Kochane Kobitki,
obawiam się, że teraz będe Was coraz cześciej zadręczać pytaniami. Ale mam nadzieję, że mi to wybaczycie i będziecie cierpliwe.
To maleństwo, które teraz rozrabia w moim brzooszku, będzie moim pierwszym dzieckiem. Nie mam żadnego doświadczenia (no, może poza opieką nad młodszym kuzynostwem – bliźniakami, które jak na złość budziły się i pałkały w jednym czasie. A ja przecież mam tylko 2 ręce ale chwilowa opieka nad niemowlęciem nie nauczy przecież wszystkiego… Z resztą to było tak dawno, że joosz nie pamiętam…) i stąd moje obawy i zatroskanie.
Tym razem diabeł tkwi i wyborze między nosidełkiem a “gondolą”. Wiadomo, ze nie wszędzie da się zabrać ten ciężki czterokołowy pojazd maleństwa i mam teraz do wyboru: zakup nosidełka lub takiej “gondoli” co czasem przypomina fotelik samochodowy (nie znam fachowej nazwy, ale mam nadzieję, wiecie o czym piszę).
Słyszałam różne rzeczy zarówno o jednym jak i o drugim i teraz zupełnie nie wiem na co się zdecydować.
Nosidełko:
– jest “wygodne” i lekkie dla rodzica
– słyszałam czy czytałam gdzieś, że może powodować wady lub “uszkodzenia” stawu biodrowego maleństwa
“Gondola”:
– jest stanowczo mniej wygodna i dużo cięższa dla tatusia czy tym bardziej mamusi (ach… ta słaba płeć )
– odnosze wrażenie, że dzidzi jest w nim wygodniej
– nie jeseśmy zmechanizowani i często jeżdzimy do teściów pociągiem (ok 30 – 40 minut) i to wydaje mi sie wygodniejsze.
Mój ukochany małżonek ostatnio stwierdził, ze gondola jest ciężka, niewygodna i wogóle on tego nie chce….
A ja szczerze mówiąc zgłupiałam już zupełnie i niedługo nie będę wiedziała jak mam na imię…. A przecież jest tyle rzeczy do wyboru jeszcze przede mną.
Dziewczyny kochane – pomocy!!!!!!!!
Czekam na waszą opinię o wspomnianym przeze mnie “oprzyrządowaniu”….
A może kupić oba????
Zgłupiałam już zupełnie…. Z dużo tych rzeczy nawymyślali…..
monika i mały sportowiec
10 odpowiedzi na pytanie: nosidełko czy “gondola”???-długie
Re: nosidełko czy “gondola”???-długie
Absolutnie namawiam do tego co nazywasz “gondolą” – chodzi pewnie o takie nosidełko-foteliko-leżaczek?:
???
Po pierwsze to jest po prostu fotelik samochodowy najwygodniejszy dla malutkiego dziecka bo w formie takiego “kubełka” a po drugie doskonale przydaje się w domu – kiedy coś robisz i chcesz mieć dziecko na oku – wsadzasz je do tego siedzidełka i stawiasz sobie na stole w kuchni albo na fotelu obok kiedy jesz obiad… dziecko widzi Ciebie, ty widzisz dziecko.
Jadąc na zakupy do supermarketu – wieziesz dziecko w tym siedzidełku, wyciągasz w tym z samochodu i wstawiasz sobie na wózek… ogólnie naprawdę nie wyobrażam sobie bez tego “urządzenia” życia….
Sa firmy produkujące wózki, foteliki itd które produkują zestawy pasujące do siebie – tak ze ten fotelik można przypiąc do stelaża wózkowego – wyjeżdżając wiec gdzieś bierzesz tylko fotelik i stelaż – które później razem pełnią rolę wózka a nie zajmują miejsca w bagażniku tyle co cały wózek.
Typowe nosidełko – takie na brzuch jest strasznie niewygodne i dla noszącego i dla dziecka – mam takowe i używałam je zaledwie kilka razy… ale może to dlatego ze zima i jakoś nie mam serca wpychać w toto dziecka w kombinezonie… ogólnie wydaje mi sie ze dziecko sie w tym męczy:
– najpierw dziecko się w nim topi a jak już trochę większe to główka leci na boki i w nóżki ciasno….
Agata i Ania (7.09.2004)
Re: nosidełko czy “gondola”???-długie
ja troche nie bardzo rozumiem: nosidelko, czyli to co mama zaklada na brzuch i wsadza tam dziecko? Czy taka wkladka do wozka dla noworodka…?
– gondola z uszami z wozka?
Nie wiem, czy o wozek Ci chodzi czy o inne formy transportu dziecka. Fotelik samochodowy, o ktorym pisze moja poprzedniczka rowniez polecam, ale Wy chyba nie macie samochodu… wiec tu nie widze sensu zakupu.
Sa jeszcze chusty do noszenia dzieci. Sama nie mialam, ale widzialam u jednej mamy i wydaje mi sie to duzo wygodniejsze niz nosidelko na brzuch.
Jane, Małgosia 20m i
Re: nosidełko czy “gondola”???-długie
Ok, nie jesteście zmotoryzowani, ale trzeba zastanowić się, w czym przewieziecie dziecko ze szpitala, co jak bedziecie jechać do pediatry lub na jakieś badania. uważam że fotelik samochodowy jest konieczny, można zawsze pożyczyć.
Iwona,Martusia i Groszek sierpniowy
Re: "gondola"
(“gondola”- jest raczej określeniem wózka głębokiego)
dziękuję
Wielkie dzięki, za pomoc.
Jak się okazuje moja pierwsza reakcja okazała sie jak najbardziej słuszna.
Gondole czy jak tam to nazywacie – górą
Jeszcze raz wielkie dzięki i wielka buzia za pomoc.
Przesyłamy pozdrowienia – ja i ten mały łobuziak, który zaczyna wariować. Bo to juz jego pora….
Utulcie Brzooszki
moni
Re: nosidełko czy “gondola”???-długie
Witam serdecznie:)
Ja sobie zupelnie nie wyobrazam zycia bez fotelika ( bo chyba to nazywasz gondolą) ale skoro nie dysponujecie samochodem a za to podrozujecie pociagiem to super rozwiazaniem bedzie wozek z takim nosidlem w srodku. To sie nazywa wklad dla niemowlaka. Przeciez jak pojedziecie do tesciow pociagiem to chyba wezmiecie wozek. Wozek mozna zlozyc a dziecko w nosidle zabrac ze soba do przedzialu. Takie nosidlo jest duzo lzejsze od fotelika i maluch lezy w nim na plasko. Co sie zas tyczy nosidelka na brzuch to przydaje sie sporadycznie. To znaczy dziecko musi juz dobrze trzymac glowke a wiec od co najmniej 3 miesiaca no i nie mozna za dlugo tak chodzic z malcem bo meczy sie i dziecko i rodzic. Dziecko jest badz co badz unieruchmione i spionizowane. My mamy i fajnie sie czasem wybrac na spacerek bo mala wiecej widzi niz z wozka. Ale tak jak mowie uzywamy go tylko jak jest ladna pogoda i nie na dlugo.
Kupno fotelika nie majac samochodu uwazam za pozbawione sensu, przeciez nie bedziecie chodzic z fotelikiem samochodowym pod pacha. No chyba ze duzo podrozujecie taksowkami. a w domu polecam kupic lezaczek, swietna rzecz i baaardzo przydatna. na allegro mozna nabyc okazyjnie:))
OZZIE i MARTYNKA 24.06.04
Re: dziękuję
rozumiem, że za gondole uznajesz nosidełko z rączką – fotelik samochodowy… Oczywiście polecam takie nosidełko do przewożenia malucha (rozumiem, że normalny wózek będziecie i tak mieli? czytałam oststnio na edziecku że dziewczyna postanowiła kupić tylko fotelik samochodowy i stelaż i nie kupować gondoli… czego osobiście nie polecam)
Ponieważ nie macie samochodu najważniejszym kryterium przy wyborze takiego fotelika nie będą testy bezpieczeństwa przy zderzeniu, ale jego funkcjonalność – zatem kupicie go pewnie dość tanio. Szukaj jak najlżeszego… Jeśli nie macie jeszcze wózka to faktycznie może poszukacie zestawu – czyli takiego wózka na którego stelaż można wczepić taki fotelik – to bardzo praktyczne – zwłąszcza w podróży… Takie wózki 3 funkcyjne mają już chyba wszystkie firmy.
“Jednym” słowem: nawet jeśli nie macie samochodu fotelik samochodowy będący równocześnie nosidełkiem jest bardzo praktyczny.
Szymon 8/12/2003
fotelik – Shibaa ma 1000% racji
absolutnie się zgadzam, fotelik jest niezbędny, nawet przy braku samochodu
ja nosidełko takie na klatę kupiłam i na nic mi się zdało
jeszcz edrobna uwaga na temat okreśłeń – gondolą zwykle nazywa się wózek głęboki, natomiast nosidełkiem to na klatę lub plecy
shibaa śłiczna foteczka
Dorianek 23.05.04
Re: dziękuję
tu sie nie zgodze – sama mialam tylko fotelik + stelaz
,loda akurat nie mogla wogole korzystac z gondoli bo ulewala i miala asymetrie i wskazana pozycja to wlasnie lodeczka – taka fotelikowa. W gondoli mogla sie zachlysnac. I pediatra zabronila gondoli i spania na plasko.
madzia i
Re: dziękuję
Madzia…
po pierwsze to moje osobiste poglądy (brak gondoli). To, że ja czegoś nie polecam nie oznacza, że to jest złe rozwiązanie.
Po drugie – taki przypadek jak Wasz to inna sytuacja. Wicia jest wyjątkową istotką 😉
Po trzecie – miałaś kontakt z fizjoterapeutą – powinnaś wiedzieć, że o ile to nie jest konieczne nie poleca się takiego rozwiązania.
Po czwarte – są różne sposoby na poradzenie sobie z taką sytuacją – m.in. kładzenie dziecka na boku…
Ale to wszystko nie ma znaczenia, bo odbiega od głównego tematu wątku… A to czy ja coś polecam czy nie jest również mało istotne 🙂
buziaki
Ania &
Szymon 8/12/2003
Znasz odpowiedź na pytanie: nosidełko czy “gondola”???-długie