O emigracji i wielkiej tęsknocie

Jeszcze parę miesięcy temu nie mogłam mysleć o niczym innym jak o wyjeździe za granicę. Chciałam ucieć z tego chorego kraju, w którym uczciwą pracą można się tylko garba dorobić. Pracowałam za marne grosze w Urzędzie Pracy, mąż pracował długie godziny i wiecznie go nie było w domu. Kupiliśmy więc bilety do Dublina, gdzie od roku była już moja przyjaciółka. Był sierpień, a bilety mieliśmy na październik. We wrześniu zrezygnowaliśmy z mieszkania wynajmowanego od dłuższego czasu i nagle mąż dostał ofertę pracy, fajnej, w zawodzie i z perspektywami. Długo biliśmy się z myślami czy by jednak nie zostać, ale kusiła nas jednak ta zagranica, większe pieniążki – szybsza perspktywa na swoje własne mieszkanko. Wyjechaliśmy… W miesiąc znaleźliśmy pracę: i ja i mąż, fajnie nam się złożyło, bo ja znalazłam na pół etatu w zawodzie, a mąż tylko na popołudnia. Na zmianę opiekujemy się Julką. I niby wszysko powinno być ok, czego można więcej do szczęścia? A jednak… Mimo, że materialnie żyje się tu o wiele lepiej, łatwiej i bardziej bezrtosko to nie jesteśmy do końca szczęśliwi. Tęsknota za tym naszym dziwnym krajem nas zabija od środka. Nie umiem tego opisać, ale wszystko przestaje nas tu cieszyć, myśli krążą tylko wokół Polski, bliskich. Brakuje nam takich malutkich, drobnych rzeczy jak ryneczek warzywny w naszym małym miasteczku, jak polski chlebek, ale przede wszystkim brakuje nam tych dużych, a nawet wielkich ‘rzeczy’ – naszych rodziców i rodzeństwa. Bo przecież żadne pieniądze i najładniejsze mieszkania nie zwrócą mi chwil spędzonych z Mamą przy kawce i jej pysznym cieście. Nic też nie zwróci jej tych chwil, które mogłaby teraz spędzić ze swoją jedyną wnuczką, która z dnia na dzień tak się zmienia, uczy się nowych słów i zaskakuje nowymi umiejętnościami na każdym kroku… Coraz częściej zastanawiam się czy na pewno warto…

Beata i Julcia (10.04.05)

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: O emigracji i wielkiej tęsknocie

  1. Re: O emigracji i wielkiej tęsknocie

    Juz kiedys zylam i pracowalam na emigracji we Francji.Wtedy bylam wolnym strzelecem,sama,bez dzieci,bez meza. Chcialam poznac inne zycie.I tak po okolo 2 latach to inne zycie stalo sie codziennoscia,prawie taka sama jak w kraju.Wrocilam do kraju,czasem zaluje mojej ducyzji bo kocham Paryz,ale tam pojade na wakacje.A tu zyje jak czlowiek.Rafal ma zawod o jakim zawsze mazyl,ja koncze studia i tez dorabiam.Zarabiam wiecej niz gdybym pracowala w zawodzie.Do wszystkiego trzeba dojsc powoli. Nie czesto mlodzi ludzi maja kolorowy start w zycie, z wielkim mieszkaniem,super praca,i kupa kasy na koncie. Moj brat z narzeczona wyjechali za praca do Szkocji. Tutaj M.pracowal w zawodzie informatyka,ale zarabial marne grosze. Tam oboje znalezli prace w jakiejs fabryce, zaden szczyt marzen dla nich. Mowia, ze pracuja na stanowiskach gdzie malo ktory szkot chcilaby pracowac,Sa zwyklymi robolami. Chca zostac bo zyje im sie latwiej.Ale mowia, ze tam zawsze beda tylko Polaczkami.

    Jesli uwazasz, ze nie macie perspektyw na normalne zycie w Polsce to zostancie. Powoli przyzywyczaicie sie do tamtego zycia.
    Wdrazycie sie w kulture,codzienne obyczaje,ktore nie roznia sie az tak dratsyczne od naszych.Zycze powodzenia.
    Magda,Natka

    • Re: O emigracji i wielkiej tęsknocie

      tez znam takie osoby. wyjezdzaja z Polski i szybko zapominaja o kraju. jeszcze szybciej zapominaja jezyka, a wszystko co polskiej jest “fuj”.

      Karina i Kubus <10.06.2004>

      • Re: O emigracji i wielkiej tęsknocie

        A skad taka pewnosc?
        Ja siedze za granica 2 lata i z dnia na dzien jest gorzej…
        Nigdy sie nie zgodze z tego typu wypowiedziami “przejdzie Ci”, “przyzwyczaisz sie”….
        Jedni po prostu przechodza doskonale proces asymilacji, drudzy nie.

        Emilka – 33 tc

        • Re: O emigracji i wielkiej tęsknocie

          Właśnie,co człowiek to inna historia.dobrze jest poczytać dobre rady,bo kazda dziewczyna ma rację,a i tak samemu trzeba będzie zdecydować,co i jak dalej.Ale takie jest właśnie życie,każdy nowy dzień,nie ważne gdzie,to smutki,radości,tęsknoty…

          • Re: O emigracji i wielkiej tęsknocie

            Doskonale wiem o czym piszesz i co czujesz. Ja powoli oswajam sie z mysla, ze niewiele osob zrozumie czym jest tesknota za Polska. Sama mieszkajac w Polsce tego nie rozumialam….
            Sa tacy, ktorzy mieszkaja za granica i czuja sie tu dobrze, uwazaja, ze nie maja do czego wracac, ze Polska jest zacofana itd
            I sa tacy (do ktorych ja naleze), ktorzy sie nie przyzwaczaja, tesknia coraz bardziej i sa nieszczeliwi na obczyznie….
            Byl czas, ze spotykalam sie z wielomy Polakami, wiele osob plakalo, ze nigdy by tego bledu nie popenili drugi raz….
            A twierdzenie, ze jest niedaleko (godzina samolotem) to bezsesowne pocieszanie. Jak czesto mozna latac do Polski? I czy ktos ma pojecie jak powrot po takim tygodniu spedzonym intensywnie w Polsce jest bolesny???
            Jak bardzo rozni sie mentalnosc Polaka od innego Europejczyka…
            Jest to trudny temat. Ja nie bede tu szczesliwa i wroce napewno.
            pozdrawiam

            Emilka – 33 tc

            • Re: O emigracji i wielkiej tęsknocie

              W odpowiedzi na:


              ps. znajomi po ciężkiej pracy przez rok w Anglii przyjechali i…kupili kawalerkę 27m. No comments!


              nie wiem gdzie trzeba by pracować w Polsce, aby w tym samym czasie odłożyć na chociażby taką kawalerkę 27m…fakt, zalezy gdzie to mieszkanie kupione.
              taka kawalerka to czasami szczyt marzeń wielu Polaków pracujących tak jak osoba, która założyła ten wątek. Bo nie sądzę by pracując w tym Urzędzie kupiłaby takie mieszkanie za gotówkę po roku.
              Znajomi sobie ją kupili, a w Polsce ludzie biorą kredyty na kilkanaście lat by pozwolić sobie na takie mieszkanie.

              Ania i

              • Re: O emigracji i wielkiej tęsknocie

                Hihi, tym bardziej, że forumowa populacja w Irlandii rośnie 😉

                Cait + Alka (15 I 2003) + Olaf (06 XII 2006)

                • Re: O emigracji i wielkiej tęsknocie

                  nie chce sie wtracac… Ale,my z mezem kupilismy za gotowke po 2 latach pracy w Polsce 34 m mieszkanko.Wiec jest to mozliwe.

                  • Re: O emigracji i wielkiej tęsknocie

                    Zależy gdzie kupiliście to mieszkanko…
                    Jeśli w ciągu dwóch lat udało Wam się zebrać gotówkę, nie podpierając się żadnymi innymi pieniążkami (pomoc rodziny, itp.), to gratuluję dobrej pracy. Bo nie sądzę, by np. zarabiając powiedzmy 800zł (jest na pewno wiele takich rodzin), udałoby się wyżyć, zrobić wszelkie opłaty i odłożyć tyle by uzbierać na mieszkanie w ciągu tych dwóch lat.

                    Ania i

                    • Re: O emigracji i wielkiej tęsknocie

                      Ale jadąc tam liczyli na kokosy, na 3pokojwe kmieszkanie tu. A tu nici. I nie wiem, czy taki miód podcierać tyłki geriatrykom.


                      lipcowe dziecko

                      • Re: O emigracji i wielkiej tęsknocie

                        nie mozesz dzielic tego na dwie grupy – albo jest czarno, albo bialo.
                        ja nie uwazam, ze Polska jest zacofana i mam do czego wracac, nie naleze tez do grupy, ktora sie nie przyzwyczaja i jest nieszczesliwa.
                        takie zycie wybralam.
                        jesli bylabym bardzo nieszczesliwa a tesknota wzielaby gore nad wszystkim – wrocilabym.
                        masz racje – temat jest trudny, tym bardziej ze sytuacja na obczyznie dla kazdego czlowieka jest inna. jedni radza sobie lepiej, drudzy gorzej.

                        Karina i Kubus <10.06.2004>

                        • Re: O emigracji i wielkiej tęsknocie

                          ja juz 6.. i juz po pol roku bylo duzo lepiej..
                          szczerze powiedziawszy nie znam nikogo takiego jak ty!..po 2 latch jeszcze gorzej?..moze jednak powinnas wrocic do kraju..:(

                          • Re: O emigracji i wielkiej tęsknocie

                            zgadzam sie

                            • Re: O emigracji i wielkiej tęsknocie

                              Dokładnie. Niebawem tam będą organizowane forumowe spotkania

                              GOHA i Dareczek (02.04.03)

                              • Re: O emigracji i wielkiej tęsknocie

                                Zgadzam sie z Toba. Nie mialam na mysli tylko tych dwoch grup. Podalam dwie skrajne grupy ludzi, ktorych ostatnio mialam przyjemnosc poznac.

                                Emilka – 33 tc

                                • Re: O emigracji i wielkiej tęsknocie

                                  Temat trudny ale nie mozna uwazac ze ludzie ktorzy sa szczesliwi w innych krajach uwazaja ze Polska jest zacofana. Ja od 6 lat jestem w USA i bardzo lubie ten kraj a do Polski chetnie latam na wakacje. Moje dziecko mowi po polsku i jestem z tego dumna. Tesknie za polska ale nie wroce tam na stale.

                                  Znasz odpowiedź na pytanie: O emigracji i wielkiej tęsknocie

                                  Dodaj komentarz

                                  Angina u dwulatka

                                  Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                  Czytaj dalej →

                                  Mozarella w ciąży

                                  Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                  Czytaj dalej →

                                  Ile kosztuje żłobek?

                                  Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                  Czytaj dalej →

                                  Dziewczyny po cc – dreny

                                  Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                  Czytaj dalej →

                                  Meskie imie miedzynarodowe.

                                  Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                  Czytaj dalej →

                                  Wielotorbielowatość nerek

                                  W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                  Czytaj dalej →

                                  Ruchome kolano

                                  Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                  Czytaj dalej →
                                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                  Logo
                                  Enable registration in settings - general