Wiem, jest wątek o niemówiących 2 – latkach, ale mój syn w listopadzie skończył 3 lata i nadal nie mówi 🙁
Jego “mowa” to wydawanie dźwięków, których nikt nie rozumie, ba, nie mówi nawet “mama” czy “tata”. Oczywiście walczymy z tym: logopeda, psycholog itp., ale na razie bez efektów. Psychologicznie ok – nie ma autyzmu, nawiązuje kontakt z rówieśnikami (chodzi do przedszkola, bawi się z dziećmi, porozumiewa się za pomocą gestów!), badanie słuchu ok, laryngologicznie ok… Nie mamy już pomysłów, co robić 🙁
Najbardziej irytuje mnie logopeda – babka od pół roku robi z małym te same ćwiczenia, które go denerwują, nic nie dają, płacze na sam widok zeszytu, w którym są obrazki, które on ma pokazywać i nazywać i tak w kółko. Nie ma żadnej stymulacji. A do tego baba ma do nas, rodziców pretensje, że dziecko z rozwojem mowy jest na etapie 1 – rocznego niemowlęcia. A to nasza wina?!
Dziewczyny, czy spotkałyście się kiedyś z takim przypadkiem,że dziecko 3 – letnie właściwie wcale nie mówi? Co moglibyśmy jeszcze zrobić?
35 odpowiedzi na pytanie: Niemówiący 3 – latek :(
Zmieniłabym logopedę skoro dziecko jest niechętne i wy nie jesteście zadowoleni. Podstawa by dziecko zaakceptowało osobę i chodziło chętnie
Gdy mój syn wg jednej pani za mało współpracował zapowiedziała nam, że widzimy się dopiero gdy psycholog orzeknie, że coś się zmieniło. W karcie jak się okazało najczęstszym słowem był negatywizm.
U nas przyczyną okazał się płyn w uszach, aby go stwierdzić trzeba wykonać tympanometrię. Syn rozgadał się po zabiegu założenia drenów i wycięciu migdałów na 4 latka.
moje dziecko jest co prawa duzo mlodsze, ale do niedawna tez nie mowil ani jednego slowa. od pol roku chodzimy do logopedy i na rehabilitacje ruchowa, gdyz maciek ma tez lekko obnizone napiecie miesniowe.
pozatym polecono mi terapie czaszkowo-krzyzowa (craniosacral) i mimo ze bylam sceptyczna to po tych zajeciach moje dziecko naprawde zaczyna cos mowic (po kazdych zajeciach pojawiaja sie nowe slowa, pojedyncze ale dla nas to ogromny krok do przodu).
terapeutka twierdzi, ze mlody mial (i zreszta dalej ma) ogromne napiecie w okolicy twarzy, a przede wszystkim uszu. i to napiecie czesto powoduje problemy z mowieniem. u nas sie sprawdzilo, moze u Was tez warto sprobowac?
pozdrawiam 🙂
Moja koleżanka miała ze swą córka podobny problem. Dziewczynka, gdy miała 3 latka w ogóle nie mówiła. Podobnie jak i u Ciebie zaczęły się szukania pomocy w poradniach psychologiczno-pedagogicznych, logopedach itp.
Opowiadała mi o tym jak podczas pierwszej wizyty w poradni panie specjalistki otoczyły jej córkę i na zamianę mówiły do jej córki – powiedz mama, powiedz taka powiedz auto…. Koleżanka tłumaczyła im, że dziecko nic nie mówi a one swoje – powiedz baba, powiedz kotek… 🙂 Zmieniła poradnie.
Gdy córeczka coś chciała i pokazywała palcem to mama zaczęła bardziej dopytywać dziecko o co mu chodzi, co chce udając, że nie wie o co córeczce chodzi by wymusić na niej by sama zaczęła nazywać przedmioty (swoim językiem, rzecz jasna). Spotkało się to często ze złością dziewczynki, ale po jakimś czasie zrozumiała. To, plus kilka innych ćwiczeń, poskutkowało tym, że teraz małej nie można przegadać. Nie znam większej gaduły 🙂
zapraszam do lektury 😉
było tam sporo niemówiących trzylatków 😉
pierwszy wątek założyłam jak miał 2,5 roku, potem skończone 3
nikt go nie rozumiał
byłam u 2 logopedów, jeden nie widział problemu, u drugiego jak zobaczyłam warunki uciekłam i już tam nie wróciliśmy
za to znalazłam prywatnie super neurologopedę – kontakt z dzieckiem rewelacyjny złapała od razu.
Igor niedługo skończy 4
wreszcie zaczyna mówić po ludzku
Po pierwsze zmienilabym logopede. jesli nie widac efektow a sama mowisz ze cie irytuje, to moze czas poszukac innego specjalisty bardziej kompetentnego, ktory zamast dolowac pokieruje was dalej. u Hanki w grupie jest 4-latek, ktory nic nie mowi. rodzice zbadali juz go na wszystkie strony i teoretycznie nic mu nie dolega tylko nie mowi. Z reszta to bardzo mily chlopiec i bardzo dobrze odnajduje sie w grupe. ZYCZE POWODZENIA
Dziękuję! Też myśleliśmy o zmianie logopedy, ale tę kobitę poleciła nam nauczycielka w przedszkolu, do którego syn chodzi i to podobno bardzo dobra specjalistka… No i trochę głupio nam było rezygnować, ale jak widać nie za dobra, więc nie ma co – będziemy szukać innego specjalisty.
U mnie też jest tak, że mały pokazuje palcem, ja z reguły domyślam się o co chodzi, a jak nie, on się denerwuje, warczy… Gdy zmuszam go, żeby wyjaśnił, czego chce, tak jak umie, tłumacząc sto razy, on wpada w histerię – a ja wtedy ustępuję i może tu tkwi błąd.
Dziękuję, dziewczyny, za wszystkie rady, będziemy działać dalej a wątek “niemówiących” prześledzę uważnie 🙂
Znam chłopca, który do 3 roku życia nic nie mówił, teraz ma 6 lat i jego mowa nie różni się od rówieśników.
kochana moj syne tez ma taki problem zaczelam chodzic po lekarzach jak mial 2 i pol roku nic nie mowil mamy logopede cudowna kobiete on ja kocha ona jego i rezultaty sa nie powiem bylam u psychologa i wszystko ok
bylam u neurologa to ta kobieta zrobila z mojego dziecka dziecko uposledzone raz bylam u niej wiecej nie pojde
w sobote idziemy na nocne badanie sluchu on slyszy poprostu ma trudna mowe wg mnie ale kaza sprawdzic to sprawdze choc boje sie mam uraz do szpitali jeszcze na noc kto wie na czym to polega
hubert wiecej teraz mówi bardzo nie wyraznie a dzis mnie zadziwil przzyniosl mi auto i mowi mam żółte bum bum oczywisnie nie wyraznie
ale jednak tylko zapytalam jakiego koloru jest trawa on patrzy przez okno i mowi nie ma chyba chodzilo ze nie ma trawy hehe a pytam a snieg jaki ma kolor a on żółty super co nie hahaha wszystko zolte
hubert w pazdzierniku skonczykl 3 lata
Ja też znam 🙂
Moja Asia ma taką przyjaciółkę Kasię – córkę znajomych. Tamta gdzieś do 3 lat porozumiewała się gestami – jak się z moją bawiły to moja tłumaczyła co tamta chce :).
To było tak – widzieliśmy się z nimi i Kasia nic nie mówiła (no prawie nic, mówiła: mama, am i kaka = kasia).
Potem znowu widzieliśmy się po 3-4 tygodniach, a mała zasuwa całymi zdaniami :Szok:…
Z tego co wiem, to nie chodzili z nią do logopedy…
Mojej koleżanki córa to samo miała. 3 lata, a ona w swoim języku coś mówiła i to rzadko. Okazało się, że ma trzeci migdał tak rozrośnięty w uszach, że nie słyszy po prostu.. Migdał został usunięty, a mała z dnia na dzień robiła postępy w “ludzkim” mówieniu..
Julka miała dokładnie to samo. Trafiliśmy na niezlą logopedkę na szczęście i teraz gada jak najęta, ale zajęło to około poł roku. ja bym chyba zmieniła logopedę…
To najpierw znajdź innego (i chodź jednocześnie do dwóch), a potem wybierzesz tego, który Wam bardziej odpowiada.
Ćwiczycie w domu czy tylko logopeda? Może z Wami będzie chętniej ćwiczył? Jakieś filmiki (ktoś tu kiedyś polecał Smoka Szczepana) lub atrakcje w postaci słomek, wiatraczków i innych cudów do dmuchania?
tak sobie o Was pomyślałam )
Na razie jesteśmy na etapie szukania nowego logopedy, a z tym wcale nie jest tak łatwo. Póki co jutro znów idziemy do tej “starej” logopedki, ale zamierzam z nią porozmawiać na temat metod…
Ćwiczymy w domu, tzn. próbujemy, bo ZAWSZE najpierw jest płacz, potem bunt (siedzi obrażony i zły), a na końcu przegląda ten nieszczęsny zeszyt, wymiętolony już zresztą do granic możliwości i ogląda sobie obrazki. Żadne “domowe” ćwiczenie nie skończyło się jakimś efektem 🙁 Tak więc trzeba wymyślić coś nowego!
Natomiast czytając Wasze posty zastanawiam się nad jeszcze jedną wizytą u laryngologa – byliśmy wprawdzie, ale mam wrażenie, że badanie nie było dokładne – a właściwie jak się takiego malucha bada? Babka zajrzała przez taki lejek do uszu i gardła i wsio. A może to za mało, żeby coś stwierdzić?
Jeszcze raz dzięki za wszystkie odpowiedzi – pocieszam się, że chociaż nie jesteśmy sami na świecie z takim kochanym, ale jednak niemową :)…..
Zapomniałam jeszcze dodać, że dmuchanie przerabiamy, owszem, mały lubi np. “grać” sobie na harmonijce ustnej, dmucha przez słomkę itp. I to mu rzeczywiście pmogło, bo zaczął wydawać dźwięki a do 2 i pół roku milczał zupełnie!
Może podaj, z jakiego jesteś regionu?
Myślę, ze 3 latkowi można jeszcze zrobić badanie słuchu ABR podczas snu. TO bardzo dokładne badanie i dziecko nie musi być komunikatywne. Dzeicko wprowadza sie w stan głębokiego snu, ma podłączone specjalne czujniki na głowie i w ciągu 1,5 godziny przeprowadza się dokładną analize słuchu.
Jest tutaj na forum bardzo wiele osób, ktorych dzieci miało to badanie. Myślę, ze jeśli skontaktujesz sie z dobrym audiologiem w swojej okolicy- kontakt powinnaś dostać od pediatry, oni powinni zrobić twojemu synkowi to badanie.
to w domu nie wyciągaj nawet tego zeszytu skoro nie lubi. Jest z milion innych ćwiczeń, które może w domu robić.
mam trochę poskanowanych naszych ćwiczeń:
Jak Kuba zaczyna od płaczu to rezygnuje i próbuje później, jak jest zły to nigdy nic z ćwiczeń nie wychodzi.
U nas laryngolog też tylko popatrzał przez lejek, sprawdził czy nie ma jakiś wad anatomicznych, a potem wypisał skierowanie na badanie słuchu do audiologa. Mieliśmy robione tylko to, które robi się noworodkom w szpitalu. I zaczęliśmy drugie badanie (dziecko musi chwilę siedzieć cicho i spokojnie), ale Kuba odmówił współpracy, a ze to wcześniejsze wyszło ok to się poddaliśmy.
ewike – jestem z Łodzi, a chodzimy do poradni psychologiczno – pedagogicznej na Kilińskiego(por. państwowa)
Gablysia i marchewkowa – z zeszytu zrezygnowałam: powiedziałam dziś logopedce, że nic nie wskóramy, więc zasugerowała coś innego, co nawet przez chwilę (dobre i to na początek!) małemu się spodobało – puzzle dźwiękowe i układanki, na pewno więcej zabawy niż przymusu. Badanie słuchu miał takie na szybko jak u noworodków, wyszło ok, audiolog stwierdził, że takiego dokładnego, podczas którego musi wysiedzieć cicho i spokojnie przez kilka minut nie zrobi, bo mały nie wysiedzi – taki temperament 🙂 No i zasugerowała kobitka nam to badanie, o którym piszecie, ale mieliśmy wątpliwości, bo nie wiemy dokładnie na czym polega – po prostu boimy się tego wprowadzania w stan głębokiego snu. Ale skoro dużo osób tu na forum robiło takie bad., to chyba spróbujemy.
Znasz odpowiedź na pytanie: Niemówiący 3 – latek :(