Forum: A-psik: moje dziecko jest uczulone…
no dobra – a skąd się bierze skaza b., hmm?
…..
no właśnie, skąd, czy ktoś mi wytłumaczy?????
jest na to jakaś logika (oprócz tendencji przekazu genetycznego) czy to przypadek, bądź choroba “cywilizacji”
13 odpowiedzi na pytanie: no dobra – a skąd się bierze skaza b., hmm?
Poza genetycznym aspektem, alergie przeważnie postrzegane są jako choroba cywilizacyjna. Ostatnio nawet w jakimś artykule natknęłam się na badanie robione w tym temacie i wychodzi na to, że jest obecnie czwarta, najpoważniejsza choroba cywilizacyjna, zaraz po AIDS, HIV i nowotworach zdaje się.
mi wydaje sie ze skaza bialkowa przekazywana jest juz w lonie matki – to co spozywamy wplywa na dzieko juz w brzuchu – jedne dzieci sa organizmami silniejszymi i wraz z przekazem gent nie maja problemow alergicznych a inne tak jak moja corka zebrala wszlekie alergie po mnie
mozesz nawet sama nie wiedziec ze jestes alergiczka – to ze np. nie uzewnetrznia sie to wcale nie ozn. ze nie jestes np. uczulona na jogurty mleko etc.
nio i dodam ze takie produkty jakie spozywamy w obecnej chwili -czyli nafaszerowane od gory do dolu E404 etc. wplywaja na to co dzieje sie z dziekciem po jego urodzeniu
uwarzam ze to duzy problem i bardzo uciazliwy
pozdr
Moda 😉
A tak na serio – oczywiście zgadzam się, że wiele dzieci jest ewidentnie uczulonych i tu nie ma co dyskutować :(.
Ale wg mnie większość przypadków rozpoznania skazy to błąd lekarza.
Z mojego doświadczenia:
Aśka miała 3 tygodnie. Wysypało ją. “Doświadczona” koleżanka mówi: skaza. Poszłam do pediatry: skaza. Pediatra dała mi maść. Posmarowałam pycho i jeszcze tego samego dnia leciałam do dermatologa (żeby nie było, że taka super służba zdrowia – leciałam prywatnie, bo dziecko skórę sobie chciało zedrzeć tak się drapało). Akurat trafiłam na specjalistkę od wysypek dziecięcych. Diagnoza: trądzik niemowlęcy. Nic nie robić, samo zejdzie. Zeszło.
Potem Aśka (wtedy już 8 miesięcy) miewała “rzuty” alergii. Niezależnie od tego co jadła… Powiązałam z zębami, ale przy większym wysypie na wszelki wypadek poszłam do dermatologa (ta pierwsza niestety gdzieś się przeniosła i musiałam do innego). Diagnoza: skaza, odstawić (także ja, bo jeszcze podkarmiałam) mleko, ryby, cielęcinę, wołowinę… Tłumaczę jak Franuś krowie na miedzy, że próbowałam i nie ma związku. Nieważne, odstawić. Sugeruję powiązanie z zębami, słyszę: medycyna takiego przypadku nie zna.
Sugeruję niedojrzałość gruczołów łojowych (zapamiętałam z rozmowy z tą pierwszą dermatolog, sama bym nie była tak mądra ;)), tłumaczę, że właśnie byłyśmy w Londynie i tam jadłam tylko ryby, a skórka była piękna, więc to nie to, słyszę: gdyby pani przyszła 20 lat temu, to powiedziałabym, że to niedojrzałość gruczołów łojowych. Teraz jest takie zanieczyszczenie, że to na pewno alergia.
Ręce mi opadły.
Wyszłam nie zapamiętując zaleceń ;).
Skaza Aśki okazała się reakcją na zęby + alergia na oilatum.
Znajoma dentystka powiedziała, że o wysypkach związanych z zębami wszędzie trąbią.
Z Krzyśkiem olałam alergię – jem wszystko. Wysypało go – stwierdziłam że trądzik. Sam minął. Teraz wysypało lekko pycho – ze stoickim spokojem poczekałam na ząbka – po tygodniu wylazł :).
P. S. Żeby nie było – sama jestem alergikiem skórnym na “chemię”. Aśka to odziedziczyła. Krzyś nie wiem – od nowości myty jest tylko w szarym mydle, top-to-toe, smarowany parafiną, balneum i bevitą. Chusteczek do pupy nie używam. Nie miał szans, żeby go coś podrażniło 😉
Mam identyczne odczucie, dla wielu lekarzy (mam zresztą też) każdy problem skórny u malucha definiowany jest jako skaza- bez jakichkolwiek badań, bez jakiejkolwiek konsultacji choćby z dermatologiem zalecana jest dieta dla matki i dziecka, albo flaszka nutramigenu i po “kłopocie” – a dziecko jest sobie na bezwzględnej diecie rok, drugi rok…wrrr i wcale nie wiadomo czy to właściwie mleko mu szkodzi
Nie rzadko jak nie ma poprawy po mleku HA od razu przechodzi się na większy hydrolizat bez pewności czy to oby na pewno winowajcą jest mleko krowie
Zdarzają się przypadki atopowego zapalenia skóry, czy innych przewlekłych chorób skóry, które nie są ściśle związane z alergią pokarmową ale mało kto to sprawdza
Bo nasi lekarze mysla ze sa odkrywczy… u mnie na oko stwierdzil u Ewy uszkodzenie nerek heheheh – sam jest chyba uszkodzony…
Polska jest biednym krajem – nie stac nasza sluzbe zdrowia na badanie kazdego malucha – i nie kazdego rodzica stac badac dziecko prywatnie… no bo w sumie tez z jakiej racji… skoro to powinno byc ich zasranym obowiazkiem
wiec najwygoniej jest cos wpoic rodzicom bez zadnych badan – bez potwierdzenia – ze ich dziecko to alergik – moze to i moda jak twierdza niektorzy – ja jednak uwazam ze to brak douczenia i brak checi poznania prawdziwej przyczyny przez naszych lekarzy
najlepiej jest wszytskie dzieci sklasyfikowac jako alergiczne – wypisac mleko – kilka lekow – nie wazne pomoga czy zaszkodza – no ale w ich mniemaniu (lek) zrobili co mogli – i tu GOWNO prawda…
no ale trzeba sie troche poznac na naszych Polskich lekarzach zeby zdac sobie sprawe z tego ze z powolania lekarzami zostaja tylko niektorzy – i tylko niektorzy chca naprawde pomoc nam i naszym dzieciom… 😡
Zgadzam sie z ta “moda” na alergie w Polsce. Kazda wysypka czy krostka traktowana jest jako reakcja alergiczna
Sonie niedawno tez wysypalo, poszlam do lekarki(w Belgii) ktora po dokladnym obejrzeniu od razu wykluczyla alergiczne czy infekcyjne podloze tej wysypki. Powiedziala ze to zapalenie mieszkow wlosowych.
Nie zachwalam, ze wszystko tutaj w sluszbie zdrowia jest super(bo nie jest) ale z ta alergia to w Polsce lekarze przesadzaja.
PS Obecnie tez meczymy sie z krostkami przy ustach ale wydaje mi sie, ze to wina zebow
A już rozwala mnie “podłoże alergiczne” ciemieniuchy…
Przez tyle wieków dzieci miały i z tego wyrastały – teraz to oczywiście alergia.
Gwoli ścisłości – moje oboje miały prawdziwe skorupy na głowach. Zeszły bezpowrotnie po 2-3 krotnym natłuszczeniu salicylolem/linomagiem i wyczesaniu. Niech mi ktoś wmówi, że to reakcja uczuleniowa 😉
Ciemieniucha sama w sobie nie jest efektem alergii, ale alergia może ją ewidentnie nasilać. My mieliśmy koszmarną ciemieniuchę nie tylko we włosach. Wchodziła wszędzie, nawet na powiekach dziecko ją miało. Samo natłuszczanie i wyczesywanie nic nie dawało. Dopiero połączenie leku do chorób skóry głowy, innych leków i dieta umożliwiły pozbycie się jej na dobre.
oczywiscie zgadzam sie z Toba w calej rozciaglosci…. nie ma co podwazac ze przyczyna NIEKTORYCH ciemieniuch jest alergia – ale NIEKTORYCH nie wszystkich – my mielismy alergie i mamy – a ciemieniuchy na oczy nie widzialam u swojego dziecka – a dodam ze wloski miala bardzo geste… !!!
nam chodzi raczej o zaszeregowywanie dzieci do alergikow przez leniwych lekarzy… ktorych najprostsza metoda jest powiedzenie tak Panstwa dziecko jest powazniej chore nie moze tego, tego i tego…. i zaczyna sie ze dziecko juz nic nie moze…. i musi brac to i to i to… i okazuje sie ze dziecko bierze wiecej lekow niz umierajaca staruszka…. i oczywiscie te chore rokowania i obarczanie rodzicow wina… !!!! TE CIAGLE WMAWIANIE NAM ZE KAZDA NIESTRAWNOSC, ZE KAZDY RUMIENIEC, KAZDA KROSTKA TO ALERGIA… !!!!
o to nam chodzi…. 😉
no dobra, mojej też wylazło coś ok. 3-ciego tygodnia, mamy to do tej pory mała ma 10tyg.
niby nie ma jednoznacznie powiedzianej diagnozy, że skaza ale białko miałam wyeliminować (karmię piersią)
dostałam steryda oczywiście (ba rezultat po jednym posmarowaniu rewelka, ale to steryd)
a kiedy TWOJEJ ASI ten trądzik zszedł?
chyba też wybiorę się do dermatologa (dlaczego jeszcze nie poszłam???)
odstawienie nabiału niewiele daje, ta wysypka żyje jakby własnym życiem
Tusiaaa24 – Dokładnie. Zgadzam się całkowicie z Twoim punktem widzenia. Sama nawet wielokrotnie pisałam już o “ponadnormatywnej wykrywalności alergii”. To jakaś plaga teraz. Owszem, co raz więcej dzieci faktycznie ma takie problemy, ale nie znaczy to, że każda krostka to od razu wysypka alergiczna, którą trzeba leczyć lekami sterydowymi, albo antyhistaminami 😉
Obojgu zeszło do 3 miesiąca (po 2,5 zdecydowanie zaczęło się cofać, wcześniej to było raz tak raz siak). Co zauważyłam u moich dzieci: trądzik “znika” jak dziecko ma schłodzoną buzię – np. jak śpi na spacerze. Jak jest rozgrzane, spocone, po kąpieli to widać go wyraźnie. Nasila się też po posmarowaniu tłustym (np. krem na mróz).
Jak bardzo swędzi to można go niemal natychmiast załatwić białą papką (pediatra powinien mieć przepis – to się robi na zamówienie w aptece), ale to strasznie wysusza, a poza tym za parę dni trądzik wraca – wg mnie szkoda skóry, lepiej przeczekać.
Jak dasz mi adres, to mogę Ci wysłać zdjęcie, jak wyglądał u Krzysia.
z tym rozgrzaniem to u nas podobnie, jak się zgrzeje to masakra….
wyślij proszę fotki na [email][email protected][/email]
popatrzę, porównam i do lekarza się wybiorę
pozdrówko
Znasz odpowiedź na pytanie: no dobra – a skąd się bierze skaza b., hmm?