Dziewczyny – czy to normalne żeby 7-miesięczne dziecko w nocy co godzinę jadło????
Od jakichś 2 tygodni coś jej się dziwnego stało – i tak jak potrafiła po zasnieciu o 21szej obudzić się w nocy raz – około 5tej – przed spaniem zjada michę kaszki i poprawia cyckiem więc chyba powinno na długo wystarczyć – teraz budzi się co godzinę – i nie pomaga żaden smoczek ani głaskanie po głowce – muszę klopsa wyjąć z łóżeczka, dać cyca – po kilkunastu mlasnieciach puszcza, odwraca głowę, ja ją odkładam – za godzinę historia się powtarza.
Nie muszę mówić że ledwo żyję, w pracy nie kontaktuję oraz kręgosłup mam do wymiany. Dziś zostawiłam ją u nas w łóżku – myślałam że będzie lepiej, że może ma niedosyt przytulania – ale nic z tego – było jeszcze gorzej. Marzyłam o tym żeby już było rano.
Jest gorzej i ja się gorzej czuję niż kiedy Ania była noworodkiem!
Ratunku!!!
Macie jakiś pomysł?
Mam pokusę zaaplikowania jej wieczorem Viburcolu ale wolałabym znaleźć przyczynę tej nagłej zmiany. Może zęby? Choć podejrzewam ją o nie już conajmniej od miesiąca i nic nie widać.
Czy miałyście może podobny problem takiej nagłej odmiany? Czy może zaangażować herbatkę – choć to dla mnie wielka pomoc nie jest bo i tak trzeba wstać, dźwignąć itd – ale może jak kilka razy dostanie herbatkę (nie wiem co ona na nią bo ona nic nie chce pić oprócz mleka) to przestanie piszczeć o cycka?
Naprawdę zagadkowa to sprawa i nie wiem co jest grane…
A – a wieczorem o dziwo zasypia bez kłopotu w swoim łóżeczku….
Agata i Ania (7.09.2004)
7 odpowiedzi na pytanie: Nocne cycowanie – RATUNKU!
Re: Nocne cycowanie – RATUNKU!
Agata napewno zeby, mojej emi idą teraz jedynki i dwójki górne na raz i też jest w nocy niespokojna i ię budzi, spróboj jej masować dziąsła wieczorem palcem, a w nocy jak się obudzi też palec do pyszczka i masuj a potem smoczek i spi, u mnie narazie to działa, i przesypia od 21 do 6-7.30, choć wierci się w nocy i nieraz przebudzi, a wtedy palec w ruch ;-)))
jovi i córcia 21.09.2004r.
Re: Nocne cycowanie – RATUNKU!
Mój synek jest o m-c młodszy od Ani i jakieś 2-3 tygodnie temu działo się w nocy dokładnie to samo. Byłam przekonana, że to ząbki (widać je w dziąsełkach) starałam się spokojnie przeczekać. I faktycznie minęło ale ząbków dalej nie ma. A może idą na raty?
Życzę szybkiego rozwiązania problemu.
Marta i Korneliusz 7.10.2004
Re: Nocne cycowanie – RATUNKU!
jovi, ale swietne zdjecie, przesliczna dziewczynka 😉
shiba! ja stawiam na zabki, na pewno nie jest glodna ani niewypieszczona (z tego co piszesz)
Pozdrawiam
Bramka
Re: Nocne cycowanie – RATUNKU!
taaaaa, u nas cos takiego (tylko pol miecha wczesniej) bylo wstepem do spania z cyckiem w buzi – czyli cala noc na boku w bezruchu. Wymieklam po kilku dniach (nie pracowalam wtedy jeszcze wiec moglam sobie zaszalec…) Dodam ze Emilka nie jadła w nocy juz duzo wczesniej – nagle zapalala taka potrzebą….. poza tym byla butlowo-cycowa. Ale w nocy musial byc cycek i basta!!
Z tego powodu w wieku 6,5 miecha poduczylismy ja troche smoka (przedtem nie chiala). Na szczescie nie pokochala go na tyle zeby sie uzaleznic.
Doczytalam jeszcze co dziewczyny napisaly – pierwsze zeby Emilce wyszly dokladnie w 7 miechow i to oczywiscie moglo byc z tym zwiazane, tyle ze przy kolejnych zebach takich “szopek” juz nie bylo.
Edited by Usianka on 2005/04/16 15:12.
Re: Nocne cycowanie – RATUNKU!
Witajcie:)
jakbym siebie i synka widziala- u nas tak jest od ok.3 tygodni! z taka roznica ze ja twardzielka i cyca nie daje, bo wczesniej tez juz nie dostawal, przed spaniem zapelniam brzusio kaszka, wiec glod to nie moze byc.
wiec uparlam sie i nosilam, tulilam, podawalam zel i pigulki homeopatyczne OSANIT. wiec jakos wedrowal z powrotem do lozeczka(niestety nie na dlugo) i tak jak dziewczyny pisza, nie dalej jak 7 dni temu zaczela sie wyrzynac dolna jedynka. musze przyznac ze od przedwczoraj jest lepiej… nawet sie wyspalismy.
owszem zabkowanie to chyba gorsze niz pierwsze tygodnie po porodzie hihi.
zycze szybkiego powrotu do rownowagi i rownie szybkiego pojawienia sie zabka!
ps. dzis moj cycek poczul jaka ostra ta jedynka !
Re: Nocne cycowanie – RATUNKU!
czesć, yhmm pamietam cie ze starających, o jaki duży już brzdąc, pozdrowionka;-)))
jovi i córcia 21.09.2004r.
Re: Nocne cycowanie – RATUNKU!
Też wydaje mi się, że to od ząbków. U nas było podobnie, pobudki kilkanaście razy w ciągu nocy 🙁 Trwało to trochę, ale jak zęby się przebiły, to przeszło. Pozostała nam jednak z tego okresu jedna pobudka na jedzonko, a wcześniej już nie jadła w nocy. Powoli znowu odzwyczajamy ja od tego.
Znasz odpowiedź na pytanie: Nocne cycowanie – RATUNKU!