No, a czego nie lubicie u swoich dzieci?

Każda mama się lubi pochwalić jakie to jej dziecko mądre, sprytne, miłe, grzeczne itp. itd. Ale każde dzieko ma i te gorsze strony… Pocieszcie mnie pliz, bo ja z tą moją( 2,8l.) to juz czasem nnie wiem…, bo

– wiecznie na “nie”. Aż do absurdu- patrz jakie zielone listki! Nie, nie zielone tylko zółte!!!!!! – kolory zna doskonale, idzie tata i macha do nas!- nie idzie!!!)

– nie lubi (?) brata (7mcy)… 99% sytuacji go ignoruje, 1% odpycha, odbiera zbawki (to moje! choć wcale nie jej), ucieka przed nim ( mamo! zabieeeeeerz go!!!), zero ciepłych uczuć… Nie ma nic z zainteresowania się, no, czasem poda mu zabawke albo asystuje przy zmianie pieluszki

– nie lubi się przytulić, tylko jak płacze i przy powitaniach leci na ręce.

– ma taka dziwna manierę, ze choć odrobinkę, ale musi cos wynegocjować ( zdejmij rajstopki- tylko jak sie bajecka skońcy! wyrzuć papierki do kosza- jeden kopnie pod kanapę, wypij mleko- ale pses słomke!, ubierz butki- ale cerwone!) I tak w kołko Macieju – zawsze jest jakieś ALE, TYLKO – wnerwia to mnie strasznie

– jak tata ją skarci leci do mnie (psytulić!), jak ja to do taty. Ustalilismy, ze zamin przytulamy to pytamy się nawzajem o co poszło i jak xle zrobiła to przytulania nie ma – nie działa i tak lata do tego drugiego…

– jest niemiła dla babci ( idź do kuchni! psestań mówić! zostaw moje zabawki!) – mimo napominania jest taki stosunek dziwny

– jak cos jest nie po jej myśli denerwuje sie na 5 sekund- rzuca to, co ma akurat w ręce, macha rekami, woła “yyyyyyy” i potem w placz…

– czasem robi wyraźnie na przekór ( nie wal w kaloryfer, bo dzidziuś śpi- to walnie jeszcze raz i ucieknie pod stolik)

A wasze też maja takie odpały?

(Tylko błagam mamusie, ktore chcą napisać, ze maja aniola w domu o niedołowanie mnie.)

74 odpowiedzi na pytanie: No, a czego nie lubicie u swoich dzieci?

  1. Lotos! No przecież to DWUlatka!! Dwulatki tak mają 😀 Moje Kochane Słoneczko (lat 2 i 1/4) ma podobny repertuar, a zwłaszcza buntowanie się i to dziwne zaprzeczanie rzeczy oczywistych – to na porządku dziennym 🙂
    Tylko nie mów, please, że córeczka zaczęła tak, jak tylko skończyła 2 latka, i teraz 8 miesięcy później nic się nie zmieniło 😮 Bo ja naiwnie liczę na to, że mu wkrótce przejdzie…

    • eee nie ma co narzekać, macie, cudowne grzeczne dzieci…. gorzej będzie za 7-8 lat…. ja sobie totalnie nieradzę a to dopiero początkiiii, hormony nawet nie zaczeły buzować…. jestem przerażona…..

      tak więc cieszcie się tymi małymi buntami, maleńkim działaniem na “nie”, tym początkiem wyrażania włąsnej odrębnośi i poczucia bycia kimś*innym, to dobrze że buciki tak ale czerwone, dziecko musi mieć swoje zdanie i tak się*to zaczyna.

      .. a czego ogólnie nielubię w dziewuchach strszych??? Jagoda ma zmany nastrojów raz się cieszy a za chwilę wyje…. oj tego wycia z byle powodu nienawidzę u Kamilki, ona jest bardz zaradna ale jak coś*już niewychodzi to zaraz uuuuuuuuuuuu, a jak coś*chce dostać np. kakao, kanpkę*to nierozumie słowa ZARAZ…. skacze skacza, i jest tak upierdliwa że szlak trafia (z drugiej strony wie czego chce i walczy o to i nieustąpi aż neidostanie)….

      …w pobliżu Brwinowa jest szpital psychiatryczny, nie wiem może rezerwować sobie miejsce jak Jagoda będzie miała 14 lat, Kamila będzie już szkolaniakiem a Dagna będzie w wieku upierdliwej Kamili??? jak myślicie (znając naszą*służbę zdrowia) z jakim wyprzedzeniem rezerwować sobie miejsce?????

      • Ja z moim 7 latkiem przechodzę etap kłamania. Koszmar.

        • Lotos- bunt dwulatka;)
          Mata w tym wieku miałam ochotę wysłać na marsa!!!

          No i dochodzi klasyczna zazdrość o brata.

          • Nie lubie jak drze sie gdy mu spiewam:D
            Tego, ze ciagle wrzeszczy i piszczy ze zlosci, ciagle chce na rece, wali glowa o podloge lub sciane ew. bije sie w glowe, gdy w zlosci rzuca czym popadnie!
            Nie znosze!!!! jak co wieczor podczas usypiania bawi sie moimi wlosami (czyt. ciaga je i wyrywa)
            I to chyba wszystko 🙂

            • no mamy dość podobnie 😉

              jeszcze pół roku temu miała etap bicia Michała, na sekundę nie mogłam ich zostawić samych. Teraz jest dużo lepiej w ich kontaktach.

              Ale też miewa fochy, choć jakoś tak łatwo przychodzą mi z nią negocjacje 😉

              A Michał… do szału doprowadza mnie, jak łazi za mną i skomli (bo inaczej tego się nie da nazwać), żebym go wzięła na ręce – akurat jak ja mam coś do zrobienia – kilkanaście minut tak potrafi, a zaczyna zaraz, jak się go na ziemi postawi, wrrrr…

              • nie ma takich rzeczy – naprawde:)
                czasem mnie wkurza, gdy jest niegrzeczny, ale jak zaśnie to nawet za to go kocham – za te małe ‘wady’:) to mój wymarzony synek…

                • Zamieszczone przez kiara2003
                  Nie znosze!!!! jak co wieczor podczas usypiania bawi sie moimi wlosami (czyt. ciaga je i wyrywa)

                  Ja też tego nie znoszę. Czasem płakać mi się chce z bólu. Ale to dla odmiany drażni mnie u mojego 8 miesięczniaka. Póki co wytłumaczyć mu się nie da. Kiedyś w przypływie desperacji załozyłam czapkę na głowę, ale się wściekł 🙂

                  • Mati- wkurza mnie, jak skomle o byle co, byle tylko uwagę na siebie zwrócić!
                    Jak psuje rzeczy!
                    Jak udaje głuchego;)

                    Jeremi- generalnie jeszcze mu wybaczam;)
                    ( ale coś, co mnie złości to bbb głośne piski, jak chce zwrócić na siebie uwagę…mógłby na serio ciszej)

                    • hehe lotosku … kto by pomyślał.. że taka słodka ksieżniczka ma takie himerki 😀

                      każde z naszych dzieciaków ma ”swoje muchy w nosie”.. mnie J najbardziej wnerwia jak odmawia jedzenia.. dla zasady.. zanim spróbuje i jak ”głuchnie” jak mówię, żeby odeszła od tv…

                      poza tym to kochany dzieciak.. hehe powiem więcej – już wie jak obłaskawić matkę.. jak widzi że mam nerwa na nią.. rzuca mi się się na szyję i mówi że kocha.. hmmm i jak tu się złościć na taką spryciulę

                      • Zamieszczone przez lotos
                        Każda mama się lubi pochwalić jakie to jej dziecko mądre, sprytne, miłe, grzeczne itp. itd. Ale każde dzieko ma i te gorsze strony… Pocieszcie mnie pliz, bo ja z tą moją( 2,8l.) to juz czasem nnie wiem…, bo

                        )

                        O, jak milo, ze nie tylko ja mam ochote wyslac na ksiezyc czasem moje dzieci 🙂 Martinki na razie sie nie czepiam. Ma swoje chimery, ale jakos mam do niej cierpliwosc, a raczej nad nia panuje. Ale Malgosie to chetnie bym czasem komus sprzedala, bo jest tak upierdliwa, ze wysiadam przy niej… I do tego beksa, lzy jak grochy ma na zawolanie o kazde glupstwo doslownie. Dzis wymyslila sobie ze dopiero co wychodzaca szostka jej sie rusza i nie szlo jej uspokoic.

                        • Ech, chciałabym mieć takie problemy…

                          • Lotos masz bardzo dobrze rozwijające się dziecko:)
                            Gorzej byłoby gdyby było inaczejhmmm
                            Znam to z autopsji:). Teraz już przy czwartej dziękuję Bogu, ze Marysia ma swoje zdanie i silną osobowośc:)znaczy na tyle silną,że nie może nie być ujarzmiona;)

                            • Zamieszczone przez bruni
                              nie ma takich rzeczy – naprawde:)
                              czasem mnie wkurza, gdy jest niegrzeczny, ale jak zaśnie to nawet za to go kocham – za te małe ‘wady’:) to mój wymarzony synek…

                              Podpisuje się pod wszystkim prócz wymarzonym synkiem 😉

                              • Zamieszczone przez Biedroneczka

                                poza tym to kochany dzieciak.. hehe powiem więcej – już wie jak obłaskawić matkę.. jak widzi że mam nerwa na nią.. rzuca mi się się na szyję i mówi że kocha.. hmmm i jak tu się złościć na taką spryciulę

                                Hi hi-skąd ja to znam?????????
                                pozdrowionka

                                • nie znosze i do szalu mnie doprowadza kiedy Mat zmienia zdanie co minute (lub czesciej)
                                  np. cos mu kaze, on na to nie
                                  ja ponawiam, albo mowie, ze dopoki np. nie schowa ksiazeczki, to cos tam
                                  on za chwile urzadza histeryczna scene z takim szarpaniem – czyli np. mowi, ze schowa, za chwile, ze nie schowa
                                  albo, ze cos tam ubierze (lub da mi ubrac), a za chwile, ze nie
                                  ja mowie, ze nie bede z nim gadala dopoki nie bedzie grzeczny, on ze nie bedzie, wiec ja sobie wychodze, wiec on mnie lapie za noge i wyje, ze bedzie grzeczny, wiec zostaje, na co on, ze nie bedzie grzeczny, wiec ja wkurzona probuje wyjsc itd.
                                  i tak moze dlugo… :/ lubi prowokowac :/
                                  (scenke troche wymyslilam, ale ogolny sens zostal)

                                  co robicie w takich sytuacjach?
                                  mysle, ze mozna ignorowac, ale nie zawsze sie da
                                  przyznam, ze czasami wtedy wybucham i niestety konczy sie to moim krzykiem i jego placzem
                                  i potem bywa dobrze… przez jakis czas… :/

                                  macie sprawdzone sposoby – podzielcie sie, dobrze?
                                  bo kiedys oszaleje, albo wyjde z siebie i stane obok 😐

                                  • chyba zaloze watek na sposoby w przedszkolakach
                                    bardzo prosze, dopisujcie sie jesli Wam cos przyjdzie do glowy
                                    Wasze sposoby i cudze…

                                    • ujełabym inaczej pewne problemy związane z zachowaniem mojej córki – nie jest tak ze nie lubie czegos w moim dziecku, to nie kwestia lubie/nie lubie – to tylko i wyłącznie znalezienie odpowiedniego sposobu na trudny okres w ktorym sie znalazla, na sytuacje ktore ja spotykaja a ja musze ja w odpowiedni sposób nakierowac,
                                      na jej buntownicze zachowania – z którymi nie zawsze sobie radze (Klucha pokłony w pas) itd….
                                      nie mam w sobie uczuc lubie/nie lubie.

                                      • A ja nie zoszę piszczenia. Jak tylko mojej 6-cio latce coś jest nie w nos to pis na całego. Okropne.

                                        Jednak tak jak bruni. Gdy patrzę jak śpią, jakże mogłabym je nie kochać. Takie aniołeczki. Wtedy mi wszystko przechodzi.

                                        • Jabym powiedziala ze tego ze taki uparciuch… ale co zroboc za tata.
                                          Jak cos sobie wlozy do glowy to koniec swiatow!
                                          Nie lubie jak sie drze w kosciele – choc ogolnie jest spokojny – kosciol dziala na niego zachecajaco do krzykow.
                                          Nie nawidze jak rzuca jedzeniem w restauracji!!!!!! Bo w domu je ladnie, a oczywiscie przy ludziach musi sie popisac!!!

                                          Ale ogolmnie jest madry, grzeczny i najkochanszy i wszystko mu wybaczam:):):)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: No, a czego nie lubicie u swoich dzieci?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general