Nowy dom…
Cześć dziewczyny…. napaliłam się… jutro jedziemy oglądać działkę. Projekt domu już wybrany. Mam nadzieje ze w tym roku uda nam się zacząć budowę naszego wymarzonego domku… jak tyko uda się dostać ta działkę no i… kredyt. Trochę przeraża mnie konieczność spłacania kredytu przez najbliższe 20 czy 30 lat – ale myślę ze własny dom jest tego warty….
Przysłowia o wiośnie. Co mówią nam ludowe mądrości?
Jak wspomóc maluchy w nauce języka obcego? Odkryj najciekawsze zabawki językowe na Dzień Dziecka
Zakończenie roku szkolnego 2024. Wakacje w tym roku wyjątkowo wcześnie. Uczniowie zadowoleni z terminu
Zasiłek rodzinny – waloryzacja 2024. O ile świadczenie może wzrosnąć? Zbliża się ustawowy termin
Prezent dla nauczyciela na koniec roku. Te pomysły to strzał w dziesiątkę!
Najlepsze prezenty na Dzień Dziecka dla pięciolatki. 9 rozwijających i kreatywnych propozycji
Angina u dwulatka
Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...
Czytaj dalej →Skubanie paznokci – Co robić, gdy dziecko skubie paznokcie?
Może wy macie jakieś pomysły, Zuzanka od jakiegoś czasu namiętnie skubie paznokcie, kiedyś walczyłam z brudem za nimi i obcinaniem ich, a teraz boję się że niedługo zaczną jej wrastać,...
Czytaj dalej →Mozarella w ciąży
Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.
Czytaj dalej →Czy leczyć hemoroidy przed porodem?
Po pierwszej ciąży, a bardziej porodzie pojawiły się u mnie hemoroidy, które się po jakimś czasie wchłonęły. Niestety teraz pojawiły się znowu. Jestem w 6 miesiącu ciąży i nie wiem,...
Czytaj dalej →Ile kosztuje żłobek?
Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...
Czytaj dalej →Pytanie do stosujących zastrzyki CLEXANE w ciąży
Dziewczyny mam pytanie wynikające z niepokoju o clexane w ciąży. Biorąc od początku ciąży zastrzyki Clexane w brzuch od razu zapowiedziano mi, że będą oprócz bolesności, wylewy podskórne, sińce, zrosty...
Czytaj dalej →Mam synka w wieku 16 m-cy. Budzi się w nocy o stałej porze i nie może zasnąć.
Mój syn budzi się zawsze o 2 lub 3 w nocy i mimo podania butelki z piciem i wzięcia do łóżka zasypia dopiero po ok. 2 godzinach. Wcześniej dostawał w...
Czytaj dalej →Dziewczyny po cc – dreny
Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...
Czytaj dalej →Meskie imie miedzynarodowe.
Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...
Czytaj dalej →Czy to możliwe, że w 15 tygodniu ciąży??
Dziewczyny!!! Sama nie wiem co mam o tym myśleć. Wczoraj wieczór przed kąpielą zauważyłam przezroczystą kropelkę na piersi, ale niezbyt się nią przejełam. Po kapieli lekko ucisnęłam tą pierś i...
Czytaj dalej →Jaką maść na suche miejsca od skazy białkowej?
Dziewczyny, których dzieci mają skazę białkową, może polecicie jakąś skuteczną maść bez recepty na suche placki, które pojawiają się na skórze dziecka od skazy białkowej? Czym skutecznie to można zlikwidować?
Czytaj dalej →Śpi albo płacze – normalne?
Juz sama nie wiem co mam myśleć. Mój synek ma dokładnie 5 tygodni. A mój problem jest taki, że jak mały nie śpi, to płacze. Nie mogę nawiązać z nim...
Czytaj dalej →Wielotorbielowatość nerek
W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...
Czytaj dalej →Ruchome kolano
Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...
Czytaj dalej →
Strona 9 odpowiedzi na pytanie: Nowy dom…
ja tez nie mieszkałam w ścisłym centrum, na osiedlu gdzie jest kilka kroków do jeziora i do lasu, ale…blok obok bloku, tłumy ludzi od rana do wieczora, teraz jest dużo fajniej
nas pierwsza zima – ale jeszcze nie mieszkalismy, choc grzane bylo codziennnie bo trwala wykonczniowka- kosztowala 1 800 zł za 166 m
piec na wszystko, choc grzane jedynie drzewem
plus solary
ja mieszkam w tzw sypialni olsztynskiej i w wakacje przeprowadzamy sie poza olsztyn, ok 10 km od centrum
i juz nie moge sie doczekac zeby byc wieśniakiem :D:D:D i ogladac bawiace sie dziecaki we wlasnym ogrodku
Moje we własnym się nudzą 🙂 I drą do miasta, by na placu zabaw z innymi dziećmi poszaleć.
Dzieci sąsiadów też bawią się same, we własnych ogródkach 🙂
Może nie przeszkadza, tylko czegoś ciągle brak.
Samotność.
Nuda.
Zero zażyłości z sąsiadami.
Nie ma gdzie wyjść z dziećmi.
Brak innych dzieci do wspólnych zabaw.
Daleko do sklepu.
Wszędzie trzeba jechać.
itp, itd.
A mnie potrzeba jest ludzi 🙂 Odżywam, gdy wjeżdżam do miasta. Choć małe, to jednak… moje 🙂
Może na starość takie życie jest ok, gdy człowiek szuka spokoju i wytchnienia.
Teraz po prostu jestem pustelnikiem na własne zyczenie 🙂
Oliweczko, u mnie dzieciaki z sąsiedztwa lataja razem miedzy ogródkami i po wspolnej drodze. To raczej kwestia tego jacy ludzie trafia sie wokol – po prostu. Szkoda, ze Tobie trafilo sie tak a nie inaczej.
Ale ogolnie co do wsi – zgadzam sie. Wolałam zostac w miescie.
ale Ty chyba nie pracujesz? czy może się mylę? znaczy zawodowo?
ja zasuwam cały tydzień, korki, pęd, wieczny bieg, dom to moja oaza.
a u nas w okolicy większosć ludzi w moim wieku 🙂 i posiadających dzieci w wieku majuta 🙂
wszystko zalezy jak sie trafi.
osobiście kocham moją wieś 😉 mimo, że mam 40 minut do pracy samochodem i nie najlepszą drogę ( właśnie ją remontują), kocham moją ciszę, kawkę na tarasie, jak wpadają znajomi i zostają na noc….. jak dla mnie fajna sprawa 🙂 sąsiadów mam bardzo fajnych- mimo, iż są sporo starsi rozmawiamy jak starzy znajomi 🙂 moje dziecko ma koleżankę w swoim wieku i razem z jej mamą organizujemy czas dla dzieci.
Nie pracuję 🙁
I męża mam ciągle w domu 🙂
Wiem, że inaczej byłoby, gdybym poszła do pracy, zycie nabrałoby tempa i kolorów. Może rzeczywiście wieczorami i w weekendy chciałabym w tym domu i na tej wsi po prostu być.
A o sąsiadach też kiedyś pisałam – niezbyt mi podchodzą. Każdy sobie rzepkę skrobie – a ja tak lubię sobie z kimś pogadać… 🙂 Mam takiego sąsiada z boku, że co trochę jakieś nowinki u niego w obejściu – w zeszłym roku posadził sobie 2 palmy, zbudował sztuczną rzeczkę, mostek, nawet wychodek ma na zewnątrz 🙂 Później zabrał się za rozbudowywanie swego “pałacu” – dobudował do całości 2 garaże, z fikuśnymi oknami itp – oczywiście, by pasowało do ogólnego wyglądu. Ostatnio zaszaleli z żoną i kupili sobie po nowym mercedesie – jeden limo, drugi terenówka. I jeszcze Chrysler pod domem stoi.
Ale nie mnie tam oceniać – ja niczego nikomu nie zazdroszczę (no, może z wyjątkiem tych, co to mieszkają teraz tam, gdzie ja bym chciała) – sama mam i ładny w sumie dom, i niezły samochód… 🙂
Sąsiadów jednak mam kiepskich 🙂
No szkoda 🙂
ja bym nie chciała mieszkać daleko od miasta, bo mam dziecko, pracuję itd. teraz do centrum mam 5 min samochodem, spacerem 20 – 25. do pracy z zapasem na znalezienie miejsca do zaparkowania – max 15 ( jeszcze herbatę zdążę zrobić )
do przedszkola jedziemy 15 min.
to są żadne odległości.
oliweczko – a Ciebie naprawdę zastanawia co sąsiad kupił? wnikasz w takie rzeczy? porównujesz się? nie traktuj tego jako jaką złośliwość, po prostu z postu tak trochę wyszło.
Nie, właśnie w sumie nie wnikam – bo i po co? Każdy ma tyle, na ile go stać.
Tylko widzę taką jakby “rywalizację” między niektórymi – ten ma tyle, to ja będę mieć więcej.
Obserwuję takie zjawisko od dłuższego czasu, ale to chyba jest powszechna sprawa nie tylko u mnie.
Przez cały pobyt w US mogłam jeździć starym klamotem, który kupiliśmy za $600 i nikt z Jaguara nawet nie zerknął 🙂
Ale nie ma co porównywać – inna mentalność ludzi.
Tylko, że tych porównań czasami się nie da uniknąć 🙂
moje na razie jest w drodze 🙂 i cieszę się, że będę mogła je często do ogrodu wystawiać i po lesie spacerować, a nie w centrum, w smogu….
zdaję sobie sprawę, że jak dorośnie sytuacja się zmieni bo będzie ciągnąc do miasta do kolegów, ale to 15 min od centru i bez korków i świateł, obecnie z osiedla gdzie mieszkamy mamy 20 minut w korkach
wybierając miejsce na dom kierowaliśmy się tym zeby położenie było optymalne tj las, spokój, zieleń ale blisko od miasta
a co do sąsiadów, to większość w podobnym wieku, z dziećmi ok 3-6 lat, wspólny język już znaleźliśmy – choć wyjdzie szydła z wora w codziennym zyciu jak się przeprowadzimy
no i mogę liczyć na towarzystwo znajomych którzy mieszkają w mieście, którzy juz się zapowiadają jako części goście
na razie jestem pełna zapału i z niecierpliwością czekam na przeprowadzkę….. a życie później pokaże…
można mieszkać na wsi i mieć blisko wszędzie
do pracy idę pół minuty, do przedszkola mniej więcej tyle samo
sklepy mam koło domu
blisko miasta i wszelkich rozrywek (15-25min samochodem)
IMO kupując działkę trzeba sobie najpier przemyśleć czy cisza wokoło i hektarowe odległości od cywilizacji są ok
lub szukać spokoju w cywilizowanym miejscu
dokładnie
nic dodać nic ując 🙂
Podpięłam się pod ten wątek bo w sumie mam podobne dylematy… dziewczyny które mają kredyty na dom/ mieszkanie, czy z perspektywy czasu uważacie że zapożyczenie się na 30 lat było słuszną decyzją?
Wiem że najczęściej w naszych realiach inaczej nie można mieć własnego m i większość młodych musi się wspomóc kredytem, ale jak to pogodzić z codziennym życiem.
Stoję przed decyzja wzięcia kredytu na dokończenie budowy, w całej inwestycji to już nie jest dużo i ciągle odwlekamy ten krok bo boje się, że będziemy musieli rezygnować z rzeczy do których przywykliśmy, zmieniać swoje przyzwyczajenia. Nie chodzi tu o jakieś luksusy ale o to żeby mieć możliwość wyjechać raz w roku na wakacje, żeby móc wyjść raz na jakiś czas do restauracji czy kina, czy żeby dziecku móc kupić nową zabawkę, ubranie, zapisać na jakieś zajęcia dodatkowe.
Może jestem panikarą, ale spłata co miesiąc niemałej kwoty jakoś mnie przeraża.
Czy z perspektywy czasu podjęłybyście znowu decyzje o kredycie, czy lepiej byłoby kupić, wybudować mniejszy dom i spać spokojniej???
Nie podjęłabym decyzji o kredycie,
wolałabym spać spokojnie nawet w mniejszym mieszkaniu/domu
Jakoś w ostatnim czasie dobija mnie myśl, że przez najbliższe dwadzieścia parę lat będę musiała spłacać ten cholerny kredyt
po ostatnich dniach doceniam jeszcze bardziej moj dom
w centrum tłumy, na promenadzie nad jeziorem nie ma gdzie przejsc
a 3 minuty dalej mój dom, cisza, spokój, ptaszki
jak chce do rozrywek wsiadam w samochód i za kilka minut jestem – jak mam ich dosyć – na odwrót.
taaaak, to cudowne uczucie…:)
nasze miejsce to też oaza spokoju a do Centrum max 10minut autem
Znasz odpowiedź na pytanie: Nowy dom…