Obiad nasz codzienny

No właśnie jaki jest Wasz codzienny obiad?
Gotujecie?
codziennie?
czy żywicie się kanapkami?
Głównie jestem ciekawa jak to wygląda u tych z Was, które pracują
Ja nie ukrywam, że nie gotuję codziennie, nie chce mi się
J. zjada w przedszkolu, ja wolę kanapki, K. też jakoś się codziennych ciepłych obiadów nie dopomina.
Jak mam wolne i jestem w domu to mam ochotę pogotować,
ale w tygodniu po przyjściu z pracy nie mam weny na stanie w kuchni

Strona 4 odpowiedzi na pytanie: Obiad nasz codzienny

  1. Ja gotuję zwykle na 2-3 dni, tzn. mięsko jakieś, a później codziennie “dorabiam” surówkę +ziemniaki itp. Synek zwykle, choć nie zawsze też z nami je coś z obiadu, coś co lubi, czasem wystarczą tylko ziemniaki ze śmietaną, bardzo lubi też ryby.
    Jednak jak mąż wyjeżdża nie chce mi się dla siebie samej gotować i nie gotuję, tylko jem coś gotowego albo sałatkę/ serek z warzywami /kanapki. Mati lubi kanapki, parówki, deserki i to mu wystarczy. A poza tym bardzo lubię zupy, ale teraz rzadziej je gotuję, bo zwykle obiad jemy ok. 17-18, więc na zupę nie ma miejsca. Zupy częściej jemy w weekendy.

    • Zamieszczone przez Usianka

      Szpilko, jak to jest z dwójką takich? Miłosz juz pokazuje co potrafi

      co 2-3 dni zostawiasz stowe w lidlu

      • Zamieszczone przez Asik.
        No właśnie jaki jest Wasz codzienny obiad?
        Gotujecie?
        codziennie?
        czy żywicie się kanapkami?
        Głównie jestem ciekawa jak to wygląda u tych z Was, które pracują
        Ja nie ukrywam, że nie gotuję codziennie, nie chce mi się
        J. zjada w przedszkolu, ja wolę kanapki, K. też jakoś się codziennych ciepłych obiadów nie dopomina.
        Jak mam wolne i jestem w domu to mam ochotę pogotować,
        ale w tygodniu po przyjściu z pracy nie mam weny na stanie w kuchni

        bywało różnie, aktualnie jest tak (jest nas dwoje M. i ja):

        Prawie całą niedzielę spędzam w kuchni (lubię gotować).
        W niedzielę obowiązkowo 3 ciepłe posiłki.
        W niedzielę również gotuję 10litrowy garnek “solidnej” zupy. Wystarcza M. na obiady pon-wt-śr
        W niedzielę również przygotowuję kotlety, ryby, pierogi, krokiety (słuszne ilości) – tak żeby tylko były do podgrzania. M. je zjada na obiady w czw-pt-sob + surówkę sobie dorabia wg zostawionej instrukcji 🙂 i ryż czy kaszę gotuje.

        Ja niestety na jogurtach i kanapkach. Wracam o takiej godzinie, o której grzechem byłoby jeść cokolwiek.

        Bardzo żałuję, że żadne z nas nie ma stołówki w pracy albo przerwy obiadowej, na której można by było poza pracę na obiadek wyskoczyć albo chociaż mikrofali żeby sobie gotowca przyniesionego z domu podgrzać.

        Gdybym wracała wcześniej do domu, to też by mi szkoda było czasu codziennie na gotowanie poświęcać – pewnie przygotowywałabym obiad na 2-3 dni od razu 🙂

        • Zuzelka pomimo tego, że TY lubisz gotować współczuję Wam takiej niedzieli.

          • Zamieszczone przez kara
            Zuzelka pomimo tego, że TY lubisz gotować współczuję Wam takiej niedzieli.

            Nie jest źle 😉
            Mogłoby być i lepiej i gorzej 😉

            • Zuzelka a te kotlety, ryby, krokiety czy pierogi od niedzieli do czwartku wytrzymują czy je mrozisz?

              • Zamieszczone przez Asik.
                Zuzelka a te kotlety, ryby, krokiety czy pierogi od niedzieli do czwartku wytrzymują czy je mrozisz?

                Wczoraj zjadłam jesiotra, który mi leżał w lodówce upieczony od poprzedniej soboty (czyli prawie 2 tygodnie). Dzieciom nie dałam (bałam się. Młodszy wyżebrał pod koniec 2 kęsy), mąż się bał, 2 kawały sama zjadłam. Dobry był :Rogaty:
                A dla mnie stara ryba to największy hardcore 😉

                • Zamieszczone przez zuzelka83

                  W niedzielę również gotuję 10litrowy garnek “solidnej” zupy. Wystarcza M. na obiady pon-wt-śr
                  W niedzielę również przygotowuję kotlety, ryby, pierogi, krokiety (słuszne ilości) – tak żeby tylko były do podgrzania. M. je zjada na obiady w czw-pt-sob + surówkę sobie dorabia wg zostawionej instrukcji 🙂 i ryż czy kaszę gotuje.

                  pierwsze pytanie jaki mi się nasuwa to czy zupa na 4ty dzień jest jeszcze zjadliwa??szczególnie latem,czasami zostanie mi na 3 dzień i wylewam bo jest niesmaczna,skwaśniała…mimo trzymania w lodówce…
                  a krokiety? kotlety?ryby? u mnie by nie przeszło,nie lubimy odgrzewanych dań,co dopiero na 4-5 ty dzień….

                  po drugie -nie szkoda Wam niedzieli? wolałabym spędzić ja wspólnie niż stojąc w kuchni….jakiś wyjazd,kino,rower,spacer,poleniuchowanie przed tv….

                  to takie moje odczucie,ale skoro tak lubisz gotować to widocznie masz frajde spedzając niedziele przy garach….

                  • wiecie co tak mi się teraz nasuneło
                    ja w ogóle nie gotuje na dzień następny, bo nie lubię odgrzewanego jedzenia
                    (tylko jakiś bigos, gołąbki robię na więcej dni)
                    ale np kotlety jak mi zostaną zjadam na zimno, bo mi podgrzane nie smakują zwyczajnie

                    tak samo nie lubię rzeczy odmrażanych

                    • Zamieszczone przez Asik.
                      Zuzelka a te kotlety, ryby, krokiety czy pierogi od niedzieli do czwartku wytrzymują czy je mrozisz?

                      kotlety do czwartku wytrzymują
                      pierogi i krokiety na piątek i sobotę mrożę

                      • Zamieszczone przez kurczak
                        Wczoraj zjadłam jesiotra, który mi leżał w lodówce upieczony od poprzedniej soboty (czyli prawie 2 tygodnie). Dzieciom nie dałam (bałam się. Młodszy wyżebrał pod koniec 2 kęsy), mąż się bał, 2 kawały sama zjadłam. Dobry był :Rogaty:
                        A dla mnie stara ryba to największy hardcore 😉

                        Ale hardcorowiec z Ciebie 😀

                        • Zamieszczone przez kara
                          wiecie co tak mi się teraz nasuneło
                          ja w ogóle nie gotuje na dzień następny, bo nie lubię odgrzewanego jedzenia
                          (tylko jakiś bigos, gołąbki robię na więcej dni)
                          ale np kotlety jak mi zostaną zjadam na zimno, bo mi podgrzane nie smakują zwyczajnie

                          tak samo nie lubię rzeczy odmrażanych

                          u nas tak samo.marcin uwielbia kotlety,ale na świeżo, ewentulanie 2-3 godz po usmażeniu podgrz w mikr. Ale na drugi dzien nie weźmie do ust…
                          zamrażane to tolerujemy jedynie warzywa na zupe,bigos,krokiety….
                          reszta na świezo tylko i wyłacznie…. Nawet zupy mi średnio smakuja nastepnego dnia….jak zostanie na 3ci to wylewam bo wydaje mi sie juz niedobra:(

                          • Zamieszczone przez kara
                            wiecie co tak mi się teraz nasuneło
                            ja w ogóle nie gotuje na dzień następny, bo nie lubię odgrzewanego jedzenia
                            (tylko jakiś bigos, gołąbki robię na więcej dni)
                            ale np kotlety jak mi zostaną zjadam na zimno, bo mi podgrzane nie smakują zwyczajnie

                            tak samo nie lubię rzeczy odmrażanych

                            Pozwól, że się podpiszę 😀
                            Czasami ja z J. zjadamy wcześniej obiad i wtedy dla K. smażę kotleta dopiero jak wróci – imo odgrzewany schaboszczak jest średni w smaku
                            mielonego mogę zjeść odgrzewanego czy nawet odmrożonego – mamusia mi co jakiś czas robi całą stertę mielonych kotlecików
                            zamrażam i są ok
                            ze schabowym taki numer nie przejdzie

                            • Zamieszczone przez MONIKACHORZÓW
                              pierwsze pytanie jaki mi się nasuwa to czy zupa na 4ty dzień jest jeszcze zjadliwa??szczególnie latem,czasami zostanie mi na 3 dzień i wylewam bo jest niesmaczna,skwaśniała…mimo trzymania w lodówce…

                              zjadliwa
                              ale bardzo pilnuję żeby hmm oblizanej łyżki nie wkładać do gara 😉

                              Zamieszczone przez MONIKACHORZÓW

                              po drugie -nie szkoda Wam niedzieli? wolałabym spędzić ja wspólnie niż stojąc w kuchni….jakiś wyjazd,kino,rower,spacer,poleniuchowanie przed tv….

                              to takie moje odczucie,ale skoro tak lubisz gotować to widocznie masz frajde spedzając niedziele przy garach….

                              po całym tygodniu najchętniej bym się nie ruszała z łóżka w niedzielę 🙂 na jakiekolwiek wyjścia raczej siły nie mam, cały dzień przed tv też nie dla mnie
                              jak mam do wyboru sprzątanie i gotowanie, to wolę gotować 😉
                              dla mnie to nie jest strata niedzieli – to jest czas który razem spędzamy w domu

                              • Zamieszczone przez kara
                                wiecie co tak mi się teraz nasuneło
                                ja w ogóle nie gotuje na dzień następny, bo nie lubię odgrzewanego jedzenia
                                (tylko jakiś bigos, gołąbki robię na więcej dni)
                                ale np kotlety jak mi zostaną zjadam na zimno, bo mi podgrzane nie smakują zwyczajnie

                                tak samo nie lubię rzeczy odmrażanych

                                Ale to też zależy: od dania, od metody odmrażania, podgrzewania itd…

                                Zupy (takie jak moje dzieci lubią czyli głównie krupnik i grochowa), bigosy, fasolki, itp. – spokojnie mogą być podgrzewane.
                                Kasza gryczana z sosem jest zdecydowanie lepsza podgrzana niż na świeżo – pod warunkiem że podgrzewana w piekarniku!
                                Spaghetti z sosem też można w piekarniku zapiec – nie umiem powiedzieć czy jest wtedy lepsze czy gorsze od świeżego – co kto woli
                                Pierogi są lepsze odpiekane niż na świeżo.
                                Kotlety mielone moje dzieci wolą na zimno niż świeże…

                                Trochę tych dań do odgrzewania lub zjadania na drugi dzień się znajdzie 😀

                                Kotlety i steki jemy prosto z patelni w dni wolne od pracy :). Ew. na zimno do buły.

                                Osobiście nigdy nie przekonam się do podgrzewania w kuchence mikrofalowej…

                                • Zamieszczone przez kurczak

                                  Osobiście nigdy nie przekonam się do podgrzewania w kuchence mikrofalowej…

                                  ja też chyba nigdy

                                  • Zamieszczone przez zuzelka83
                                    ja też chyba nigdy

                                    Ostatnio byłam na rocznicy ślubu u ciotki.
                                    Ciotka, jako osoba pracująca i zabiegana i nie lubiąca gotować postanowiła zamówić dania (jest taka znajoma pani, która za dodatek do emerytury robi catering znajomym – same fajne, całkiem domowe rzeczy).
                                    Były i udka nadziewane, i jakieś wymyślne roladki i pieczenie…
                                    Tyle że ciotce nie chciało sie piekarnika grzać i władowała to wszystko do mikrofali…
                                    Nie wiem: inni się zachwycali, a dla mnie to smakowało jak dania na kiepskiej stołówce (to już w pracy lepsze mam, bo w piecu podgrzewaja ;))…

                                    • Zamieszczone przez kara
                                      wiecie co tak mi się teraz nasuneło
                                      ja w ogóle nie gotuje na dzień następny, bo nie lubię odgrzewanego jedzenia
                                      (tylko jakiś bigos, gołąbki robię na więcej dni)
                                      ale np kotlety jak mi zostaną zjadam na zimno, bo mi podgrzane nie smakują zwyczajnie

                                      tak samo nie lubię rzeczy odmrażanych

                                      Ja robię czasem zupę wieczorem na drugi dzień.
                                      Natomiast nie wyobrażam sobie narobić kotletów na 5 dni, w ogóle drugich dań.
                                      Niby oprócz gołąbków, ale i te wolę na świeżo.
                                      Pierogi czasem lubię podsmażone, ale tak 15-30 minut po ugotowaniu 😉
                                      Jak robię rano pierogi to przeważnie zostawiam na tacach rozłożone i gotujemy jak wracamy do domu.
                                      Mrożenie gotowych dań – tak samo, czasem zupy. Ale to gotuję z zamiarem zamrożenia i nie czekam z tym 4 dni, tylko mrożę po wychłodzeniu.

                                      • Zamieszczone przez MONIKACHORZÓW
                                        nawet zupy mi średnio smakuja nastepnego dnia….jak zostanie na 3ci to wylewam bo wydaje mi sie juz niedobra:(

                                        Bo to nie trzyma się 3 dni w garnku, tylko świeżo po ugotowaniu, na gorąco (najlepiej takie jeszcze nie na 100% dogotowane – tak, żeby im z 5-10 minut brakowało) wlewa do słoików i szczelnie zakręca. I mogą stać 🙂
                                        Oczywiście nie każda zupa się do tego nadaje.

                                        • Zamieszczone przez kurczak
                                          Osobiście nigdy nie przekonam się do podgrzewania w kuchence mikrofalowej…

                                          Nie mam kuchenki mikrofalowej to i jeden dylemat mniej 😉

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Obiad nasz codzienny

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general