od dwóch tygodni jestem z powrotem w robocie bleee.
Nadal karmię mojego synka rano, w nocy i wieczorem. On nigdy nie przesypiał całej nocy, ale zachowywał się całkiem spokojnie – 1, 2 szybkie karmienia i lulu. Teraz budzi się prawie co godzinę, najczęściej z płaczem. Karmię go, wkładam do łóżeczka i za 1/2 często znowu popłakuje.
Myślicie, że on odczuwa brak mojej osoby i próbuje to sobie zrekompensować w nocy? :((
Co robić? Nie mogę wysiedzieć w robocie z myślą, że on tęskni. Przyzwyczai się? :((
Tao i Igor (17.12.2002)
Enable registration in settings - general
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: nocny płacz
Re: nocny płacz
aha – miałam zapytać, a korzystasz z przerwy na karmienie?
Ola i Dominika ur. 8.12.2002 r.
Re: nocny płacz
podobno im dziecko starsze tym gorzej znosi rozstania. Jakbym teraz np dopiero wracała do pracy to Zuzia pewnie płakałaby na całe miasto co rano.
Izka i Zuzanka (12.V.2002 r.)
Re: nocny płacz
Na szczęście Igor zawsze przybierał “aż zbyt dobrze” na wadze, więc na z czego zrzucać. Z nim jest tak, jak z Karolem Pluto. Oczywiście, papuguje, ale denerwuje się, jak go uziemię w fotelu i po kilku minutach już wrzeszczy, żeby go wyjąć. Dlatego teraz siedzi zazwyczaj przed pudłem zabawek, żeby miał wrażenie, ze siedzi tam z własnej woli :)) On jest takim dzieckiem, które potrzebuje dużo czasu na zaakceptowanie nowych smaków. Zje trochę ziemniaka, kiedy widzi, ze ja to robię. Ale już kiedy wciskam mu takie puree podczas zabawy, dzioba nie otworzy.
Ja wierzę, że to kwestia czasu. po prostu musi się przyzwyczaić do smaku, ale też do sposobu jedzenia (nie z cyca).
Nie korzystam z przerwy na karmienie, bo i tak nie było mnie 10 m-cy. Wychodzę ok. 8.00 (wtedy go karmię) i wracam ok. 18.
Tao i Igor (17.12.2002)
Re: nocny płacz
dokładnie tym się pocieszam. Że dobrze, ze wróciłam teraz, bo potem byłoby jeszcze gorzej.
Za rok nasze bąble będą miały ważniejsze sprawy na głowie (np. piaskownicę) niż swoje matki.
Tao i Igor (17.12.2002)
Re: nocny płacz
piaskownicę, kolegów, sekrety, Zuzia stwierdzi że ożeni się z tatą i mama zejdzie na plan drugi… i tak to będzie wyglądało, a my bedziemy wspomninać z łezką w oku o nieprzespanych nocach
Izka i Zuzanka (12.V.2002 r.)
Re: nocny płacz
Wiecie co jest najśmieszniejsze? Że ja już właściwie zapomniałam,że czasami wstaję po kilka razy do Karolka…..tylko jak jakaś koleżanka mi powie, oj bidulko, kiedy Ty śpisz…to dopiero wtedy zaczynam nad tym intensywnie myśleć i czuję się taaaaaaka zmęczona…….
Julka i Karolek rok i prawie miesiąc
Re: nocny płacz
to już chyba lepiej nie myśleć o tym nocnym wstawaniu, a jaka od razu będziesz wypoczęta, bo jak piszesz sama nie pamiętasz że wstawałaś do dziecka 🙂
Izka i Zuzanka (12.V.2002 r.)
Re: nocny płacz
mam dokładnie to samo. Wydaje mi się to zupełnie oczywiste. Dopiero jak się nad tym zastanowię i policzę, ile w sumie godzin śpię, to sama nie mogę uwierzyć, ze potem lecę do roboty i nawet mam entuzjazm.
Ja, ktora nigdy nie wstawała w weekend przed 10, a po tygodniu w pracy była zrąbana na maksa.
W sumie to się cieszę, bo mam wrażenie, że dziecko nauczyło mnie dobrej organizacji.
Tao i Igor (17.12.2002)
Re: nocny płacz
mam nadzieję, że moj nie stwierdzi, ze chce się ożenić ze swoim tatą :)…
Tao i Igor (17.12.2002)
Re: nocny płacz
🙂 nie stwierdzi że ożeni się z mamą 🙂
Izka i Zuzanka (12.V.2002 r.)
Re: nocny płacz
Oj….mnie nauczyło super organzacji….zwłaszcza, że część pracuję w domu…….i to niedużo bo 5-6 godzin dziennie….rzadko kiedy więcej…więc muszę się zmieścić w czasie……i z pracą i z obiadem i z obgarnięciem domu (nie mylić ze sprzątaniem).
Julka i Karolek rok i prawie miesiąc
Re: nocny płacz
Jejku, a ja wróciłam do pracy jak Miki miał miesiąc. Nigdy nie płacze jak wychodzę, ale gdy przychodzę to sieszy się jak oszalały.
Helga i Chłopaczek słodki jak nie wiem co! (8 miesięcy!!)
Re: nocny płacz
Mam to samo. Miki na szczęście nie płacze (jeszcze) w nocy. Natomiast ja wstaję, zeby go przykryć. Poza tym budze się, gdy tylko jeknie. I też tak się do tego przyzwyczaiłam, że juz nawet nie robi na mnie wrażenia, ze codziennie wstaje o 5.30. Natomisat gdy mówie o tym chłopu, to czuje sie taka zmęczona.
Helga i Chłopaczek słodki jak nie wiem co! (8 miesięcy!!)
Re: nocny płacz
Dlatego ja już Mu nie mowię……..
Julka i Karolek rok i prawie miesiąc
Znasz odpowiedź na pytanie: nocny płacz