To co się wyprawia w szpitalach przy porodach juz doprowadza mnie do szału Sama miałam okropny poród, który mógł naprawdę źle się skończyć. Ciągle słychać w telewizji jak decyzje lekarzy wpływają na zdrowie dzieci. Ostatnio oglądałam reportaż o dziewczynie, której kazali rodzić kilkanaście godzin (bo musi, bo pierwsze dzieciko musi rodzić się naturalnie…brednie!!!) urodziła dziecko z niedotlenieniem, dzieciaczek ma 2 latka wygląda na 7 miesięczne niemowlę, skulone w sobie, rączki zaciśnięte. Ma tak duże napięcie mięśniowe, że nie chodzi, nie bierze zabawek w rączki… Po prostu koszmar. A to się czyta jak każą rodzić kobiecie naturalnie, dziecko ma przekrzywioną główkę, rodzi się z pękniętym rdzeniem, paraliż do końca życia całego ciałka. Następny koszmar!!! A to jak odsyłają kobietę do domu z bólami porodowymi z powodu braku miejsc i dziecko rodzi się “do brzucha” przez bliznę po cesarce. Niedobrze się robi!!! Kobieta idzie do szpital rodzić i ma takie zaufanie, że dobrze się nią zajmą i co!!!
Teraz Wam opowiem o mojej koleżance, rodziła 2 miesiące temu przez cc. Powiedzieli jej, że małej pękło w czasie porodu naczynko w główce (dziwne bo przecież to się zazwyczaj zdarza przy naturalnych porodach), ale niech się nie martwi, dziecko dostanie antybiotyk i będzie dobrze. Wyszła do domu i przychodzi do kontroli i lekarz do niej, że z małą jest dużo gorzej i grozi jej wodogłowie. Nie muszę Wam chyba mówić przez co ona przeszła. Pojechali do innego specjalisty, który kazał im zrobić ponownie USG i inne badania, bo stwierdził, że nie może polegać na opinii lekarza, który nie jest specjalistą w tej dziedzinie. Polecił do kogo mają iść. Poszli i okazało się, że mała zupełnie zdrowa i prawdopodobnie nie miała wcale tego pękniętego naczynka! Podobno położyli główkę małej na prześwietleniu pod złym kątem i wyszedł jakiś cień. I teraz najlepsze. Koleżanka ma koleżankę w szpitalu i dowiedziała się, że takie rzeczy są z góry uknute. Na kogo podnie ten ma pecha. Np. szpiatal ma limit na 60 porodów a jest 90 (przekroczyli limit więc NFZ nie daje pieniędzy) więc wymyślają różne choróbska dzieciom, każą przychodzic do lekarzy na różne badania i za to dostają pieniądze z NFZ. No cóz szpitale to instytucje finansowe, które muszą na siebie zarobić po trupach do celu. Jeszcze jak zadłużony to zupełnie nie przebierają w środkach.
Ja oczywiście absolutnie nie twierdzę, że zawsze tak się dzieje. Lekarze w ogromnej ilości przecież pomagają dzieciom. Ale mi sie włos na głowie jeży i po porostu szału dostaję jak coś takiego słyszę. Przestałam wierzyć w służbę zdrowia i już nie mam takiego zaufania jak kiedyś do lekarzy. Oni zamiast czasmi pomagać to wręcz szkodzą! Lekarz to czasami ludzie bez serca, zimne wyrachowane dranie czekjące tylko na łapówki.
Nina + UKOCHANY SYNEK Mateuszek – 11.09.03
20 odpowiedzi na pytanie: No ta opowiem Wam jeszcze coś gorszego
Re: No ta opowiem Wam jeszcze coś gorszego
Potwiedza to tezę, że jeśli nie dasz w łapę to nie masz właściwej opieki. Mimo całego szumu wokół łapówek twierdzę, że trzeba dać żeby dziecko i mama była w dobrych rękach.
Aga i Ania 14 miesięcy
Re: No ta opowiem Wam jeszcze coś gorszego
jasna cholera!!!!!!!!!!!
szlag mnie trafia jak słysze takie rzeczy!!!!
DOdatkowo smutne i wkurzajace jest to,że niestety-trzeba dać w łapę,żeby być traktowanym po ludzku,pewnie,że nie wszędzie, ale…mój mąż i ja od razu stwierdziliśmy przed porodem,że damy w łapę “komu trzeba”, żeby dabli o mnie i Basię jak należy. ALe nie tak powinno być.
Monika i Basia (22.09)
Ja juz tez mam dosc polskiej sluzby zdrowia
Na jedno i dwu latkach pisalam, ze spadlam ze schodow. Pojechalismy z mezem na pogotowie,lekarz stwierdzil stluczenie i wyslal nas do domu,mielam sie zglosic do poradni chirurgicznej w piatek,a to bylo w poniedzielek. Tak wiec w piatek przychodze,noga opuchnieta,krwiaki,lekarz spojrzal-zerwane wiezadla gips na 4 tyg.po chwili spojrzal-a moze pani nie chce gipsu?to zalozymy opatrunek i potem jak sie nie poprawi do gips w poniedzialek. No,ok,w koncu to on jest lekarzem i wie co robi to zdecydowalam sie na opaske-wracam do domu kumpel mojego meza mowi, ze jezeli to wiazadla to tylko i wylacznie gips…po chwili patrzy na mnie-“Sluchaj on Ci powiedzial ze masz wiezadla?Przeciez Ty chodzisz?”Zgupialam… No ale lekarz wie lepiej. Przychodze w poniedzialek na kontrole i widze ze jest inny lekarz-popatrzal w karte,mowi stluczenie i skrecenie koscitotalnei co innego,i opieprzyl mnei ze nie zgodzilam sie zalozyc gipsu w piatek-kurcze ja sie zgodzilam ale lekarz powiedzial mi ze mam wybor to nie widzialam ze to cos powaznego. Tak wiec w srode poszlam do dosc dobrej poradni chirurgicznej(dodam ze chodzenie nie sprawia mi najmniejszego problemu) i chirurg wysluchal co mi sie stalo,spojrzal na noge i….JAKO JEDYNY PODSZEDL,DOTKNAL JA,POWYKRECAL NA WSZYSTKIE STRONY,POSPRAWDZAL TO CO PONOC MIALO BYC SKRECONE,POSMRAWDZAL TO CO PONOC MIALO BYC ZERWANYMI WIEZADLAMI I stwierdzil, ze dobrze ze nie ma gipsu,bo ja chodze normalnie,noga jest mocno stluczona,ale nie moze byc za dlugo usztywniona bo moga porobic sie zastoje czy cos jakos tak krwi.
Tak wiec o malo co nie mialam nogi w gipsie na 4 tyg. Teraz chodze normalnie,noga juz praktycznie nie boli….
Tak wiec jak widac POLSKA SLUZBA ZDROWIA MA WIELE DO ZYCZENIA…. Nie wspomne jak zostalam i portaktowana przez tych dwoch lekarzy….
Nelly i Hubert 14 miesiecy!!!!!!!
Re: No ta opowiem Wam jeszcze coś gorszego
koszmar az trudno w to wszystko uiwierzyc wrrrr!!!!!!!!
Dorota i Zosia <16.07.2003.>
Re: No ta opowiem Wam jeszcze coś gorszego
Brak mi słów na to co się dzieje w polskiej służbie zdrowia.
Re: No ta opowiem Wam jeszcze coś gorszego
no niestety. po wszystkich przebojach, które miałam ze służbą zdrowia od czasu porodu, teraz załatwiam inaczej.
mamy przyjaciół – lekarzy, którzy albo “w razie czego” nas kierują do właściwych lekarzy – czyli najlepszych, albo poprzez uznaną panią profesor staramy się o tzw telefon polecający.
inaczej się nie da. smutne. bywa oczywiście też tak, że przyjaciele bez ogródek mówią, komu trzeba zapłacić za odpowiednią opiekę a kto jest lekarzem z powołania i wyrzuca ludzi z kopertami.
Re: No ta opowiem Wam jeszcze coś gorszego
a czyja to jest wina że tak sie dzieje?
LESZCZYNKA,Mati,Natka i Emi.
Re: alternatywne zdanie
Nie chce zaprzeczyc, ze Wam te wszystkie okropnosci sie zdarzyly. Daleka jestem od tego. Nie chce nikogo bronic. Powiem tylko jak bylo u mnie.
Od poczatku namawiana przez kolezanki zdecydowana bylam na zaplacenie poloznej badz lekarzowi za asystowanie przy porodzie. Choc w glebi duszy mialam przekonanie, ze to nie fer placic za cos za co juz zaplacilam.
Do szpitala trafilam troche inaczej niz myslalam z powodu krwawienia a nie skurczy. Troche nieprzygotowana na to psychicznie zapomnialam wielu rzeczy min. telefonu. Nie zdazylam zadzwonic po polozna z ktora sie wczesniej umawialam, a gdy przyszly tata dotarl juz z telefonem zdecycowalam, ze opieka jaka mnie obdarzaja miejscowi lekarze i polozne jest wystarczajaca i nie zadzwonilam.
Przez caly czas porodu nie mialam im nic do zarzucenia. Opieka, atmosfera, warunki byly na takim poziomie, ze nie potrzebowala niczego wiecej.
Wiem, ze sa przypadki zaniedbania, a nawet jest ich wiele.
Ale zamiast mowic, ze sluzba zdrowia(mysle tu o ludziach) jest do chrzanu najlepiej stworzyc baze danych w ktorych szpitalach lub u jakich konkretnych lekarzy jestesmy narazone my i nasi bliscy.
Ja z calego serca polecam Szpital na ul. Polnej w Poznaniu.
Kinga i Oskar (19.12.03)
Re: No ta opowiem Wam jeszcze coś gorszego
koszmar koszmar koszmar!!!!!!
Ala i Filipek
ur 29.07.2003
Re: No ta opowiem Wam jeszcze coś gorszego
co lepsze mają limit cc które mogą wykonać – część jest po znajomości wiec jak sie wyczerpie mten limit – to kobieta musi rodzić naturalknie 🙁
Kaska i Mikołaj 18.09
Re: No ta opowiem Wam jeszcze coś gorszego
Powiem tak :rodzilam na Islandii,nie wobrazam sobie cudowniejszego i bardziej perfekcyjnego porodu. Mimo, ze maly mial problemy z oddychaniem to mialam poczucie bezpieczenistwa,wiedzialam, ze lekarze wiedza co robia. Byl na oddziale intensywnej terapi przez tydzien,sprawdzili wszystko i na tym sie skonczylo,nie bylo zadnego problemu,maly jest zdrowym,swietnie rozwijajacym sie dzieckiem. Szczerze mowiac myslalam o tym czasami co by bylo gdybym rodzila w Polsce,nie jestem pewna czy skonczyloby sie to tak kolorowo.Druga rzecz jak jestem na wakacjach w Polsce to doslownie boje sie, ze malemu cos sie stanie i bede musiala pojsc do lekarza,brrr,nie mam najmniejszej ochoty.
Monia i Tymonek (08.08.03)
Re: No ta opowiem Wam jeszcze coś gorszego
Co do niesamowitych przypadkow to moja przyjaciolka rodzila w tym samym czasie co ja w Polsce i miala zaplanowana cesarke na 3 miesiace przed porodem ze wzgledow zdrowotnych,wszystko wpisane w papierach,do szpitala przyjechala z zaleceniem cesarki.W szpitalu okazalo sie, ze jednak nie,bedzie rodzic naturalnie. Meczyla sie ponad 24 godziny ze skurczami, zepelnie bez sensu,pielegniarki sie uparly i koniec,lekarz wydzwanial i nic.W koncu zrobili jej cesarke skubancy!
Druga sprawa mojego,meza znajomy ma dziecko z porazeniem mozgowym,bo urodzilo sie za szybko i dostalo za duzo tlenu w inkubatorze. Nie mowie, ze ktos cos zbabral,moze takie rzeczy sie zdarzaja ale jakos mam nieodparta mysl, ze jednak ktos cos zaniedbal.
Monia i Tymonek (08.08.03)
Re: No ta opowiem Wam jeszcze coś gorszego
ale z drugiej strony nie można generalizować, nie każdy lekarz jest be. Moja koleżanka właśnie przyjechała z Angli bo tam chcieli jej 2 letniemu synkowi chirurgicznie usuwać wybita jedynkę – mleczaka, nie zgodziła sie przyjechała do Polski i lekarz stomatolog stwierdził że na całe szczeście bo jakby młodemu to zrobili to by mu wiecej ząbek nie wyrósł w tym miejscu 🙁
Kaska i Mikołaj 18.09
Re: No ta opowiem Wam jeszcze coś gorszego
Oczywiscie, ze nie mozna generalizowac. Przyznaje, ze moj lek jest moze z lekka irracjonalny,ale mimo wszystko nie bez powodu.W Polsce wiele razy spotkalam sie z niekompetencja lekarzy,tutaj nigdy.
Monia i Tymonek (08.08.03)
Re: No ta opowiem Wam jeszcze coś gorszego
napisałabym identycznego posta z jedną drobną różnicą: ja rodziłam w Polsce
Re: No ta opowiem Wam jeszcze coś gorszego
O Boże, co takiego jest możliwe???? Proszę, może ktoś kto się zna i zaprzeczy!
Kinga i Łucyjka (03.02.2004)
Re: No ta opowiem Wam jeszcze coś gorszego
ja nie rozumiem jak to dziecko rodzi do brzucha przez blizne po cesarce??
LESZCZYNKA,Mati,Natka i Emi.
Re: No ta opowiem Wam jeszcze coś gorszego
a dziecku znajomej usuneli mleczaka chirurgicznie i nowy wyrosł normalnie w swoim czasie
Anies i Wojtuś (23.07.2003)
Re: No ta opowiem Wam jeszcze coś gorszego
no np, jesli podczas silnych skurczy jak szyjka macicy jeszcze sie odpowiednio nie rozwarła, może peknać blizna po poprzedniej cesarce i dziecko wychodzi do brzucha
Anies i Wojtuś (23.07.2003)
KONIEC !!!
Dobrze, ze koniec byl szczesliwy …..
Dlatego proponuje nie pisac juz o takich rzeczach bo po co? To i tak nic nie zmieni….
Przypadek ktory opisalas jest malo drastyczny w porownaniu z tymi z ktorymi ja sie spotkalam.
Koledze dziecko zmarlo owiniete pepownia, a coreczce ciotki podano nie ten zastrzyk i innym dzieciom, wszystkie zmarly a lekarz byl pijany… mala urodzila sie zdrowa zostala z powodu zoltaczki i juz nie wrocila do domu z rodzicami
:((
cukierkowo
Jagoda01.08.03
Znasz odpowiedź na pytanie: No ta opowiem Wam jeszcze coś gorszego