no i po chrzcinach

nareszcie…. dłużej bym nie wytrzymała
4 dni to zdecydowanie za długo (komunia przez tydzień???, hihihi)

no ale od początku…
zdecydowaliśmy, że Krzysia ochrzcimy u moich rodziców… tam są lepsze warunki, duży dom, a biorąc pod uwagę to, że rodzina męża mieszka 250 km od W-wy było to najlepsze wyjście (chodzi o nocleg)
było super… mogłam wypocząć, rodzina chętnie zajmowała się małym (prawie się o niego bili, hihihihi)
chrzest odbył się w sobotę ok 14; i gdyby nie ta godzina…
Krzyś śpi zazwyczaj od 13 do 16, tak więc był zaspany, ale i tak nadzwyczaj grzeczny; w kościele gadał jak najętny wywołując na wszystkich twarzach uśmiech 🙂 nawet ksiądz nie mógł się powstrzymać; przy polewaniu wodą myslał, że zaczyna się kąpiel… “tylko dlaczego nikt mnie wcześniej nie rozebrał????” nawet nie zapłakał
tylko pod koniec zaczął marudzić i trzeć oczka, ale smok załagodził sytuację… mały usnął, więc w spokoju mogliśmy wypełnić akt chrztu
tak więc jestem matką szczęśliwą i niezmiernie dumną z synka 🙂
i bardzo cieszę się, że na chrzestnego wybraliśmy brata męża… on za naszym Krzysiem wprost przepada… codziennie rano przychodził do naszego pokoju, żeby się z nim przywitać, pobawić, przewinąć!!! super tata, naprawdę;
a najbardziej wzruszyłam się, gdy przeglądałam ofiarowany przez niego album “JESTEM DZIECKIEM BOŻYM”; jest to wspaniała pamiątka ze Chrztu Św., dlatego wszystkim naprawdę polecam… i jest to dla nas najbardziej wartościowy prezent, jaki dostał Krzyś

trochę chaotycznie, ale jeszcze nie ochłonęłam 🙂

Ewa i Krzyś (prawie 5 mies.)

5 odpowiedzi na pytanie: no i po chrzcinach

  1. Re: no i po chrzcinach

    gratulacje !!
    nasz chrzest był bardziej burzliwy- tez chrzciliśmy małą w kościele u rodziców, w sobotę wieczorem, żeby było krócej, bo Tami miała wtedy okres ciągłego płaczu i tym razem bez płaczu się nie obeszło- dała koncert prawie na całej Mszy.
    ale diabełek wygoniony- to najważniejsze 🙂

    /

    • Re: no i po chrzcinach

      U nas nie było tak słodko. Mikiemu ulało się na środku kościoła, zarzygał sobie marchewka białe ubranko i ryczał w czasie polewania głowy wodą – choć uwielbia się kapac. Może dlatego, że ksiądz wygladał jakoś tak diabolicznie.
      Ponieważ dziecko chrzciliśmy w Krakowie – u matki mojego chłopa – po dwóch dniach byłam już tak zmęczona, że miałam ochote stamtad uciekać. A ponieważ nie chodze do kościoła, cały chrzest wydawał mi się czymś sztucznym i nieprawdziwym. Bo tak naprawdę ochrzciliśmy Mikiego, zeby babcie nie gadały….

      Helga i Chłopaczek słodki jak nie wiem co! (5 miesięcy!!)

      • Re: no i po chrzcinach

        Nasza Kamilka również dostała taki album- rewelacja, genialna pamiątka. Wszyscy goście złożyli weń swoje wpisy i tak nasza córeńka za kilka lat poczyta sobie mnóstwo miłych rzeczy.. Kasia i Kamilka.

        • Re: no i po chrzcinach

          My Adusię chrzciliśmy na Wielkanoc, też się cieszę, że to już za nami.
          Byłam cała zestresowana, że mała będzie przez cały czas płakać, ale nas miło zaskoczyła – na początku spała grzecznie w wózeczku, a po wyjęciu do części głównej nawet pozowała pani fotograf a polewanie wodą jej też nie wzruszyło. Dopiero pod koniec się znudziła i trochę dała głos. Ale to już naprawdę pod sam koniec.
          Chrzestnym też jest u nas brat męża i jego przyszła żona. Oboje są małą zachwyceni, a szwagier rwie się do zmiany pieluszek i kąpieli jak tylko jest u nas. Pewnie od razu po ślubie zabiorą się do zrobienia swojej Ady:-)))

          Pozdrowienia

          Kasia i Ada (15.01.2003)

          • Re: no i po chrzcinach

            ja przezornie marchewki tego dnia nie dawałam
            ale nie obyło się bez ulania na białą szatę 🙂

            Ewa i Krzyś (prawie 5 mies.)

            Znasz odpowiedź na pytanie: no i po chrzcinach

            Dodaj komentarz

            Angina u dwulatka

            Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

            Czytaj dalej →

            Mozarella w ciąży

            Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

            Czytaj dalej →

            Ile kosztuje żłobek?

            Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

            Czytaj dalej →

            Dziewczyny po cc – dreny

            Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

            Czytaj dalej →

            Meskie imie miedzynarodowe.

            Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

            Czytaj dalej →

            Wielotorbielowatość nerek

            W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

            Czytaj dalej →

            Ruchome kolano

            Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

            Czytaj dalej →
            Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
            Logo
            Enable registration in settings - general