Niepracujące mamy na wychowawczym

Jestem ciekawa jak dużo mam zdecydowało się nie wracać do pracy i zostać z dzieckiem do conajmniej 2 roku życia.
Jak się czujecie w domu, macie dużo zajęć, nie czujecie się czasem odsunięte na boczny tor (tak zawodowo, intelektualnie…)?
Ja mam ostatnio mały kryzys z tego powodu, mała mi tego nie ułatwia i jest nieznośna a z przyczyn finansowych nie opłaca mi się wracać do pracy więc na pewno jeszcze z rok posiedzę na wychowawczym.
Opiszcie swoje doświadczenia, pozdrawiam!

KIKA210+Ada 22.05.03
ps.friko.pl

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Niepracujące mamy na wychowawczym

  1. agnieszkaagatka Dodane ponad rok temu,

    Re: Niepracujące mamy na wychowawczym

    Także zdecydowałam sie na urlop wychowawczy. Szef gonił mnie do pracy a kasy nie było widać. Teraz robię w miarę możliwości kasę na firmę męża i nie jest to skromna, wyproszona prowizja a dzidzię jest ze mną.

    • Re: Niepracujące mamy na wychowawczym

      Ja też siedzę z synkiem w domciu. Niekiedy tęskno mi do pracy i ludzi ale generalnie nie narzekam.Odpoczywam sobie troszkę od męża, bo razem pracowaliśmy, więc sprawy służbowe przynosiliśmy do domku i nie obywało się bez kłótni, a teraz jest ok.

      • Re: Niepracujące mamy na wychowawczym

        Ja jestem od kwietnia na wychowawczym,wziełam na rok. Nie zastanawiam sie jesczce co bedzie w kwietniu i czy wróce do pracy.Wychowawczy wzięłam świadomie i wiem że moge juz nie mieć do czego wracać ale ostatnio praca przynosiła mi mniej satysfakcji niż kiedys i nie żałuje że nie pracuje. Mam zamiar robic coś dodatkowo a do małej przychodzić będzie moja mama ale nie wiem czy to jeszcze wypali.
        Brakuje mi kontaktu z ludzmi z pracy ale wynagradzam sobie to jak moge.
        Nie nudzi mi sie,w domu jest tyle pracy że czasami brakuje dnia.

        LESZCZYNKA,Mati,Natka i Emi.

        • Re: Niepracujące mamy na wychowawczym

          Siedzę na wychowawczym, od września mialam wracać do pracy, ale los zrządził, że posiedzę jeszcze trochę w domu z dziecmi. Nie wiem, jak się sprawy finansowe ułożą, jeśli będziemy sobie radzić, zostanę na wychowawczym dłużej.

          Powiem Ci, że choć jestem na wych. od grudnia ub.r., ani razu nie pożalowalam tego kroku. O wiele bardziej spełniam się jako matka niż zawodowo… Może należę do typu kur domowych, ale dobrze mi z tym i wcale za pracą nie tęsknie 🙂 I zupełnie nie czuję sie odsunięta na boczny tor. Moze za rok bede się inaczej czula, ale dotycchczas jestem zadowolona z wyboru 🙂


          Igor ( 13 M.) i Hubert (17.08.04)

          • Re: Niepracujące mamy na wychowawczym

            Dopiero teraz odkopałam ten wątek… szukam czegoś na temat wychowawczego, bo mam dylemat czy już wracać czy nie… Właściwie to już podjęliśmy decyzję, że zostaję jeszcze do końca sierpnia 2004, a potem zobaczymy. Trochę brakuje mi kontaktów z ludźmi, bo tak się zdarzyło, że moje koleżanki nie są jeszcze mamusiami, albo mieszkają b. daleko, więc trochę mi brakuje ludzi. No i finansowo na pewno byłoby nam lepiej.
            Ale z drugiej strony, pracę mam taką, że minimum to od 8-16tej, co z dojazdami daje od 7-17tej. A najczęściej musiałam zostawać dłużej. Ninę kąpię o 19tej, a więc zostałyby nam tylko 2 godzinki na bycie razem. Jutro jadę do kancelarii złożyć ponowną prośbę o urlop, ciekawe jak zareaguje szef…
            W domu się czuję super, gdyby jeszcze mieć na spacery jakąś koleżankę z małym dzieckiem… Za to staram się nadrabiać z forumowymi ciotkami i spotykam się jak tylko to możliwe. Teraz skończyły się wakacje więc napewno będzie prościej się spotkać.
            Może uda mi się znaleźć jakąś pracę na pół etatu, to by było rozwiązanie!
            Dzięki za ten wątek. Utwierdził mnie w przekonaniu, że decyzja którą podejmuję jest słuszna. Pozdrawiam domowo :-)))).

            Ola i Ninka ur. 30 maja 2003

            • Re: Niepracujące mamy na wychowawczym

              Ja właśnie przedłużyłam wychowawczy do 11 stycznia 2007 roku, a jestem w domu od 15 stycznia 2001… i dobrze mi z tym :))

              Ola+Staś+Tadzio+Basia

              • Re: Niepracujące mamy na wychowawczym

                byc na wychowawczym to to co tygryski lubia najbardziej 😉
                za jakis rok lub dwa bede sie rozgladac za czyms, do tego czasu jestesmy non stop razem.
                dostaje miesiecznie ok.500 euro (wychowawczy+dzieciece), finansowo i tak nie bardzo by mi sie oplacalo wracac do pracy.
                aby calkiem nie podupasc za kilka dni zaczynam jeden kursik 😉

                onka & ;18.08.03

                • Re: Niepracujące mamy na wychowawczym

                  A ja dziękuję za Twoją odpowiedź. Jest bardzo optymistyczna, tego mi było trzeba:)
                  Chociaż ostatnio, robiąc bilans za i przeciw również przeważyły argumenty za, więc mój sposób myślenia ulega zmianie;)
                  pozdrowienia!

                  KIKA210+Ada 22.05.03
                  ps.friko.pl

                  • Re: Niepracujące mamy na wychowawczym

                    Nono niezła kasiora;) ja w pracy dostawałam trochę wiecej niż połowę tego;) pozdr

                    KIKA210+Ada 22.05.03
                    ps.friko.pl

                    • Re: Niepracujące mamy na wychowawczym

                      A ja jestem BARDZO zadowolona z siedzenia w domu. Ostatnie 7 lat zapieprzalam ciezko w pewnej firmie architektonicznej jako asystentka, siedzialam nawet i 16 godzin dziennie jak trzeba bylo. Norma byly 9-10 godzinne dniowki w stresie, robota w biegu, wszystko na wczoraj itp.
                      A teraz… LUZIK !!! Mam czas na ksiazke, co prawda czytana w czesciach, a nie tak jak kiedys jednym haustem, mam spokojny dzien, jedynymi moimi problemami to co zrobic na obiad, co ubrac, jaka koszule wyprasowac mezowi itp. Odpowiada mi taka rola. Z natury jestem spokojnym czlowiekiem i dzien wolno plynacy, mozliwy do przewidzenia jest tym co mi jest do szczescia najbardziej potrzebne.

                      Nie spotykam sie ze znajomymi popoludniami, bo nie mam znajomych, pogadac sobie moge z mama, synem, sasiadka czasem no i mezem.
                      Moje rozrywki to zakupy, ksiazki i obserwowanie syna 🙂
                      Moze Was to zdziwi, ale jestem szczesliwa i szczerze mowiac z niepokojem mysle o powrocie to pracy. Kiedys ten dzien nastapi, bo przeciez nie bede siedziala w domu sama, jak dziecko pojdzie do przedszkola.
                      Ale chyba poszukam spokojniejszej pracy… takiej od 7-15, bez nadgodzin, bez stresu… czy jest w ogole taka?

                      Pozdrawiam, Jagaa i Piotruś 31.10.2003

                      • Re: Niepracujące mamy na wychowawczym

                        No ja miałam taką pracę;) Tzn oczywiście niepozbawioną stresu ale zawsze byłam w domu o 16. No ale co niestety z reguły idzie za taką specyfiką pracy – pieniądze były adekwatne do czasu spędzonego w pracy…. czyli malutkie… To też powstrzymuje mnie przed powrotem do niej, dlatego jednak wybieram siedzenie w domu i opiekę nad Adunią…pozdr!

                        KIKA210+Ada 22.05.03
                        ps.friko.pl

                        • Re: Niepracujące mamy na wychowawczym

                          ja tez z tych mam domowych:-) zdecydowalam sie na wychowawczy i ani razu tego nie zalowalam. finansowo jakos sobie radzimy a Ptysiek ustawil mi zyciowe priorytety. teraz on jest najwazniejszy a moje ambicje zawodowe moga poczekac.
                          jasne, ze czasem zdarza sie kryzysik, ze czasem czuje sie intelektualnie przyklapnieta, ale z drugiej strony nie jestem gotowa na to by sie rozstawac na wiekszosc dnia z Ptyskiem. uwielbiam z nim byc, patrzec jak biega, smieje sie, rozrabia. lubie nasze codzienne spacerki, wspolne zakupy, wspolne zabawy i wyglupy. lubie takie zycie. jestem taka uspokojona. nie musze zrywac sie przed switem, nie musze gnac o 7 na autobus, pic kawy w biegu, zmagac sie z szefowa idiotka, nie musze siedziec po godzinach…
                          i tylko tak sobie mysle, ze chcialabym na troche wrocic o pracy zanim….zdecydujemy sie na drugie dziecko:-) i mysle o tym coraz czesciej:-)

                          Effcia z FRANULKIEM (20.08.03)

                          • Re: Niepracujące mamy na wychowawczym

                            Ja jestem na wychowawczym od połowy kwietnia tego roku do prawie końca września 2006. I tak nie mam po co wracać, więc powoli szukam nowej pracy. Narazie bez stresu i nerwów, powoli. Oprócz oczywiście wychowywania Filipka w czasie wych. zrobiłam w koncu prawo jazdy, zamierzam zapisac się na angielski i aerobik. Czy mi sie uda to skorelować z wolnym czasem męża, nie wiem, ale mam nadzieję że tak. Jakoś z prawkiem sobie poradziliśmy, więc są duże szanse:) ( robiłam przez 4 m-ce)
                            Muszę cos robić poza zajmowaniem sie Filipkiem bo czasem juz sama ze soba nie moge wytrzymać,a co dopiero mąż:)
                            Pozdroweinia Anita i Filip

                            Anita i Filip ur.25.09.03

                            • Re: Niepracujące mamy na wychowawczym

                              Ja ambitnie siedze nad angielskim, chcialam jeszcze jakies studia podyplomowe zrobic, ale nia da rady z czasem- no coz- mierz sily na zamiary. Maly czlowiek, ale wymagajacy :))

                              Aga i Michałek (17.10.03.)

                              • Re: Niepracujące mamy na wychowawczym

                                Ja na szczeście je skończyłam jak byłam w ciąży z moim Filipkiem:)
                                A może przydałyby sie nastepne:)
                                Pozdrowienia

                                Anita i Filip ur.25.09.03

                                • Re: Niepracujące mamy na wychowawczym

                                  Pluje sobie w brode, ze ja tego czasu dobrze nie wykorzystalam- ale zawsze bylam smierdzacym leniem (chociaz kapie sie codziennie :))

                                  Aga i Michałek (17.10.03.)

                                  • Re: Niepracujące mamy na wychowawczym

                                    Czyzbys mieszkala na Grunwaldzkiej????Bo ja do listopada tez na tej samej ulicy mieszkam.
                                    Pozdrowionka po sasiedzku

                                    Aga&Polcia (30.04.04)

                                    • Drugie dziecko/?

                                      Drogie mamusie…czy wiecie moze jak to jest gdy pojawi sie drgie dziecko na wychowawczym???
                                      Chodzi o to, ze ja od listopada wybieram sie na wychowawczy….w zwiazku z tym ze nie za bardzo mam gdzie wracac zastanawiam sie nad drugim dzieckiem w przyszlym roku. Ciekawa tylko jestem czy bedac na wychowawczym-zachodzac w ciaze moge isc na zwolnienie i dostawac z zus-u swoja pensje???Czy musialabym wrocic na jakis czas do pracy, a jezeli tak to na ile???Bo jezeli moglabym isc na zwolnienie gdy zajde w ciaze to byloby fajnie, ale chyba tak kolorowo to nie jest, co???
                                      Pozdrowionka

                                      Aga&Polcia (30.04.04)

                                      • Re: Drugie dziecko/?

                                        musisz najpierw zrezygnowac z wych. aby moc isc na L4

                                        Anies i Wojtuś (23.07.2003)

                                        • Re: Niepracujące mamy na wychowawczym

                                          Hejka

                                          Jestem na wychowawczym od niedawna (od sierpnia), napisałam podanie o urlop na 2 lata (chciałam na rok, ale denerwują mnie szefowie ode mnie z pracy, marudzili mi po porodzie i jak byłam na macierzyńskim), chciałam iść na rok, no ale ostatecznie stanęło na 2 latach

                                          Pomyślałam, ze chce być z Mikołajkiem jak najdłużej…

                                          Na razie nie nudzi mi się, chodzę na angielski, zawożę starszą córkę do szkoły, odbieram, lekcje, zajęcia popołudniowe, poza tym wzięłam się za realizację czegoś, czego nie zrobiłabym gdybym pracowała…….

                                          Intelektualnie tez staram się dbac o siebie, ostatnio zaczytuję sie w książkach mogących przynieść rozwój duchowy (i nie tylko)

                                          Kika- każdy kryzys ma to do siebie, że mija (banał, prawda?)
                                          Mnie denerwuje np, ze mężuś prawie cały czas jak jest w domu to sidzi przy kompi, mówiąc mi ze pracuje (pewnie i tak jest…..), no i rzadko ze mną rozmawia (momentami nachodzą mnie myśli, ze nie jestem dla niego partnerem intelektualnym…… ale tak naprawdę nie wpuszczam tych myśli do siebie, bo sama byłabym nieszczęśliwa z tego powodu, a po co mi to???

                                          Kikuś- uchlaki do góry!!!

                                          Mikołajek 24.02.04

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Niepracujące mamy na wychowawczym

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general