Właśnie czytałam wątek na oczekujących o ochraniaczach i baldachimach.
Przyznam się, że zakupiłam pościel z ochraniaczem (bez baldachimu) i używaliśmy ochraniacza przez ok 3 miesiące (czyli właściwie wtedy gdy nie był jeszcze potrzebny).
potem Ulka zaczęła się rozglądać na boki, obserwować i ochraniacz jej przeszkadzał, starsznie się denerwowała i płakała. Musiałam go zdjąć.
I od tamtej pory obywamy się bez niego.
W tamtym watku mamy piszą, że ochraniacz jest wręcz NIEZBĘDNY bo bez niego dziecko obija się o szczebelki.
Jestem tym trochę zdziwiona.
Ulka owszem, na poczatku jak zaczęła się przemieszczać kilka razy uderzyła o szczebelki, ale teraz już nie ma z tym problemów.
Uznałam więc, że ochraniacz jest całkowicie zbędny i niepraktyczny (takli okazał się w naszym przypadku).
Ola i Ulcia (9m)
19 odpowiedzi na pytanie: Ochraniacz czy ktoś oprócz mnie nie używa?
Re: Ochraniacz czy ktoś oprócz mnie nie używa?
A moje dzieci mają ochraniacze.
Igorek, mając ochraniacz, lepiej śpi. Jakiś czas temu probowalismy zdjąć, uznając, że jest niepotrzebny. Igor zaczal gorzej spac. Więc ochraniacz dalej jest.
A Hubi? On spi tak, że wbija się w boki łóżeczka i gdyby nie ochraniacz bylby bardziej poobijany. Tak mi się wydaje…
Baldachim uważam zupelnie za zbyteczny.
Re: Ochraniacz czy ktoś oprócz mnie nie używa?
u nas dokładnie tak jak u Ciebie Olu.
Pierwsze 4-5 m-cy założony, nie wiem w jakim celu… a później zaczął przeszkadzać, Marta zaczęła sama siedzieć i szarpać tak skutecznie, że urwała paski do przywiązywania więc ściągnęłiśmy….
Szczerze mówiąc ani razu nie zderzyła się ze szczebelkami… śpi bardzo spokojnie, obraca się tylko na boki i na brzuszek – spacery nocne po łóżeczku rzadko się zdarzają.
W naszym przypadku ochraniacz również zbędny.
U nas niezbędny
U mnie wręcz przeciwnie.
Na poczatku ochraniacz służył do ozdoby bo dziecko się nie rusza tak bardzo aby dotrzeć do szczebelków:-)
Natomiast teraz uważam ochraniacz za niezbędny bo Jagoda upodobała sobie spanie z głową wciśnięta w najdalszy róg łóżeczka i bez ochraniacza spalaby po prostu wbita w szczebelki łóżeczka….
Basia i Jagódka 28.06.2003
uzywa, uzywa
wiesz moja Agniesia do tej pory tak sie kreci, wierci wrecz rzuca w lozeczku ze ochraniacz sie przydaje:)
po co ma walic glowka i wciskac twarz w szczebelki jak moze sie przytulic do czegos mikszego typu ochraniacz
Moze sytuacja taka jest spowodowana brakiem poduszki? teraz gdy Agniesia ma taka plaska ale podluzna poduszke fakt ochraniacz po praniu jeszcze nie zawieszony:):):)
Re: Ochraniacz czy ktoś oprócz mnie nie używa?
Ja chyba mam jakąś obsesję, że dziecko może się udusić jak jest ochraniacz. Mam w domu, ale nie założyłam go ani razu od samego początku (teraz Zuzka ma 5 miesięcy). Śpi co prawda przytulona do szczebelków z rączką wyciągniętą na zewnątrz ewentualnie trzyma się za szczebelek, ze 2 razy już delikatnie uderzyła główką i nóżką o szczebelki, ale to i tak wydaje mi się bezpieczniejsze niż ochraniacz.
Zuzia 15 sierpień 2004
u nas też niezbędny
Mój Kubek często się w nocy przemieszcza….siada i “przerzuca” się na drugą stronę łóżeczka, zdarza mu się spać w poprzek łóżeczka i ciągle puka główką w ochraniacz. Te ciągłe zmiany pozycji robi prawie przez sen więc często przewracanie się powoduje walnięcie głową w szczebelki łóżeczka…. Strach myśleć co by było gdbybym nie korzystała z tego ochraniacza… Coś czuję, że przy każdym stuknięciu Kubek budziłby się…Faktycznie, na początku to służył jako dekoracja,ale teraz jest po prostu niezbędny!
Pozdrawiam,
Re: Ochraniacz czy ktoś oprócz mnie nie używa?
my kupilismy razem w komplecie – ale nie stosowalismy w ogóle.
uwazam to za zbędne wyposażenie – w naszym przypadku.
ILONA I KUBEK w lutym 3 lata
Re: U nas niezbędny
U nas dokładnie ta sama sytuacja. mamy nadal ochraniacz i spełnia swoje zadanie idealnie.
Monika i Iza 19 miesięcy
Re: Ochraniacz czy ktoś oprócz mnie nie używa?
nie używam, nigdy nie używałam.
Młoda wędruje w nocy po łóżeczku, wali głową w szczebelki i się nie budzi. Kompletnie nic jej nie przeszkadza. Jak zaczęła walić w szczebelki to chciałam jej nałożyć ochraniacz ale mnie wyśmiała…
madzia i
Re: Ochraniacz czy ktoś oprócz mnie nie używa?
ja dopiero załozyłam Marcie ochraniacz na łóżeczko jak miała 10 miesięcy i jest rewelacyjny. teraz bez niego już sobie jej nie wyobrażam:)
Marta 18m-cy
Re: Ochraniacz czy ktoś oprócz mnie nie używa?
ja od poczatku uzywam. Najpierw jako dekoracja teraz jako ochrona przed nocnym wędrowaniem marcinka.dodatkowa funkcja ochraniacza to wzór-misie z którymi marcinek nieraz rozmawia i się do nich śmieje.od początku bardzo je lubi i jak założe inny ochraniacz to go szarpie w poszukiwaniu miśków.
uważam też że jest to przydatna rzecz kiedy łóżeczko nie jest idealnie nowe-mamy u teściów takie stare z nieładnymi szczebelkami. Nie mogłam patrzeć jak mały je obgryzał i mamlał więc uszyłam sama ochraniacz taki długi na całe łóżeczko i teraz mam spokój.
w przeciwieństwie do baldachimu uważam że jest to pożyteczny gadżet.
Monika i Marcinek (15.01.04)
Re: U nas niezbędny
u nas identycznie
Pozdrofka!
Marta & Amelia
11 maja ’04
Re: Ochraniacz czy ktoś oprócz mnie nie używa?
Mieszkam w Holandii i u nas zakladanie ochraniaczy na szczebelki lozeczka JEST KATEGORYCZNIE ODRADZANE a wrecz ZABRONIONE. Ja pieknie zakupilam kolderke, plaska poduszeczke, komplet poscieli wraz z baldachimem i ochraniaczem i… pierwsza wizyta z biura konsultacji noworodkow, ogladali pokoj dziecka i kazano mi sie pozbyc i poduszki i kolderki (do 2go roku zycia) i ochraniacza. Powod: badania wykazaly, ze bywa ze dzieci spiace w lozeczkach z ochraniaczami zasypiaja przysuwajac glowke do ochraniacza, a ochraniacz jest z gabki i smierc lozeczkowa gotowa. Nawet jesli ryzyko jest MINIMALNE to stwierdzilam, ze wole je wykluczyc i sciagnelam ochraniacz. Z reszta nie mialam wyjscia, bo przez pierwszy tydzien pologu mialam pieleginiarke w domu, ktora sama sciagnelaby ten ochraniacz gdybym ja tego nie zrobila.
Pozdrawiam
Bramka
Re: Ochraniacz czy ktoś oprócz mnie nie używa?
Używamy do celów dekoracyjnych Ostatnio też S sobie upodobał zasypianie z jedną nogą przewieszoną przez ochraniacz.
Baldachimek uważam za całkowicie zbędny.
Re: Ochraniacz czy ktoś oprócz mnie nie używa?
Jakos trudno mi sobie wyobrazic dziecko duszace sie ochraniaczem…. hmmm naprawde…
roczny Jaś
+ Jovanka(luty’05)
Re: Ochraniacz czy ktoś oprócz mnie nie używa?
mi teez, szczegolnie, ze chyba wiekszosc z nas ma tu na mysli ochraniacze materialowe…?
Zuza
i emalka
Re: Ochraniacz czy ktoś oprócz mnie nie używa?
W ogole nie mialam ochraniacza. Picząkowo miałam zrobiony własnoręcznie kojec, ale się rozpadł 🙁 i odkupiłam od sąsiadów łóżeczko. Ani przy starszym, ani teraz nie używałam ochraniacza. Kacper jest bardzo ciekawy świata i na pewno by go denerwował – zrzuca koc, który mu wieszam na łóżeczku. Nigdy również nie miałam baldachimu,a pościel mam jeszcze po mnie 🙂
Re: Ochraniacz czy ktoś oprócz mnie nie używa?
miałam w kołysce- a ze gabi spała z nami, bo karmiłam cycem- pieknie WYGLĄDAŁ :)) sladów uzywania brak :))
teraz…mam kojec… Ale gabi spi nadal z nami 🙂 w kojcu ochraniacza i baldachimu ofcors brak 🙂 ale spoicha tez brak :)) hehhe- mam nadzieje, ze nasze dziecko wyprowadzi sie nam z łozka, zanim skonczy 18 stke 😉
całuski dla ulci :)!
Jestem słoneczkiem mamusi
Ola i Gabunia 05/06/04
Re: Ochraniacz czy ktoś oprócz mnie nie używa?
ja nie uzywam ochraniaczy bo moj synek spi w lozeczku turystycznym.
rzucz sie na sciany wywraca – masa wspanialej zabawy i wiem, ze lozeczko “normalne” jest poprostu nei dla neigo. 3 dni w tygodniu w ciagu dnia spi w lozeczku kolezanki. Sa wprawdzeie ochraniacze ale onb tak sie rusza w ciagu nocy ze i tak uderza glowa w szczebelki i co gorsza nogi i raczki wpadaja pomiedzy nie co uwazam za bardzo grozne. Choc mysle ze ktos kto spi w takim lozeczku od zawsze to wie co moze a co nie. Choc znam kilka osob (rodzina), ktore w dziecinstwie zlamaly reke lub noge w ten sposob.
rada: ufaj swojemu instynktowi 🙂
AiR + Alan 11 luty :-)))
Znasz odpowiedź na pytanie: Ochraniacz czy ktoś oprócz mnie nie używa?