No to mamy ferie:)

Jestem niezmiernie szczesliwa, ze ich doczekalam bo ostatni tydzien w szkole byl mega stresujący- 3 razy RP do godziny 18.00, 21 telefonów do rodzicow, uzasadnienia ocen ndst ( a było ich 20), sprawozdan z pracy dodatkowej tysiace…itp
Pisze to by zadac pyt. do mam nauczycielek czy w Waszych szkolach tez robi sie tyle “pierdół”???

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: No to mamy ferie:)

  1. Zamieszczone przez Vievioorka
    pozwól, że się pod Tobą podpiszę

    Niestety nie raz do bardzo późna w nocy a najbardziej mnie wkurza jak do 2 w nocy układam testy a uczniowie na drugi dzień przychodzą przełożyć sprawdzian i wtedy mnie bierze *%(&$(&^*(&) :Diablik:
    a na drugi dzień od razu pytanie czy już sprawdzone

    ale generalnie kocham swoją pracę i nie zamieniłabym jej na żadną inną, a porównanie mam bo pracowałam wcześniej w kilku miejscach

    Owszem, dużo wolnego mamy ale też w określonym czasie i poza tym koniec, wczasy tylko w sezonie wtedy gdy najdrożej albo jak szef nie chce dać urlopu mężowi w ferie albo w wakacje… a po jakiego grzyba mi jego urlop we wrześniu

    Reasumując lubię moją dzieciarnię 😀

    M.in. dlatego nigdy nie przkladam sprawdzianow:) a oddaje zawsze w ciagu 2 tyg.- uczniowie wykorzystuja kazda niekonsekwencje…sprytne to istoty

      • Zamieszczone przez ania_st
        Poproś, ze smsy z prośbą o przełożenie przyjmujesz do dnia poprzedzającego powiedzmy do 20 gwarantuję, ze tego dnia nic nie zrobisz i przed kolejnym terminem wieczór zarwiesz
        Ja z tych co szybko oczekiwałam wyników sprawdzianu, do pasji doprowadzało mnie kilkutygodniowe przetrzymywanie prac i oddawanie ich jak już nikt nie pamiętał z jakiego materiału było sprawdzenie. Miałam taką Panią co potrafiła w III klasie oddać sprawdziany sprzed roku i jeszcze oceny wpisać do dziennika bo się napracowała

        takiej opcji nie ma. 2 tyg na sprawdzenie a potem już się uczniowie nie muszą zgodzić

        Zamieszczone przez mamaigi
        M.in. dlatego nigdy nie przkladam sprawdzianow:) a oddaje zawsze w ciagu 2 tyg.- uczniowie wykorzystuja kazda niekonsekwencje…sprytne to istoty

        sprytne, sprytne… głównie swoje prawa znają o obowiązkach jakoś żadne nie pamięta

        też w ciągu 2 tyg oddaję 😉

        • Zamieszczone przez Vievioorka
          takiej opcji nie ma. 2 tyg na sprawdzenie a potem już się uczniowie nie muszą zgodzić

          oooo jak ładnie
          dawno to weszło?
          bo ja pisałam w kontekście szkoły do której pół życia temu chodziłam

          • Zamieszczone przez Vievioorka

            ps. jakich przedmiotów uczycie dziewczynki

            fizyka, informatyka w LO
            i wszystkie przedmioty informatyczne (zawodowe) w technikum informatycznym

            a jeśli chodzi o marudzenie na pracę nauczyciela, że mamy za dobrze bo dużo wolnego itp. to zawsze mówię, że przecież droga wolna, każdy kto zazdrości mógł ten zawód wybrać. Zawód bez wątpienia trudny, mający dużo plusów i minusów (jak każdy zawód zresztą)
            pozdrowienia belferki i miłych ferii – ja już drugi rok na macierzyńsko-zwolnieniu więc mnie nie dotyczy ale za rok znów poczuję ten piękny smak wolności 🙂

            • Zamieszczone przez ania_st
              oooo jak ładnie
              dawno to weszło?
              bo ja pisałam w kontekście szkoły do której pół życia temu chodziłam

              kochana szkoła się zreformowała
              Kiedyś to nauczyciele mogli wiele teraz jest dokładnie odwrotnie

              Uczniowie mają głównie prawa, nauczyciel dla odmiany obowiązki

              a jak się znalazł minister edukacji, który chciał odwrócić role to go wszyscy z niego nabijali

              • Zamieszczone przez olesia1
                no i to własnie miałam na myśli pisząc wcześniej o fabryce- wychodzisz i nie myślisz o pracy az do następnej zmiany…..
                n-l tego komfortu nie ma

                ja też szanuję
                mimo ze ( buuuuuu ) pracuję w placówce nieferyjnej….

                ano nie ma 😉 Dlatego nieporozumieniem jest twierdzeniem, że nauczyciel pracuje 18 godz tygodniowo

                Gdzie Ty Olesiu pracujesz?

                • Zamieszczone przez Vievioorka
                  ano nie ma 😉 Dlatego nieporozumieniem jest twierdzeniem, że nauczyciel pracuje 18 godz tygodniowo

                  Gdzie Ty Olesiu pracujesz?

                  W Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej
                  Jestem logopedą

                  • pracowalam w trzech szkolach w pl i – uwierzcie mi – nawal roboty administracyjno-papierkowej, z ktorym musze sie zmagac teraz jest nieopisany
                    na szczescie wszytsko uzasadnione, wszystko ma swoj jasny cel i towarzyszace zasady dotyczace kazdej procedury
                    narzekam, pewnie, ze narzekam
                    wybitnie czesto
                    mam 10 miesiecy mega-zasuwu z feriami bozonarodzeniowymi i wielkanocnymi (nie mam ferii zimowych, dostaje bonus w postaci jednego dnia wolnego po egzaminach), ale…

                    … No lubie to:)
                    jakos zawodu nie zmienilam od ho! ho! lat 🙂

                    • Zamieszczone przez komanczera
                      Ula, w którym gimnazjum uczysz???

                      w Gimn 9.

                      • U nas nie ma na szczęscie papierków.

                        Zastanawiam się dlaczego praca nauczyciela tak wyczerpuje, po 6 godznach jest naprawdę zmęczona, a przecież na inf dzieci głównie same coś robią:)

                        Na matmie to już więcej uwagi trzeba.

                        Najbardziej z tej pracy lubię dzieciaki:)

                        • Zamieszczone przez kantalupa

                          … No lubie to:)
                          jakos zawodu nie zmienilam od ho! ho! lat
                          🙂

                          ja też 😀

                          nie wyobrażam sobie, że mogłabym cokolwiek innego w życiu robić

                          • Zamieszczone przez ulaluki

                            Nie wiem, czy nauczyciel w stanie byłby uczyć 8 godzin dziennie.

                            Pracowałam z dorosłymi, w weekendy, siłą rzeczy miałam po 8-10 godzin lekcyjnych… po 6 nauczyciel nie jest w stanie efektywnie prowadzić lekcji, a jak jeszcze ma się pod rząd np. 4 te same klasy z tym samym tematem, to na ostanich zajęciach ma wrażenia dejavu… Ja po 8 godzinach byłam wykończona… a po 10 nieprzytomna… za duży wysiłek… tym bardziej, że nie można dać takim słuchaczom pracy samodzielnej, czy w grupach…

                            Choć akurat ja bardzo lubię uczyć, nie jest to narzekanie, tylko stwierdzenie faktu…

                            • Zamieszczone przez Vinga
                              Pracowałam z dorosłymi, w weekendy, siłą rzeczy miałam po 8-10 godzin lekcyjnych… po 6 nauczyciel nie jest w stanie efektywnie prowadzić lekcji, a jak jeszcze ma się pod rząd np. 4 te same klasy z tym samym tematem, to na ostanich zajęciach ma wrażenia dejavu… Ja po 8 godzinach byłam wykończona… a po 10 nieprzytomna… za duży wysiłek… tym bardziej, że nie można dać takim słuchaczom pracy samodzielnej, czy w grupach…

                              Choć akurat ja bardzo lubię uczyć, nie jest to narzekanie, tylko stwierdzenie faktu…

                              Rozumiem, ja powtarzam 14 razy to samo.
                              Tak jak piszesz, dejavu:)

                              Najlepsze są lekcje, jak daję im kartki z zadaniami, a oni samo wykonują.:)
                              Z korzyścia dla mnie i dla nich.
                              Oni wolę coś robić niż słuchać, lepiej przyswają wiedzę, a ja mam chwilę wytchnienia.
                              Wiadomo, że to nie jest czas bezczynny, bo pomagam, radzę.

                              • Zamieszczone przez ulaluki

                                Najlepsze są lekcje, jak daję im kartki z zadaniami, a oni samo wykonują.:)
                                Z korzyścia dla mnie i dla nich.
                                Oni wolę coś robić niż słuchać, lepiej przyswają wiedzę, a ja mam chwilę wytchnienia.
                                Wiadomo, że to nie jest czas bezczynny, bo pomagam, radzę.

                                No niestety uczenie dorosłych między wieloma zaletami ma taką wadę, że nie można zlecić pracy np. na kartkach, bo poziom wiedzy i umiejętności nie pozwala im na rozwiązywanie zadań choć w części… Wykłady też nie wchodziły im do głowy… głównie rozwiązywaliśmy zadania na tablicy… no i nie można było spuścić tego rozwiązywania ani na chwilę z oka ;), bo wtedy to się dopiero działy fajne rzeczy ;)… ale i tak uwielbiałam tą pracę… Gdyby nie wykańczała mnie psychicznie nieobecność w weekendy w domu, pewnie bym z niej nie zrezygnowała…

                                • Zamieszczone przez Vinga
                                  No niestety uczenie dorosłych między wieloma zaletami ma taką wadę, że nie można zlecić pracy np. na kartkach, bo poziom wiedzy i umiejętności nie pozwala im na rozwiązywanie zadań choć w części… Wykłady też nie wchodziły im do głowy… głównie rozwiązywaliśmy zadania na tablicy… no i nie można było spuścić tego rozwiązywania ani na chwilę z oka ;), bo wtedy to się dopiero działy fajne rzeczy ;)… ale i tak uwielbiałam tą pracę… Gdyby nie wykańczała mnie psychicznie nieobecność w weekendy w domu, pewnie bym z niej nie zrezygnowała…

                                  Vinga, ja zapomniałam napisać, że to na informatyce tak robię.
                                  Na matmie u mnie też się nie da tak, chyba że łatwy temat.

                                  • a ja właśnie dziś przywiozłam sobie do domu 25 zeszytów do sprawdzenia i jeszcze poprawkowe sprawdzianiki w liczbie sztuk ok mnóstwo bo do jutra wystawiamy ocenki a niektórym się właśnie przypomniało, że trzeba by było poprawić sprawdziany z października.

                                    No i tak sobie odliczam dni do ferii ale nic to… ja będę miała ferie to Wy już o swoich zapomnicie i wtedy ja Was będę drażnić 😉

                                    a tak swoją drogą to stwierdzam, że nieźle buraczano jest z tymi różnymi terminami ferii

                                    • Zamieszczone przez ulaluki
                                      w Gimn 9.

                                      Na Lipową chodziłam do podstawówki nr 9 😉 Ach sentyment 😉

                                      • Zamieszczone przez Vievioorka

                                        ps. jakich przedmiotów uczycie dziewczynki

                                        jam jest sorka w gimnazjum od zajęć technicznych – modelarstwo i w liceum – jam sorka od podstaw przedsiębiorczości 🙂

                                        I wszyscy sie dziwią, że ja – nauczyciel???!!!!

                                        • Zamieszczone przez mamaigi
                                          M.in. dlatego nigdy nie przkladam sprawdzianow:) a oddaje zawsze w ciagu 2 tyg.- uczniowie wykorzystuja kazda niekonsekwencje…sprytne to istoty

                                          Sprawdzianów nie przekładam NIGDY, ale to jest normą w naszej szkole. Sprawdziany sprawdzam tego samego dnia,albo na następstny dzień jeśli to więcej niz jedna, dwie klasy. Lubię na bieżąco sprawy załatwiać. Od razu wywieszam listę z ocenami i nie mam gości z zapytaniem “Jak mi poszedł sprawdzian?”

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: No to mamy ferie:)

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general