… ale to był dzień
godzina 8:30 telefon do Novum i pytanie o posiew – brak wyniku
godzina 9:00 – JEST WYNIK – NIE MA BAKTERII
wizyta już wczoraj została przesunięta na 12:00
wsiadamy w autobus, potem metro, znowu autobus i już jesteśmy w Novum, oczywiście spóźnieni 25 minut, ale nikt na nas nie krzyczy i mojemu M. każą iść oddać nasionka. W między czasie moja Pani Dr zabiera mnie na usg – pęcherzyk 21.5 mm i nadal jest a myślałam ze pękł. Wychodzę z gabinetu, M siedzi na krzesełku – pytam się: i jak? On – nie mogłem Ja oczy na niego, a on – Żartowałem – Myślałam że go pobiję ! Ale pozytywnie Potem czekanie, gazetki, soczek i nareszcie nasionka były wyptrane i mogliśmy je nawet zobaczyć pod mikroskopem Dużo trupków było, ale też widziałam te szalejace Nie powiedzieli nam jakie były wyniki nasienia, ale chyba w miarę, skoro… zaprosili mnie na fotel i sie zaczęła IUI. Były pewne problemy, bo Pani Dr wezwała do pomocy innego lekarza, nie mogli się przebić przez jakąś fałdę, czy coś tam… Około 13 było już po wszystkim. ufffffffff, tak to wyglądało. Jutro muszę się pojawić o 8 na usg, żeby sprawdzić czy pękł pęcherzyk, teraz chyba jeszcze go czuję, NIECH ON PĘKNIE !!!!!!!!!!!
Dziewczynki, jestem pełna nadzieji i uśmiechu wewnętrznego, jest mi dobrze na serduchu.
Szwagier dziwnie na mnie patrzy i obchodzi się jak ze śmierdzącym jajkiem
Karkojku – masz ode mnie prezent na rocznicę 🙂 Mam nadzieję że minął Ci już dołek i spędzasz romantyczną kolację z mężem.
Gabi – jutro wielki dzień – trzymam kciuki, na maxsiora 🙂
Wszystkim Wam dziewczynki dziękuję że o mnie pamiętałyście. Buziakczki
Edited by bambamek on 2006/02/01 19:21.
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: … no i po IUI
Re:… no i po IUI
Mikus 🙂 fajnie że się odezwałaś, powiedz mi kochana jak u Ciebie było? Czy mieliście słabe nasionka, czy inny powód był IUI – jesteś moją muzą 🙂 ja też marzę żeby zajść po 1 IUI
Czy powiedzieli Ci jakie wyniki były nasienia do IUI?
Na pewno będę testować w Walentynki 🙂
[Zobacz stronę]
Re: “Objawy” – jak najbardziej!!
Kochana, mnie sie nie udawalo przez dwa i pol roku…dlaczego sie udalo? Nie wiem… Nie bede nigdy wiedziec, ale nie musze (chociaz kurcze chcialabym, zeby byc madrzejsza, i nastepne malenstwo w taki sam sposob sprowadzic na swiat)… To, co mi napisalas, do mnie bardzo przemawia – lepiej, zeby uszkodzone plemniki nie narobily jakichs szkod, zebys nie musiala przechodzic ciezkiej drogi od radosci do rozpaczy, gdyby sie okazalo, ze cos jest nie tak… Nie wiem czemu, ale mam jakies dziwne uczucie, ze Twoja fasolka i tak wyprzedzi IUI u Ciebie…Jak to zrobi? Nie mam pojecia :))
Caluje Cie baaaardzo mocno!!! a tydzien minie szybko, teraz weekend, a potem to juz tylko kilka dni 🙂
Re: “Objawy” – jak najbardziej!!
zabulijko, Ty nasza dobra wróżko, obyś to wszytsko co piszesz nam wywróżyła.
Całuski – mikruski
[Zobacz stronę]
Re: “Objawy”
O ludzie!!!!!!!!!!!!!!!! Ja też chcę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Michałek 14.08.2003
Re:… no i po IUI
Bedziesz zagladac…. ja caly czas sledze, co u Was, choc po cichu, zeby nikogo nie draznic. No i jeszcze jedno – na oczekujacych nie ma takiego klimatu, jak za dawnych czasach na starajacych sie, czy teraz tutaj…. szczerze mowiac, to wiecej na gg siedze z dziewczynami, z ktorymi zzylam sie na tamtym forum. Bo tak zawiazuja sie przyjaznie. Na odleglosc, ale co z tego!
Re: “Objawy” – jak najbardziej!!
“zaowocujesz”, nawet nie wiesz jak szybko. Ja wierzę, że to początek serii i Bambanek i Ty wkrótce rozgościcia się na oczekujących. Pamietaj! Ja nie przestałam trzymac za Was kciuków!
Re:… no i po IUI
Broniu kochana pisz do nas czesto, i Twój suwaczek wcale na nas źle nie działa i powiem Ci że masz rację – tutaj jest naprawdę fajny klimat, a przyjaźnie na odległość są rewelacyjne 🙂
[Zobacz stronę]
Re:… no i po IUI
u nas to problem był ( i chyba poźniej dalej będzie) ze mną. Praktycznie brak ovu, PCO. Nasionka nie są rewelacyjne, ale podobno zdolne do naturalnego zapłodnienia. Leczyłam się długo w Krakowie. Miałam robione stymulacje ( puregon,Menogon, clo-pregnyl), ale bez IUI. Takie naturalne starania. Bardzo, ale to bardzo opornie reagowałam na stymulacje np.po 12 menogonach wychodowałam tylko jedno jajeczko. Proponowałam lekarzowi, że może IUI by się przydała. A on na to, że u nas jest problem ze mną a nie z nasionkami….. no i tak wylądowaliśmy w N.
Pierwsza wizyta w sierpniu 2005 u doktora Z::)) Troszke badanek i decyzja robimy 2-3 IUI a pozniej in vitro.
Oczywiście wkroczyły do akcji mój ulubiony Puregonik ( jakże tani lek:::(( i clo. Monitoringi robiłam w Krakowie i dzwoniłam do doktora z wynikami, a on mówił co robimy dalej. Wychodowałam tylko jedno jajeczko ( 10 Puregonów) i dostałam zastrzyk w dupsko z pregnylu. Na nastepny dzień jazda do Novum, usg, pobranie nasionek. Ponieważ pęcherzyk jeszcze nie pękł lekarz kazał mi sobie pogonić po sklepach:::)) więc tak uczyniłam. Za kilka godzin byliśmy z powrotem, nasionka gotowe, a pęcherzyk nadal był. Ale to już było jakieś 36h po pregnylu wiec zrobiliśmy IUI.
Samą IUI wspominam troche dziwnie bo dostałam jakiejś głupawki. Jak zobaczyłam nasionka w kolorze czerwonym to się ciut zdziwiłam::)) zapytałam doktorowi co się im stało. Doktor na to, że mąż się najadł buraczków::::) hmm było kupe śmiechu. Mąż był przu IUI a ja się dalej chichrałam, poźniej jak lerzałam z nogami do góry to mnie opieprzał, żebym sie nie śmiała, bo spinam brzuch i wszystko wyleci. Jak to teraz piszę to się uśmiecham do siebie:::)
Następnego ranka było jeszcze przytulanko, a w południe pęcherzyka już nie było. I sami teraz nie wiemy czy dzidziol jest z IUI czy naturalne, ale to nie ważne.
Przez 2 tygodnie-brak objawów. Aż tak bardzo brak, że byłam pewna, że nic z tego. W dniu spodziewanej @ małe plamienie i nic. Następny dzień bledziuśka kreseczka i hcg155!!!! Nie muszę chyba opisywać szału radości jaki miał miejsce w naszych sercach…
ależ się spisałam uf…
jak sobie wspominam te dni to…było wspaniałe, a teraz rosnący brzuchol jest jeszcze lepszy..
Przesyłam całe mnóstwo wirusków i zaciskam kciuki za Walentynki!!
pozdrawiam
Ania
Re: “Objawy”
ale co ja mam zrobic jak nie mam zadnych innych…..hihih
tzn pojawił sie ból brzucha…. pewnie po wczorajszych euforiach (i to podwójnych)….i to chyba w końcu jest jakiś objaw!!
karkoj
Re:… no i po IUI
Dzieki. Moze to kwestia tego, ze na starajacych sie (no wlasnie, od kiedy przenioslyscie sie na nieplodnosc?) bylam dwa razy dluzej…. A moze dlatego, ze tam wszystkie mialysmy podobne rozterki, klopoty… Poniewaz musze lezec (moje dziecie juz drugi raz staralo sie wyjsc na swiat), to dosc intensywnie korzystam z forum, a na oczekujacych niewiele sie dzieje. Jak pojawiaja sie klopoty, to dziewczyny przewaznie boja sie o nich pisac, aby nie denerwowac innych. No i nie zawiazuja sie przez to blizsze wiezi.
Ale mimo to i tak wszystkim zycze, aby sie tam znalazły 🙂 Przesylam w tym celu zaawansowane fluidki ciazowe 😉 ~~~
~~….itd
Edited by gablysia on 2006/02/06 12:40.
Re:… no i po IUI
Myślę że w dniu (nie)spodziewanej @ czyli gdzieś okoł 17 lutego (akurat na urodzinki mojej siostry) Jestem na bromku i duphastonie więc gin zalecił mi abym jak tylko zorientuję się że zaciążyłam wróciła do duphastonu i odstawiła bromek
Trzymam kciuki obyśmy mogły zrobic dziewczynom podobną niespodziankę jak Karola i Gabi 🙂
czekam już prawie dwa lata
Re:… no i po IUI
No to widze, ze w lutym czekamy razem na 17.02. Ja 24.02 ide na badania, wiec sie na @ nastawiam, mam nadzieje ze przyjdzie do mnie, nie do Ciebie 🙂
pozdrawiam
ps. bambamku!
Moj brat twierdzi, ze jestem czarownica i wszystko zawsze wykracze, wiec kracze Tobie, ze bedzie to Twoj miesiac 🙂
Monika
Re:… no i po IUI
najważniejsze bambamku, że już jesteś PO!!!!
a teraz to już tylko z górki i ani się nie obejrzysz jak będziesz mamusią!!!! czego Ci z całego serca życzę, a szwagrem się nie przejmuj – bo nie warto, on i tak skoro dotąd nie zrozumiał – to już nie zrozumie…. nie ważne! Ważne co Ty i Twój mąż o tym myślicie i nikt więcej się nie liczy, prawda? no to czekamy na Twoje dobre wieście a teraz życzę samych dobrych tylko myśli…ściskam narka
Re:… no i po IUI
Mikuś dziękuję za jakże wyczerpującą odpowiedź 🙂
Strasznie się cieszę, że udało Ci sie za pierwszym razem, bo jest to nielada sztuka 🙂
DR Z… ma gabinet zara obok mojej Dr Goławskiej 🙂
Buziaki i jeszcze raz dzięki za opis 🙂 Trochę sie z niego śmiałam zwłaszcza z tych buraczków 😉
[Zobacz stronę]
Re:… no i po IUI
Myślę że jak na oczekujących pojawią się Gablysia i Karkoj to zrobi się tam o wiele weselej i przyjaźniej 🙂
Nazbierałam fluidków – dzieki 🙂
[Zobacz stronę]
Re:… no i po IUI
Manika, dzięki za tak wspaniałe krakanie 🙂
Fakt luty to mój miesiąc bo 28 mam urodziny, ale jak bardzo bym chciała żeby luty był moim miesiącem pod innym – dwu kreskowym względem
[Zobacz stronę]
Re:… no i po IUI
spoko, spoko, bede krakac co sil.
Ja tam wiem i tyle. Nie pierwszy raz kracze 🙂
Monika
misiaczku – cud się stanie – na pewno!
łapy ni się trzęsą i nie mogę pisać. No to keidy dasz nam tą wspaniałą nowinę? Trzymam tak mocno kciuki, teraz już musi się udać! Ale wspaniałe wiadomości dziś od rana. Gablysia i Karolakoj w ciąży, Ty zaraz do nich dołączysz, kopnij no też Samantę, bo jej sie już należy i to chyba podwójna nagroda.
Buziole!
erica i Dawcio 15.10.04
Re: misiaczku – cud się stanie – na pewno!
Ericko 🙂
mam nadzieję, ze twoje słowa będą prorocze i obiecuję że Samancie kopniaczka małego dam. Ja mam ją cały czas na oku, więc nie masz się co martwić, zaciągnę ją z sobą na oczekujące, no chyba że ona wcześniej zrobi to ze mną 🙂
[Zobacz stronę]
Re: misiaczku – cud się stanie – na pewno!
razem zawsze łatwiej i weselej:) ale się dzieje! i oby działo sie jeszcze więcej:)
erica i Dawcio 15.10.04
Znasz odpowiedź na pytanie: … no i po IUI