To pytanie jest skierowanie głownie do nauczycielek, ale nie tylko – może któraś mama/niemama ma doświadczenia w tej kwestii.
W sumie nie spodziewam się wielu odpowiedzi, bo temat jak na nasze forum raczej nietypowy. Ale może trafi się chociaż jedna, ważna 🙂
W tym roku, do mojego gimnazjum, do 1 klasy,
przyszedl nieslyszacy uczen. Nie pamiętam, jaką wadę słuchu ma
chłopiec. Jest głęboka, to na pewno.
Chłopiec ma implant.
Teoretycznie, mam wiedzę jak trzeba z nim postępować. Mieliśmy (nauczyciele)
szkolenie prowadzone przez panią z ośrodka, który opiekował się chłopcem,
dostaliśmy wytyczne, co robić, żeby mu jak najbardziej ułatwić naukę w
zwykłym publicznym gimnazjum wśród słyszących dzieci. Rozmawialam też z
rodzicami chłopca, udzielili mi wielu konkretnych rad. Mimo to, mam obawy,
nie wiem, czy będę postępować właściwie, czy nie popełnię błędów.
Mam pytanie – czy któraś z Was uczyła/ma w rodzinie/wsrod znajomych nieslyszące dziecko w wieku szkolnym? Jak
sobie radzi w szkole? Jakich rad udzielilłybyście niedoświadczonym nauczycielom?
Dodam, że chłopiec nie zna języka migowego, jego zrozumienie opiera się
głownie na czytaniu z ust.
Rodzice włożyli naprawdę dużo starań, aby ich syn jak najmniej odbiegal od
rowieśnikow, aby jego wada słuchu nie zaprzepascila jego szans na dobre
życie. Nie chcę tego sknocić…
12 odpowiedzi na pytanie: Niesłyszące dziecko
Re: Niesłyszące dziecko
Od dwóch lat daję korepetycje niesłyszącej dziewczynce. Przyznam że na początku było ciężko, ona też nie zna języka migowego, głównie czyta z ust. – czyli podobny przypadek do Twojego ucznia. Dziewczynka chodzi do normalnej szkoły, radzi sobie w miarę dobrze ale wszystko co robi w szkole jej mama przerabia z nia jeszcze raz w domu. Mam wrażenie że w jej gimnazjum nie poświęcają jej zbyt wiele uwagi – wie tyle co przepisze z tablicy. To że jakoś sobie radzito ogromna zasługa jej mamy, kobieta wiele trudu wkłada w pomoc córce.
Ja nie przechodziłam żadnego szkolenia, opierałam się tylko i wyłącznie na wskazówkach mamy dziecka. Kilka pierwszych lekcji odbyłyśmy we trójkę, potrzeba trochę czasu żeby nauczyć się rozumieć takie dziecko. Byłoby Ci łatwiej gdybyś miała taką możliwość. Teraz po długim czasie nieźle ją “czuję” ale z początku nie poradziłabym sobie bez jej mamy. Nauczyła mnie jak układać usta jak do małej mówię, żeby łatwiej jej było mnie zrozumieć. Wiadomo że jest to tym trudniejsze kiedy chodzi o język obcy.Ona nie mówi – pisze tylko. To ciężka praca uczyć takie dziecko, każde słowo powtarzam jej kilkanaście razy żeby zapamiętała jak układam usta przy nim. Musze się bardzo pilnować żeby mówić do niej wyraźnie ( co jest trudne bo jestem z tych co mówią raczej dosyć cicho i półgębkiem ). No i w miarę wolno. W razie czego zawsze mam kartkę i długopis pod ręką. Przydaje się przy bardziej zawiłym tłumaczeniu. Dużym plusem jest to że ona jest jedna i ja jestem tylko dla niej, a Ty oprócz chłopca będziesz miała całą klasę…? Czy on ma indywidualny tok nauki?
Nie wiem co jeszcze napisać….Jeśli masz jakieś konkretne pytania to pisz…
Monika & Nina (21 m-cy)
Re: Niesłyszące dziecko
O widzisz, nie wiedzialam, że trzeba jakoś specjalnie usta układać. Nie mowila nam tego ani babka z osrodka ani rodzice. Wiem tylko, że chłopiec potrzebuje czas, zeby nauczyc się poszczegolnych nauczycieli. I fakt, widzę, ze z lekcji na lekcję lepiej mnie rozumie. Tego, jak ukladać usta, chyba nie da się opisać? 😉
Mogłabyś zapytać mamę dziewczynki, jak u niej w szkole wygląda angielski? U nas jest podzial na grupy, w chlopca grupie jest 19 osób. Jest to grupa początkowa, więc i tak wszystko, czego ich uczę, zapisuję na tablicy. Nie za bardzo wiem, jak rozwiązać sprawę ze słuchaniem tekstow z magnetofonu – on przeciez tego nie uslyszy. Jakie rozwiązania stosuje nauczyciel Twojej dziewczynki? Możesz podpytać?
Chłopiec jest na normalnych lekcjach, ma też kilka zajęć indywidualnych, ale angielski nie 🙁
Re: Niesłyszące dziecko
Z tym układem ust generalnie chodzi o to żeby dbać właśnie o to żeby nie mówić półgębkiem czy niechlujnie – no bo dziecko musi zauważać różnice między wyrazami.
Z tego co mówiła mi mama dziewczynki, teksty których inne dzieci słuchają nauczycielka daje jej do przeczytania…. O inną możliwość chyba w szkole byłoby trudno. na normalnej lekcji 🙁
Monika & Nina (21 m-cy)
Re: Niesłyszące dziecko
ja nie na temat….
nie moge poznac ktory z chlopcow jest na tej fotce??????????????????……. hubercik ????
Karina i Kubus <10.06.2004>
Re: Niesłyszące dziecko
W sprawie sluchania tekstow
wydaje mi sie, ze lepiej niz dawac do czytania to czytac mu (mowic, zeby mogl czytac z ust) w tym czasie kiedy inne dzieci sluchaja. Patrzenie na usta to dla niego forma sluchania.
Ale to tylko tak przyszlo mi do glowy, bo nigdy nie uczylam nieslyszacego dziecka
elik i antek 19,5 mies
Re: Niesłyszące dziecko
To ja Cię pocieszę i tak sporo udało się Wam na początek osiągnąć, dobry kontakt z rodzicami i pojawienie się kogoś z poradni. Jedno wiem na pewno w liceum gdzie sa 2 jezyki obce obowiazkowe taki uczeń może byc z jednego zwolniony. Usiłowałam dotrzec do tego jak ma wygladać egzamin maturalny takiej osoby (pytałam np. prowadzących na kursie dla egzaminatorów) poza ogólnym nalezy dostosować bla bla bla bla żadnych konkretów. Jednym słowem z tą naszą uczennicą w 1 roku nauki to kompletna porażka, w drugim roku pozamieniano nam grupy apotem już moje nieobecność w szkole i na nowej maturze. Musze się dowiedzieć jak wyglądała ostatecznie jej matura z języka i czy miała obowiązkowe rozumienie ze słuchu bo to chyba najwazniejsze
Przemek (07.2004) i Ewa +
Re: Niesłyszące dziecko
Mam sąsiadkę, której córka ma duży niedosłuch, w lutym tego roku miała wszczepiony implant, który jak narazie cudu nie zdziałał. Dziewczynka chodzi teraz do IV klasy szkoły intergracyjnej. Ciężko jest mi sobie wyobrazić takie dziecko w zwykłej szkole. Chodzi mi o to, że te dzieci wymagaja specjalnego traktowania, które cięzko jest zorganizować w normalnej szkole. W szkołach integracyjnych jest na lekcjach nauczyciel wspomagający, do dyspozycji tych dzieci. W klasie bywa ich troje na max. 20 dzieci (z róznymi schorzeniami), a nie na ok. 30 jak to bywa w zwykłych szkołach.
Ja sama oddałam Julke do tej szkoły, choć jest zupełnie zdrowa, jest to dobra szkoła, z nielicznymi klasami, gdzie dzieci moga nauczyć się wrażliwości przebywając razem z dziećmi chorymi.
Moja sąsiadka musi cięzko pracowac z córką przy lekcjach. Nawet nie zdawałam sobie sprawy ile wada słuchu powoduje komplikacji i trudności w prawidłowej nauce i rozwoju dziecka. Ile trzeba włozyć trudu aby dziecku cos wytłumaczyć. Dziecku które z naturalnych przyczyn nie rozumie znaczenia wielu wyrazów…
A juz nauka takiego dziecka języka obcego dla mnie graniczy z cudem. Podziwiam nauczycieli i dzieci, którzy sie tego podjęli.
Mam tez inna koleżanke, której syn ma niedosłuch i teraz poszedł do zerówki. Nauka prawdziwa dopiero przed nimi…
Monika + Julka 7 lat i Antoś 21 m-cy
Re: Niesłyszące dziecko
na forach gazety.pl jest forum Dziecko nieslyszace
popytaj sie tam rodzicow Napewno Ci pomogą!
Paulinka, 8 IV 2004
Re: Niesłyszące dziecko
Ja mam w dwoch klasach dizeci niedoslyszace.
jedno dziewczynka nieslyszy na jedno ucho,a druga z pierwsej klasy gim. nie slyszy na oba, ma aparat,ale mimo to tez przeszlismy szkolenie. Poki co jest oki, pilnuje by zawsze siedziala w pierwszej lawce, sprawdzam co pisze w zeszycie, jak prowadzi notatki itp.poza tym staram sie ograniczyc do minimum pokazywanie czegos rownoczesnie z mowieniem (nie wiem czy wiesz o co mi chodzi), a takze nei stac do niej tylem, tres zadania domowego pisze jej na tablicy, poza tym staram sie mowic glosno i wyraznie i stac caly czas przed nia bo ona praktycznie czyta z ust.
P. S teraz z innej beczki, z jakiej ksiazki korzystasz?
Re: Niesłyszące dziecko
Ja daje jej tekst do czytanai a reszta slucha, dziewczyna ma tez problemy z wymawianiem dzwiekow, kazalam jej chodzic na zajecia wyrownawcze i z checia sie zgodzila, po rozmowie z jej mama wiem ze najlepiej bym wlasnie stala naprzeciwko niej i mowila wyraznie naturalnym tempem
Re: Niesłyszące dziecko
moja uczennica ma trzy orzeczenia z PPP, z kuratorium i skads tam jeszcze.
wszystkei daje jasno do zrozumienia jak ma wygladac egzamin, sprawdziany i testy.
Re: Niesłyszące dziecko
No i cale szczeście, ze juz teraz wiadomo co i jak. To był rocznik ’86 króliczki doświadczalne 1 klasa ucząca się w GM, a potem 1 klasa licealna idąca całkiem nowym trybem zakończonym nową maturą. Formalnie niby było OK, kazdy nauczyciel uczący zapoznał się z opinią PP, podpisał, wiedział o o zmniejszonych wymaganiach, tylko zero ukierunkowania jak sobie poradzic w praktyce zwłaszcza na j. obcym. Jak się pofatygowała pani z PP tez żadnej rady praktycznej nie uzyskałam. Wiedzieliśmy np. jak będą wyglądać egzaminy dyslektyków czy osób niedowidzących, a tu taki brak. Pewnie stworzyli jakies wytyczne jak zwykle na ostatni moment
Przemek (07.2004) i Ewa +
Znasz odpowiedź na pytanie: Niesłyszące dziecko