nienawidzę karmienia piersią

Pewnie posypią się na mnie gromy ale właśnie tak czuję… do niedawna byłam z siebie dumna…udało mi się przetrwać wiele kryzysów laktacyjnych (było naprawdę ciężko)…przełknęłam 1000 pytań dlaczego nie dopajam latem i dlaczego nie podaję smoczka….uważałam, że robie dobrze i moje dziecko dostaje do co potrzeba… teraz jednak bardzo żałuję, że: nie podawałam butli od pierwszych dni życia (przynajmniej na zmianę z piersią), że nie podałam smoczka (tu może żal jest mniejszy, ale jest)… dlaczego?

bo moje dziecko nie potrafi pić z butelki – jest ode mnie całkowicie uzależnione a co za tym idzie ja od niego, nie potrafi przełykać niczego poza moim mlekiem z piersi, a to już przecież jej nie starcza (ma 6 miesięcy) nie najada sie na noc i z tego powodu chodzę jak cień, zmierzła a właściwie wsciekła, bo śpię max 4 godziny na dobę… Nie mam cierpliwości do mojego synka (nie dlatego, że jest niedobry, ale dlatego, że jestem wykończona fizycznie i psychicznie), warczę na męża który stara się jak może… dziś karmiąc małą poryczałam sie jak bóbr, bo doszłam do wniosku, że karmienie stało sie dla mnie koszmarem, że tego nienawidzę, że jet ono źródłem kłopotów Milenki z jedzeniem i snem, że oddala mnie od wymagającego uwagi trzylatka, że stałam się mleczarnią a nie matką,

rozmawiałam z mężem i w niedzielę odstawiamy kategorycznie małą od piersi… mleko będę odciągać i podawać jej z butelki razem z modyfikowanym…. będzie ciężko bo jedną próbę nieudaną już zaliczyliśmy…tym razem się nie złamię, bo mam już dość mojego samopoczucia, nie chcę wpaść w jakieś załamanie z tego powodu a jestem już na skraju wyczerpania nerwowego…….chyba jestem jedyną matką pod Słońcem, która nienawidzi karmienia piersią 🙁

Strona 4 odpowiedzi na pytanie: nienawidzę karmienia piersią

  1. Re: nienawidzę karmienia piersią

    Oj te Mileny, takie bardzo charakterne

    Przemek Milena (07.04 11.05)

    • Re: nienawidzę karmienia piersią

      Witaj!!! Dla mnie jesteS wielka, że odwarzyłaś sie powiedzieć wprost-nienawidzę karmić piersią. Ja teraz tez tak uważam, tzn. wiedziałam o tym od samego początku, ale bałam sie glośno mówić o tym i w taki sposób. Zawsze mowiłam, nie karmie bo mam mało pokarmu i mały sie nie najada albo tego typu podobne rzeczy, ogólnie bzdury!!! Teraz jak ktoś sie mnie pyta jakie wspomnie nia mmam z okresu karmienia cycem mówię wprost NIE LUBIAŁAM KARMIC !!! Złościło mnie jak ludzie nachylali mi sienad piersią i słuchali jak maluch ciągnie, albo ludzie na ulicy sie gapili. Ja jestem bardzo wrażliwą osobą i robienie sobie ze mnie widowiska bardzo mnie stresowało. Wogole to mam dwoch synów;Kubusia 17m-cy i Maciusia 4m-ce.Kubuśurodził sie wczesniej bo 5 tyg przed terminem, wiec naprawde nie mielam pokarmu, w szpitalu byl od samego poczatku dokarmiany wiec nie chcial pozniej cyca, bo to byla dla niego meka.Ale co tam tesciowa sie uparla i codziennie mialam kontrole czy karmie czy nie, a jak sie dowiedziala ze nie karmie to dzwoniła do mojej mamy z pretensjami dlaczego ona nie namawia mnie do karmienia. Kubus rosnie, biega jest bardzo aktywnym dzieckiem, ktore uwielbia swoj Nan Junior i co Ci powiem-odpukać -ani razu od urodzenia nie był chory!!! Z Maciusiem była inna sprawa, urodził si eo czasie pokarm miałam bo w szpitalu na samym cycku przybierał bardzo dużo, tak ze az lekarze sie dziwili. Ale dlaczego tak??? Bo ja cały czas trzymałam go przy piersi, nie mogłam isć sie załatwić wykąpać, zjeść, bo on sie juz darł. Zrobił sobie z cycka smoczek. i nie było by problemu, może przemęczyłabym sie jakoś, ale po powrocie do domu czekał na mnie kubus, który sie bardzo za mna stesknił i bardzo potrzebował mojej opieki i mojego poswiecenia. Przy MAcku było to nie możliwe. Kuba plakał, bił maćka, zrobił sie bardzo nerwowy, tak, ze neimoglismy sobie z nim poradzic> I tu padło pytanie : czy jest dalej sens karmić piersią, lapać doły, ze jestem tylko krową dającą mleko, ze nie moge sie umyc, wogóle że nie funkcjonuje jak normalny człowiek, a przede wszystkim, czy jest sens tak zaniedbywać dziecko??? Mąż zaraz po tym ubrał si ei poszedł do sklepu bo Nan i caly koszmar sie skończył. Maciej zjadł flachę i spał 5 godzin. Kubuś odzyskał mamę a ja chwile dla siebie. Znowu stalam sie kobietą i żona. Maciuś jadł na zmiane mleko sciągnię te i Nan a teraz juz je sam nan i ni epowiem zeby byl mie zadowolony!!! Uwazam ze wybrałam to lepsze zlo, ale dla dobra wszystkich. I ni edam sobie już wmowić ze jestem zla matka!!! Trzymam kciuki za Ciebie i głowa do góry!!! Jestem z Toba!!! Polecam ci felieton napisany przez Anite Lipnicką na stronie www. kobieta.pl wlasnie o karmieniu piersia!!! Miłej lektury

      mala mi

      • Re: nienawidzę karmienia piersią

        przepraszam, to nie tylko na interii jest na samym dole strony KOBIETA i tam sa felietony lipnickiej!!

        mala mi

        • Re: nienawidzę karmienia piersią

          przeszłaś sporo w związku z karmieniem… ja nie miałam aż tak źle w porównaniu z Tobą…. najgorsze chyba dla mnie byłoby podglądanie mnie przez innych podczas karmienia… otwarcie powiedziałam, że sobie tego nie życzę, że się wstydzę…tak więc karmiłam zawsze w samotnosci…jedynymi świadkami był mąż i Krzyś… No i oczywiście sama zainteresowana czyli Milenka 😉 Na dworze zdarzało mi się karmić ale zawsze się z tym kryłam…czułam się niezręcznie….

          w tej chwili nie muszę sie już martwić kiedy wyjdę na spacer czy mała nie zechce cycusia… bo wiem, że jest najedzona… to duży komfort… wiem, też że za kilka dni będzie tak pięknie jeść, że karmienie jej nie będzie tylko moim udziałem (narazie to ja podaję jej wszystkie posiłki)…w końcu zaczynam się czuć jak wolny człowiek a nie czyjś niewolnik. Bo macierzyństwo nie powinno na tym polegać… miłość i poświęcenie dla dziecka okazuje się w inny sposób, w każdym geście i słowie do niego kierowanym, w spojrzeniu… to jest sens bycia matką.

          pozdrawiam 🙂

          • Re: nienawidzę karmienia piersią

            nie jestes jedyna matka ktora nienawidzi karmic piersia:)ja tez nienawidzilam:)jak mialam mu podawac cycka to szlag mnie trafial:/na szczescie dla mnie synus jak mial 4msc sam sie odstawil,cycus byl beee,a butelka stala sie cacy:)nie martw sie i skoro tak sie meczysz to naprawde odstaw dzidzie od piersi,i tak najwazniejsze momenty przekarmilas piersia,a przeciez najwazniejsze jest zeby mama byla wypoczeta i zadowolona to wtedy dzidzius tez sie cieszy:)powodzenia i napisz jak rezultaty:)

            Katka&Krzys(26.01.06)

            • Re: nienawidzę karmienia piersią

              W odpowiedzi na:


              Teraz czekaja Cie wspaniałe prawie całe przespane noce :o)))))))))


              … ale sie nie nastawiaj, ze tak bedzie na 100%… 😉
              Bo jesli tak, tzn., ze tylko ja mam diabelski egzemplarz chlopczyka, ktory – jadac na butli od 4 mies. – sypia (z wyjatkami) raczej kiepsko.

              mama majowego synka ’05

              • Re: nienawidzę karmienia piersią

                nie nastawiam się…Krzys mimo ze na butli tez kiepsko sypial…3-4 pobudki w nocy jestem w stanie zniesc 😉

                • Re: nienawidzę karmienia piersią

                  ja tez nienawidziłam
                  jak młody miał 2 m-ce zakończyłam ten koszmar
                  kupiłam laktator i zaczełam dawać swoje mleko z butelki, tak do 7-go m-ca życia, byłoby moż ei dłużej bo mleka miałam pełno, ale mały ciągle był wysypany a ja nie mogłam dojśc od czego
                  przeszlismy na bebilon pepti, potem na nutramigen

                  Aga i Wojtaś (..lipiec 2003.. )

                  • Re: nienawidzę karmienia piersią

                    a i gdybym miała miec kiedyś drugie dziecko
                    to karmienie z piersi to chyba tylko w szpitalu z racji braku warunków do wyparzania laktatora
                    w domu juz laktator

                    ale co będzie to czas pokaże
                    moze polubię 😉

                    Aga i Wojtaś (..lipiec 2003.. )

                    • Re: nienawidzę karmienia piersią

                      Moja kuzynka przeżywa coś takiego : kiedy tylko przystawia synka do piersi opadają ją czarne, pesymistyczne myśli, nastrój się pogarsza, kiedy odstawia, wszystko wraca do normy. Ja – odwrotnie – nastrój mi się poprawia, kiedy jestem zdenerwowana czy smutna, a córeczka zaczyna ssać wszystko co negatywne opada ze mnie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Dla niej karmienie jest koszmarem, jak dla Ciebie, a ja je uwielbiam i już się martwię jak się z nim pożegnam. Dlaczego tak jest? Nie wiem, czy ktoś poznał wszystkie tajniki kobiecej psychiki? I bardzo daleka jestem od oceniania jednego i drugiego przypadku… Wiem jedno : na Twoim miejscu podałabym butelkę, bez wahania i wyrzutów sumienia…. Ty też musisz czuć się szczęśliwa…. Pozdrawiam.

                      Znasz odpowiedź na pytanie: nienawidzę karmienia piersią

                      Dodaj komentarz

                      Angina u dwulatka

                      Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                      Czytaj dalej →

                      Mozarella w ciąży

                      Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                      Czytaj dalej →

                      Ile kosztuje żłobek?

                      Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                      Czytaj dalej →

                      Dziewczyny po cc – dreny

                      Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                      Czytaj dalej →

                      Meskie imie miedzynarodowe.

                      Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                      Czytaj dalej →

                      Wielotorbielowatość nerek

                      W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                      Czytaj dalej →

                      Ruchome kolano

                      Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                      Czytaj dalej →
                      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                      Logo
                      Enable registration in settings - general