Obiad nasz codzienny

No właśnie jaki jest Wasz codzienny obiad?
Gotujecie?
codziennie?
czy żywicie się kanapkami?
Głównie jestem ciekawa jak to wygląda u tych z Was, które pracują
Ja nie ukrywam, że nie gotuję codziennie, nie chce mi się
J. zjada w przedszkolu, ja wolę kanapki, K. też jakoś się codziennych ciepłych obiadów nie dopomina.
Jak mam wolne i jestem w domu to mam ochotę pogotować,
ale w tygodniu po przyjściu z pracy nie mam weny na stanie w kuchni

Strona 5 odpowiedzi na pytanie: Obiad nasz codzienny

  1. Zamieszczone przez kurczak
    Ale to też zależy: od dania, od metody odmrażania, podgrzewania itd…

    Zupy (takie jak moje dzieci lubią czyli głównie krupnik i grochowa), bigosy, fasolki, itp. – spokojnie mogą być podgrzewane.
    Kasza gryczana z sosem jest zdecydowanie lepsza podgrzana niż na świeżo – pod warunkiem że podgrzewana w piekarniku!
    Spaghetti z sosem też można w piekarniku zapiec – nie umiem powiedzieć czy jest wtedy lepsze czy gorsze od świeżego – co kto woli
    Pierogi są lepsze odpiekane niż na świeżo.
    Kotlety mielone moje dzieci wolą na zimno niż świeże…

    Trochę tych dań do odgrzewania lub zjadania na drugi dzień się znajdzie 😀

    Kotlety i steki jemy prosto z patelni w dni wolne od pracy :). Ew. na zimno do buły.

    Osobiście nigdy nie przekonam się do podgrzewania w kuchence mikrofalowej

    moje dzieci pogdrzewają mleko w kuchenkce mikrofalowej do tego nam w domu słuzy

    w sumie to racja wszystko zalezy od rodzaju dania
    ja głównie robię mięso + warzywa (sałatka) i ziemniaki lub frytki dla dzieci
    i naleśniki i pizze
    zup prawie w ogóle nie gotuje

    a pierogi to tylko podsmażone odgrzane lubię

    • Zamieszczone przez kara
      zup prawie w ogóle nie gotuje

      Ja też nie bo gotuje moja Teściowa i dostaję zawekowane :Rogaty:

      A tak na serio – ja za zupami nie przepadam, ale moje dzieci mogłyby na okrągło (wczoraj młody zażyczył sobie na śniadanie krupnik. Niestety się skończył. No to rosół – odpuścił dopiero jak obiecałam, że na obiad zrobię (no i musiałam zrobić, bo co pół godziny pytał, kiedy będzie). Skończyło się na jajecznicy, ale ciężko było ;)). Drugiego dania nie widziałam powodów robić, bo przy okazji rosołu zjedli niemal CAŁĄ, 2 kilową kaczkę z rosołu (ja dostałam PÓŁ żołądka).

      Zamieszczone przez kara

      i naleśniki i pizze

      Dla moich naleśniki i pizza to… DESER. Serio.

      • Zamieszczone przez kara
        wiecie co tak mi się teraz nasuneło
        ja w ogóle nie gotuje na dzień następny, bo nie lubię odgrzewanego jedzenia
        (tylko jakiś bigos, gołąbki robię na więcej dni)
        ale np kotlety jak mi zostaną zjadam na zimno, bo mi podgrzane nie smakują zwyczajnie

        tak samo nie lubię rzeczy odmrażanych

        U nas dokładnie tak samo.
        Jedynie mąz je odgrzewany obiad do pracy – gotuję mu np. obiad poźnym wieczorem, pakuję do pudełek i na drugi dzień odgrzewa sobie go w pracy.

        • Zamieszczone przez kurczak

          Osobiście nigdy nie przekonam się do podgrzewania w kuchence mikrofalowej…

          Ja lubię moją mikrofalę – rozmrażam w niej mięso (jak zapomnę wyjąć, ale w sumie nieczęsto sięto zdarza) i podgrzewam mleko na zupę dla dzieci.

          Ale obiadu już w niej nie podgrzewam…tak w zasadzie to mikrofala głownie do podgrzewania dzieciom mleka

          edit – po chwili zastanowienia juz wiem czemu jeszcze lubia moja mikrofale – bo mam gdzie postawić doniczki z ziołami (na mikrofali stoją) 🙂

          • Zamieszczone przez kurczak
            Ja też nie bo gotuje moja Teściowa i dostaję zawekowane :Rogaty:

            A tak na serio – ja za zupami nie przepadam, ale moje dzieci mogłyby na okrągło (wczoraj młody zażyczył sobie na śniadanie krupnik. Niestety się skończył. No to rosół – odpuścił dopiero jak obiecałam, że na obiad zrobię (no i musiałam zrobić, bo co pół godziny pytał, kiedy będzie). Skończyło się na jajecznicy, ale ciężko było ;)). Drugiego dania nie widziałam powodów robić, bo przy okazji rosołu zjedli niemal CAŁĄ, 2 kilową kaczkę z rosołu (ja dostałam PÓŁ żołądka).

            Dla moich naleśniki i pizza to… DESER. Serio.

            U nas dla odmiany tylko ja lubię zupy. Chłopaki nie. Ale tylko dla siebie nie chce mi się gotować.

            Moi mogli by jeść naleśniki codziennie na śniadanie, obiad, kolację i jako przekąski.

            • Zamieszczone przez Mamrotka

              Ale obiadu już w niej nie podgrzewam…tak w zasadzie to mikrofala głownie do podgrzewania dzieciom mleka

              edit – po chwili zastanowienia juz wiem czemu jeszcze lubia moja mikrofale – bo mam gdzie postawić doniczki z ziołami (na mikrofali stoją) 🙂

              No to mnie utwierdziłaś w tym, żeby nie kupować…
              Moja starsza mleka nie pije, albo jak pije to prosto z lodówki do płatków.
              Albo ugotowane z kaszą manną lub płatkami ryżowymi.
              Młody za to pije mleko w wielkich ilościach i jemu poprostu daję rozcieńczone z ciepłą wodą. Oprócz tego, że nie trzeba podgrzewać, ma dodatkową zaletę: jakbym dawała mu same, to by chyba pił ze 3 litry dziennie i nic więcej, bo już byłby zamulony doszczętnie…

              Doniczki z ziołami (jak mam) to stoją na parapecie w kuchni w roli kwiatków

              Ale po przemyśleniu stwierdzam, że na starość, jak już smaków nie będę czuła, to sobie mikrofalę fundnę.

              • Zamieszczone przez kara
                Moi mogli by jeść naleśniki codziennie na śniadanie, obiad, kolację i jako przekąski.

                Był podobny moment, jak dorwałam przepis na crepes (mówię o dzieciach, mąż się nie przekonał ;)). Zaczęłam wtedy mąkę w pakietach w makro kupować
                Ale po jakiś 3 miesiącach się ustabilizowało – teraz naleśniki robię, jak przychodzi do nas W -koleżanka Asi ze szkoły – zawsze prosi (podobno jej mama robi niedobre ).

                • Zamieszczone przez kurczak
                  Był podobny moment, jak dorwałam przepis na crepes (mówię o dzieciach, mąż się nie przekonał ;)). Zaczęłam wtedy mąkę w pakietach w makro kupować
                  Ale po jakiś 3 miesiącach się ustabilizowało – teraz naleśniki robię, jak przychodzi do nas W -koleżanka Asi ze szkoły – zawsze prosi (podobno jej mama robi niedobre ).

                  Aż sobie wygooglałam 😀

                  • Zamieszczone przez Asik.
                    Aż sobie wygooglałam 😀

                    Kiedyś dawałam przepis w “książce kucharskiej” – bo to mój szczyt umiejętności kulinarnych

                    • Zamieszczone przez Asik.
                      Aż sobie wygooglałam 😀

                      siostro 😀

                      • nie wiem ile musiałabym nagotować naraz żeby na jutro zostało

                        jak upieke 4-5kg baraniny to mam na dwa dni
                        albo inny równie słuszny kawałek mięska
                        zupe jak ugotuje to zjedzą w każdej ilosci (dlatego nie gotuje zup bo imo nie najadaja sie – mało efektywne :D)
                        jak ulepilam 80pierogow to zjedli 80 pierogow
                        jak zrobie góre naleśników i nawet przykitram w lodówce to i tak do rana znikną
                        kurczak zrobiony w całosci właściwie zaspokaja głód dwójki dzieci

                        na dobitke młodsze gardzi zapychaczami typu ziemniaczki
                        kasza gryczana nie wzgardzi
                        a starsza odkryła w szkole wielka miłość do pęczaku

                        wiec jade na gulaszach i bitkopodobnych do tych kasz

                        • a zawsze dobra jest pomidorowa – ale tez nie ma ilosc nie do spozycia naraz

                          wiec nieefektywna 😀

                          • Zamieszczone przez szpilki

                            kasza gryczana nie wzgardzi
                            a starsza odkryła w szkole wielka miłość do pęczaku

                            U nas to samo…starszy żywiony w szkolnej stołówce pokochał róznego typu kasze a do tego uwielbia jakieś gulasze czy inne pulpety ktorych ja w domu nie robię (bo nie umiem).

                            • Gotuje codziennie, dwa dania, w tym, ze zupa z reguly na dwa dni.
                              drugiego nigdy nie starczy, ale ja jakos nie umiem zrobic miecha na dwa dni.

                              Szpilki, podziwiam twoje dzieci za apetyt. Moj H. jada marnie…oj bardzo marnie, blizniaki przyzwoicie.

                              • Zamieszczone przez Asik.

                                ale w tygodniu po przyjściu z pracy nie mam weny na stanie w kuchni

                                Wcale Ci sie nie dziwie, tez bym nie miala…
                                Ja nie pracuje i tez nie gotuje codziennie. Starszaki obiad dostaja w szkole, mloda dostaje z tzw kuchni dzieciecej, a ja – to zalezy od dnia. Generalnie staram sie cos tam sobie przygotowac (jakis szybki makaron czy salatke), by tych kanapek nie jesc, ale zdarza sie, ze jem “smieciowo” niestety…
                                Od lipca dzieciaki w domu, wiec czeka mnie gotowanie, uuu…

                                • Zupę gotuję na 2 dni, kotlety często mroże, ale obiad jest codzinnie. Czasami kupna pizza, rdko grill zamiast obiadu.

                                  • Gotuje codziennie, 2 dania. Kolacja zazwyczaj jest “na cieplo” 😉 obiad – czesto jakies kanapki, wrapy, zupa. Nie gotuje na dwa dni. Po pierwsze nie lubie jesc tego samego pod rzad i po drugie – zjedza wszystko, nawet 20 kotletow Dosc czesto wspomagam sie gotowcami typu pizza, gnocchi, nalesniki, sosy w sloikach itp.

                                    • [quote=kurczak;3463058]Ale to też zależy: od dania, od metody odmrażania, podgrzewania itd…

                                      Kasza gryczana z sosem jest zdecydowanie lepsza podgrzana niż na świeżo – pod warunkiem że podgrzewana w piekarniku!

                                      /quote]

                                      kasza gryczana, rosól, jakakolwiek kasza gotowana na rosole z warzywami jest dobra tylko na świeżo
                                      nie mąż nie lubi dań z dnia na dzień, lubi codziennie świeże

                                      • Zamieszczone przez gobin
                                        [quote=kurczak;3463058]Ale to też zależy: od dania, od metody odmrażania, podgrzewania itd…

                                        Kasza gryczana z sosem jest zdecydowanie lepsza podgrzana niż na świeżo – pod warunkiem że podgrzewana w piekarniku!

                                        /quote]

                                        kasza gryczana, rosól, jakakolwiek kasza gotowana na rosole z warzywami jest dobra tylko na świeżo
                                        nie mąż nie lubi dań z dnia na dzień, lubi codziennie świeże

                                        mój tato nie zje obiadu z dnia poprzedniego, mama codziennie gotuje świeży obiad

                                        Znasz odpowiedź na pytanie: Obiad nasz codzienny

                                        Dodaj komentarz

                                        Angina u dwulatka

                                        Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                        Czytaj dalej →

                                        Mozarella w ciąży

                                        Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                        Czytaj dalej →

                                        Ile kosztuje żłobek?

                                        Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                        Czytaj dalej →

                                        Dziewczyny po cc – dreny

                                        Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                        Czytaj dalej →

                                        Meskie imie miedzynarodowe.

                                        Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                        Czytaj dalej →

                                        Wielotorbielowatość nerek

                                        W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                        Czytaj dalej →

                                        Ruchome kolano

                                        Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                        Czytaj dalej →
                                        Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                        Logo
                                        Enable registration in settings - general