Nadszedl czas zamkniecia watku poświątecznego dchudzania gdyz sie lekko przeterminowal
ale temat wiecznie zywy.
Jutro podam swoja wage wyjsciowa – u mnie jeszcze dochodzi malzonek wiec tym razem musze wytrwac w diecie bo toon ma sie odchudzic.
zapewne polecimy montignacem.
Strona 9 odpowiedzi na pytanie: Nowym Rokiem – Nowa Dieta – tym razem skutecznie :D
nie :Szok:
co to się dzieje, panie, z tymi chłopami
znajoma meża chorego pielęgnowała pod koniec grudnia, dwa razy na nocnej pomocy w szpitalu byli, dwa antybiotyki i nic, zero poprawy, wreszcie w poniedziałek w szpitalu na stałe z ostrym zapaleniem płuc
zara mnie ktoś pogoni, że nie na tematy piszę :Rogaty:
ahh….5 z przodu to moje marzenie, choć zawsze moja waga wahała się między 60-61kg..teraz jest 69:/
niestety też mam ten problem, że zajadam stresy..:/
Małe Ciche
taaa, a ja tam zre, bo jedzeniem tego nazwac nie mozna
ja zajadam wszystko, i stresy, i sukcesy, dodatkowo popijam winem 😀 tajemnica mojego sukcesu
Dasz radę!
Mi się zatrzymywała na 65 kg. Potem na 63 kg. Zeszłam poniżej 62. Teraz oby do 60 a jak zobaczę 5 z przodu to będę naprawdę szczęśliwa
Ja tak już kiedyś miałam z 70…
Ruszyło się po diecie kapuścianej, potem pojechałam w góry i solennie chodziłam, a potem przez ponad 2 miesiące chodziłam CODZIENNIE na siłownię – tak po 3 godziny dziennie (na studiach byłam – wakacje miałam ). A potem przez rok CODZIENNIE na aerobic + czasem basen + czasem siłownia.
Zeszłam wtedy do 53 kg.
Ale teraz nie mam na takie coś czasu 🙁 (ani chęci ;)). A dieta kapuściana już przestała na mnie działać (próbowałam – w ciagu tygodnia-dwóch wracam do wyjściowej wagi)…
To było jakieś 15 lat temu: 70 już nawet w obu ciążach nie przekroczyłam :Radocha:
Ale to 53 nadal mnie kusi – może MM pomoże
(za nas obie)
Przyznam się, że odkąd się wpisałam do Was to mnie naprawdę mobilizuje. Wprawdzie jak na razie do okresowego odchudzania, ale może, może…
kurczak – dieta kapuściana? nie chodziłaś wzdymana cały czas po tej diecie?:)
Ja mam nadzieje, ze moj wpis na to forum tez mnie jakoś zmobilizuje:) bo na silownie 3-4x w tygodniu chodzę.. ale z dietą gorzej:/
Mój dzisiejszy cel to zgubić 8kg..
Kurcze, ale Wy jesteście zmotywowane, mi jakoś motywacji brak. U mnie wszystko byłoby dobrze, gdybym nie musiała jadać tak późno obiadu, bo wracam do domu o 18 i dopiero jem fakt faktem, że nie zawsze, bo jak nie ma mojego w domu to nie muszę, ale jak on jest to się na mnie drze, że muszę jeść choć jeden ciepły posiłek na dzień.
Dodam od razu, że nie mam kasy na codzienne kupowanie obiadów na mieście.
A u mnie jest tak, że przez cały dzień jem dużo i często, zamiast mniej i co 3godziny…
I taka najedzona jadę na 2godziny na siłownię, po siłowni zjem coś lekkiego i to na tyle…
Ciężko mi jeść 5-6posiłków dziennych, w niedużych ilościach!:/
A mi ciężko zjeść w ogóle te 5 posiłków rzadko kiedy mi się to udaje.
hehe i tak źle i tak nie dobrze:D:)
Ale wierzę, że nam się jakoś uda zrzucić choć trochę
nie może być inaczej!
Ja już na wiosnę/lato nie chciałabym mieć tego problemu..:)
Ja planuję jakoś końcem kwietnia być w formie i to dobrej, bo chyba zaczniemy starania o rodzeństwo dla Karolci, więc wypadałoby troszkę zrzucić.
nie pamiętam. A jeśli nawet to tylko tydzień trwa
Edytuję: po przemyśleniach stwierdzam, że nie: pierwsze co mi spadało to waga i spodnie, więc nie mogło wzdymać. Zresztą ta dieta kapuściana to jest taka dość umownie: akurat kapusty to się tam mało je – tylko w zupie i to też nie jest główny składnik…
pierwszorzędna motywacja!:)
Ja po prostu chce się lepiej czuć.. no i jak będzie cieplej nie czuć dyskomfortu jak założę szorty, czy jakąś sukienkę… wiadomo skóra już nie wygląda tak jak kiedyś, ale żeby chociaż te fałdki zniknęły 🙂
Mogłabym się podpisać pod wszystkim
i tymi wahaniami wagi i zajadaniem i obecną wagą 😉
Asik. trzeba znaleźć jakiś dobry sposób na te paskudztwa!
marchewka z rana jak śmietana:):)
witajcie:)
przed pracą jem coś białkowego bez węgli np omlet z szynka i pomidorem,twarożek z rzodkiewką lub szczypiorkiem i kawę….
zamiast śniadania do pracy biorę z 4 marchewki,jabłko/pomarańcza,pije dużo herbaty zielonej,czasami sok pomidorowy,jakiś kisiel instant i to mnie trzyma do 18tej…. i wkurzam się jak ktoś jakieś ciastka przyniesie bo zawsze się skuszę:( dziś zaliczyłam pierniczka i chyba z 2 delicje :Młotek:
wieczorem staram się zjeść coś obiadowego np mięsko plus surówka albo ryż z warzywami…..
i hula hop…..plus żel rozgrzewający na oponkę….ok 40 minut….po 20 w każdą stronę….
na razie znaczącej różnicy w wadze nie mam -zaczęłam od początku grudnia,najpierw lajtowo dla wdrożenia,od nowego roku bardziej restrykcyjnie…..waga skacze plus-minus 1,5 kg.jak będzie znacząca różnica to się pochwalę:):) w imieniu swoim i męża bo on tez wystartował w tym tygodniu…
Znasz odpowiedź na pytanie: Nowym Rokiem – Nowa Dieta – tym razem skutecznie :D