od kiedy chleb, bułka lub biszkopcik?

moja córeczka skończyła właśnie 8 miesięcy i zastanawiam sie czy moge jej już dawać po troche bułki. zaznaczam, że ma alergie na mleko krowie więc będzie to bułka domowa. znalazłam gdzieś przepis na drożdżową bez mleka i jajka. chce sie jednak poradzić bo nie wiem czy jej to nie zaszkodzi. te drożdże mnie jakoś niepokoją… napiszcie prosze co wiecie.

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: od kiedy chleb, bułka lub biszkopcik?

  1. oby nie za wcześnie

    Piszę szczególnie do Mam, które wcześnie, zbyt wcześńie wpraowadziły do diety swoich dzieci gluten. To bardzo niedobrze, że 6, 7 czy nawet ośmiomiesięczne dzieci dostają do jedzenia produkty zawierające gluten. Przypuszczam, że nie nie słyszałyście o chorobie trzewnej- celiakii.
    Możecie poczytac o niej [Zobacz stronę]
    A to, że w Niemczech podaje się dzieciom gluten w 5 miesiącu to wynik braku nowych badań na ten temat. Ostatnie robiono w latach 70-tych! Do niedawna także w Norwegii gluten występował w diecie tak malutkich dzieci ale po ogłoszeniu polskich wyników badań zrobiono tam rewolucję.

    Pozdrawiam i nie przesadzajcie.

    Milena i Miriam 26.08.2004

    • Re: nie wierzcie ślepo naukowcom!!!

      Ja się z Tobą nie zgodzę. W życiu nie podałabym 4 tygodniowemu dziecku soczku. Moim zdaniem to totalna ignorancja. Wybacz, że tak ostro piszę. To fakt, my dostawaliśmy mleko krowie zagęszczone mąką ale nie wiesz ile ludzi dziś z tego powodu cierpi. Mleko krowie jest dla cielaków a nie dla noworodków- moje zdanie.
      W dawnych czasach dzieci miały największe szanse przeżycia jeśli były jak najdłużej karmione mlekiem matki a pokarmy stałe dostawały wtedy, gdy umiały sobie z nim poradzić- czytaj pogryźć i to kompletem ząbków.

      Milena i Miriam 26.08.2004

      • Re: nie wierzcie ślepo naukowcom!!!

        Zgadzam się z Tobą:)

        świetnym przykładem jest masło i margaryna – co kilka lat podają inne dowody naukowe na wyższość jednego nad drugim..

        Pozdrawiam:)

        Ania i Sarenka (27.12.2004)

        • Re: nie wierzcie ślepo naukowcom!!!

          W takim razie 8 lat temu lekarze pediatrzy byli ignorantami, teraz im się zmieniło. Jak poszłam z córką na drugie szczepienie to pani doktor się pytała czy soczki już dajemy.
          Te 8 lat temu nastąpiła rewolucja. Wtedy to rozpoczęto akcję “Rodzić po ludzku”, zaczęto nadawać szpitalom etykietki, że szpital jest przyjazny dla matki i dziecka, zaczęto na powrót propagować karmienie naturalne, powstawały pierwsze poradnie laktacyjne. Mnie wtedy mówiono, że karmić należy co najmniej do 3 miesiąca, najlepiej do 6, ale już w 2 miesiącu podawać soczki (w małych ilościach), bo to są naturalne witaminy, a jak dziecko skończy 4 miesiące to wprowadzać inne pokarmy, nierezygnując z karmienia piersią. A później tak z roku na rok sobie te okresy wydłużali.
          Nie wiem jakie “dawne czasy” masz na myśli, chyba przedwojenne. Wtedy innych mlek nie było, a mleko krowie było potrzebne bardziej do innych rzeczy niż dawanie dziecku. Jedna matka karmiła gromadkę dzieci, niekoniecznie swoich, bo to była oszczędność. Podczas wojny rzeczywiście, tylko te dzieci karmione piersią miały szanse przeżycia, bo krów nie było, bo niemcy zabijali.
          “pokarmy stałe dostawały wtedy, gdy umiały sobie z nim poradzić- czytaj pogryźć i to kompletem ząbków” – sugerujesz, że kiedyś dzieci pokarmy stałe zaczynały spozywać w wieku 5-6 lat??? A to w jakim kraju? Bo w Polsce takich cudów nie było i to chyba nawet we wczesnym średniowieczu.

          Poczekamy co będzie za te 10 lat. Może zalecenia lekarzy ewolują w kierunku twojego toku rozumowania i pierwsze pokarmy pozwolą wprowadzać dzieciom w wieku 2-3 lat? Zobaczymy.
          Żyję jednak nadzieją, że się opamiętają i przestaną ludziom ciemnotę wciskać…

          • Re: nie wierzcie ślepo naukowcom!!!

            To, że diabetolodzy i pediatrzy zmienili zdanie co do żywienia niemowląt to wedlug mnie zaawansowanie stanu ich obecnej wiedzy. Wraz z upływającym czasem i rozwojem medycyny wiemy więcej o wpływie takich czy innych pokarmów na układ trawienny i inne. Na pewno wiemy dziś więcej niż osiem lat temu. To tyle. Jeśli mając to na względzie nadal upierasz się, że masz rację i dalej będziesz popierać dawanie 5 miesięcznemu dziecku bułki- to Twoja sprawa. Dla mnie brak wyobraźni. Wystarczy sobie zadać pytanie, po co tak małe dziecko ma tę bułkę dostać? Po co testować, czy sobie z tym poradzi, czy nie? Nie lepiej poczekać, aż jego jelitka będą dojrzałe?

            Pisząc dawne czasy, miałam na myśli naprawdę dawne czasy.

            I naprawdę nie wiem, co Cię tak w moim myśleniu szokuje, to, że staram się mojemu dziecku nie zrobić krzywdy?

            Milena i Miriam 26.08.2004

            • Re: nie wierzcie ślepo naukowcom!!!

              zgadzam sie w 100%.
              ciekawe jest dla mnie tlumaczenie, ze kiedys to to a kiedys to tamto – jakby niczego nowego sie nie dowiedziano i nie wynaleziono…

              emalka i Zuza

              • Re: nie wierzcie ślepo naukowcom!!!

                zgadzam sie…. wogóle po co ta buła i biszkopcik? Nie jest to ani potrzebne do zycia ani superzdrowe. Jesli dziecie ma cos pogryzac to lepiej dac jakies warzywko, owocka lub nawet flipsa (czyli zwykłą kaszke kukurydzianą).
                pozdrawiam

                Ula – mama Emilki (18,5 m.)

                • Re: nie wierzcie ślepo naukowcom!!!

                  jak zawsze temat sporny.
                  Nie tylko Niemcy maja gluten w pokarmach od 5 miesiaca.
                  Jest duzo wiecej takich panstw.

                  Anna i Maksiu 12.01.2003

                  • Re: oby nie za wcześnie

                    To moze niezupelnie stad biora sie rozne normy zywieniowe odnosnie glutenu, ze nie bylo badan. Tak naprawde nie wiadomo kiedy jest ta granica bezpiecznego podawania glutenu. Mowi sie wszedzie, ze ZBYT WCZESNE podawanie glutenu MOZE powodowac uczulenia/choroby. Ale tak naprawde nie wiadomo dokladnie do kiedy jest to zbyt wczesnie. Na pewno nie w pierwszych 6-ciu mies. A pozniej rozne kraje przyjely rozne granice. W wiekszosci cywilizowanych krajow produkty z glutenem sa w zywnosci dla dzieci po 8-mym miesiacu. Polska przyjela jeszcze bardziej ostroza wersje – od 10-go

                    Elik i Antek 16 mies

                    • Re: nie wierzcie ślepo naukowcom!!!

                      W życiu nie żywiłabym dziecka tak jak Ty to robisz, ale cóż, Ty decydujesz, a jak w przyszłości będzie miał problemy ze zdrowiem to będzie wiedział komu za nie podziękować
                      Aśka i Bartoszek

                      • Re: nie wierzcie ślepo naukowcom!!!

                        Mnie generalnie nie chodzi o gluten jako taki, chociaz akurat przy nim byłam ostrozna. Natomiast nie bardzo rozumiem po co wogole troche ponad półrocznemu dziecku buła czy biszkopcik…. To nie jest zdrowe zywienie, ale kazdy ma swoje gusta i swoj sposob zywienia i mnie nic do tego
                        pozdrawiam

                        Ula – mama Emilki (18,5 m.)

                        • Re: nie wierzcie ślepo naukowcom!!!

                          Idalko, kontakt z pleśnią Twoja córka mogła miec zaraz po urodzeniu – choćby w szpitalu. Nie trzeba pleśni zjesc zeby byc na nią uczulonym. Kontakt z alergenem wywoluje reakcje alergiczną jesli organizm m,a do niej predyspozycje. Ryzyko pewnych alergii spada z wiekiem (przynajmniej tak uwazano) i dlatego zaleca sie pozniejsze wprowadzanie niektorych pokarmow. A ze teraz i starsi ludzie potrafią nagle reagowac alergią na niektore pokarmy to oczywiscie ma związek z zaniczyszczeniami srodowiska i o tym tez pewnie wiesz od naukowcow, bo oni wcale tego nie kryją a wrecz przeciwnie.
                          pozdrawiam serdecznie

                          Ula – mama Emilki (18,5 m.)

                          • Re: nie wierzcie ślepo naukowcom!!!

                            To myśląc w ten sposób całe społeczeństwo w wieku powyżej 20 lat, wszelkie kłopoty zdrowotne zawdzięcza rodzicom. Ba, całe to społeczeństwo ma te kłopoty zdrowotne, bo wszyscy byliśmy żywieni w ten sam sposób, kiedyś zalecany.
                            Nie bardzo rozumiem co w moim sposobie żywienia dzieci jest tak strasznego, że miałoby zaowocować kłopotami zdrowotnymi.

                            • Słowem wyjaśnienia!

                              I tu napisałaś bardzo mądrą rzecz:

                              “Kontakt z alergenem wywoluje reakcje alergiczną jesli organizm ma do niej predyspozycje”

                              I to czy podam biszkopt teraz czy za rok, to jak dziecko ma predyspozycje to i tak zareaguje alergią. Jesli nie ma, to nie zareaguje i teraz.
                              Poza tym jeszcze NIKT jednoznacznie nie stwierdził, co powoduje alergie. Jakby to stwierdził, to już byśmy się z alergiami nie męczyli. O zanieczyszczeniu środowiska nie trzeba wiedzieć od naukowców. Wystarczy wejśc do jakiekolowiek lasu, żeby zobaczyć piękne wysypisko śmieci, zamiast pięknych dzikich paproci. Wystarczy zajrzeć do własnej szafki z środkami myjącymi i kosmetykami – ile tam jest z natury? I dziecko od pierwszych chwil życia znajduje się w środowisku nasyconym chemią. Już w szpitalu trafia do łózeczka wyczyszczonego jakąś chemią.
                              Moze i dobrze, że każą wprowadzać jedzenie po 6 czy 10 miesiącu życia, bo to mięcho w sklepach to też sama chemia. Napier biedne zwierzątka w ciasnych klatkach są pasione rurami na siłę, potem… a zresztą chyba każdy wie co potem. Moje dzieci dostają mięsko ze zwierząt tzw. chodzonych, od rodziny ze wsi, oczywiście przebadane po zabiciu przez weterynarza. Zwierzaki, które były karminoe paszą z pola i rosnącą na łące trawą. Jak każda (no powiedzmy większość) matka, chcę dla dzieci jak najlepiej. I nie uważam, żebym robiła im krzywdę.
                              Pewnie, gdyby w mojej rodzinie był choć jeden przypadek nietolerancji glutenu lub cekalii, to biszkopty moje dzieci zobaczyłyby dużo później, ale nie było i nie wierzą, że pojawi się ot tak, akurat u moich dzieci. Poza tym oboje są pod stałą kontrolą lekarki-pediatry, ordynatora oddziału IOIM-u dzieciącego, która prywatnie jest moją ciotką. Wszelkie wątpliwości konsultuję z nią i wierzę w jej mądrość i doświadczenie bezgranicznie.
                              I niech mi nikt nie gada, że robię źle, bo ja nikogo nie krytykuję. Chcecie dawać dziecku gluten po skończeniu roku, to dawajcie, ale proszę na mnie nie naskakiwać, bo robię inaczej. Z góry dziękuję.
                              P. S. Moja córka, poza alergią na pleśń jest okazem zdrowia, jakoś wcześniejsze niż obecne zalecenia podanie jej niektórych potraw jej nie zaszkodziło, tak jak mnie nie zaszkodziło takie samo żywienie mojej mamy. A choroby nabyte później zawdzięczam sobie sama, a nie rodzicom.

                              • Re: Słowem wyjaśnienia!

                                Nie denerwuj sie tak – wydaje mi sie ze na Ciebie nie naskakuje ani Cie nie krytykuje. Zreszta napisalam, ze mnie nic do tego jak kto zywi swoje dziecko i czyich rad slucha. Kazdy ma swoj rozum, intuicje i sumienie. Natomiast ogolne tendencje i zalecenia jakies są i to Ty własnie apelowalas zeby ich nie sluchac Zrozumialam to – byc moze opacznie – jako krytyke mam, ktore czekaja z podaniem glutenu do zalecanego wieku. Moim zdaniem normy i zalecenia są po to zeby miec jakąś orientację w potrzebach organizmu i w tym co kiedy stwarza ryzyko. Ale moze jestem zbyt pokornym naukowcem
                                Natmiast o tym, czy dziecko ma predyspozycje czy nie to nigdy nie wiadomo – w mojej rodzinie nikt nie mial nietolerancji glutenu a tu nagle jeden chłopiec okazalo sie ze ma – i to jest powazny problem – zywienie takiego dziecka jest bardzo trudne.
                                pozdrawiam serdecznie

                                Ula – mama Emilki (18,5 m.)

                                • Re: nie wierzcie ślepo naukowcom!!!

                                  Twoje dzieci, Twoja sprawa

                                  • Re: nie wierzcie ślepo naukowcom!!!

                                    W odpowiedzi na:


                                    Nasze matki dawały swoim dzieciom, czyli nam, zwykłe mleko i to zaprawiane mąką, a ile osób ma alergie lub nietolerancję glutenu?


                                    wbrew pozorom bardzo dużo.
                                    Wg słow naszego gastrologa (prof. Radzikowski) – 40 % populacji białej i aż 80% populacji czarnej i 60% populacji żółtej osób powyżej 5 roku życia ma nietolerancje laktozy wtórną – przebiegającą w łagodny sposób – bo kto kojarzy za przeproszeniem bąka z produkcją enzymów przez organizm?

                                    To samo tyczy sie fruktozy.

                                    Gluten jako białko inaczej działa- teraz dopiero zaczęto wiązać np. zmiany skórne z przewodem pokarmowym. Coraz wiecej osób właśnie od dermatologa, psychiatry, neurologa, ortopedy (!) trafia do gastrologa na badania pod kątem tolerancji białek i cukrów. I niestety coraz więcej osób słyszy diagnoze: celiakia niejawna.

                                    Doświadczyłam tego po porodzie na sobie – 8 miesięcy diety bezglutenowej. Po 8 miesiącach jelito wróciłlo do normy i odpukać na razie jest ok. Gluten jem od 3 miesiecy- wiec w sumie lada chwila moze znowu coś wyjść.
                                    Celiakia czyli nietolerancja lub upośledzona tolerancja glutenu ujawnia sie niestety dopiero po minimum 2-3 miesiącach spożywania białka zbożowego – w przeciwieństwie do alergii – której objawy występują prawie natychmiast po podaniu alergenu.

                                    Moje dziecko z wrodzoną nietolerancją laktozy dostało gluten pio skończeniu 10 miesiecy i nie ma reakcji negatywnej. Co nie oznacza, że nigdy ona nie wystąpi. Jak alergia na pleśń.

                                    madzia i Wicia (14 miesiecy)

                                    Znasz odpowiedź na pytanie: od kiedy chleb, bułka lub biszkopcik?

                                    Dodaj komentarz

                                    Angina u dwulatka

                                    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                    Czytaj dalej →

                                    Mozarella w ciąży

                                    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                    Czytaj dalej →

                                    Ile kosztuje żłobek?

                                    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                    Czytaj dalej →

                                    Dziewczyny po cc – dreny

                                    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                    Czytaj dalej →

                                    Meskie imie miedzynarodowe.

                                    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                    Czytaj dalej →

                                    Wielotorbielowatość nerek

                                    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                    Czytaj dalej →

                                    Ruchome kolano

                                    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                    Czytaj dalej →
                                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                    Logo
                                    Enable registration in settings - general