że te upały tak wpływają, ja prawie wcale nie jem, oprócz śniadania. Tak jak napisała Ola, musimy to przetrwać
My chyba też mamy mniej cierpliwości prze te wykańczające upały. Nie lubię zimna, ale takie coś, jak teraz to przesada
[Zobacz stronę]
Re: niejedzenie, cierpliwość, nerwy i wyrzuty sumi
wiesz co, u nas w takiej sytuacji działa zmiana miejsca karmienia. jej ulubione to na stole kuchennym
Asia z Hanią
Re: niejedzenie, cierpliwość, nerwy i wyrzuty sumi
W czasie ciepłych dni letnich moja córka odmawiała jakichkolwiek posiłków ciepłych.
Jadła tylko chłodne rzeczy. I to najczęściej mleko.
Kiewdy na dworze się ochładzało, Ptyśce wracał apetyt na ciepłe dania 🙂
Może Twoja córeczka ma podobnie? 😉
Beata i Ptysia 3l. 5m.
Re: niejedzenie, cierpliwość, nerwy i wyrzuty sumi
Jasne, Bunny, nie powinnaś,,, Powinnas być idealna, czyz nie to sobie wmawiamy… Buzia do góry, kazdy ma czasem zły dzień…
pozdrawiam serdecznie
tez czasem złoszcząca sie mama
Re: niejedzenie, cierpliwość, nerwy i wyrzuty sumi
Podpisuje sie. Glowa do gory! 🙂 Ja tez czasami nie jestem tak cierpliwa jak bym chciala, ale dzieci nas ucza – tego i wielu rzeczy.
mama majowego synka ’05
Re: niejedzenie, cierpliwość, nerwy i wyrzuty sumi
Moze to upaly?
Moi chlopcy tez teraz nie jedza swoich ulubionych potraw mimo glodu. Jedza za to owoce i serki ale tylko z lodowki. Czasem jakies lekkie zupy i to wszystko.
smoki i smoczaki
Re: niejedzenie, cierpliwość, nerwy i wyrzuty sumienia
Dzięki dziewczyny za ciepłe słowa i rady, naprawde jesteście kochane. Jak widac my mamy czasami ciężkie życie mamy:). Pozdrowienia i moc buziaków.
Oliwka 13.09.2005.
Znasz odpowiedź na pytanie: niejedzenie, cierpliwość, nerwy i wyrzuty sumienia