od kiedy kangurek…?

kiedy mozna zaczac dziecko nosic w tym nosidelku -kangurku (nie na plecach, tylko z przodu)….?

guciak i Ninka ur. 27.04.2003

15 odpowiedzi na pytanie: od kiedy kangurek…?

  1. Re: od kiedy kangurek…?

    Ja nosilam coreczke gdy skonczyla 4 tygodnie, ale wiem ze lekarze tutaj nie widza zadnych przeciwwskazan zeby nosic malucha od urodzenia.

    Aneta

    • Re: od kiedy kangurek…?

      …ja najchetniej juz zaczelabym uzywac (mala ma skonczone dwa tygodnie) ale wlasnie nie jestem pewna, czy to dobry pomysl-jeszcze jakos tak chwiejnie trzyma glowke……. Chyba jeszcze poczekam ze dwa tygodnie. Pzdr!

      guciak i Ninka ur. 27.04.2003

      • Re: od kiedy kangurek…?

        Wszedzie czytam cos innego… juz sama nie wiem, czy to nie jest aby ZNACZNIE za wczesnie?

        • Re: od kiedy kangurek…?

          Zalezy od kangurka. Ten, co ja mam, BabyBjörn jest od 53 cm, 3000 g.

          Lalka i coreczka Victoria(29.03.03)

          • Re: od kiedy kangurek…?

            Ja słyszalam ze dziecko w pionie mozna nosic od 3 mies, bo wczesniej ma za słaby kręgosłup.

            Gosia i księżniczka Sara ur 23.09.02

            • Re: od kiedy kangurek…?

              Dzisiaj bylam u ortopedy – Jeremcio ma 2,5 miesiaca powiedzial ze juz moze byc noszony w nosidelku – ja mu na to ze przeciez od 3 miesiaca to min a on ze od urodzenia mozna nosic !!

              Asia z Jeremim (04.03.03.)

              • Re: od kiedy kangurek…?

                Na troszkę można włożyć dziecko 3-mesięczne. na dłużej dopiero 6-mczne.

                [i] Asia i Julia (9 m-cy)

                • Re: od kiedy kangurek…?

                  Dziwne, od urodzenia, kiedy dzidzia głowki nie trzyma? i kiedy sie mówi, zeby trzymając ja, nie łapac mocno pod pupę, bo wtedy jaky siedziała?

                  Ja rozumiem, ze te nosidełka są od 53 cm, ale to ze są, nie znaczy że są dobre… ja nie nosze i jeszcze poczekam, tak jak pisze Ajax.

                  • Re: od kiedy kangurek…?

                    Hmmm, a ja nawet nie kupuję nosidełka. Po pierwsze nie jest ono niezbędne, a po drugie mam swoją teorię na to, tzn. ani dziecku, ani Mamie nie jest wygodnie na dłuższą metę, dziecko non stop w pionie, a widze po moim synku, że jak go potrzymam na rękach to po jakiś 20 min zaczyna już się wiercić bo mu niewygodnie chociaż jest silnym dzieckiem bo od urodzenia trzyma ładnie główkę, a zakładać nosidło na siebie na parę minut to chyba bez sensu, a poza tym jakie to jest ogromne obciażenie dla kręgosłupa matki, w ciąży już go nadwyrężyłyśmy bo zmienił nam się środek ciężkości i teraz robić to samo? Zabójstwo, może teraz tego nie odczujemy, ale za pare, parenaście lat przypomni nam się od czego tak nas boli kręgosłup i to bez różnicy czy będziemy nosić dziecko z przodu czy z tyłu. A tak w ogole to czy narawdę jest ono nam tak bardzo potrzebne, że bez niego nie można się obyć? Przecież nie mamy chyba wszystkie wilii 5-cio piętrowych po których nieustannie się biega sprzątając czy robiąc coś innego, żeby dziecko mieć przy sobie bo będąc na dole nie będziemy słyszeć co robi nasz szkrab na 4 piętrze w swoim pokoju. A do sklepu? Już w tej chwili można do większości wjeżdżać wózkiem. Takie jest moje zdanie, przychodzi do nas moda z zachodu tylko, że nie jest ona zawsze funkcjonalna w naszej skromnej rzeczywistości i mieszkaniach 2-3 pokojowych.
                    Pewnie teraz mi się oberwie od koleżanek zamiłowanych do nosidełka, ale wyraziłam tylko swoją opinię, a każda robi i tak to co uważa za słuszne. Aha i Lea nie pomyśl, że ta wiadomość tyczy się Ciebie czy Twojej wypowiedzi poprostu już nie wracałam na początek strony do pierwszej autorki tego postu.
                    Pozdrawiam wszystkie Mamusie z nosidłami i bez:-)

                    Patrycjad i Kamilek (01.02.03r.)

                    • Re: od kiedy kangurek…?

                      Powiem szczerze, że zgadzam się z Tobą, choc kusi mnie nosidełko, bo tak fajnie wygląda i czasami by się przydało (te sklepy u mnie są troche mniejsze i bardziej zacowafane niż w dużych miastach), ale własnie – czy jest niezbędne i czy na pewno zdrowe? Nie wiem, a że wiele pieniędzy nie mam postaram sie jakoś obyć bez…

                      • Re: od kiedy kangurek…?

                        niektore nosidla maja taka “obudowe” na glowe, zeby sie nie kiwala, jest ona przeznaczona wlasnie dla niemowlat ponizej 3 miesiaca, ja mam taka poduszke wlasnie w nosidle mothercare, ale przyznam sie, ze nie uzywalam go i tak dopoki szyma nie skonczyl 3 miesiecy. niektorzy lekarze pozwalaja. ale ja sie obawialam o kregoslup szymy i nie pionizowalam go wogole poza odbijaniem do skonczenia 2,5 mies. potem lekarka pozwolila juz go nosic w pionie – wiec go nosze a on to uwielbia.

                        Dorotka i Szyma (ur 10.02.03)

                        • Re: od kiedy kangurek…?

                          Wlasciwie to sie zgadzam i nosidelka jeszcze nie uzywalam i pewnie bym nie kupila ale mi wczoraj kolezanka pozyczyla bo miala dwa wiec zobaczymy. Wlasnie dzisiaj na spacerku rozmawialismy z mezem o tych nowosciach niezbednych do wychowania dziecka. Okazuje si eze wszystko szkodliwe – lezaczek – slabe miesnie brzuszka, plaska glowka, nie przewracaja sie dzieci, nosidelka jak powyzej – tylko co robic jak trzeba w domku posprzatac czy obiad ugotowac (no ani do jednego ani do drugiego nosidelko sie nie nadaje). ja nie wiem – czy jak nas wychowywali to my takie aniolki bylismy ze lozaczkach swoich caly dzionek szczesliwie lezelismy. Moj Jeremi w dzien ani chwilki ni epolezy w lozeczku juz nie mowie sam gdy ja wyjde z pokoju i badz tu madry.

                          Asia z Jeremim (04.03.03.)

                          • dziekuje za odpowiedzi!

                            … No wlasnie, wlasciwie jestem w punkcie wyjscia…….Kazdy mowi co innego. Wiecie co? Chyba najlepszym rozwiazaniemy bylaby taka chusta do noszenia dziecka- w jakiejs gazecia jest nawet wykroj, jak ja samemu zrobic- zreszta wystarczy odpowiednia wielkosc materialu zawiazanego na supel….. TYlko ze balabym sie, ze cos nie tak zawiazalam, i mi dziecko wypadnie……Ale taka chusta to fajna rzecz..Kangurek mimo wszystko tez, ale chyba rzeczywiscie jeszcze za wczesnie……… Pzdr!

                            guciak i Ninka ur. 27.04.2003

                            • Re: od kiedy kangurek…?

                              No własnie bardziej się obawiam o kręgłosłup niż o samo trzymanie czy kiwanie się głowki – bo skoro dziecko dopiero co nauczyło sie ją trzymac nie powino chyba od razu tak obciązać kręgosłupa – zmuszone do trzymania głowki i zarazem jeszcze do siedzenia. Mam takie obawy, ponieważ kilka z Was pisało iż lekarz nie pozwolił zbyt wczesnie podnosic dziecka do siadu własnie z powodu kręgosłupa.

                              • Re: od kiedy kangurek…?

                                Na leżaczku dziecko może leżeć, ale musi być dobrze wyprofilowany, a najlepiej jak ma regulację oparcia, żeby sobie dzidzia leżała wtedy weź leżaczek do kuchni, albo przy wejściu do kuchni daj mu jakieś zabawki, a Ty sobie gotuj obiad rozmawiając z dzieckiem przy okazji opowiadając mu co robisz. A przecież też nie siedzisz cały dzień w kuchni, gdy przygotujesz obiad (gotuj na dwa dni to rzadziej będziesz musiała brać dziecko do kuchni) wróc z nim do pokoju i połóż go na ziemi np. na 2 kocach żeby mu było cieplutko i baw się z nim lub daj pałąk z zabawkami. Ja swojego synka często kładę do łóżeczka (tylko że ja to robię od samego początku i lubi swoje łóżeczko) mówię mu co chcę zrobić i żeby mi na to pozwolił, a jak skończe to się pobawimy i wieszam mu takie grzechotki na gumce (jak do wózka) zaczepiam za szczebelki i on się sam bawi, gada do miśków, a po tym jak skończę to co miałam do zrobienia to idę się z nim bawić bo dziecko wie kiedy je oszukujesz, a wtedy nawet noszenie na rękach nie pomaga 🙂 Jeśli chodzi o nosidełka jestem przeciwna przez duże P tak samo jak do chodzików o ile oczywiście dziecko nie ma problemów z bioderkami i lekarz nie kazał mu uczyć się chodzić w chodziku. Moim zdaniem wszystko co produkują dla dzieci ma swoje zadanie do spełnienia i nie każde dziecko musi mieć wszystko. Niepotrzebne wydatki to po pierwsze, a po drugie i najważniejsze po co narażać nasze dzieciaczki i nasze zdrowie?
                                Pozdrawiam wszystkie zapracowane Mamusie. Aha Lea co do sklepów to ja też nie mieszkam w wielkim mieście bo tylko w Świnoujściu, ale coraz więcej sklepów, a raczej osób w nich pracujących pozwala wjechać z wózkiem. No cóż czasami trzeba zrezygnować z kilku sklepów i chodzić do nich jak dzidzię “sprzedamy” dziadkom na spacer. 🙂
                                Jeszcze raz pozdrawiam cieplutko.

                                Patrycjad i Kamilek (01.02.03r.)

                                Znasz odpowiedź na pytanie: od kiedy kangurek…?

                                Dodaj komentarz

                                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                Logo