zajrzałam na dziecko-info po kilku miesięcznej przerwie i… czuję się wśród swoich, a to za przyczyną dwóch wątków, które na razie zdąrzyłam przejrzeć:”Mysłowice” i “euthyrox”, a to za sprawą tego, że przerobiłam ten temat osobiście. Ja kilka m-cy temu -mimo różnych sprzecznych poglądów na temat tej kliniki-wybrałam się z mężem do Novomedici. Po pierwszej wizycie byłam mile zaskoczona wszystkim poza ceną, ale przy pomocy dziewczyn na bajbusie uznałam, że kwota jaką zabuliłam za tą wizytę zupełnie nie wiadomo z czego wynika. Przy nast. wizycie wyjaśniłam sobie tę kwestię i dowiedziałam się, że p. doktor sobie nadto zaokrąglił, no więc następna wizytabyła gratis. O.k. Potem zaczęły się badania-okazało się, chyba tak jak w przypadku każdego leczącego się tam, że zarówno ja jak i mąż mamy jakieś bakterie, które należy leczyć. zaczęły się antybiotyki, potem kolejna wizyta, znów wymazy, posiewy itd. (a kasa leci). Potem tak się złożyło, że nie mogłam pojechać na wizytę, a byłam ciekawa rezultatów leczenia, więc zrobiłam bad. w miejscowym lab. wynik był super i z takim pojechałam za kilka dni do Mysłowic. Wtedy to zaczęto mi leczyć tarczycę (napomknę tylko, że miałam ze sobą komplet badań zaleconych mi na poprz. wizycie i wszystkie wskaźniki tarczycowe były jak najbardziej w porządku), dodam, że żadnych objawów świadczących o niedoczynności tarczycy nie mam, a jednak przepisano mi euthyrox. Na moje pytania dlaczego w końcu mam stosować ten lek lekarz coś tam mętnie potłumaczył, rzucił kilkoma niezrozumiałymi terminami, tak że w końcu zdecydowałam się mu w końcu zaufać-myślę, że dawka niewielka, to chyba fachowiec wie co robi. No i tu zaczęły się objawy świdczące wybitnie o tym, że to lek nie dla mnie. po 2 tyg. przerwałam stos. tego leku, a i tak dotąt zawsze regularne miesiączki przestawiły mi się przez 2 cykle, zablokowała się owulacja…ech szkoda gadać. Teraz już wiem, że tam wszystkim jest przepisywany ten lek-wiadomo, że komuś pomoże. Potem nie dały mi spokoju coraz to nowe bakterie w posiewie nasienia mężulka, więc za którymś razem powtórzył badanie w dwóch niezależnych miejscowych lab. i co się okazało żadnych bakterii nie stwiedzono. Więcej tam nie pojechaliśmy. I to by było na tyle.
Strona 4 odpowiedzi na pytanie: Novomedica, euthyrox etc.
Re: Novomedica, euthyrox etc.
a ja własnie szukam dobrego lekarza w tych okolicach. W dodatku pracuję w Zabrzu więc miałabym blisko gdybym chciała go odwiedzić:-) po pracy. Może podasz mi nazwisko i adres tego profesora. Bardzo prosżę.
Napisz też jak leczy ten profesor i czy warto do niego iść.
Życzę powodzenia i pozdrawiam
Monika
Re: Novomedica, euthyrox etc.
Chciałam napisać, bo uciekłam od szanownego pana doktora bo zalecił mi właśnie eutyrox, pomimo iż moje wyniki hormonów tarczycy, przeciwciał przeciwtarczycowych są prawidłowe, po środku normy – dodam. Chyba skończyły mu się pomysły. Na początku ich nie zalecał więc podchodziłam z rezerwą do tych postów, no cóż tak to bywa. Bez komentarza…
NUŚKA + dwa Aniołki
Re: Novomedica, euthyrox etc.
ODŚWIEŻAM TEMAT.
NOVOMEDICA TO MÓJ WRÓG.
Ewamewa99 + Bliźniaki urodzone w Dzień Ojca
Re: Novomedica, euthyrox etc.
czesc wszystkim
ja mam juz spore doświadczenie z różnymi lekami leczącymi tarczyce po pierwszej ciąży dowiedziałam się że mam nadczynność ze struktura guskowatą. Lekarz u którego się laczę odradza mi narazie operację choć nie ukrywam że wolalm by mieć to już za sobą, ale od początku.
Jak zaszłam w ciąże z moim pierwszym dzieckiem miałam wiele kłopotów z jego donoszeniem cudem się udało ale brałam turinal od 8 tygodnia ciąży no i leżałam do końca. to był najgorszy etap w moim życiu. Potem stwierdzono u mnie tarczycę, sąsiadka poleciła mi dr. Bichalskiego bardzo dobry lekarz 🙂 no i zaczełam jeżdzić do niego na wizyty prywatne, bo z kasy to trzeba czekać pół roku. Najpierw brałam letrox 25, potem letrox50 no i dawka dalej rosła więc lekarz zapisał mi eutyrox75 pól roku go brałam ale razem znim moja waga ciała szła w górę no i miałam tam jakieś duszności więc poprosiłam o zmianę na letrox gdyż po nim się dobrze czułam lekarz się zgodził no i można się teraz tu śmiać bo okazało się że jestem w ciąży. Bardzo się cieszyłam bo wkońcu nie chcieliśmy miec jedynaka tylko dwójkę.Wizyta u lakarza ginekologa potwierdziła że ciąża się wspaniale rozwija, za trzy tygodnie kontrola no i tu grom z jasnego nieba w nas trafia. Lekarz oświadcza “o bliżniaki” serce wali jak szalone i szok. Kolejny etap to wizyta u endo i zmniejszanie daweka by dziecku nie zaszkodziły. Dostałam nowy lek eutyroxN 0,25 brałam go do 6 mieś i muszę powiedzieć że narazie wszystko idzie dobrze dziś już nie biorę rzadnych leków oprócz witamin i jodu a dzieciaczki rosną jak szalone
Pozdrawiam Baska
Znasz odpowiedź na pytanie: Novomedica, euthyrox etc.