Nowy dom…

Cześć dziewczyny…. napaliłam się… jutro jedziemy oglądać działkę. Projekt domu już wybrany. Mam nadzieje ze w tym roku uda nam się zacząć budowę naszego wymarzonego domku… jak tyko uda się dostać ta działkę no i… kredyt. Trochę przeraża mnie konieczność spłacania kredytu przez najbliższe 20 czy 30 lat – ale myślę ze własny dom jest tego warty….

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Nowy dom…

  1. Zamieszczone przez bruni
    Łagisza powiadasz:)?
    Będzin:)
    moje drugie pół pochodzenia:)

    świat jest jednak mały 😀
    dzięki dziewczyny za pociechę… dziś jadę oglądać działkę – a w piątek spotkanie z open finence w sprawie kredytu… zobaczymy co będzie dalej

    • Trzymam kciuki!

      Moim zdaniem warto zawalczyć o własny dom. Jestem typowy blokersem, który prawie 3 lata temu zamieszkał w małym domku po dziadkach mojego męża. Wcześniej mieliśmy dużo wygodniejsze i większe mieszkanie w blokach – ale tego podwórka na którym mam prywatny, bezpieczny plac zabaw i ekologiczne maliny – nic mi nie zastąpi. I tego że jak deszcz pada, to podjeżdżam samochodem tak blisko drzwi, że jestem pod daszkiem 🙂

      Teraz budujemy nowy dom, trochę większy, w bardziej cywilizowanej okolicy. Też mnie przerażało kiedyś, że całe życie będę więźniem i sługa własnego domu – bo kredyty, sprzątanie, ogrzewanie. Żeby tego uniknąć wybraliśmy mały, prosty projekt – będę miała komfortowe mieszkanie z własnym ogródkiem.
      Odpowiada mi ta wizja 🙂

      Z ekipami różnie – ale za kwotę, którą podała swike to my postawiliśmy stan surowy (papierologia+ekipa+materiały) 25km od centrum Warszawy… Zaczęliśmy w lipcu 2009, w tym roku zamierzamy się wprowadzić.

      • magdzik: zaczeliscie chyba w lipcu 2008 😉 I nie chce mi sie wierzyc, ze za 80 tys postawiliscie dom w stanie surowym, znaczy po sam dach i mieliscie do tego ekipe (znaczy firme)? No chyba ze domek jest rzeczywiscie bardzo malutk ii bardzo prosty w konstrukcji (parterowy?) Jezeli to prawda, to prosze o podanie namiarow na ta firme wykonawcza, to nawet z wawy bedzie sie oplacalo ich sciagnac i wtedy sprzedajemy szybko mieszkanie, wynajmujemy cos na trzy, 4 miechy i budujemy domek.
        A odnosnie sprzatania – to ja taki leniuch jestem, ze jak juz bede miala wlasny domek, to raczej bede wynajmowala sobie kogos to porzadkow (oczywiscie o takich wiekszych mowie wlasnie typu mycie okien itp). Moj mezulek juz teraz na swieta chcial mi kobietke wynajac zeby okna pomyla i wszystko posprzatala (tesciowa szybsza byla), wiec nie martwie sie 😉

        • Zamieszczone przez swiki
          Moj mezulek juz teraz na swieta chcial mi kobietke wynajac zeby okna pomyla i wszystko posprzatala (tesciowa szybsza byla), wiec nie martwie sie 😉

          Ja chcę takiego męża i teściową w komplecie 😉

          • Hi hi nie oddam 😉 Mam najlepszego mezulka na swiecie a i tesciowa niczego sobie (czasme probuje sie cos wtracic, ale ja szybko pokazuje jej, ze i tak zrobie po swojemu i ona “odsuwa” sie kulturalnie 😉 )

            • Swiki, masz rację – pomyliłam się – zaczęliśmy w lipcu 2007.
              Budujemy systemem gospodarczym. Wzięliśmy murarza z polecania, on wziął dwóch pomocników, którym płaciliśmy osobno.
              Dom jest mały i prosty – jak napisałam powyżej.

              Mamy stan zamknięty z wylanymi posadzkami (agregat). Na dachu pełne deskowanie i papa – akurat murują mi ścianki na poddaszu i trwa casting na dekarzy.
              Mogę Ci podesłać na maila zestawienie dotychczasowych kosztów.
              Namiary na murarza również – choć wątpię, by się zgodził na pracę poza Mazowszem. To ponad 50-letni facet, ma sporo zleceń. Dewoloperzy którzy stawiali domy na działkach za naszą namawiali go żeby pracował dla nich – nie zgodził się. No ale można próbować.
              Acha, mówimy tu o systemie gospodarczym w pełnym tego słowa znaczeniu…

              Swiki, chcesz w 3-4 miesiące postawić dom w mokrej technologii i się tam wprowadzić? Moim zdaniem – marne szanse.

              • My tez na etapie budowy, a raczej juz wykanczania domu. W tym roku zamierzamy sie wprowadzic.:Radocha: Po przeroznych doswiadczeniach z murazami, tynkarzami, hudraulikami itp “fachowcami” 😮 ciesze sie ze mamy juz to za soba.
                Polecam przyjac poprawke – jesli z zalozenia cos bedzie kosztowalo okreslona kwote to trzeba doliczyc do tego okolo 15-20%. My tak mielismy z wiekszocia inwestcji w domu. Np. inastalacja c.o. + wod-kan miala kosztowac okolo 25000zł. – wydalismy przeszlo 30000zł.
                Na szczesci zblizamy sie ku koncowi i niedlugo sie wprowadzamy.

                Sliczny ten Twoj domek. Zycze szybkiej realizacji planow i cierpliwosci.

                • Kurcze super te projekty domków, nam ty właśnie taki wystarczył co magdzik22 podała projekt. Super:) Ale nas chyba na to nie stać….koszt budowy domu jest pewnie kolosalny a do tego działka Dlatego zdecydowaliśmy sie na mieszkanko ale tylko pozazdrościć:)

                  • Jak ma sie kase i bierze sie ekipe to 3 – 4 miesiace to domek bez problemu stoi, ale wlasnie to kosztuje.
                    A ja pisalam wlasnie o ekipie, nie o systemie gospodarczym (tzn murarz i pomocniczy, bo to zawsze jest taniej), tylko o firmie, ktora wchodzi Ci na budowe i robi wszystko od poczatku do konca (tzn do stanu surowego).

                    Czyli Was kosztowaly wszystkie materialy na dom + murarz, dekarz itd+ formalnosci 80 tys? Sorki, ze tak powatpiewam, ale moj mezulek jest projektantem, zna ta branze b. dobrze i odpada nam wiele kosztow (typu projekt, kierownik budowy itp) i jak liczylismy, ile potrzebowalibysmy kasy, to tak ze 100 stan surowy na nieduzy domek (ok koszt podwyzsza u nas dach – bo ja nie chce papy, a wiadomo ze papa tansza), no ale odpada tez kilka tysiakow wlasnie za formalnosci.

                    • u nas najdrożej wyszedł nam dach – prawie 50 tys, ale był trochę fikuśny, dobrze że już jest zrobiony…

                      • dach (jezeli jest wlasnie taki “fikusny”) i piwnice to najwiekszy wydatek

                        • u nas nie ma piwnicy, ale przydałaby się, niestety już za późno, zresztą parę innych rzeczy też bym zmieniła, no ale trudno musi już być jak jest

                          • Zamieszczone przez miesiakk
                            u nas nie ma piwnicy, ale przydałaby się, niestety już za późno, zresztą parę innych rzeczy też bym zmieniła, no ale trudno musi już być jak jest

                            Wczoraj ktos mi powiedzial: “Wiesz jeszcze nikt sie dobrze nie ozenil i dobrze pobudowal”

                            • Swiki, ja się nie znam na tej branży – stawiam pierwszy dom.
                              Możesz oczywiście mi nie wierzyć – jestem na tym forum od lat, kilka osób poznało mnie osobiście – kwestia mojej wiarygodności w Twoich oczach jest dla mnie sprawą o marginalnym znaczeniu. Ale po co miałabym kłamać?
                              Unikałam również określenia stan surowy otwarty/zamknięty, bo u nas w niektórych aspektach jestem dalej, w innych bliżej. Mam na przykład instalację elektryczną tylko na parterze. Podłogówkę w salonie i kuchni, kanalizację tylko na dole. Nie mogę więc powiedzieć, że “mamy instalacje”, ale nie powiem też otwarty plus stolarka, bo jestem ciut dalej.
                              Papę mam na dachu jako warstwę spodnią pod blachę. Potrzebuję jeszcze na skończenie tego dachu (blacha, okna, ekipa) niecałe 20tys. zł.
                              Posiadanie męża z uprawnieniami na pewno pozwoli Wam obciąć część kosztów – mi mąż-hydraulik również to umożliwia.

                              Co do terminów – nawet przy systemie deweloperskim 4 miesiące to mało. Są pewne przerwy technologiczne, których się nie przeskoczy. Zrobią Ci opaskę z kotwami pod murłatę – musi swoje odstać. Bo raczej nikt z betonem z gruszki nie przyjedzie, żeby Ci 2m2 betonu sprzedać.
                              Poza tym budynek musi wyschnąć – jeśli mąż działa w branży budowlanej, to wie, że zaleca się by stał jeden sezon i sobie sechł. Jak już wspomniałam – nie jestem budowlańcem, doświadczenia dużego nie mam. Ale mój szwagier w lipcu wylał fundamenty, we wrześniu wstawił stolarkę, a w listopadzie docieplił, zrobił tynki i posadzki – i potem spory rachunek za osuszenie budynku dostał…

                              Dom można budować różnie i za różne pieniądze. System gospodarczy pozwala obniżyć koszty – ale wymaga dużego (bardzo dużego) wkładu pracy własnej. Na pewno nie jest to metoda dobra dla wszystkich. Ja się w niej czuję jak ryba w wodzie.
                              Moja propozycja ad. zestawienia kosztów jest nadal aktualna.

                              100tys. może starczyć, ale pod warunkiem, że nie wydasz 80% na samą ekipę. U mnie ok. 60% kosztów na tym etapie to materiały.
                              Papierologia jak dotychczas wyniosła:
                              1500 projekt
                              1200 adapatacja
                              700 mapki do celów projektowych
                              1000 kierownik budowy
                              85 wyrys z mapy zasadniczej (do energetyki)

                              Geodetę (wyznaczenie domu i działki) zaliczam już do sekcji: usługi obce 🙂

                              • Zamieszczone przez nikeewa
                                Wczoraj ktos mi powiedzial: “Wiesz jeszcze nikt sie dobrze nie ozenil i dobrze pobudowal”

                                no fakt…

                                • Dziewczyny…. była oglądać działkę… i zakochałam się… jutro spotkanie w sprawie kredytu… dziś jeszcze jedziemy do urzędu miejskiego obejrzeć mapy i dowiedzieć się czegoś więcej od strony formalnej. Na zumi to na niej jest jeszcze las… ech… mam stresa ale strasznie sie napaliłam…
                                  a co do domu… ja się dowiedziałam z przerażeniem ostatnio że metr domu ze skosami kosztuje około 4 tys… mam nadzieje że u nas wyjdzie taniej…
                                  a co do domu – to ponoć dopiero 3 powinno się budować dla siebie…

                                  • Magdzik: nie chodzi mi o kwestie Twojej wiarygodnosci, oraz nie twierdze ze klamiesz, ale poprostu wydaja mi sie te kwoty niewiarygodne przy budowie domu. Maz jezdzi po budowach i ludzie mu mowia ile kosztuje ich taka budowa (mimo ze sami nie budujemy) i raczej nie slyszelismy, zeby ktos sie wymiescil do 200 tys,a Ty piszesz, ze wiekszosc domu postawiliscie za 80 tys w tym materialy + murarz + formalnosci.
                                    No i dajesz mi poprostu tez do myslenia, bo byc moze okazaloby sie, ze sprzedajac nasze mieszkanko, jestesmy za nie w stanie wybudowac dom.
                                    Ale z tego co piszesz to za sama adaptacje i kierownika budowy zaplacilas smiesznie tanio (po znajomosci? czy u was sa takie ceny) bo biuro mojego meza za adaptacje bierze jakies 2500 a za kierownika 2500, on sam prywatnie za adaptacje jakies 1700 a za kierownika to roznie, ale raczej okolo 2000 i to sa normalne ceny na naszym rynku, a nawet bym powiedziala ze moj mezulek jest bardzo konkurencyjny z tego co sie dowiadywalam i wiekszosc ludzi do nas wraca po sprawdzeniu kilku biur.
                                    Jezeli masz taka wycene( zestawienie kosztow), to jakbym mogla Cie prosic na pw jakbys mi wyslala no i namiary na tego murarza. Nie wiem jak ten Twoj pracuje, ale nasze firmy jezdza po calej posce – tam gdzie maja zlecenia.
                                    No geodeta w naszym wypadku to rzeczywiscie usluga obca, ale tez mamy znajomego, wiec liczymy, ze potraktuje nas “ulgowo” po kosztach – maz przeslal mu wielu klientow. No ale to sie dopiero zobaczy.
                                    A co do czasu budowy domu, to owszem, poszczegolne etapy potrzebuja swojego czasu, ale jezeli tylko nie bedzie sie go wlasnie odrazu ocieplalo, to 4 miesiace, jezeli masz wlasnie ekipe (nie murarza, tylko gosci od wszystkiego) to spokojnie sie wybuduje. W sumie sa trzy etapy budowy, ktore musza “czekac” i schnac, ale w miedzy czasie mozna robic inne rzeczy, a jak juz jest zrobiony parter, to jedna czesc ekipy robi gore, w druga wykancza dol (tak to wyglada, ze ludzie deptaja po sobie) ale nie jestem zwolenniczka takiego budowania ze wzgledu po 1 – spore koszty, po 2 – jak kto sie spieszy, to sie diabel cieszy 😉
                                    Co do metody gospodarczej, to my remontowalismy w naszym zyciu juz 3 mieszkania ( omal nie rozwalilismy malzenstwa przez to, zeby kase zaoszczedzic) i powiedzielismy sobie, ze do domu wezmiemy od poczatku do konca ekipe, a sami bedziemy tylko nadzorowac. Lubimy oboje podlubac, pojezdzic, poszukac i pomurowac, ale jeszcze jak pojawi sie dzidzius, to bedzie malo czasu dla siebie, wiec nie poswiecimy go na zabawy z domem 😉

                                    Justonka: gratulacje i ciesze sie, ze dzialka sie podobala. Daj znac co ustaliliscie w miescie. Powodzenia.

                                    • Zamieszczone przez swiki
                                      Jak ma sie kase i bierze sie ekipe to 3 – 4 miesiace to domek bez problemu stoi, ale wlasnie to kosztuje.
                                      A ja pisalam wlasnie o ekipie, nie o systemie gospodarczym (tzn murarz i pomocniczy, bo to zawsze jest taniej), tylko o firmie, ktora wchodzi Ci na budowe i robi wszystko od poczatku do konca (tzn do stanu surowego).

                                      Czyli Was kosztowaly wszystkie materialy na dom + murarz, dekarz itd+ formalnosci 80 tys? Sorki, ze tak powatpiewam, ale moj mezulek jest projektantem, zna ta branze b. dobrze i odpada nam wiele kosztow (typu projekt, kierownik budowy itp) i jak liczylismy, ile potrzebowalibysmy kasy, to tak ze 100 stan surowy na nieduzy domek (ok koszt podwyzsza u nas dach – bo ja nie chce papy, a wiadomo ze papa tansza), no ale odpada tez kilka tysiakow wlasnie za formalnosci.

                                      masz meza “budowlanca”? no to jakos malo prawdopodobne sie wydaje, by nie wiedzial tak podstawowych rzeczy, jak dlugosc przerw technologicznych… przy tradycyjnym systemie budowania 3-4 miesiace to czekasz 🙂 niedawno skonczylismy budowe domu /100% firma – deweloper /bylismy pierwszym klientem, budowali piorunem i tylko nasz dom/ – udalo nam sie wszystko zrobic w tempie ekspresowym – 13 miesiecy po wbiciu lopaty wprowadzilismy sie. sa jednak rzeczy, ktorych nie przeskoczysz – chocby i schniecie chudziaka /minimum 30 dni/, tynkow, posadzek…
                                      chyba, ze chcesz budowac kanadyjczyka albo jakiegos innego skladaka z prefabrykatow.

                                      • Zamieszczone przez justonka
                                        Dziewczyny…. była oglądać działkę… i zakochałam się… jutro spotkanie w sprawie kredytu… dziś jeszcze jedziemy do urzędu miejskiego obejrzeć mapy i dowiedzieć się czegoś więcej od strony formalnej. Na zumi to na niej jest jeszcze las… ech… mam stresa ale strasznie sie napaliłam…
                                        a co do domu… ja się dowiedziałam z przerażeniem ostatnio że metr domu ze skosami kosztuje około 4 tys… mam nadzieje że u nas wyjdzie taniej…

                                        bilbo jest fajnym projektem i bardzo popularnym. moj maz sie ogromnie na niego napalil /i na wiere – ale na te brakowalo kasy 😉 /. koniec koncow stanelo na leokadii i jestesmy ogromnie zadowoleni. jedno, co musisz wziac pod uwage, to to, ze kosztorys przedstawiany przez horyzont jest bardzo mocno “ekonomiczny”. ich zestawienie kosztow to jakies 70% tego, co realnie ponieslismy /mowie o stanie surowym zamknietym i tych samych materialach, ktore oni nam podali w orientacyjnym kosztorysie/.

                                        • Zamieszczone przez swiki

                                          Ale z tego co piszesz to za sama adaptacje i kierownika budowy zaplacilas smiesznie tanio (po znajomosci? czy u was sa takie ceny) bo biuro mojego meza za adaptacje bierze jakies 2500 a za kierownika 2500, on sam prywatnie za adaptacje jakies 1700 a za kierownika to roznie, ale raczej okolo 2000 i to sa normalne ceny na naszym rynku, a nawet bym powiedziala ze moj mezulek jest bardzo konkurencyjny z tego co sie dowiadywalam i wiekszosc ludzi do nas wraca po sprawdzeniu kilku biur.
                                          .

                                          Co do cen projektów – mój architekt z wszystkimi pozwoleniami, planami, mapkami i kierownikiem budowy kosztował mnie 5tys.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Nowy dom…

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general