Od kiedy mieszkamy razem (minęło już dwa lata) zawsze wstawałam rano (godz 6:30) żeby zrobic mężowi kanapki do pracy i śniadanie, nawet jak byłam w ciązy tez wstawałam. Ostatnio troche się zbuntowałam poniewaz od 11 miesięcy co noc po kilka razy wstajje do małego i rano budze się strasznie nie wyspana i zmeczona i gdy dziecko śpi do godziny 7 tez chce pospać sobie jeszcze te pół godziny więc powiedziałam że kanapek robić nie będe. Na to moja mama strasznie się zdenerwowała i mówi “jak to przecież to twój obowiązek jesteś żoną”. Wszyscy zgodnie twierdzą że to moje głupie widzimisię a ja po prostu chciałabym dłuzej pospać. Co Wy o tym myślicie? Robicie kanapki swoim mężom?
Julia i Gabriel (01.04.2004)
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Obowiązki żony
Re: Obowiązki żony
A ja nie robię i robić nie zamierzam. Mój mąż ma 30 lat, dwie rece i potrafi sam ukroic chleb, zrobic herbatę czy np. wyprasowac sobie koszulę…i takie tam inne.Dziecku robię jedzenie, bo samo nie potrafi :), ale mąz……….
Natomias często kolację czy śniadanie szykujemy razem np.mąż robi kanapki, ja herbatę. No chyba,że kazdy chce jesć o innej porze, wtedy każdy sobie robi sam.
Re: Obowiązki żony
hihi to sie ciesz że naczynia wstawia do zlewu bo mój zazwyczaj tego nie robi 🙂
Ale i tak dużo mi pomaga – pół dnia zajmuje sie dzieckiem, czuwa wieczorem jak już zasnie zebym mogła się wczesniej położyć i przynosi dopiero na karmienie, czasem sprzatnie, pomyje i ugotuje obiad 🙂 No i pracuje do rana przy kompie więc rano długo śpi.
No to co – chyba moge za to zrobić śniadanie? A poza tym ja może i bym pospała ale nie lubię i mam straszne wyrzuty sumienia jak się wyleguję za długo więc i tak wstaję 🙂
Agata i Ania (7.09.2004)
Re: Obowiązki żony
No wlasnie 🙂 w pelni sie zgadzam 🙂
Re: Obowiązki żony
ja wstaje o godzinie 7.30, grzeje butle z mleczkiem dla Mii i w tym czasie robie kanapki dla meza do pracy. to nie jest moj obowiazek, po prostu uwazam, ze przelozenie kilku kromek serem i warzywami to zaden wysilek, a przy okazji i ja cos przegryze. On za to w weekendy robi sniadanka do lozka i wyrecza mnie w opiece nad Mia.sprzatamy razem a gotuje ja (to moje hobby).
Re: Obowiązki żony
Owszem, robię kanapki, ale poprzedniego dnia wieczorem, kiedy mój Kochany kąpie Małą. Może też tak rób?
Pozdrowionka!
lunea i Weronika (24.09.03)
Re: Obowiązki żony
Ja nie robię rano kanapek.
Nie dlatego, że nie chcę… Na ogół jeszcze podsypiam albo baraszkuję z młodszym synkiem w łóżku. Na do widzenia dostajemy buziaka i świeże pieczywko. Co więcej – mój 10 letni syn też często sam robi sobie np. kolację, gdy jestem bardzo zajęta, albo wyjątkowo padnięta. Śniadanie przed szkołą na razie dostaje pod nos 🙂 Chyba wychowam samodzielnego młodego faceta 🙂
A poza tym – codziennie robię gorący obiad, podaję mężusiowi, piorę, prasuję, sprzątam, dbam o prawie wszystko (męża często nie ma po 10-12 h)…
Ania i Michałek (16.04.04)
Re: Obowiązki żony
TY masz obowiazki zony a Twoj maz ma obowiazki meza. JAk wstajesz do dziecka w nocy to on Ci powinien kanapki do lozka przynosic. A mama jak chce, i sie nudzi i nie moze spac rano, to niech przychodzi i robi Twojemu mezowi sniadanie.
Ja owszem robie mezowi czasem kanapki, ale zeby z tego powodu SPECJALNIE wstawac? NO bez przesady, co on rak nie ma i nie wie gdzie jest lodowka?
Elik i ANtek (13 mies)
Re: Obowiązki żony
Lekarstwem na teksty w stylu “mozemy sie zamienic” jest pozostawienie chlopa na 1 dzien z dzieckiem samego. Najczesciej wystarcza nawet kilka godzin;)
Chlop zestresowany, w domu bajzel, ze strach, dziecko ryczy….
Elik i ANtek(13 mies)
Re: Obowiązki żony
ja zostawiam meza z dzieckiem na caly dzien w sobote- wtedy uderzam na zakupy, spotkac sie z kolezankami, odetchnac…
On zadowolony, Mia tez, przyslowiowego “bajzlu” brak a i z opanowaniem nie najgorzej ( to ja z tych panikujacych) – ja chyba faktycznie mam chodzacy ideal
Re: Obowiązki żony
Eli, to chyba nie jest kwestia kanapek tylko ogólnie układu między Wami…
My nie mamy stałego podziału obowiązków, kto ma czas, komu się chce, ten coś robi i to nam obojgu odpowiada. Kanapek nie robię, chociaż na pewno parę razy zrobiłam. Teraz i tak nie mam czasu bo oboje rano spieszymy się do pracy.
Re: Obowiązki żony
Kilka razy zrobiłam, ale za to on wstawał w nocy po Alę. Teraz nie musimy wstawać, i Grześ albo je w pracy, albo robi sobie sam. No, chyba, że Ala obudzi mnie na tyle wcześnie, że mam czas mu zrobić jajecznicę.
Re: Obowiązki żony
Czy Twój mąż wie, jaką reklamę robisz mu na forum? Muszę mojego jednak trochę podtresować.
Re: Obowiązki żony
Kiedy pracowalismy oboje, kanapki robil maz… dla nas obojga. Jak bylam w ciazy i przestalam pracowac – ja sie tym zajelam.
Co to wogole za stwierdzenia “obowiazki zony”. A jak on straci prace i ja bede utrzymywac dom (a to przeciez “obowiazek meza”), to co?
Jesli jestes zmeczona (a masz prawo jesli wstajesz do malego w nocy), to nie rob tych kanapek. Albo zrob je wieczorem. I nie miej z tego powodu zadnych wyrzutow sumienia.
A gdyby moja mama mi cos takiego powiedziala, odpowiedzialabym: “Jesli uwazasz, ze moj maz nie moze/nie umie/nie powinien robic sobie kanapek – wpadaj do nas codziennie kolo 6 i rob sniadanko+kanapki do pracy. A dla mnie muesli i kakao”
Magda & Marcia 07.09.04
do Smoki!
Alez on sliczny Smoki!
Magda & Marcia 07.09.04
Re: Obowiązki żony
Jak słyszę tekst o obowiązkach żony to mnie trafia… obowiązki to może mieć gosposia, kucharka itp. a ja sobie nie przypominam żebym na ślubie podpisywała kontrakt na wyżej wymienione stanowisko. U nas śniadanko robi mąż bo wstaje trochę wcześniej ale do głowy by mi nie przyszło, żeby ekstra wstawać zrobić mu śniadanie. A przepraszam jakie są obowiązki męża? Bo tak się składa, że zazwyczaj kobiety również pracują zawodowo. Nie daj się jak mu się nie chce robić śniadania to niech głoduje. Przyślij go do mnie na szkolenie po tygodniu padnie z głodu i brudem zarośnie 🙂
Ania i Mati (5.03.03)
Re: Obowiązki żony
“jak chcesz to możemy sie zamienić”
he he, już to widzę ;)) po miesiącu by chciał wracać 😉
z drugiej strony, nie obraź się, ale z tego co piszesz to… widziały gały co brały.
Kinga i Łucja
1 ROK!!!
Re: Obowiązki żony
“a jesli nie robimy tych kanapek to znaczy ze jestesmy takie wyemancypowane i niezalezne?”
🙂
dobre 🙂
ech, co ten feminizm robi z kobiet – monstra!
Kinga i Łucja
1 ROK!!!
Re: Obowiązki żony
A u nas tak się utarło, że zawsze robię kanapki dla męża. Robie wieczorem i ładuję do lodówki, mąż nie narzeka i na pewno nie chciałby żebym wstawała rano specjalnie by zrobic kanapki. Ale ja akurat należę do tych dziwnych, co to lubia gotować.. Kuchnia to moje królestwo i mąż nie ma tu wstępu, chyba że się garnie do pozmywania. A to wtedy proszę bardzo. On robi duuużo innych rzeczy – z chęcią zajmuje się małą, kąpie ją, uspokaja w nocy gdy marudzi, poza tym sprząta, pierze, nawet okna myje, bo akurat to lubi. Taki u nas podział wynikający z naszych upodobań 😉 I dobrze nam z tym.
Iwona i Nina (13.01.05)
Re: Obowiązki żony
Kulki mnie się wydaje, ze nie chodzi o feminizm, ale o fakt…Ja np. jak napisałam wyżej nie robie meżowi “kanapeczek” do pracy itp, ale wcale nie dlatego że jestem feministką… Nie….tylko po prostu uwazam, ze on sam to potrafi, bo jest dorosły i to smieszne, zebym ja mu szykowała kanapki. Poodobnie jak nie myję mu zębów, nie golę go, ani nie obcinam mu paznokci….!!! 🙂
U nas akutrat jest tak, ze kazdy cos tam robi po trochu jak tylko ma czas i nie ma tak,że maż przyjdzie z pracy i walnie się przed TV, a ja skaczę koło niego.I jak narazie nie chodzimy głodni, brudni….także chyba jest ok ;)))
Pozdrawiam:)
Re: Obowiązki żony
Z feminizmem to oczywiście żart – pociągnęłam dalej żart polaholi 🙂
Sądzę, że to zależy od wychowania – czego nas nauczyła matka…
Kinga i Łucja
13 miesięcy[
Znasz odpowiedź na pytanie: Obowiązki żony