Wspominałam juz o tym na forum…. Ale to temat rzeka…..
Powiedzcie mi czy ja przesadzam??? Mysle, ze moja niania jest dobra dla Pawełka- świadczy o tym reakcja dziecka, ale są szczegóły, które mnie drażnią…. Niania stara sie być za bardzo samodzielna tzn. robi rzeczy, o których ja nie wspominałam, po prostu robi inaczej niz ja… Np. ostatnio zauwazylam, ze karmi Pawła inną (nie silikonową) łyżeczką….wiem, ze nie robi tym krzywdy dziecku, ale mnie to denerwuje (sama nie wiem czemu)…czy powinnam jej zwracac uwagę na każdy szczegół? czy pozwolic na samodzielność…jak dziecko reaguje jesli jest mi zle z nianią??? sama juz nie wiem….chce jej ufać, a jestem we wszystkim bardzo podejzliwa i szukam dziury w całym…..
8 odpowiedzi na pytanie: obsesja na punkcie opiekunki
Re: obsesja na punkcie opiekunki
ja na początku też taka byłam 🙂 Przygotowywałam ubranka na spacer, słoiczki, jedzenie (mówiłam niani co ma dawać Nati jeść) Ale potem wyluzowałam i dałam niani swobodę. Nabrałam po prostu zaufania. Nie wiem jak dziecko reaguje jak mu źle z nianią – bo Nati swoją nianię bardzo lubi i zawsze przybiega do niej z uśmiechem gdy gdy ta przychodzi rano do nas 🙂
Kaśka z Natusią (18 miesięcy 🙂
Re: obsesja na punkcie opiekunki
no wlaśnie Pawełek tez przybiega od razu do niani i wyraxnie cieszy sie jak przychodzi… Ale generalnie on jest bardzo kontaktowy i na większośc ludzi tak reaguje…..
Re: obsesja na punkcie opiekunki
Zaobserwuj – czy do zupełnie obcych osób też tak podbiega… Nati też jest kontaktowa, ale do obcych odnosi się z rezerwą. A do niani – wyraźnie entuzjastycznie, z uśmiechem. Teraz zaczęła mówić “ooooo ciocia!” 🙂
Kaśka z Natusią (18 miesięcy 🙂
Re: obsesja na punkcie opiekunki
moze rzeczywiście do obcych az tak entuzjastycznie nie podchodzi…. Najpierw obserwuje przez chwilę….w ten sam sposob reaguje na mnie i na męża, więc chyba ją lubi…..
Re: obsesja na punkcie opiekunki
ja też tak myślę 🙂
Kaśka z Natusią (18 miesięcy 🙂
Re: obsesja na punkcie opiekunki
Witam,
Ja też miałam jakąś obsesję na punkcie opiekunki. Obserwowałam ją uważnie i mnóstwo rzeczy mnie denerwowało. Teraz już mi przeszło – przekonałam się, że dobrze opiekuje się miśkiem.
Jeżeli coś cię denerwuje powiedź o tym swojej opiekunce w końcu to twoje dziecko i ona powinna się stosować do twoich zasad.
,
elzi i żarłoczny misiek (25-02-2003)
Re: obsesja na punkcie opiekunki
ja mam w druga strone mam wrazenie ze opiekunka robi tylko to co jej kaze nic od siebie ciagla monotonia…
a pytanie finansowe ile placicie opiekunkom w Wawaie
ja 1000 zl studentka musi opiekowac sie tylko moja mlutką + gotuje jej zupki
czy to duzo malo czy ok
bede wdzieczny bo nie wiem czy dobrze jej plaimy
Re: obsesja na punkcie opiekunki
ja też czasami mam napady “ze ja wyrodna matka wróciłam do pracy i nie wiem co dzieje się z moim dzieckiem” – wersja katastroficzna. Ale zdarzają się rzadko (zapewne wiadomo w jakim momencie najczesciej)
Ja kiedyś, dopóki niania nie nauczyła się jakie i gdzie Michał ma ubrania to wszystko szykowałam. Teraz to ona lepiej wie jak go ubrać – ja jezdze tylko samochodem i nie mam pojecia czy jest bardzo czy tylko troche zimno!!!
Nadal pisze jej co ma dać do jedzenia – czy ja przygotowałam czy ona ma ugotować, to ja pamiętam żeby mu ugotować zółtko, że przez dwa dni pił soczki to może teraz dla odmiany herbatka itd.
Jesli mi się coś nie podoba to siadam z nią (przy zabawie z michałem) i rozmawiam że ja to bym tak widziała a ona mówi swoje. Zawsze mówie ze ja tak naprawdę nie wiem jak powinno być (bo to moje pierwsze dziecko) i pytam się jej co ona sądzi. No i na koniec rozmowy dochodzimy do wspólnego wniosku – czyli takiego jak ja chce:) ale wydaje mi sie ze w ten sposób nie trakuje tego jako pouczenia (mam nadzieje)
ja tez tyle płace za to samo + drobne zakupy
Gosia i Michałek (11 msc:)
Znasz odpowiedź na pytanie: obsesja na punkcie opiekunki