Dziewczyny, mam pytanie: mała moja ma AZS, ładnie zaleczyłam uczulenie maścią ze sterydami + Zyrteckiem.. Od tygodnia, Frużka bardzo płacze wieczorami i obgryza rączki – chyba zęby jej w końcu wyjdą (11 miesiąc leci, a ani pół zęba jeszcze.. ). Zaczęliśmy jej podawać syrop Nurofen Truskawkowy, aby dzieciak nie cierpiał i pospał choć trochę w nocy bez płaczu. No i wszystko fajnie, ale mniej więcej w momencie kiedy podaliśmy Nurofen, wokół oczu i ust Frużki zaczęły dziać się straszne rzeczy Wygląda jak miś panda.. Na powieczkach i pod oczkami mega wysypka.. taka kaszka + czerwone, zaognione place.. No te oczka wyglądają strasznie ..
Czy to możliwe, że mała tak reaguje na Nurofen, a raczej na aromat truskawkowy zawarty w nim?
Dodam tylko, że z diety wycofałam wszystko już i od początku testujemy pojedyncze warzywka i owoce, aby znaleźć przyczynę wcześniejszego uczulenia (przed Nurofenem).. Podobnie jest z kosmetykami – stosujemy tylko Emolium do kąpieli i maść natłuszczającą robioną w aptece..
Ja już nie wiem od czego ona tak wygląda.. :(:Zamotany:
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Nurofen Truskawkowy, a uczulenie?
Czyli co? co to znaczy?
Czyli macamy coś co powoduje takie wykwity ja to nie macam – bo mi wychodzi latem jak w robocie mamy okna otwarte, a spawalnia obok ma drzwi otwarte na oścież [a tam spawają / szlifują], na urlopie w domu tego nie mam.
A może mała próbowała coś organoleptycznie ale raczej nie bo widać, zę na reszcie buzi też parę wykwitów ma. Kuzynki syn był uczulony na pomidory i jak zjadł, to dookoła ust mu coś podobnego wychodziło
Kurcze, tyle że ja już wszystko jej z diety wycofałam prawie..
a może marchew?? daję jej słoiczek gerbera “pierwsza marchewka”.. możliwe to??
Marchew może uczulać, tak jak jabłka.
Rozmawiałam z lekarzem teraz. Mam wprowadzić całkowicie Nutramigen i przetrzymać ja 2-3 dni na samym mleku + najwyżej kaszka ryżowa na obiad.. I zobaczyć co się będzie działo..
A co picia jej dawać?? Daję jej herbatki ziołowe Hippa (uspokajającą teraz mam) – można?
to może ta marchew jednak??
Ja chyba oszaleję zaraz!
ja w alergiach mam znikome doświadczenie, ale kolezanki córcia miała takie atrakcje skórne, które zaczęły się kiedy mała zaczeła raczkowac i swobodnie przemieszczac się po mieszkaniu. Raczkami dotykała wszystkiego, potem dotykała buzi, oczek…. Tam chodziło o kurz i roztocza…dziwne to bo zazwyczaj one tez dają objawy wziewne
Wodę, serio serio albo robię liptona zwykłą – taką lurkę nad lurkami, ale głównie mała popija wodę.
No właśnie od dziś chyba będzie wodę z mamą piła.. Muszę wszystko wyeliminować, żeby wkońcu ją wyleczyć i testować co jej szkodzi..
Dzięki Kasia za rady!
Oby tylko przyniosły dobry efekt! kciukam bo sama wiem, że zwariować można
zazwyczaj ale u maluchów bywa i skórnie co już w którymś wątku Tosce kilka mam sygnalizowało
Ponadto takie krostki mogą być przy wzmożonym ślinieniu się, zmianie smoka na nowy, wkładanie zabawek do paszczy i wiele innych.
Skoro już na taką dietę restrykcyjną się decydujecie to i ja bym wodę do picia podawała i ten cebion w pierwszej kolejności bym sobie odpuściła
Dieta od podstaw, pojedyncze wprowadzanie nie zawsze pozwoli na znalezienie winowajcy
Podzielę się własnym doświadczeniem – nam w ten sposób nie udało się wychwycić winowajcy, na głowie stawałam notowałam, zapisywałam, porównywałam i guzik mi to dało bo zmiany raz były raz nie było, ja zaczęłam popadac w obłęd, ze moje dziecko nic jeść nie może bo po wszystkim coś się dzieje-lekarze zagłodzili by i mnie i dziecko burakami- wspominam to jako masakrę-na szczęście trafiłam do kogoś kto moim zdaniem rozsądnie nami pokierował i pomógł wprowadzać nowości- zmiany były, ale lekarka uspokajała mnie, uświadomiła, ze zmiany skórne to nie tylko to co jemy, to także to co wokoło nas, to szczepienia, zęby, infekcje(nawet te niezauważalne). Dziecko MUSI jeść, trzeba rozszerzać dietę, alergie na gotowane warzywa tak naprawdę są bardzo rzadkie i trzeba sobie uświadomić, ze moje dziecko najprawdopodobniej nie ma ich, a przynajmniej nie na wszystkie(z doświadczenia wiem, ze takie myślenie jest bliskie), dziecko potrzebuje mięska bo lada chwila do objawów skórnych anemia dołączy.
Tosia a może własne jedzonko? – do słoików nie wiesz co dodane, w dobie moich synów często w składzie było mleko w proszku, nie dla alergików seler itd.
Tylko, że ja 3 razy dziennie myję podłogę dokładnie + odkurzam..
Chyba zamieszkam z nią w namiocie tlenowym.. Może wyprzedają majątek po Majkelu Dżeksonie to odkupię..
Ja właściwie zawsze sama jej gotowałam, ale wydaje mi się, że po moich zupkach miała jeszcze gorzej, dlatego ostatni przeszłam na słoiczki..
Ania, a Ty z Gdyni jesteś?? Ja z Redy.. może polecisz mi dobrego lekarza??
Poszedł priv
O qrka, no nie wiem czy taki obłęd służy dziecku, może ma za sterylnie?
to ja jeszcze wtrące…
tej koleżance sugerowano, że za sterylnie dziecko trzymała….i kiedy ono stało sie bardziej samodzielne, miało kontakt z coraz to szerszym srodowiskiem, efektem była nadmierna reakcja organizmu na banalne czynniki
Tak, ale to nie ze sterylności u mnie, a po prostu mam dwa persy w domu, które gubią masę kłaków.. I tylko dlatego latam na szmacie po domu, bo szału dostaję, jak te kłaczory mi po domu zasuwają w takich kłębkach.. Do tego Fruża co znajdzie kłaczka, do myk do buźki.. obojętne czy to kłaczek koci, czy mamusiowy..
Także, ja nie z obłędu to robię, a z kociej przyczyny..
A może to kłety
eee, moja nie jest sterylnie trzymana.. W każdej knajpie lata na czworaka po podłodze, zjada klocki po innych dzieciach, myję ją raz na 2 dni. Tylko te kłaki kocie na podłodze sprzątam często – to wszystko. Także luzzzz..
Może…?? kto wie.. już też zaczynam brać to pod uwagę.. Choć 3 lekarzy powiedziało mi, że stanowczo NIE.. ale ja już chyba nie wierzę w żadne stanowcze “nie”..
Znasz odpowiedź na pytanie: Nurofen Truskawkowy, a uczulenie?