Tak pomyślałam, że napiszę tutaj o moich troskach, może dodatkowo siły nabiorę.
Nie wiem, czy któraś pamięta, miałam zrobić tomografię głowy.
Zrobiłam.
Wyszły niestety zmiany na mózgu.
Są dwie opcje:
– przebyty udar mózgu(zdanie zaufanego radiologa)
-guz mózgu lub sm (na udar jestem za młoda według neurolog, niemniej pamiętacie pewnie dominicaa)
Jeśli pierwsza opcja, to w każdej chwili mogę mieć drugi, a to może być kalectwo albo śmierć
Druga opcja sami wiecie.
No i teraz nasza służba zdrowia.
Neurolog dopiero w następnym roku.
Poszłam prywatnie, kazała zrobić reznans(tylko jakim cudem zdobędę skierowanie, najpierw pójdę do neurologa, czekanie około dwóch miesięcy, a pół roku na rezonans).
Gdyby udar muszę szybko szukać przyczyny, aby zapobiec następnemu.
Udar nie rozumie, że nie ma miejsc w szpitalu, aby zbadać naczynia.
Miejsce może się zwolni w następnym roku.
Stanęłam wczoraj w martwym punkcie, co ja mam dalej robić.
Lekarze traktują mnie jako kolejny przypadek, ja traktuję siebie jako jedyny:)
Nie poddam się, rzadko wpadam depresję, dziś wymyśliłam kolejne moje działania(w rodzinie męża są lekarze)
Walczę głównie sama, do tego mam różne dolegliwości fizyczne, związane z chorobą, no i moich rozrabiających kochanych szkrabów.
Trzymajcie kciuki, abym się nigdy nie poddała się.:)
Strona 5 odpowiedzi na pytanie: O żalu i o sile
Ano właśnie, tyle się mówi o profilaktyce, np o wczesnym wykryciu raka piersi, co z tego, jak trzeba czekać w kolejkach, nawert po zdiagnozowaniu tego raka.
Wiele osób umiera, nie doczekawszy się badania, czy szpitala.
Też usłyszałam, ze na koniec roku się nie choruje:(
3mam kciuki, byś bez większych nerwów porobiła badania i by wyniki były jak najbardziej pomyślne!
Ula, zaspamowałam Cię kolejnym mailem 😉
Daj znać proszę co postanowisz.
Ula, zadzwoniłam do tej palcówki w Warszawie, która robi rezonans głowy(pisałam Ci na prv), jesli będziesz miała skierowanie na którym napisze lekarz swoje podejrzenia: udar i mozliwość kolejnego, guz, sm to przymją Cie naprawdopodobniej w ciąu tygodnia, lub 1, 5 tygodnia- tylko to bedzie decyzja profesora. Trzeba by było wysąłć takie skierowanie faksem na imię i anzwisko konkretnej Pani.Ja dzisiaj z nią gadałam i wyprosiłam to u niej, bo normalnie terminy sa na koneic lutego.
Jeśli jesteś zainteresowana prosze odpisz mi na prv.
Tak czytam jak fantastycznie działacie w grupie i…
wraca mi wiara w człowieka.
Ula, oby jak najszybciej się udało. Dobrze, ze się nie poddajesz. Jakby się nie udało państwowo, to pal licho kasę – zdrowie i życie najważniejsze.
Myślisz, że sm? Kurcze, żebyś już była po badaniach.
Su. Genialna jesteś.
Kurcze, oby się udało. Nawet, jeśli to Wawka.
Jedna z nas b. mi pomogła, gdy ja miałam poważne kłopoty. Dzieki niej trafiłam do super specjalisty. Oby i teraz się udało Uli.
Su – szacun!
Ula – ja wiem, ze Warszawa Ci nie po drodze, masz małe dzieci.
Ale wiesz, co jest teraz najważniejsze. Przemysl to.
Trzymam kciuki!
Su i kurczak nie mam słów, aby wam podziękować.
Wróciłam dopiero z pracy więc teraz odpisuję.
Piszę,co mój mąż załatwił: 3 grudnia pobyt w szpitalu dwudniowy, część badań, no i może rezonans, jutro będę mieć decyzję co do rezonansu, czy się uda.
Jeśli nie,to chętnie skorzystam z waszej pomocy, umówię się z wami telefonicznie.
Su,o to chodzi, że ja nie dam rady skombinować skierowania na rezonans bo nie mogę się pańswtowo dostać do neurologa(w tym roku).
Dziewczyny jesteście naprawdę niesamowite, nawet przez myśl nie przyszło mi, że w ten sposób możecie mi pomóc.
Dziękuję wam z całego serca.
Kochana… a ja trzymam kciuki, żeby to nie był ani udar, ani guz, ani SM :).
Jestem pełna podziwu dla Twojego podejścia do sprawy, ja niestety z tych panikujących…
za jutro!!!
Ula trzymam kciuki nieustannie.
Niech sie przydają i moje
Brawa dla męża :).
Jakby coś, to daj znać…
I żeby było dobrze, żeby to się okazało… no nie wiem… najlepiej uszkodzeniem tomografu….
ja też 🙂
widziałam się z Ulą wczoraj – po prostu taki spokój, że aż trudno uwierzyć
🙂
Dziewczyny, to nie jest tak, że się nie martwię, ale też nie panikuję.
Póki nie mam ostatecznej decyzji, to tez mam nadzieję, że może jednak okaże się to coś niegroźnego.
Najbardziej boję się guza, ale to chyba njamniej prawdopodobne.
A z innym wynikiem muszę się nauczyć żyć, przecież innych ludzi los też różnie doświadcza.
Ja z natury bjestem optymistką.:)
Jeszcze nic nie wiem.
Tak bardzo rozumiem….
… Nieustannie zagladam i nie ukrywam, ze dobrych wieści wypatruję
..Kev nic w wątku nie pisała?
Ulu migren wcześniej nie miewałaś?
No własnie wiem,że Kev boryka sie z podobnymi problemami, ja może mniej mam dolegliwości fizycznych niż Kev.
Nie wiem bardzo co to są migerny, miałam bóle głowy,które szybko po pastylakch przechodziły,no i jeden bardzo silny.
Stąd ta angiotomografia w poszukiwaniu tętniaka.
Będę mieć rezonans 3 grudnia.
Znasz odpowiedź na pytanie: O żalu i o sile