niespokojne dziecko

Mam taki problem dziecko jest bardzo niespkojne ma 1,5 roku nie moge go nigdzie wziasc do rodziny a nawet do mojej matki poniewaz płacze pozniej w nocy az sinieje jakby czegos sie bał. nigdy nie wierzyłam w uroki słyszałam ze jesli chcrzestna na chrzest da dziecku krzyzyk to bedzie miało juz od dziecka krzyz na barkach te dziwne rzeczy zaczeły sie właśnie po chrzcinach czy ktos słyszał o takim czyms i czy mozna odwrócic te uroki oddac krzyzyk czy wymieniec na boziulke prosze o pmoc bo niewiem juz co mam robic?!!!

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: niespokojne dziecko

  1. Zamieszczone przez gobin
    może ciekawe tylko skąd źródła

    tez właśnie ciekawa jestem:)

    • Zamieszczone przez Neo
      Szczepionki wywołują autyzm i ten fakt dyskusjom już nie podlega.

      rozumiem, ze w wymianie zdan z toba ten fakt dyskusji nie podlega

      napisze tobie prosto: fajnie, ze w cos wierzysz
      ale skoro nie potrafisz udowodnic swojej racji, nie sprawiaj wrazenia, ze masz niezachwiane dowody

      • Zamieszczone przez Neo
        Napisałam, że może rozwinąć się autyzm. Czy taka ewentualność jest straszeniem to twój emocjonalny odbiór.

        Dokładnie to, że zatrucie neurotoksynami ów autyzm może wywoływać. A by pozbyć się neurotoksyn, “TRZEBA” zgłosić się do konkretnego specjalisty.

        Nie polecasz, nie piszesz, że można spróbować zasięgnąć takiej pomocy, bo masz wrażenie, że u Twojego dziecka to się sprawdziło. Zachowujesz się jakbyś posiadła niepodważalną wiedzę w temacie i uporczywie promujesz homeopatię.

        Dopiero sugerowanie, że bez homeopaty nie uniknie się ryzyka autyzmu odbieram jako straszenie(i bardzo nieetyczne reklamowanie medycyny alternatywnej). Nie zaś, jak napisałaś, samą ewentualność zachorowania.

        Autyzm rozwija się po szczepieniach i ten fakt nie podlega dyskusjom – dyskusji może podlegać jedynie częstotliwość zdarzeń tego typu i określenie grupy ryzyka (wg obecnych statystyk szczepionki wywołują autyzm u jednego ze stu zaszczepionych dzieci – tendencja jest wzrostowa).

        Skoro nie podlega dyskusjom, na pewno przeprowadzono jakieś wiarygodne badania i pojawiły się publikacje naukowe poruszające tę kwestię. Czy mogłabyś podać jakieś przykładowe, na których opierasz swoje poglądy?

        Niezmiernie interesujące są zwłaszcza te statystyki. Również poproszę o źródło.
        Ps. Dlaczego tendencja jest wzrostowa(rozumiem, że chodzi o sam autyzm jako powikłanie poszczepienne), skoro szczepionki sprzed lat były dużo gorzej oczyszczone niż współczesne?

        U moich dwóch synów po szczepieniu MMR rozwinął się autyzm.

        Diagnoza czy przypuszczenie?

        • Moi synowie chorzy na autyzm mają 14 lat, autyzm u nich zdiagnozowano w wieku 3 lat i 9 miesięcy, już wcześniej mieli symptomy autyzmu, latałam od specjalisty do specjalisty przechodząc typową gehennę rodzica autystycznego dziecka. Obecnie z diagnozowaniem jest trochę lepiej – w związku z epidemią autyzmu i lawinowym wzrostem liczby tak chorych dzieci utworzone zostały specjalistyczne poradnie i inne ośrodki potrafiące zdiagnozować autyzm.

          • Osoby chcące dowiedzieć się czegoś więcej o autyzmie i zagadnieniach z nim związanych zapraszam na forum strony Dzieci Sprawne inaczej do działu Autyzm.
            Bo napawdę trudno mi jest podawać Wam tak wiele informacji, które gotowe i wyczerpujące znajdują sie na tym forum i sa one bardzo fachowe.
            Przeszłam z moimi synkami długa drogę próbując im pomóc – próbowałam różnych metod terapii i leczenia. Przeczytałam tysiące ksiażek i stron internetowych byłam u wielu specjalistów zjeździłam całą Polskę i jeżdżę dalej, wydałam i wydaję bardzo dużo pieniędzy na ich leczenie, rehabilitację i terapię. Urodziłam także trójkę zdrowych młodszych dzieci.
            Żeby uniknąć autyzmu nalezy unikać czynników ryzyka, bo autyzm to choroba przede wszystkim ŚRODOWISKOWA czyli wywoływana przez czynniki zewnętrzne – czynniki wchodzące do organizmu dziecka Z ZEWNĄTRZ jak przed wszystkim neurotoksyny typu rtęć aluminium ołów formaldehyd aceton itp. które w największej ilości znajdują się w SZCZEPIONKACH. Szczepionki jako nośniki neurotoksyn sa o tyle niebezpieczne, ze dostarczają te neurotoksyny do organizmu dziecka droga która praktycznie uniemożliwia ich detoksyfikację, bo nie wchodzą one drogą pokarmową czy przez skórę tak jak inne toksyny ale są wstrzykiwane bezpośrednio w głąb organizmu i to w skandalicznie wysokich dawkach. Obliczono ze sama ilość rtęci które dziecko w Polsce przyjmuje w ciągu pierwszego półrocza ponad 1000krotnie przekracza normę i nikt się tym nie przejmuje. Anonimowe ankiety rozpisane w Polsce wykazały, ze najrzadziej spośród wszystkich Polaków swoje dzieci szczepią…lekarze.
            Zanim wprowadzono szczepienia przypadki autyzmu były tak rzadkie że nieraz psychiatrzy w ciągu całej swojej praktyki nie spotykali ani jednego takiego przypadku.

            • Codziennie na naszym forum logują się kolejni rodzice dzieci, które właśnie zachorowały na autyzm. Czytam bez końca jak zrozpaczone matki opisują jak po (najczęściej) szczepieniu MMR ich normalne zdrowo rozwijające się dziecko przestało mówić zaczęło machać raczkami walić głową w ścianę, a pediatrzy którzy ochoczo zaszczepili ICH dziecko nie pisnąwszy ani słówkiem o ewentualnym RYZYKU natychmiast im mówią że TRUDNO, że skąd oni mogli wiedzieć itd.

              • Szczepionki sprzed lat były gorzej oczyszczone ale było ich nieporównywalnie mniej. Nie szczepiono tez wówczas dzieci tak wcześnie – obecnie w pierwszej dobie życia(!!!) malutkiemu noworodkowi dwie godziny po urodzeniu wstrzykuje się DWIE DAWKI a KAŻDA z nich zawiera RTĘĆ I INNE NEUROTOKSYNY (BCG I HEPAVAX- dawniej EUVAX lub ENGERIX).

                • Takie praktyki są tylko w Polsce – wielu lekarzy uważa ze szczepienie dziecka od razu po jego urodzeniu, kiedy nie wiadomo czy naprawdę jest zdrowe to duże nadużycie. W innych krajach europejskich jak Anglia, Niemcy, Irlandia itd. oraz USA, Kanada itd. szczepienia sa dobrowolne i odbywają sie na żądanie rodzica. Nikt tam nie szczepi dzieci w pierwszej dobie życia.
                  Inna kwestia – przeciętny koszt wyprodukowania szczepionki to dwa centy – jego sprzedaży – 50 dolarów. To przebicie większe niż na handlu bronia czy handlu narkotykami.
                  Na szczepieniach zarabiaja przede wszystkim lekarze, z tym ze oczywiscie oni SWOICH dzieci nie szczepią. Lekarze maja prowizję od sprzedanych rodzicom szczepionek.

                  • widzisz, a NAUKOWE zrodla mowia mniej wiecej tyle: nie udowodniono ukladu przyczynowo-skutkowego pomiedzy szczepionkami a autyzmem
                    fakt, ze autyzm zazwyczaj ujawnia swoje pierwsze symptomy pomiedzy 18 a 24 miesiacem zycia, co zbiega sie z czasem podania MMR wcale nie jest dowodem na to, ze te dwie rzeczy sa ze soba powiazane
                    twierdzenie pozostaje ciagle w sferze przypuszczen

                    powolujesz sie na jakies anonimowe ankiety, przypadki i odsylasz do wielkiego uniwersytetu internetu

                    wiara w to, ze ktos skrzywdzil nasze dziecko daje zawsze wiekszy komfort niz brak namacalnego winowajcy – nie dziwi mnie, ze rodzice dzieci autystycznych trzymaja sie teorii o zwiazku szczepien z choroba

                    a jednak osobiscie niepokoi mnie najbardziej fakt, ze w stanach, gdzie ruch anty-szczepienny jest bardzo intensywny w 1976 r zanotowano 1,000 przypadkow krztusca
                    w zwiazku z zaniechaniem szczepien w 2004 roku bylo juz 26,000 przypadkow
                    krztusiec u niemowlecia to 80% szansy na smierc

                    w jeszcze wieksze oslupienie wprowadzil mnie wynik pewnych badan przeprowadzonych w holandii, gdzie obserwujac 3,292 przypadki odry wyciagnieto nastepujacy wniosek: szanse zarazenia sie choroba sa nizsze jesli jestes jednostka niezaszczepiona zyjaca w spoleczenstwie o wysokim odsetku osob zaszczepionych, niz jesli jestes zaszczepionym wsrod duzej grupy niezaszczepionych

                    dla mnie to dostateczny powod, zeby dociekac wiarygodnosci twoich twierdzen
                    tym bardziej, ze nauka ciagle stoi na stanowisku, ze nie istnieja dowody potwierdzajace to, co piszesz

                    posluzylam sie danymi pochadzacymi z artykulu z listopadowego wydania amerykanskiego miesiecznika wired
                    ktory artykul zreszta polecam, bo pozwala przez moment zastanowic sie nad sensem pokladania ufnosci w tym, co moze z zewnatrz wyglada na logiczne, ale naprawde nie jest udowodnione

                    • Zamieszczone przez Neo
                      Osoby chcące dowiedzieć się czegoś więcej o autyzmie i zagadnieniach z nim związanych zapraszam na forum strony Dzieci Sprawne inaczej do działu Autyzm.
                      Bo napawdę trudno mi jest podawać Wam tak wiele informacji, które gotowe i wyczerpujące znajdują sie na tym forum i sa one bardzo fachowe.

                      Kiedy wszyscy tutaj proszą Cię, żebyś po prostu podała link, ew. tytuł choćby jednej publikacji, z której czerpiesz prezentowane informacje. Nie musisz pisać elaboratów o autyzmie.

                      Nie rozumiem czemu podanie jednego tytułu/linku jest zbyt wyczerpujące, a zamieszczanie długich postów już nie. Na Twoją wiarygodność pozytywnie to nie wpływa…

                      Zanim wprowadzono szczepienia przypadki autyzmu były tak rzadkie że nieraz psychiatrzy w ciągu całej swojej praktyki nie spotykali ani jednego takiego przypadku.

                      Przypadki były rzadkie? Jak to się miało do ówczesnej wykrywalnościa tego rodzaju zaburzeń i ogólnie poziomu medycyny?
                      Źrodło, źródło…

                      Szczepionki sprzed lat były gorzej oczyszczone ale było ich nieporównywalnie mniej. Nie szczepiono tez wówczas dzieci tak wcześnie – obecnie w pierwszej dobie życia(!!!) malutkiemu noworodkowi dwie godziny po urodzeniu wstrzykuje się DWIE DAWKI a KAŻDA z nich zawiera RTĘĆ I INNE NEUROTOKSYNY (BCG I HEPAVAX- dawniej EUVAX lub ENGERIX).

                      a)Odnosisz się do ilości szczepień obowiązkowych czy także tych dodatkowych?
                      b)Noworodek 4-dniowy nie był już malutki? Bo takiego szczepiono w latach 80-tych. W 90-tych już chyba także w 3. dobie.
                      c)EUVAXEM i ENGERIXEM szczepi się w Polsce i teraz. Nie wiem skąd to “dawniej”.

                      Inna kwestia – przeciętny koszt wyprodukowania szczepionki to dwa centy – jego sprzedaży – 50 dolarów. To przebicie większe niż na handlu bronia czy handlu narkotykami.

                      Rozumiem, że obeznana jesteś w tych wszystkich rynkach?

                      Na szczepieniach zarabiaja przede wszystkim lekarze, z tym ze oczywiscie oni SWOICH dzieci nie szczepią.

                      Kurcze, znam takich, którzy szczepią. Ba, nawet doktora immunologii, który jest zwolennikiem części szczepień spoza podstawowego kalendarza i swoje dzieci też jak najbardziej zaszczepił.

                      Choć temat autyzmu i powikłań poszczepiennych jest grząski, choć specjaliści nie zabierają jednoznacznego stanowiska, Ty jesteś przekonana, że posiadłaś jakąś sekretną, niepodważalną wiedzę. Twój upór w jej promowaniu jest nieprawdopodobny.

                      • Nie umiem zamieszczać linków.
                        Wiedza matki chorego dziecka, które było absolutnie zdrowe do momentu podania np. szczepionki MMR to wystarczający dowód. Moja przyjaciółka miała zupełnie zdrowe prawidłowo rozwijające sie dziecko. Poszła z nim na kolejne szczepienie – MMR. Natychmiast po wstrzyknęciu szczepionki dziecko zaczęło się dziwnie zachowywać – matka nie mogła od niego uzyskać żadnej odpowiedzi, było niekontaktowe i nieobecne. Na drugi dzień już tylko trzepotało raczkami i nie mogło mówić. Już nigdy nie było zdrowe tak jak przed zaszczepieniem. Matka walczy o jego powrót do normalności od lat. Takich matek znam setki.
                        U moich synków również po zaszczepieniu MMRem mowa zanikła, ale lekarze zapewniali mnie, że mowa im zanikła z innego (jakiego?) powodu. Jedyną rzeczą, która była im zrobiona w tym czasie poprzedzającym zanik ich mowy i wystąpienie innych zaburzeń autystycznych było podanie szczepionki MMR.
                        Gdyby którekolwiek z waszych dzieci zachorowało na autyzm po zaszczepieniu zapewne wzięłybyście pod uwagę taką możliwość, że to szczepionka wywołała tą chorobę. No ale skoro waszym dzieciom się upiekło…to najłatwiej pisać o matkach dzieci uszkodzonych przez szczepienia, ze piszą coś co nie jest…udowodnione.
                        Tylko ze niby przez kogo ma być to udowodnione?
                        Przez lekarzy, którzy bardzo często maja taki czy inny interes żeby blokować wykazywanie związku przyczynowo – skutkowego miedzy szczepieniem a rozwojem autyzmu?

                        • Matki zażywajace thalidomid rodziły dzieci bez rączek lub bez nóg lub bez raczek i nóg lub ze zniekształconymi raczkami i/ lub nogami lub podobne opcje.
                          Zgłaszały ten fakt lekarzom, którzy bezustannie przekonywali, ze thalidomid to produkt absolutnie bezpieczny i przebadany oraz na podstawie tych badań dopuszczony do obrotu. Oskarżano też te matki, ze w ciąży chlały lub ćpały i dlatego rodziły dzieci ze zdeformowanymi kończynami. Lekarze powołali zespół niezależnych i absolutnie obiektywnych naukowców – lekarzy, który wykazał, ze thalidomid to absolutnie bezpieczny lek i kobiety w ciąży mogą zażywać go bez obaw. Rodziły się więc dalej kolejne dzieci bez nózek i / lub rączek a kolejne matki twierdziły, ze w ciąży nie ćpały ani nie chlały, a jedyna rzeczą, która je łączyła – było zażywanie thalidomidu. W końcu po kilku latach w czasie których urodziło sie ileś kolejnych okaleczonych dzieci kolejny zespół wykonał badania, które potwierdziły twierdzenie iluś matek – thalidomid to lek który ma działanie teratogenne czyli zniekształca dziecko przebywające w łonie matki.

                          • Obejrzałam ileś reportaży, w których matki opisywały swoje przejścia po zażyciu thalidomidu w ciąży. Niektóre rozpaczały że przecież zażyły tylko jedną tabletkę, a ich dziecko nie ma rąk i nóg! Wypowiadały się także ich dzieci – obecnie są to dorosłe kobiety i dorośli mężczyźni. Jeden z nich powiedział, ze gdyby wcześniej po informacjach od matek wycofano ten niebezpieczny dla dzieci w fazie życie płodowego lek – to on byłby zdrowy.

                            • Zamieszczone przez Neo

                              Wiedza matki chorego dziecka, które było absolutnie zdrowe do momentu podania np. szczepionki MMR to wystarczający dowód.

                              nie, to nie jest dowod
                              dowod, szczegolnie naukowy, wymaga poparcia w badaniach i ich opracowanych i opisanych szczegolowo wynikach

                              Gdyby którekolwiek z waszych dzieci zachorowało na autyzm po zaszczepieniu zapewne wzięłybyście pod uwagę taką możliwość, że to szczepionka wywołała tą chorobę. No ale skoro waszym dzieciom się upiekło…to najłatwiej pisać o matkach dzieci uszkodzonych przez szczepienia, ze piszą coś co nie jest…udowodnione.

                              wzielabym, ale brac hipoteze pod uwage a miec na cos dowod to dwie skrajnie rozne sprawy
                              poza tym, ida tropem twoijego myslenia: matki, ktore stracily dzieci w wyniku zakazen meningokokowych powinny byc dostatecznym powodem, zeby dzieci przeciwko nim szczepic

                              Tylko ze niby przez kogo ma być to udowodnione?
                              Przez lekarzy, którzy bardzo często maja taki czy inny interes żeby blokować wykazywanie związku przyczynowo – skutkowego miedzy szczepieniem a rozwojem autyzmu?

                              przez naukowcow, ktorzy od dluzszego czasu musza – w moich oczach udawadniajac negatywne – szukac polaczenia; jak dotad nieskutecznie, co przyznaje nawet jeden z najwybitniejszych wojownikow anty-szczepiennych w usa, joe scarborough

                              i rowniez jako matka wspolczuje matkom chorych dzieci
                              ale jednoczesnie wyrazam swoj niepokoj, bo niezaszczepione dzieci w otoczeniu moich dzieci sa potencjalnym zagrozeniem w przypadku pojawienia sie epidemii

                              retorka twoich wypowiedzi przypomina mi pewien artykul opublikowany swego czasu w the rolling stone, jakies trzy lata temu moze, podpisany zreszta nazwiskiem roberta j. kennedy’ego juniora, kolejnej postaci firmujacej swoim nazwiskiem ruch antyszczepienny
                              artykul ow miedzy innymi przecenil stukrotnie zawartosc merkurego w szczepionkach
                              magazyn musial wystosowac nie jedno, ale caly ciag wyjasnien

                              a jednak wlasnie takie bezdowodowe nawolywanie robi najwiecej szkod

                              i zrozum mnie dobrze: nie obstaje przy opcji, ze szczepionki sa cacy
                              po prostu ufam nauce bardziej niz czemus, co nie ma potwierdzenia

                              i koncze temat, bo nie czytasz nawet tego, co pisze, a przynajmniej nie sprawiasz wrazenia minimalnego zrozumienia – rzeczowe pytania odbierasz jak atak

                              zycze ci powodzenia

                              • Zamieszczone przez kantalupa

                                i zrozum mnie dobrze: nie obstaje przy opcji, ze szczepionki sa cacy
                                po prostu ufam nauce bardziej niz czemus, co nie ma potwierdzenia

                                i koncze temat, bo nie czytasz nawet tego, co pisze, a przynajmniej nie sprawiasz wrazenia minimalnego zrozumienia – rzeczowe pytania odbierasz jak atak

                                zycze ci powodzenia

                                mysle że to świetne podsumowanie tego co mogłoby byc dyskusja gdyby ta druga strona raz czytała to co jest napisane dwa potrafiła rzeczowo odpowiedzieć na chćby jedno pytanie i trzy co chyba najistotniejsze przejawiała jakiekolwiek chęci do dyskusji bo narazie przeprowadza kiepski wykład przytaczajac niczym nie poparte argumenty by poprzec swoje przekonania.

                                • Zamieszczone przez Neo
                                  Nie umiem zamieszczać linków.

                                  [ url ]……[ /url ]
                                  Skasuj spacje w kwadratowych nawiasach, a w miejsce kropek wklej adres.

                                  Zamiast linków możesz zawsze podać tytuł artykułu i miejsce gdzie został opublikowany.

                                  Znasz odpowiedź na pytanie: niespokojne dziecko

                                  Dodaj komentarz

                                  Angina u dwulatka

                                  Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                  Czytaj dalej →

                                  Mozarella w ciąży

                                  Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                  Czytaj dalej →

                                  Ile kosztuje żłobek?

                                  Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                  Czytaj dalej →

                                  Dziewczyny po cc – dreny

                                  Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                  Czytaj dalej →

                                  Meskie imie miedzynarodowe.

                                  Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                  Czytaj dalej →

                                  Wielotorbielowatość nerek

                                  W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                  Czytaj dalej →

                                  Ruchome kolano

                                  Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                  Czytaj dalej →
                                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                  Logo
                                  Enable registration in settings - general