Wczoraj wreszcie zaszczepiłam maleństwo, a dziś od południa on zanosi się płaczem i nie można go uspokoić. Ma trochę opuchniętą rączkę w miejscu zastrzyku. Pani doktór kazała podać ziołowe czopki albo panadol ale pomagają tylko na chwile. Czy któreś z waszych dzieciaczków też miało taką przypadłość i jak długo ona trwała?? Strasznie mi go żal i nie wiem jak mu pomóc. Prosze pocieszcie mnie
pozdrowienia
Anka i Staś (23.02.04)
8 odpowiedzi na pytanie: nieustający płacz po szczepionce
Re: nieustający płacz po szczepionce
U nas się nic takiego nie działo może coś jest nie tak lepej skontaktuj się z lekarzem.
Marzenka i Marysia ur16.01.2004
Re: nieustający płacz po szczepionce
nasza Zuzka płakała po szczepieniu prawie przez dwa dni, ale teraz już jest chyba dobrze. Dzwoniliśmy do położnej bo też byliśmy zaniepokojeni i powiedziala, że niktóre dzieciaczki tak reagują, żeby duzo przytulać i mówic do maleństwa-powinno pomóc.
Kaśka23
Re: nieustający płacz po szczepionce
Było nie ciekawie, w nocy gorączka (39 st), zbijana panadolem ale o dziwo mały nawet spał. Lekarka powiedziała że taki płacz może występować ale aż taka reakcja z gorączką ją troche zaskoczyła choć na ulotce pisze że może występować. W każdym razie wyjazd na wakacje znowu przekładamy, mam nadzieję że tylko do niedzieli ewentualnie poniedziałku. A przy okazji stwierdziłam że panadol to straszny, słodki, truskawkowy kit który tak zatkał małego że przy odbijaniu zwymiotował.
Anka i Staś (23.02.04)
Re: nieustający płacz po szczepionce
Co prawda mój synek nie miał żadnych sensacji po szczepieniach,ale tak sobie myślę,że może dlatego,że zawsze w trakcie szczepienia trzymałam go na rękach +kupowaliśmy najlepsze szczepionki. Może cos w tym było. Pozdr.K.
Re: nieustający płacz po szczepionce
A w jakich cenach są te szczepioki i jakie są najlepsze? Niedługo będę szczepić moją małą i trochę się boję
Anna Styś
Re: nieustający płacz po szczepionce
Mój synek po każdej szczepionce miał gorączke, która zaczynała się następnego dnia i trwała dwa dni. Taki już jego urok.
Życzę wytrwałości
Dorota
Re: nieustający płacz po szczepionce
Witam. Mam nadzieję, ze maleństwo doszło już do siebie. Tak na przyszłość- na opuchliznę po szczepieniu robi się okłady z sody ( do kupienia w każdym sklepie spożywczym). Pozdrawiam Ania
Ania i Marcelek (14.12.2003)
wczoraj płakałam z synkiem..
wczoraj było szczepienie-o dziwo przy samym szczepieniu nie płakał tak mocno jak wcześniej więc się ucieszyłam i byłam dumna z dzielnego synka, ale potem.. nigdy takiego płaczu nie słyszałam-nic go nie uspokajało ani mleczko z piersi ani przytulanie-nic-przez 2 godz., już płakałam z nim- zadzwoniłam do lekarza- powiedział, że skoro go badał przed szczepieniem to tylko przez szczepionkę może być-“tak nieraz jest”, temperatury nie było, ale widocznie bardzo go to bolało-kazał lekarz dać eferalgan w czopku i pomogło po 30 min.-śmiał się już:), myslę, że lepiej czopek niż syrop skoro pisałaś,że Staśwymiotował.. A i ja robiłam od początku okłady na rączkę- łyżeczka sody na szklankę wody-przyłożyć watkę i folją owinąć-zmieniaćco 3 godz.-dziś jest lepiej już choć tą rączką nie rusza i też troszkę płakał:( ale czas działa na naszą kożyść:) narazie wstrzymałam się z czopkiem,ale nie zawacham się jak będzie płakał..
pozdrawiam i mam nadzieję,że Staś też sięlepiej już ma
Pestka z mężem i Tymuś 29.03.04
Znasz odpowiedź na pytanie: nieustający płacz po szczepionce