Obawy…

Jestem w 9 tygodniu ciąży (niestety zagrożonej). Od tygodnia muszę leżeć i przyjmować zastrzyki na podtrzymanie. Zaniepokoiły mnie brązowawe upławy i dlatego trafiłam do lekarza. Podejrzeniem było obumarcie płodu lub jego nieprawidłowy rozwój, ponieważ podczas badania lekarz nie dostrzegł zmian w wielkości macicy;-( Po usg okazało się, że moja dzidzia żyje i jej serduszko bije jak oszalałe, ale jak na swój 8 tydzień jest malutka. Pomimo, że powinnam leżeć i opoczywać, a przede wszystkim nie stresować się… jest zupełnie inaczej… Cały czas się martwię czy z moim dzieckiem będzie wszystko w porządku…

Czy któraś z Was była kiedyś w podobnej sytuacji? Potrzebuje Waszego wsparcia…

Edited by Kogutek on 2003/05/02 19:35.

14 odpowiedzi na pytanie: Obawy…

  1. Re: Obawy…

    Nie bylam w podobje sytuacji, ale mam nadzieje, ze wszystko sie dobrze potoczy. Sama napisalas, ze serduszko bije jak oszlale. I bedzie bilo dalej, malenstwo urosnie i wszystko bedzie dobrze!!
    Calusy

    Carmella z marzeniami

    • Re: Obawy…

      Ja tez miałam kłopoty, bo właśnie w dziewiątym tygodniu zaczęłam plamić i musiałam brać Duphaston na podtrzymanie. Teraz już czekam na swoja Agatkę, termin mam na 05.05.2003 i wszystko jest dobrze, więć głowa do góry. Grunt to optymistyczne nastawienie, musisz myśleć że wszystko będzie dobrze, pozdrawiam!

      • Re: Obawy…

        Ja w 8/9 tygodniu nagle zaczełam krwawić. To było straszne. Płakałam, trzęsłam się i nie mogłam się uspokoić. Podejrzewałam najgorsze. Rano na USG zobaczyłam, że maluch żyje, ale i tak cały czas się panicznie bałam i leżałam plackiem (dosłownie) w łóżku! Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko się unormuje. Tak naprawdę prawie każda z nas ma jakieś “przygody” z ciążą i rzadko która nie bierze żadnych “wspomagaczy”. Życzę dużo zdrowia. Oszczędzaj się!

        Izka 23.08

        • Re: Obawy…

          Moje “przygody” zaczęły się praktycznie w 1,5 tygodnia po zrobieniu pierwszego testu. Zaczęłam krwawić i znalazłam się w szpitalu – gdzie stwierdzono poronienie zagrażające i był widoczny jedynie sam pęcherzyk- a dalej okazało się, że mam krwiaka. Po 10 dniach wróciłam do domu i leżałam (brałam leki na podtrzymanie). W 14 tygodniu znów zaczęłam krwawić i mieć plamienia oraz brązowe upławy. Dostałam serię zastrzyków i okazało się, że mam nowego krwiaka 2x większego. I znów leżenie… W 20 tygodniu miałam skurcze – mam je nadal – i biorę fenoterol. Moja przygoda trwa nadal….
          Ale jestem dobrej myśli i zawsze byłam – mimo paru paranoicznych “sesj” i myślowych..
          Mój Aniołek b. wcześnie zaczął kopać i traktuję to jako nagrodę – bardzo na niego czekamy…..
          Bądź dobrej myśli i nie denerwuj się – wiem, że to łatwo powiedzieć – ale wierz -to pomaga… Trzymaj się i zyczę zdrówka

          • Re: Obawy…

            Ja nie plamilam, ale w 10 tyg. bolaly mnie krzyze i brzuch – jak na okres. Dopiero po kilku dniach udalam sie do lekarza, gdzie okazalo sie, ze mam krwiaka i mam lezec plackiem. Lezalam. Tez bylam mocno zestresowana, ale przez to przestrzegalam bardzo dokladnie zalecen lekarza. No i chyba jest duza poprawa – skonczylam 17 tydzien i juz od dawna nie musze lezec :-)))
            Wszystko bedzie dobrze, tylko postaraj sie nie denerwowac. Wiem, ze to sie latwo mowi, ale naprawde, nerwy nie sluza Twojemu dzidziusiowi. Uszka do gory i prosze o usmiech! 🙂
            serdecznie!

            doris i Fasolka (5-10-03 – 13-10-03)

            • Re: Obawy…

              Ja o zagrożeniu ciąży dowiedziałam się po 13 tygodniu kiedy trafiłam do szpitala z bólem brzucha… wiem, że mój przypadek różni się od Twojego, ale wiem też co znaczy strach o maleństwo…bardzo ważne jest wsparcie bliskich i to by zastosować się do wskazań lekarza…dużo leż i odpoczywaj…wiem, że nie jest łatwo nie myśleć o tym wszystkim, ale zrób wszystko co możliwe by uwierzyć w to, że Ty i Twoja dzidzia poradzicie sobie..ja wierzę, że dacie radę… leki, zastrzyki z pewnością pomogą i już wkrótce będziesz sie cieszyć rosnącym w Tobie człowieczkiem 🙂 a zmartwienia pójdą w kąt… wiele dziewcząt tutaj było w podobnej sytuacji i dobrnęły do samego końca ciąży..teraz tulą dzieciątka w swoich ramionach… również wśród moich znajomych jest kobieta, która na samym początku ciąży trafiła do szpitala z krwawieniem i uratowano jej ciążę..teraz czuje się znakomicie i normalnie pracuje… Niedawno zaczęła ósmy miesiac ciąży..tak więc widzisz, że są ogromne szanse na to, że i u Ciebie sytuacja się ustabilizuje… będzie tak z pewnością…:-)

              Pozdrawiam Ciebie i Twojego bąbelka.. Niech rośnie zdrowo 🙂

              Weronka (termin 6.06.03)

              • Re: Obawy…

                Mam dla Ciebie cudowny przykład z ostatniej chwili!!! Właśnie wczoraj dostałam sms-a od koleżanki, która leżała ze mną na sali w szpitalu ( ja na nerki w ciąży, ona z zagrożoną ciążą- cztery miesiące bez ruchu w łóżku!!!). Urodziła wspanialą córeńkę!!! Rodzice nieprzytomnie szczęśliwi…U niej było nieco podobnie jak u Ciebie, choć może gorzej, bo były obfite krwotoki, ciągle wielkie rozwarcia, spadki ciśnienia, skurcze itp. Co prawda Patrysia urodziła się juz w 31 tygodniu, co faktycznie nie jest najlepsze, ale za to okazuje się, że płucka ma jak miechy ( oczywiście jeszcze sama nie oddycha, ale i tak są świetne), jest silna, śliczna, nie ma żadnych powikłań, leży w inkubatorku i rosnie w oczach!!! Lekarze mówią, że można już spokojnie gratulowac wspaniałej córy!!! jak więc widzisz, nawet z bardzo duzymi kłopotami medycyna dziś jest w stanie się uporac, tak, że rodzice błyskawicznie zapominają, że w ogóle byly jakieś problemy. Zobaczysz u Ciebie będzie cudownie, a do tego jeszcze poród w terminie, więc pełnia szczęścia. Nie martw się, myśl pozytywnie, lekarze uporają się ze wszystkim, a twój organizm im baaaardzo pomoże. Dzidzi też… Buziaki… Na pewno u Ciebie obejdzie się bez szpitali i długiego leżenia, zobaczysz…
                ada77

                • Re: Obawy…

                  Chciałam Wam bardzo podziękować za okazanie mi serca… za wsparcie i za Wasze rady. Jestem już dużo spokojniejsza kiedy widzę, że nie jestem osamotniona. Bardzo, bardzo dziękuje!

                  • Re: Obawy…

                    Wiem KOgutku, ze dla ciebie jest to straszny czas.. Niby najszczesliwszy ale jako przyszla mama masz prawo martwic sie o swojego dzieciaczka.. Postaraja sie jednak usmiechnac sama do siebie i myslec, ze wszytsko bedzie dobrze.. ze bedziesz teraz bardzo sie oszczedzac, i pod koniec roku zobaczysz swoja upragniona dzidzie..
                    Trzymamy za ciebie mocno kciuki!!

                    Asia i Kropeczka

                    • Re: Obawy…

                      Staram się ze wszystkich sił być uśmiechniętą i radosną. W czwartek mam kolejne usg i już się nie mogę doczekać…

                      Dzięki za wszystko!

                      • Re: Obawy…

                        Cześć. Jestem w 37 tygodniu ciąży moja Julka jest zdrowa a nasz początek wyglądał tak jak Twój. Brunatne plamienia, pobyt w szpitalu, zastrzyki i tabletki. Lekarze dawali szanse 50 na 50. Najważniejsze to się nie martwić dużo odpoczywać i uśmiechać a wszystko będzie dobrze. To jak Ty się czujesz czuje Twoje dziecko i musisz być dobrej myśli. Magda
                        Powodzenia

                        • Re: Obawy…

                          Od razu czuje się spokojniejsza;-) Dzięki za Twój wpis! Życzę wszystkiego dobrego i szczęśliwych narodzin małej Julki!

                          • Re: Obawy…

                            Tatuś małego Kogutka dołącza sie do podziękowań 😉 nigdy nie myslelismy ze az tak bardzo mozna sie bac o takie malenstwo… i ze kocha sie je tak mocno zanim jeszcze sie urodzi…

                            • Re: Obawy…

                              Moja ciąża też jest zagrożona. Na początku był krwiak, a teraz łożysko przodujące. Strasznie bałam się krwawienia, bo poprzednią ciążę poroniłam. Moja lekarka na poierwszej wizycie widząc moje przerażenie powiedziała mi coś co bardzo mi pomogło: że w ciąży najważniejszy jest optymizm. Że niektóre kobiety są optymistkami pomimo że ciąża przebiega z problemami i w końcu rodzą zdrowe, śliczne dzieci, a są takie u których z fizjologocznego punktu widzenia wszystko jest w najlepszym porządku ale one się zamartwiają i w końcu dochodzi do jakichś powikłań. Postanowiłam wtedy, że będę myślała pozytywnie : “na pewno donoszę i dziecko będzie zdrowe”, bo stres nie jest naszym ani dzieci sprzymierzeńcem. Jestem w 16 tygodniu, już. Pozdrawiam cię serdecznie,
                              Renata i..22.10

                              Znasz odpowiedź na pytanie: Obawy…

                              Dodaj komentarz

                              Angina u dwulatka

                              Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                              Czytaj dalej →

                              Mozarella w ciąży

                              Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                              Czytaj dalej →

                              Ile kosztuje żłobek?

                              Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                              Czytaj dalej →

                              Dziewczyny po cc – dreny

                              Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                              Czytaj dalej →

                              Meskie imie miedzynarodowe.

                              Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                              Czytaj dalej →

                              Wielotorbielowatość nerek

                              W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                              Czytaj dalej →

                              Ruchome kolano

                              Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                              Czytaj dalej →
                              Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                              Logo
                              Enable registration in settings - general