Jestesmy juz po wszytskim wiec moge spokojnie napisac takie moje ostrzezenie – apel – do wszystkich mam, ktorych dzieciaczki przeszly zapalenie uszu
u nas zaczelo sie od zapalenia krtani, leczonego bez antybiotyku bo pan doktor powiedzial, ze jak nie ma goraczki to nie trzeba
ja tez bylam przeciw i zaluje
bo moze gdyby wzial to nie bylo by dalszej historii
krtan juz prawie zdrowa – az tu jednej nocy placz, krzyk, goraczka
nie wiedzialam co sie dzieje i dopiero rano jak dziecko po podaniu leku zasnelo zobaczylam ze z ucha wycieka mu krew z ropa
zapalenie uszu z perforacja – dostalismy augumentn i leczymy
po dwoch tygodniach trafolismy na kontrole do laryngologa – w przychodzi i przez prawie miesiac chodzilismy do niej co tydzien bo cos tam sie nie podobalo….
ale w koncu pani doktor zakonczyla leczenie i kazala sie pokazac w lecie
fajnie
ale ja nie bylabym soba gdybym nie poszla jeszcze na wszelki wypadek do innego laryngologa na kontrole
na wszelki wypadek… okazalo sie ze jest tzw. ucho przewlekle i plyn w uszach- a co za tym idzie tzw “niedosluch”
pani doktor zaczela leczyc tzw. przedmuchiwaniem – grucha w nos, dmucha a dziecko ma mowic “kukulka”
brrr
moj dzielny synek – ja bym tego nie wytrzymala
po paru wizytach dostalismy skierowanie na badanie sluchu – i wyszly plaskie krzywe – czyli dalej plyn i zero poprawy
szybka akcja – badania czy to nie migdal – ale nie skierowanie do szpitala
wczoraj byl zabieg
w pelnej narkozie – przecinanie blony bebenkowej i wyplukiwanie plynu
wsyztsko w ciagu jednego dnia i wieczorkiem bylismy w domu
ale jeszcze slysze jego placz zza drzwi bloku operacyjnego ” gdzie moja mamusia”
jestem wsciekla
serio
jeden z lekarzy sluchajac mojej historii powiedzial ze gdyby maly mial przedmuchiwane ucho od poczatku to moze plyny by nie zostaly
i jeszcze jedno
lecimy niedlugp samolotem na wakacje
nie chce myslec co zmiany cisnienia w samolocie zrobilyby z tymi plynami i uszami…..
czy jeden lekarz to za malo zeby moje dziecko bylo bezpieczne
a co jesli bylabym ignorantka i uwierzylabym, ze juz jest zdrowy
eehhhhhhhhhh
Monika i Mikolajek z 08.08.2003
9 odpowiedzi na pytanie: od zapalenia ucha do operacji
Re: od zapalenia ucha do operacji
strasznie przykre doswiadczenia – życzę Wam by nigdy wiecej!!!
ika i Igor 01.04.2004 + październikowa nadzieja
Re: od zapalenia ucha do operacji
teraz jestem przewrazliwiona i uczulona na kazde kaszlniecie:(
ale serio chcialabym zeby moje zle doswiadczenia byly swoista przestroga dla wszystkich mam
Monika i Mikolajek z 08.08.2003
Re: od zapalenia ucha do operacji
Hej! Moniko, mam nadzieje ze juz wszystko ok. Biedny Miki sie nacierpiał. Zyczymy mu teraz samego zdrówka. A z tych lekarzy to bym…..
Kuba 25.8.03 i synek 06.06
Re: od zapalenia ucha do operacji
Strasznie się synek nacierpiał, biedactwo. Pamiętam z własnego dzieciństwa notoryczne zapalenia uszu – ból nie do zniesienia. Jedno zapalenie zapamiętałam szczególnie – w uchu (głowie ) słyszałam takie szumy, wysokie dzwięki, układały mi się w śpiew operowy, brrr… – mózg mi porażał ten ból. Dlatego jak u moich dzieci padła diagnoza “zapalenie ucha” po raz pierwszy, to mi się słabo zrobiło – niestety pierwsze przechorowane ucho predysponuje do kolejnych… 🙁 Więc uważaj na uszka synka na przyszłośc.
Mati 01.04 Marta 04.05
Re: od zapalenia ucha do operacji
współczuję Wam !!!
Aneta i Amelka
Re: od zapalenia ucha do operacji
uff dopiero teraz znam calą tą historię. Ciesze sie ze juz wszystko jest w porządku. Mikusiu nie choruj już.
ps. jak to pisalas mialam juz regularne skurcze co 3 min.
Ania+Asia 7.08.2003 +Jaś 24.04.06
Re: od zapalenia ucha do operacji
bardzo dziękuję Ci za ten post…
Krzyś przechodzi teraz zapelnie ucha… bardzo łagodnie, nie widać po nim choroby…
i chociaż wizytę u laryngologa mamy dopiero 23 maja wolę wcześniej “sprawdzić” to ucho prywatnie…
Ewa i Krzyś (3 latka)
Re: od zapalenia ucha do operacji
Dlatego ja przy każdej okazji wszędzie trąbię, by 100%-owo nie ufać lekarzom. Ja się kilka razy przejechałam na “fachowej” służbie zdrowia i teraz do wszystkiego co mówią i robią podchodzę z OOOOgromną ostrożnością. Po prostu im nie wierzę i tyle.
A Wam serdecznie współczuję i mam nadzieję, że wszystko szybciutko wróci do normy i będziecie mogli o całym zajściu zapomnieć.
Michaś 09.05.04
Re: od zapalenia ucha do operacji
Hej,
Tak mi sie teraz przypomniało. Wciąż przedmuchuj uszy. Nam poradzono trąbki imprezowe. Zatykasz nosek, a Mikołaj dmucha. My zrobiłyśmy z tego jeden z wieczornych rytuałów 🙂
Zdrowia życzę 🙂
Kas
Znasz odpowiedź na pytanie: od zapalenia ucha do operacji