Dzisiaj umarł mój tata…
Jestem winna wam o tym powiedzieć. Dziękuję wam wszystkim za wcześniejsze słowa.
Przegrał walkę z rakiem, niestety był bez szans.
Strasznie mi źle z tym wszystkim.
Umarł o 5 rano, zawsze pił o tej porze herbatę.
W sobotę widziałam go ostatni raz, był bardzo słabiutki. Bliźniaki wzięłam ze sobą. Arturek podszedł do taty, zaczął go głaskać, mówić do niego. Tata się ocknął i uśmiechnął. Bardzo ważne to dla nas, Arturek jakby symbolicznie pożegnał się z dziadkiem.
Tyle…. Nic więcej nie jestem w stanie napisać.
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Niestety…
[*] Przyjmij wyrazy współczucia
[*]
Bardzo mi przykro:(
Lączę się z Tobą w bólu…
[*]
Współczuję 🙁
współczuję i mocno przytulam
przykro mi bardzo…
Wyrazy współczucia…
bardzo mi przykro!
Strasznie współczuję 🙁 i przytulam.
Jest teraz waszym aniolkiem…
Bardzo mi smutna….
Bardzo mi przykro…………
przytulam 🙁
Dziękuję wam wszystkim bardzo za ciepłe słowa. Jesteście wielkie.
Z chęcią bym podziękowała każdej z osobna, ale niepotrzebie bym wątek zapychała.
Dziękuję jeszcze raz.
Dziś był pogrzeb taty.
Cięzko bardzo, ale on przynajmniej nie cierpi.
Mowią, że każdy człowiek dostaje krzyż, który potrafi unieść. Ja uważam, że tatę sytuacja przerosła.
Nie potrafił się nigdy pogodzić z tym, że wkrótce umrze. Panicznie bał się śmierci, nawet przez chorobą.
Z każdym przerzutem, coraz mniej nadzieji, aż zupełnie zgasła iskiereczka.
Walczył do pewnego momentu dzielnie, na różne sposoby, aż w końcu się poddał
Straszny żal….
trzymaj się dzielnie
moj teść niedawno tez zmarl na raka, dlugo walczyl z chorobą, zawsze jak przejeżdzam kolo jarczewskiego i staszica mysle o tych salach szpitalnych i o nim 🙁
Też tak mam
Tata na jarczewskiego był dwa razy, na kraśnickiej i biernackiego też leżał.
Najgorzej, jak po pogrzebie, byłam w dawnym moim domu, tam wszystko wiąże się z tatą.
N
ja do tej pory mówię ze jadę do teściow, a na miejscu wciaz mi go brakuje, jest za cicho i za pusto w domu
i strasznie m przykro ze nie widzi jak rośnie jego ulubieniec, najmłodszy wnuczek
tulam mocno
czas goi rany, potem bedzie łatwiej
Dziękuję bardzo.
Wiem, ze czas goi rany.
Żal mi, że taty nie ma, też dlatego, że on tak bardzo chciał żyć.
On był szcześliwy i byłby. Jemu niewiele do szczęścia było potrza.
Znasz odpowiedź na pytanie: Niestety…