Podobno “wszyscy” dają łapówki. Czy podziękowanie za przyspieszenie sprawy w urzędzie jest miłym gestem czy już łapówką?
Czy tel. służbowy w celach prywatnych to przywilej od pracodawcy (część socjalu) czy już okradanie go?
Co jest już normą, a czego już nie akceptujemy?
A ściąganie na klasówkach/egzaminach?
Albo pisanie prac magisterskich?
Miałam wcześniej już podrzucić tego linka, a teraz się fajna okazja trafiła.
Strona 9 odpowiedzi na pytanie: o normach i ucziwości
Możesz sobie być inna, mi to nie przeszkadza. Przeszkadza mi to,że ktoś łamie przepisy, ryzykując życiem innych użytkowników dróg, nie zostaje ukarany, ma z tego wielkie ubaw i nie widzi w tym nic złego.Jak tak wygląda co piąta kontrola policji to nie ma się co dziwić,że ginie tyle osób na drogach.
Myślicie ze przyznanie się publicznie ze w życiu zrobiło się to czy owo i napisanie ze aż strach teraz pomyśleć co się robiło za młodości bo człowiek młody był i nie myślał o konsekwencjach jest takie bulwersujące?
A wlazenie w dupsko, zgadzanie sie z ogolem, brak wlasnego zdania i podpisywanie sie pod ogółem nie jest szokujące?
Myślicie ze forum jest po to żeby torebki nowe pokazywać i co się zjadło na śniadanie i kolacje pisać?
Jeżeli Wasze życie było takie uczciwe, takie bez ekscesów i faktów które wspominacie z uśmiechem myśląc teraz to za skarby świata bym tego nie zrobila to ja Wam współczuje
Korin, prowadzisz auto? Ile razy szybciej pojechalas? Nigdy pewnie co?
Ja sie nie chwale tym, wiem czym ryzykowalam, az RAZ w zyciu przekroczylam predkosc w taki sposob, az RAZ mnie zlapano.
Ostatnio mi sie zdarzylo cos, co jeszcze mi sie nie stalo – wyjezdzajac ze stacji benzynowej nie zapalilam swiatel, – dodam, ze bylam w innym miescie wiec tam nikt nie wie i nikogo nie obchodzi, kto jest wspolwlascicielem mojego auta – zatrzymala mnie pani policjantka, ktora miala w du.pie moje oczy i usmiech… Nie dostalam mandatu, nie musialam sie o nic prosic, byla to jej dobra wola, podziekowalam i pojechalam dalej.
Zginac na drodze moze kazdy, nawet najbardziej porzadny uzytkownik drog i nie potrzeba do tego kogos, kto lamie przepisy.
Wracalam kiedys z Niemiec, jechalam zwykła drogą raptem 60/h – nie spieszylam sie, bylam zmeczona. Wyjechal mi facet na czolowke, WIGILIA, ja ja w rowie, pan ktory mi wyjechal na czolowke wczesniej nie zlamal przepisow ruchu drogowego, po prostu “jakos mnie nie widzial” – tez nie jechal szybko i moze to nas uratowalo. Nie mozna uogolniac. Ja juz od WIELU lat jezdze jak CIOTA, nie spiesze sie, mam dla kogo zyc, to, ze kiedys pojechalam tak szybko bylo głupota ale i takie cos sie zdarza. Jak pisalam to bylo dawno i nieprawda.
a wiesz co ja mysle?
mysle ze to, co napisalas o tym na kogo masz samochod to prawda. dotarlo do ciebie, ze moga byc z tego niezle klopoty i probojesz kota ogonem odwrocic.
to co chcialam napisac to, ze nie wszyscy maja takie historie na sumieniu,
tak, wiem, ze sporo osob tak robi. mnie szokuje takie jawne mowienie o tym. wiesz, nie chodzi mi o kreacje w tej chwili, bo to, ze powinnismy sie takich rzeczy wstydzic, to dla mnie naturalne. ale jawne smianie sie w nos ludziom i szerokie gloszenie tego, jest dla mnie (pomijajac moralna strone tego, bo kazdy ma te moralnosc swoja i jak juz wiemy nie wszystkich to rusza)
to jest to dla mnie delikatnie mowiac nierozsadne….
to jest jakby samemu na siebie doniesc.. paru osobom podniesiesz cisnienie, dobrze sie pobawisz ich kosztem, ale jest spora szansa, ze na te 30000 ludzi ktos wkurzy sie na tyle mocno, ze doniesie na was.
tylko i wylacznie, dlatego jestem w SZOKU, ze ktos w ogole zaklada takie tematy – ot co, tez sie moge szokowac… zakladanie tego typu tematu kieruje tylko i wylacznie do tego, ze ktos sie odwazy i napisze prawde aby reszta mogla dostawac szokow i zawałow….
dyskusja fajna sprawa, ale odmienne zdanie konczy sie opluciem – to juz niezly orzeszek, chyba domena tego forum
to po co zakladacie tego typu tematy? o czym potem chcecie tu czytac?
TORA PRZESTAN, ja sie nie boję, moje auto bylo i jest zarejestrowane jako wspolwlasnosc na policjanta i mnie, ja sie nie obawiam niczego, bo czego?
jeszcze ci policjanci, ktorzy mnie wtedy zatrzymali musialiby sie przyznac, niestety nie znam ich, ani oni mnie,… a Tobie juz w ogole nic do tego
napisze kolejnego posta aby nie bylo ze cos edytowalam
Toro – nie mam nic do stracenia, to, ze panowie kiedys tam mieli GEST i puscili mnie w ogole mnie nie stresuje – ja na nich niczego nie wymusilam, nie bylo to nigdzie odnotowane, sprawy NIE MA o ile doczytalas ze zrozumieniem… czemu mialabym sie bac i odwracac kota ogonem?
Jestem duza dziewczynką, mam wiecej grzechow na sumieniu niz jednorazowa szybka jazda autem. Ale nauczyliscie mnie dzis jednego – forum jest tendencyjne i jest tu malo osob, ktore maja cywilną odwage pisac prawde, reszta ukrywa sie pod oslona swojej swietosci.
“Co jest już normą, a czego już nie akceptujemy?”
cytat z pierwszego postu w wątku.
Nie prowadzę auta, codziennie pokonuje 100 km ( dojeżdżam do pracy) jako pasażer i to co widzę na drogach mnie przeraża.Dlatego jak czytam,że komuś się należał się mandat i go nie dostał to mnie wkurza, bo to oznacza,że na piratów metody nie ma.
Zginąć na drodze może każdy, masz rację, ale jednak po coś pewne ograniczenia wymyślono, żeby to ryzyko w jakiś sposób ograniczyć.
Zapalenie świateł nie jest karane 12 punktami i 800 zł mandatu, więc wiesz tych rzeczy nie da się porównać.
Najważniejsze,że to już historia i że jeździsz bezpiecznie, to lepiej dla Ciebie i Twoich bliskich i wszystkich, ktorych spotykasz na drodze.
no faktycznie, masz racje tutaj.. tylko wiesz.. no jakos tak pewnie nikt nie pomyslal, ze takie sprawy ujrza swiatlo dzienne. nie w pierwszej osobie? nie wiem ja w kazdym razie nie sadzilam, ze komus przyjszie do glowy pisac o grubszych sprawach, nawet jezeli ma je na sumieniu. wiesz, dla mnie to mimo wszystko mocniejsze niz wywozenie piachu z budowy, ktore faktycznie ciazko sprawdzic, udowodnic.
tutaj piszemy o przsedstawicielu naszej wladzy jakby nie bylo, ktory w dodatku jest szefem. nie wiem jak z legalnoscia tego uczciwie ci przyznam, ale moralnie na bank klopotliwe wyznanie dla goscia. szokuje mnie takie dobrowolne podkladanie karku i publiczne smianie sie w nos wszystkim niezaradnym.
a tutaj to sie juz nieco zaplatalas.. prawda?
wiesz, wydaje mi sie, ze nie dostrzegasz tak naprawde przyczyny owych szokow
wiadomo, kazdy ma w swoim zyciorysie to i owo, co pewnie wolaloby sie ukryc
szok wywolala twoja generalna postawa “hahaha” w takim temacie – ja odczytalam ja jak zwykla apoteoze wlasnego nieuczciwego postepku, jestem gieroj, bo zagralam na nosie komus tam
jest potezna roznica w odbiorze zdania: “wykrecilam taki numer i jest mi glupio z tego powodu” a ” wykrecilam taki numer i hahaha!”
w calej dyskusji poraza mnie odbieranie glosu, bo “kazdy ma cos na sumieniu”
wiec fakt, ze kazdy ma cos na sumieniu usprawiedliwia kolejne postepki innych
przeciez to jest bledne kolo!
w Tobie jest prawda i sprawiedliwość, reszta jest nieszczera i mataczy.
zastanawiam się czy więcej tu tupetu, czy próżności…..
przyznaje sie bez bicia, tez nie akceptuje tego faktu, ze jechalam jak wariat narazajac lesne zwierzeta, wracalam o 4 rano z Czech, umierala mi mama, o 2 w nocy zadzwonila do mnie mojej mamy kolezanka, ze mojego syna zabrala jakas sasiadka, mame odwiozła Erka bo sie dusila, spedzila na OIOM-ie jeszcze 19 dni… wstydze sie jak cholera, ale jesli raz jeszcze mialaby sie powtorzyc taka sytuacja to pojade tak samo – jak juz pisalam – to bylo dawno i nieprawda, nie musialam uzywac oczek ani usmieszkow, a oni mogli mnie udupic tak czy inaczej, odpuscili – i dzieki im za to a to czy dzieki temu, ze mam auto zapisane na ich kolege czy tez fakt, ze mysleli ze jestem jego laską i lepiej mnie puscic czy tez puscili bo wiedzieli, ze jade do mamy – nie mi wnikac
ponoc moja mama kazała mnie nie informowac bo bala sie ze pojade jak piorun, ale i tak mnie poinformowali – moze gdyby to zrobili o tej 16-tej kiedy sie to stalo pojechalabym wolniej bo wiadomo – mnostwo aut na drodze, ale poinformowali mnie o 2 w nocy – a teraz sie gleboko usmiechajcie i plujcie sobie trworząc sie nad nadyjką, ktora miala czelnosc narazac innych uzytkownikow drog
ps. moje HAHAHAHAHA odnioslo sie do waszego bulwersowania sie wczesniejszymi postami innych uzytkownikow, jak bylyscie wszystki zszokowane wieloma sprawami…. jeden ujawni w pierwszej osobie, inny bedzie pisal “kiedys mojemu znajomemu sie zdarzylo, ze jechal 140 i policjanci mu odpuscili”…. wtedy kazdy by pluł na osobe, ktora zapewne nie istnieje
mnie zas bulwersuje to, ze nikt przez tyle godzin nie poinformowal mnie, ze sasiadka przetrzymuje mojego syna, ze moja mama umiera i potrzebuje abym tam byla, abym sie zajela nia, psami i kotami, ktore zostaly w domu….
i to, ze od poczatku nie pisalam powodow dlaczego tak zapier…. oraz uzylam słow HAHAHAHAHA jest tylko i wylacznie efektem tego, ze nie mam obowiazku spowiadania sie z faktow mojego zycia, ktorych nie chce ujawniac poki nie musze
NIKT z was nie siedzi obok mnie, nikt nie wie czy piszac to smialam sie, czy pisalam ironicznie aby was poirytowac a ogolnie mialam chec tylko rozpetac fajną dyskusje, ktora zakonczyla sie jak widac… bo gro z was udaje swietych a sami wiecie kochani co za paznokciami macie…
patrz Nadyjko na swoje paznokcie, inni niech patrzą na swoje i będzie świat piękniejszy 🙂
a tak poza tym, to nadal, choć teraz znam przyczynę Twojego pośpiechu, uważam,że mandat powinnaś dostać, ale tak jak pisałaś jest to już historia
Tu jest bardzo dużo z wielką odwagą cywilną niż Ty jej masz i Tobie się wydaje. Mało kto się tutaj pod osłoną świętości ukrywa.
Natomiast generalna postawa i Twoja i sole zresztą też, mnie osobiście poraża.
Zrobię wszystko, jeśli ma to mnie i córce korzyść przynieść.
Zrobiłam oczy i mnie puścili, haha, pewnie myśleli że jestem z nim.
Zrobię oczy i mnie wpuści do kolejki prawie zawsze działa.
Chciałabym zobaczyć np. Sole gdy przed nią 10 pań podobnych do niej odwali numer z oczami i ona będzie musiała stać te 10 osób dłużej.
chciałabym zobaczyć wtedy jej zadowoloną minę. ciekawe czy doceni
życiowy spryt innych??
Zresztą obie potem się zaczęłyście wycofywać ze swojego pierwotnego
stanowiska. Ze to nie tak, bo to ciasteczko, bo się spieszyłam do umierającej matki. bo coś tam.
szczerze się przyznam że uważam, że to jest żałosne.
i nam do tego bardzo dużo jak idioci jeżdżą po drogach i z ich winy potem
dzieci nie mają ojca czy matki, albo rodzice dzieci tracą.
jasne, wypadek może się zdarzyć każdemu. czemu tylko statystyki mówią, że
najwięcej wypadków na podwójnym gazie i z powodu nadmiernej szybkości.
A ja zalosne uwazam nie to, ze sie z czegos wycofalam, to pewne osoby sa tutaj zalosne, ze nie mozna w ich towarzystwie jasno mowic o pewnych sprawach bo sa pietnowane a o innych sprawach mowi sie jawnie i sa popierane.
To, ze ktos dostanie mandat NIE ZMIENI jego postepowania nigdy, morderca zawsze pozostanie morderca nawet jak odsiedzi 25 lat, a alkoholik zawsze bedzie alkoholikiem, nawet jesli pic nie bedzie juz kolejnych 5 lat. KARA nie zmusi do myslenia, – rozsadek zmusza.
Bywalam w sytuacjach kiedy inni byli bardziej sprytni niz ja, swoje odczekalam, uznajac, ze skoro im sie udalo – byli LEPSI. Zal mi tylka nie scisnie, umiem wygranemu pogratulowac.
Łapowka dla ratowania chorej matki jest OK, ale lapowka dla policjanta aby puscil pirata jest BE. To i to jest lapowka, ale normy sa dla wielu rozne i co kraj to obyczaj a czesto jest tez tak, ze dzis mowimy czemus NIE a jutro zmusi nas sytuacja i zrobimy to.
A ja nadal stane przy swoim, nie zamierzam byc taka “swieta” jak niektore z was, bo brzydzilabym sie sobą, gdybym musiala taić swoje wspomnienia tylko po to aby byc akceptowaną 🙂 Aby nie bylo – uwaga – post kieruje do ogolu – nie do jednostki.
Amen.
troche niekoniecznie
wiesz, co sprawia, ze systemy prawne dzialaja sprawnie?
nie obecnosc kary, ale jej nieuchronnosc
nieuchronnosci konsejkwencji czynu
i sa kraje, w ktorych poziom przestepczosci czy nawet glupich wykroczen jest duzo mniejszy, niz w krajach, gdzie za piekne oczy mozna uniknac mandatu
zyc trzeba tak, zeby inni nie musieli ponosic konsekwencji twoich czynow, niezaleznie od okolicznosci
czy ktos, kto spowoduje wypadek, bo spieszyl sie do chorego bliskiego zasluguje na mniejsza kare, niz ktos kto spowoduje wypadek z nieostroznosci?
jedna rzecz, ktora – moze zupelnie bez sensu, ale kaze mi patrzec na winowajcow z poblazliwoscia, to zal za czyn i pokorne przyznanie sie do bledu
“bo inni tez tak robia” to w moich oczach raczej okolicznosc obciazajaca
i tutaj najwyrazniej twoja interpretacja rozni sie od mojej
i dlatego dyskusja nie zmierza donikad
i zamiast sensownych argumentow, uciekasz sie do emocjonalnej obrony
moglam byc tej na drodze, na ktorej jechalas z niedozwolona predkoscia, kazda z nas mogla – wracac od znajomych, wracac z imprezy, wracac z wycieczki
Ja jestem z tych świętych,co to z nich szydzisz i powiem Ci, że mandat zmienił moje postępowanie,tak samo jak i wiele innych doświadczeń.
Rozmawiałam przez telefon w samochodzie. Jako kierowca.
Zatrzymała mnie policja.
Dostałam mandat 200zł.
Płakałam jak bóbr, bo to za głupotę….
Od tamtej pory NIGDY nie odebrałam dzwoniącego telefonu w samochodzie.
Co więcej, nigdy nie zamierzam tego zrobić.
Nauczyłam się bowiem szukać postoju, albo odkładać rozmowę na późniejszy czas.
Bo jestes odpowiedzialna, ja juz tez nie jezdze jak debil.
Kantalupa, nie bede tu sie przed wami kajac, ja przed soba moge powiedziec co jest zle a co dobre, ale opinia publiczna mnie nie zmusi do “wyznan”.
Zdaje sobie sprawe z tego… jak rowniez z tego, ze zadna z was nie odpowiedziala na moje posty 😉
a i 200 pln piechotą nie chodzi..zanim się znowu zrobi to samo to można puknąć się w głowę i pomysleć,że poprostu żal te 200 pln wydawać za “brak rozumu:w danej sytuacji:)
Znasz odpowiedź na pytanie: o normach i ucziwości