obumarcie ciąży bliźniaczej

Witam serdecznie
Mam problem i mam nadzieje ze moze ktoś z was mi pomoże
Jestem w ciąży 8tyg. od ostathniej miesiączki czyli 6tyg od zaplodnienia.
Mialam bóle brzucha i wyladowalam w szpitalu w Tomaszowie Mazowieckim.
Zrobili mi tam USG i wykryli resztki płodu i chcieli odrazu łyżeczkować macicę,wypisalam sie na wlasną prośbę i pojechalam do Lodzi zrobić USG prywatnie zeby potwierdzic diagnoze lekarzy ze szpitala.
Prywatnie okazało się że mam dwa prawidłowo zbudowane zarodki jednoowodniowe odpowiadajace 6tyg. ciąży ale bez echa serca i lekarz podejrzewa obumarcie bo jeszcze serduszka nie biją.
pojechalam do szpitala w Łodzi a tam lekarz powiedzial ze
trzeba zrobic powtórne badanie USG za tydzien.
W którym tygodniu powinno zacząć bic serduszko?
Mam mętlik w głowie bo jedno USG ze są resztki jednego plodu drugie ze sa dwa i prawidlowe ale bez echa serca.
Proszę o jakieś informacje.
pozdrawiam

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: obumarcie ciąży bliźniaczej

  1. Zamieszczone przez ewasilek

    To prawda,że zdarzają się przypadki, iż mimo stwierdzenia lekarza,że już po ciąży, to matka jest zdeterminowana i okazuje się,że miała rację. Aż miło przeczytać. I często nie ma w tym winy lekarza, bo sprzęt jest sprzętem, nie zawsze wszystko pokaże, zwłaszcza przy tak małych rozmiarach,ale należy pamiętać,że takie przypadki są w mniejszości.

    A ja śmiew sądzić, że bywa to często z winy lekarza, za przedmiotowo podejście do tematu.
    Nawet tutaj na forum dzieczyny pisały, że ciąże ich spisano na straty, a urodziły zdrowe dzieci.
    Nie mam zamiaru psioczyc w tym wątku na lekarzy, ale wiem, że jak w każdej grupie zawodowej, trafiają sie ci z prawdziwego powołania i niestety partacze

    • Zamieszczone przez ulaluki
      A ja śmiew sądzić, że bywa to często z winy lekarza, za przedmiotowo podejście do tematu.
      Nawet tutaj na forum dzieczyny pisały, że ciąże ich spisano na straty, a urodziły zdrowe dzieci.
      Nie mam zamiaru psioczyc w tym wątku na lekarzy, ale wiem, że jak w każdej grupie zawodowej, trafiają sie ci z prawdziwego powołania i niestety partacze

      W przypadku nieszczęścia zawsze chce się znaleźć winnego, a nie zawsze da się jednoznacznie. I jeszcze raz powtórzę,że takie przypadki to mimo wszystko mniejszość.

      Dobra, nie dam się wpuścić w bezsensowną dyskusje. Nie chce mi się i nie widzę sensu. pasuje;) Wolę napisać coś miłego do pet-net.

      pet-netabyś Ty też znalazła się w tej mniejszości, gdzie końcówka będzie z happy endem
      Pomodlę się do mojej Zuzanki,aby wstawiła się za Twoje maleństwa.
      Nie wiem, jak sytuacja wygląda w laboratoriach, ja jak robiłam tak o 8.00 to na 12 miałam wynik Hcg i progesteronu, który też robiłam na początku. Wtedy po progesteronie było widać, czy zarodek “chce” się zagnieździć. Także w piątek z rana leć, na wyniku będziesz miała normy, które też Ci pomogą zrozumieć wynik.

      • Zamieszczone przez ewasilek

        Dobra, nie dam się wpuścić w bezsensowną dyskusje. Nie chce mi się i nie widzę sensu. pasuje;)

        No cóż, skoro uwazasz, ze jest bezsensowna…

        Poprosiłam moją owa kolezanke, aby opisała swoje doświadczenia w tym temacie, o ile zechce, wkleję to tutaj, co mi napisze.
        Robię to, nie po to, żeby ewasilek udowodnić, nie mam takich ambicji;), ale dla pet-net, ze czasem lekarze popełniają błędy

        • Zamieszczone przez ulaluki
          No cóż, skoro uwazasz, ze jest bezsensowna…

          Poprosiłam moją owa kolezanke, aby opisała swoje doświadczenia w tym temacie, o ile zechce, wkleję to tutaj, co mi napisze.
          Robię to, nie po to, żeby ewasilek udowodnić, nie mam takich ambicji;), ale dla pet-net, ze czasem lekarze popełniają błędy

          Oczywiście,że to nie miejsce. Chcesz, to załóż wątek o błędach lekarzy. niech tam napiszą, te u których lekarz się pomylił i te u których diagnoza była potwierdzona. Zawsze jest więcej negatywnych opninii,ale przynajmniej tam będzie adekwatne miejsce na dyskusje, którą chcesz stworzyć tutaj. A po drugie przecież nie napisałam,że lekarze się nie mylą, więc tak, czy inaczej nie musiałabyś mi udowadniać, że się mylą. No ale cóż, każdy pretekst jest dobry do zaczepek słownych.
          Pozdrawiam.

          • Zamieszczone przez ewasilek
            Oczywiście,że to nie miejsce. Chcesz, to załóż wątek o błędach lekarzy. niech tam napiszą, te u których lekarz się pomylił i te u których diagnoza była potwierdzona. Zawsze jest więcej negatywnych opninii,ale przynajmniej tam będzie adekwatne miejsce na dyskusje, którą chcesz stworzyć tutaj.

            A już założyłam kiedyś taki wątek;) nawet bez Twojej zachęty:)

            A po drugie przecież nie napisałam,że lekarze się nie mylą, więc tak, czy inaczej nie musiałabyś mi udowadniać, że się mylą. No ale cóż, każdy pretekst jest dobry do zaczepek słownych.
            Pozdrawiam.

            Zaczepki słowne… No cos ty, ja???:)
            Napisałam to historię, bo wydała mi się bardzo podobna i być może pomocna.
            A ty mi zarzuciłaś, że tworzę mity, więc zareagowałam.
            Ja kończę wymianę zdań z ewasilek, ewentualnie wkleję, to co mi napisze owa koleżanka
            Pet-net, przepraszam, że sie wdałam w “bezsensowną” dyskusję, bo na pewno nie tego oczekujesz w swoim wątku.
            Mam głęboką nadzieję, że jednak będzie to pomyłka lekarzy…

            • Zamieszczone przez pet-net
              jak robi sie tą betę?
              musze zgłosić sie do szpitala?

              Jeśli jest laboratorium przy szpitalu powinni odrazu zrobić badanie bety hcg( tym bardziej, że sprawa jest pilna).
              Jak robiłam pierwszy raz ( lekarz mnie skierowal żeby sprawdzić czy ciąża sie rozwija) jechalam o 20 do laboratorium przyszpitalnego a wynik był za 3h. Takie laboratoria ( nie wiem czy wszedzie) sa czynne 7 dni w tygodniu 24h.

              • Zamieszczone przez pet-net
                Witam serdecznie
                Mam problem i mam nadzieje ze moze ktoś z was mi pomoże
                Jestem w ciąży 8tyg. od ostathniej miesiączki czyli 6tyg od zaplodnienia.
                Mialam bóle brzucha i wyladowalam w szpitalu w Tomaszowie Mazowieckim.
                Zrobili mi tam USG i wykryli resztki płodu i chcieli odrazu łyżeczkować macicę,wypisalam sie na wlasną prośbę i pojechalam do Lodzi zrobić USG prywatnie zeby potwierdzic diagnoze lekarzy ze szpitala.
                Prywatnie okazało się że mam dwa prawidłowo zbudowane zarodki jednoowodniowe odpowiadajace 6tyg. ciąży ale bez echa serca i lekarz podejrzewa obumarcie bo jeszcze serduszka nie biją.
                pojechalam do szpitala w Łodzi a tam lekarz powiedzial ze
                trzeba zrobic powtórne badanie USG za tydzien.
                W którym tygodniu powinno zacząć bic serduszko?
                Mam mętlik w głowie bo jedno USG ze są resztki jednego plodu drugie ze sa dwa i prawidlowe ale bez echa serca.
                Proszę o jakieś informacje.
                pozdrawiam

                U mnie było tak: w 8 tc miałam krwawienia (nie plamienia), zatrzymane duphastonem, więc nie wiadomo. Wysłano mnie na usg, specjalnie do jakiejś specjalistki z super sprzętem (to było jakieś 8,5 tyg.).
                Pierwsza diagnoza: PUSTY pęcherzyk (wcześniej przeżyłam już ciążę która była “za mała” i poronienie więc trochę czegoś takiego się spodziewałam…)
                Kobitka chyba nie bardzo chciała wypuścić mnie od razu z taką diagnozą, coś tam zaczęła zagadywać, stwierdziła, że skoro już jestem, to zrobi mi usg narządów rodnych… W pewnym momencie po coś tam przełączyła na dopplera – i… zaraz zaraz… coś tu mi miga – doppler na granicy badania zebrał jakiś przepływ w miejscu pęcherzyka! Obejrzała zarodek jeszcze raz, stwierdziła, że echo serca jest, ale pęcherzyk jest dziwnie ściśnięty, zarodek w rogu… Kazała być dobrej myśli i przyjść za tydzień.
                No i ten mój “pusty pęcherzyk” niedługo 2 lata skończy 🙂

                Trzymam kciuki i za Twoje małe.

                • W moim przypadku jest dużo winy lekarzy ponieważ w szpitalu w Tomaszowie zrobili USG i stwierdzili że mam hyperechogeniczne twory,będące prawdopodobnie resztkami nieprawidłowego jaja płodowego. Zadecydowali o łyzeczkowaniu bez robienia badania beta hcg. Wypisalam sie na wlasną prośbę bo dobrze sie czułam ani nie plamię i nie krwawie i pojechalam do lodzi prywatnie zrobic USG aby potwierdzic to ze szpitala i okazalo sie że mam dwa prawidłowo zbudowane zarodki odpowiadajace 6tyg ciąży ale bez echa serca.

                  • Zamieszczone przez ulaluki
                    A już założyłam kiedyś taki wątek;) nawet bez Twojej zachęty:)

                    Zaczepki słowne… No cos ty, ja???:)
                    Napisałam to historię, bo wydała mi się bardzo podobna i być może pomocna.
                    A ty mi zarzuciłaś, że tworzę mity, więc zareagowałam.
                    Ja kończę wymianę zdań z ewasilek, ewentualnie wkleję, to co mi napisze owa koleżanka
                    Pet-net, przepraszam, że sie wdałam w “bezsensowną” dyskusję, bo na pewno nie tego oczekujesz w swoim wątku.
                    Mam głęboką nadzieję, że jednak będzie to pomyłka lekarzy…

                    Ja uważam, że żadna dyskusja nie jest bezsensowna, tym bardziej jeśli może przestrzec dziewczyny przed nieprzemyślanymi posunięciami o usunięciu ciąży ponieważ ślepo wierzą w to co im lekarz powiedział. Zdarzają się błędy. Pewnie nie nagminnie ale się zdarzają. Jeśli taka dyskusja może spowodować chwilę refleksji i sprawdzenie do końca, upewnienie się że zrobiło się wszystko aby mieć pewność że szansy już nie ma, to taka dyskusja jak najbardziej ma sens. Nawet jeśli uratowane zostanie jedno dzieciątko. Aż jedno….

                    • Oczywiście że trzeba rozmawiać na ten temat i ja np dowiedzialam sie tutaj ze moge w labolatorium zrobic betę a myslalam ze tylko w szpitalu. Jutro z rana poszukam gdzie moge to badanie zrobic i zrobię za nim pojade na kontrolne USG. Możliwe że faktycznie moje dzieciaczki obumarły ale chociaż nie bede miala wyrzutów sumienia że nie zrobilam wszystkiego co mogłam.

                      • Zamieszczone przez HaKami
                        Ja uważam, że żadna dyskusja nie jest bezsensowna, tym bardziej jeśli może przestrzec dziewczyny przed nieprzemyślanymi posunięciami o usunięciu ciąży ponieważ ślepo wierzą w to co im lekarz powiedział. Zdarzają się błędy. Pewnie nie nagminnie ale się zdarzają. Jeśli taka dyskusja może spowodować chwilę refleksji i sprawdzenie do końca, upewnienie się że zrobiło się wszystko aby mieć pewność że szansy już nie ma, to taka dyskusja jak najbardziej ma sens. Nawet jeśli uratowane zostanie jedno dzieciątko. Aż jedno….

                        Taki miałam cel- przestrzec, pisząc o przypadku koleżanki.
                        Dyskusja jednak musi być prowadzona bez przytyków, a chyba trochę ich zaczęło być:)
                        Argument, że dyskusja jest bezsensowna, to juz niweluje dobre porozumiewanie się.

                        • Zamieszczone przez pet-net
                          Oczywiście że trzeba rozmawiać na ten temat i ja np dowiedzialam sie tutaj ze moge w labolatorium zrobic betę a myslalam ze tylko w szpitalu. Jutro z rana poszukam gdzie moge to badanie zrobic i zrobię za nim pojade na kontrolne USG. Możliwe że faktycznie moje dzieciaczki obumarły ale chociaż nie bede miala wyrzutów sumienia że nie zrobilam wszystkiego co mogłam.

                          Tak jak piszesz, chodzi o to abyś nie mogła sobie nigdy wyrzucić że nie zrobilaś wszystkiego i co by było gdyby. Lepiej więcej wiedzieć niż mniej. Trzymam kciuki

                          • przeczytałam wszystko i trzymam mocno kciuki

                            • Miałam podobną sytuację – beta wyszła za mała, lekarz zbadal i powiedział, ze macica nie jest powiekszona odpowiednio do tyg. ciąży i zostałam skierowana na zabieg. Na usg nie było widac serduszka.
                              Ociagałam sie kilka dni z pósciem na zabieg, bo miałam wtedy duuużo pracy, po czym w szpitalu zrobiono mi usg i okazało sie, że nie ma podstaw do zabiegu bo dzidzia żyje i ma sie dobrze już 4 lata

                              • pet-net wiesz juz cos?
                                wlasnie dzisiaj rozmawialam ze znajoma, ktora dwoch lekarzy skierowalo na zabieg (w 7 tc uznali, ze ma puste jajo, zadnego echa zarodka)
                                odczekala troszeczke, jakis tydzien, zrobila jeszcze raz bete
                                ma szescioletniego synka:)

                                trzymam kciuki!

                                • Zrobiłam badanie beta ale wynik dopiero bede miala w poniedzialek. Bylam u ordynatora w szpitalu po recepte na duphaston a on powiedzial ze mam go odstawić bo jesli ciąża jest zywa to sobie poradzi ale ja mu juz nie wierze bo to wlasnie on chcial mnie wyskrobać nie robiąc bety ani powtórnego USG. Mam jeszcze Duphaston do poniedzialku wiec bede brala a w poniedzialek z wynikiem pojade do lekarza prywatnie a we wtorek jestem umowiona na kontrolne USG prywatnie na najnowoczesniejszym aparacie.
                                  Czytalam że jesli zarodek obumiera w pierwszym trymestrze ciąży to dosyc szybko ustają obiawy ciążowe. Ja nadal mam wiec to jeszcze mnie trzyma przy nadziei ze skonczy sie dobrze.
                                  Dziekuje Wam za słowa wsparcia.

                                  • Zamieszczone przez pet-net
                                    Zrobiłam badanie beta ale wynik dopiero bede miala w poniedzialek. Bylam u ordynatora w szpitalu po recepte na duphaston a on powiedzial ze mam go odstawić bo jesli ciąża jest zywa to sobie poradzi ale ja mu juz nie wierze bo to wlasnie on chcial mnie wyskrobać nie robiąc bety ani powtórnego USG. Mam jeszcze Duphaston do poniedzialku wiec bede brala a w poniedzialek z wynikiem pojade do lekarza prywatnie a we wtorek jestem umowiona na kontrolne USG prywatnie na najnowoczesniejszym aparacie.
                                    Czytalam że jesli zarodek obumiera w pierwszym trymestrze ciąży to dosyc szybko ustają obiawy ciążowe. Ja nadal mam wiec to jeszcze mnie trzyma przy nadziei ze skonczy sie dobrze.
                                    Dziekuje Wam za słowa wsparcia.

                                    Z całych sił trzymam za Ciebie i Maleństwo kciukasy!!! Pozdrawiam serdecznie 🙂

                                    • Zamieszczone przez pet-net
                                      Zrobiłam badanie beta ale wynik dopiero bede miala w poniedzialek. Bylam u ordynatora w szpitalu po recepte na duphaston a on powiedzial ze mam go odstawić bo jesli ciąża jest zywa to sobie poradzi ale ja mu juz nie wierze bo to wlasnie on chcial mnie wyskrobać nie robiąc bety ani powtórnego USG. Mam jeszcze Duphaston do poniedzialku wiec bede brala a w poniedzialek z wynikiem pojade do lekarza prywatnie a we wtorek jestem umowiona na kontrolne USG prywatnie na najnowoczesniejszym aparacie.
                                      Czytalam że jesli zarodek obumiera w pierwszym trymestrze ciąży to dosyc szybko ustają obiawy ciążowe. Ja nadal mam wiec to jeszcze mnie trzyma przy nadziei ze skonczy sie dobrze.
                                      Dziekuje Wam za słowa wsparcia.

                                      To jakiś idiota a nie lekarz! Właśnie przy bliźniaczej trzeba “ładować” się progestenorem bo jest to podwójne obciążenie. Ja brałam do 18tc luteine, choć nie plamiłam, mój lekarz zapisał przezornie aż łożysko się wykształci ( a chyba następuje to nawet wcześniej). Dobrze,że go nie posłuchałaś, szkoda,że tacy ludzie wykonują tak odpowiedzialny zawód.
                                      Trzymam kciuki,żeby wszystko dobrze się skończyło!

                                      • Zamieszczone przez pet-net
                                        Zrobiłam badanie beta ale wynik dopiero bede miala w poniedzialek. Bylam u ordynatora w szpitalu po recepte na duphaston a on powiedzial ze mam go odstawić bo jesli ciąża jest zywa to sobie poradzi ale ja mu juz nie wierze bo to wlasnie on chcial mnie wyskrobać nie robiąc bety ani powtórnego USG. Mam jeszcze Duphaston do poniedzialku wiec bede brala a w poniedzialek z wynikiem pojade do lekarza prywatnie a we wtorek jestem umowiona na kontrolne USG prywatnie na najnowoczesniejszym aparacie.
                                        Czytalam że jesli zarodek obumiera w pierwszym trymestrze ciąży to dosyc szybko ustają obiawy ciążowe. Ja nadal mam wiec to jeszcze mnie trzyma przy nadziei ze skonczy sie dobrze.
                                        Dziekuje Wam za słowa wsparcia.

                                        Jak już zaczęłaś brać duphaston to go ciągnij do nastego tygodnia – takie nagłe odstawienie to za duży szok i może się źle skończyć…

                                        • echhhhhh… ewasilek gdybym sama nie przeżyła tego co ulaluki napisała też bym nie wierzyła. Wiesz jednak tak się składa że wśród lekarzy są rzeźnicy. Niestety. I tak jak piszesz robi się bete, ale nie raz, bo to nic nie da. Wyobraź sobie sytuację że tworzy się jajo płodowe i zanim pojawi się zarodek kobieta porania. I w momencie kiedy traci dziecko też może mieć betę odpowiednią dla konkretnego tygodnia ciąży. Dopiero powtórzone badanie poziomu hcg przez kilka kolejnych dni daje pewność czy rośnie (i czy jest to przyrost odpowiedni czy nie) czy spada. Także to co piszesz nie dokońca jest prawdą. POWINNO być tak, że pacjentka zgłaszając się do lekarza czy szpitala z problemami w początkowej ciąży, powinna mieć badaną betę przynajmniej 3 razy co dwa dni i zrobione powtórne usg, ale dopiero po kilku dniach od ujawnienia tzw. pustego jaja płodowego.

                                          Napiszę zatem jak było u mnie. Dostałam lekkiego plamienia (ok 6 tc) pojechałam na izbę, pani dr po zrobieniu usg stwierdziła puste jajo płodowe, i uznała że raczej nic już z tego się nie wykluje. Dała wybór albo zostaję w szpitalu (był już wieczór) albo przyjeżdzam drugiego dnia rano. Wolałam tą drugą opcję- z czysto praktycznych powodów (nie miałam ze sobą nawet piżamy). Rano, a raczej koło południa (bo dopiero wtedy lekarz dyżurny znalazł dla mnie czas) zrobili mi usg (2 lekarzy) i diagnoza była ta sama. Trafiłam na oddział, a tam pan doktor po badaniu ginekologicznym i wywiadzie zarządził ŁYZECZKOWANIE. Wtedy nie miałam nawet jeszzce pobranej hcg. Podsunął mi zgodę na łyżeczkowanie i kazał podpisać. Kierował się zapewne tym że już raz poroniłam i że z racji tego jestem już skazana na niepowodzenie od samego początku. Ja podpisałam, bo byłam załamana i sądziłam że lekarze w końcu wiedzą co robią. Na tym się skończył mój kontakt z lekarzem. Resztę dowiedziałam się od pielęgniarek, i to też dopiero wtedy gdy zapytałam. Zapytały czy jestem na czczo to jeszcze bym się załapała na zabieg tego samego dnia. Powiedziałam że tak, ale potem sobie przypomniałam że wypiłam wodę. Więc pielęgniarki “namówiły” szanownego ;/ pana doktora, aby się wstrzymać jeden dzień z zabiegiem. Tego samego dnia wieczorem straciłam przytomność. Wystraszyli się, bo to była dość długa utrata przytomności i kolejne dni spędziłam na oiomie. I przez to- a raczej dzięki temu- przez kolejne dni robili mi szereg badań żeby znaleźć przyczynę utraty przytomności i złego samopoczucia po tym. IIIIII przy okazji co drugi dzień robili mi również bete. Okazało się że rośnie, ale krwawienia nie ustały. Słuchajcie… musiałam dwa dni prosić, płakać na oddziale żeby mi łaskawie przepisali duphaston, bo oni byli przekonani że i tak nic z tego. I tak minął tydzień, doprosiłam się o powtórkę usg i ku zdziwieniu wszystkich pojawił się zarodek, bijące serduszko 🙂 Szczęśliwie jestem już w 18 tygodniu i parę dni temu dowiedziałam się że będziemy mieli synka. Po wyjściu ze szpitala mieliśmy jeszcze wiele przejść, ale to nie o tym temat, więc nie będę się zagłębiać. Ale wygląda na to że najgorsze za nami.

                                          To mój pierwszy i ostatni post. Jak ktoś nie wierzy jego sprawa. Nie miałabym żadnego celu w wypisywaniu nie stworzonych rzeczy, ani w naciąganiu rzeczywistości. Mimo, że nie wracam do tych tygodni chętnie to uważam że warto pisać żeby przestrzegać przed takimi “rzeźnikami”. Jak widać zasada ograniczonego zaufania powinna obowiązywać również- albo może przede wszystkim- w stosunku do lekarzy- czyli do osób do których powinno się je mieć, raczej w nieograniczonym zakresie.

                                          I jeszcze na koniec, dziewczyny musimy znać swoje prawa. Nie podpisujmy zgody na łyżeczkowanie za wcześnie. Nawet jak mówią że nie ma szans. Dopiero jak jest przez kilka dni badany poziom bety i powtarzane jest usg conajmniej po tygodniu można mieć pewność co do tego czy jest jakaś szansa. Ja nie byłam świadoma tego, nawet nie przypuszczałam, że lekarze mogą być tak nieodpowiedzialni. Ciekawa jestem ile istnień zostało już tak lekką ręką poprostu usunięte?? Aż strach myśleć.

                                          I tak jak to moja obecna lekarka powiedziała… moje dziecko musi mieć ogromną wolę życia, że tak bardzo walczyło o to aby go poprostu nie usunięto.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: obumarcie ciąży bliźniaczej

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general