Odbierz dziecko na czas, bo trafi do pogotowia

Artykul w Wyborczej:
[Zobacz stronę]

61 odpowiedzi na pytanie: Odbierz dziecko na czas, bo trafi do pogotowia

  1. Zamieszczone przez aaagatka
    Artykul w Wyborczej:

    Mój synek co prawda już nie przedszkolak, bo właśnie poszedł do pierwszej klasy, ale tez mam problem. Bo świetlica w szkole jest otwarta od godziny 7:30 do 16:30. No szlag mnie trafia! Bo jak normalna osoba która pracuje od 8 do 16 ma zdążyć zaprowadzić i odebrac dziecko jeżeli pracuje dalej i nie zdąży w pól godziny? Żeby było od 7 do 17 to rozumiem. A tak niestety musiałam wynająć panią, która go odbierze i zaprowadzi do domu. Może i lepiej bo Pawełek nie siedzi tak długo w szkole, tylko że ja jestem jakieś 150 zł miesiecznie w plecy a dla mnie to dużo.

    • Pogotowie? Szok.
      W Artka przedszkolu jakiś czas też była “moda” na dopłacanie. Chyba 1zł za 10 minut czy coś takiego. Nie pamiętam. W końcu radni poszli po rozum do głowy i już rodzice nie dopłacają.

      • już wypowiedzialam się na ten temat tu:

        • jako pracująca mama
          a praca dot. kontaktu z klientem
          który mial zjawić się o 15 bo wczesniej nie mógl
          spóxniony zjawia się przed 16
          i ma pilną robotę

          nie zirytowało was to

          bo mnie tak
          praca do 16, czas po pracy zaplanowany
          a tu trzeba zostać po godzinach
          i to nie raz

          a taka pani w przedszkolu, byc może też musi odebrać dziecko ze swietlicy, czy zdąrzyć na zebranie do szkoły, zrobić zakupy, czy iść do dentysty.

          • Pracowalam dotychczas w dwoch zakladach i w obu wychodzenie o czasie bylo bardzo zle widziane. Nie wyobrazam sobie jeszcze do tego miec dzieci i musiec je odebrac z przedszkola o okreslonej godzinie.

            A co do tych przedszkoli to dlaczego nie zatrudnia sie pan na dwie zmiany? Z tego co wiem, to w czeskich przedszkolach tak jest i dziecko mozna odebrac do 18, choc o tej porze to zwykle i tak juz zadnego nie ma, bo Czesi wychodza z pracy baaaardzo punktualnie chocby sie palilo i walilo 😉

            A pomysl z placeniem kary za spoznienie to szok dla mnie. Rozumiem, ze mogliby miec pretensje do rodzica, ktory sie spoznia jakos skandalicznie i nie zadzwoni, zeby uprzedzic spoznienie. Ale 15 min?
            A to pogotowie opiekuncze to brak szacunku do samego dziecka, ktore w tym momencie jest potraktowane jak przedmiot…

            • Zamieszczone przez Klucha
              jako pracująca mama
              a praca dot. kontaktu z klientem
              który mial zjawić się o 15 bo wczesniej nie mógl
              spóxniony zjawia się przed 16
              i ma pilną robotę

              nie zirytowało was to

              bo mnie tak
              praca do 16, czas po pracy zaplanowany
              a tu trzeba zostać po godzinach
              i to nie raz

              a taka pani w przedszkolu, byc może też musi odebrać dziecko ze swietlicy, czy zdąrzyć na zebranie do szkoły, zrobić zakupy, czy iść do dentysty.

              ja mysle ze to trudny temat. ale generalnie mozna chyba rzeczywiscie jakos na zmiany??
              jesli dzieci mniej zostaje to pod koniec polaczyc grupy?? ja sie spoznilam ze 2 razy po Mimke do zlobka i jakos nikt mnie z tego powodu nie wyklinal.

              • Zamieszczone przez alokazja
                ja mysle ze to trudny temat. ale generalnie mozna chyba rzeczywiscie jakos na zmiany??
                jesli dzieci mniej zostaje to pod koniec polaczyc grupy??

                u nas tak właśnie ejst, przedszkole czynne do 17.30, ale od 16.30 funkcjonuje już jedna grupa, gdzie się towarzystwo zbiera
                i pomimo to notorycznie się rodzice spóźniają 😡

                • Mnie to nie dziwi
                  u nas w przedszkolu rzadko zdarza się nawet że rodzic raczy zadzwonić że się spóźni
                  a przedszkolanki po godzinach pracy muszą siedziec dopóki spoznieni rodzice nie dotrą
                  przypuszczam że tak jak każdy mają jakies plany na czas po pracy

                  Niny wychowawczyni rok temu na zebraniu bardzo prosila żeby chociaz dzwonić
                  nie zdarzylo się żeby jakies dziecko trafiło do pogotowia mimo że przedszkole zastrzegło sobie taką mozliwość

                  • Zamieszczone przez EwkaM
                    u nas tak właśnie ejst, przedszkole czynne do 17.30, ale od 16.30 funkcjonuje już jedna grupa, gdzie się towarzystwo zbiera
                    i pomimo to notorycznie się rodzice spóźniają 😡

                    nie wiem co powiedziec. bo z jednej strony rozumiem, tych ktorym nie podoba sie zostawianie dziecka w przedszkolu na caly doslownie dzionek. z drugiej strony rozumiem, ze czasami nie ma wyjscia. Ewkam czy spozniaja sie Ci sami?? Bo jak nie, to wiesz kazdemu moze sie przydarzyc 🙂

                    • Zamieszczone przez alokazja
                      nie wiem co powiedziec. bo z jednej strony rozumiem, tych ktorym nie podoba sie zostawianie dziecka w przedszkolu na caly doslownie dzionek. z drugiej strony rozumiem, ze czasami nie ma wyjscia. Ewkam czy spozniaja sie Ci sami?? Bo jak nie, to wiesz kazdemu moze sie przydarzyc 🙂

                      podobno Ci sami

                      • Zamieszczone przez alokazja
                        ja mysle ze to trudny temat. ale generalnie mozna chyba rzeczywiscie jakos na zmiany??
                        jesli dzieci mniej zostaje to pod koniec polaczyc grupy?? ja sie spoznilam ze 2 razy po Mimke do zlobka i jakos nikt mnie z tego powodu nie wyklinal.

                        powiedzy sobie szczerze
                        przedszkola sa fiansowane przez gminy
                        koszt utrzymania dziecka w przedszkolu to napradę nie jest to 200 zł które płace miesiecznie, do mojego dziecka dopłaca miasto
                        gdzieś czytałam ze 800 zł na dziecko
                        więc to nie wina przedszkoli które mają okrojone budżety
                        w moim byłym mieście były tylko 2 przedszkola czynne do 18.30 – 19.00, po godzinie 16 wszystkie dzieci schodziły na dyżur, zostawała naparwdę garstka dzieci, a trzeba było opłacić wychowawczynię, kucharkę (był 5 posiłek), woźnego. czyli utrzymac trzy etaty.

                        • i jeszcze jedno

                          a niepracujace soboty?
                          bywało tak że idąć w sobote do pracy musiałam dziecko brać ze sobą na 6 godzin, po 2 godzinach plakała mi ze nudno.
                          I tak rodzicu radź sobie sam
                          nie rozumiem przedszkoli pootwieranych do 16.30, zawsze można zorganizowac dyżur, tak samo w sobotę, przecież rodzice też i w soboty pracują.

                          wyobrax sobie jakie było moje zdziwienie gdy w maju, coś ok. 1 maja przyprowadziłam dziecko do przedszkola a tam okazało się że tylko moja Zuzanka dotarła!

                          • Zamieszczone przez EwkaM
                            podobno Ci sami

                            no to kwetsia olewjacych rodzicow moze. ale zawsze sie ktos taki znajdzie…

                            • Zamieszczone przez Nena75
                              W przedszkolu Tomka (prywatnym) za pierwsze 15 minut spóźnienia płaci się 15 zł, potem chyba 30zł. Przedszkole jest czynne do 18. Zdarzało mi się być po niego o 18:05 za co miałam zwróconą uwagę przez panią przedszkolankę, żeby odbierać dziecko do 18. I szczerze mówiąc ja to rozumiem….

                              ale zgodzisz sie ze przedszkole otwarte do 18 to jednak roznica w porownaniu z takim otwartym do 16:30.

                              • Zamieszczone przez EwkaM
                                u nas tak właśnie ejst, przedszkole czynne do 17.30, ale od 16.30 funkcjonuje już jedna grupa, gdzie się towarzystwo zbiera
                                i pomimo to notorycznie się rodzice spóźniają 😡

                                U nas tak samo,
                                na ostatnią godzinkę zostaje tylko 1 pani na dyżurze,
                                dzieciaki siedzą w jednej grupie.

                                Podobno rodzice i tak się spóźniają…

                                Wdzięczna jestem, że nie pracuję tak jak mój M.
                                …bo nie wiem jakie przedszkole otwarte jest do 19 😮

                                • wychodze z zalozenia, ze to przedszkole jest dla dziecka i jego rodzicow, a nie odwrotnie. jesli jest taka potrzeba i sa dzieci, ktorych rodzice nie moga zdazyc z odbiorem malucha, to moze nalezaloby przemyslec godziny otwarcia placowki i ustalic dyzury. paranoja sa dla mnie godziny otwarcia naszego przedszkola: od 6 rano do 17,00. pytalam – pierwsze dzieci sa przyprowadzane okolo 7,40, do 7,15-7,20 w przedszkolu nigdy nie ma zadnego dziecka…
                                  za to rodzicow, ktorzy maja problem z dotarciem do godziny 17,00 jest sporo…

                                  rozumiem tez tych, ktorzy w przedszkolu pracuja i sa zmuszeni do pozostawania po godzinach – ja bym miala opory i na pewno bym tego nie robila spokojnie 😉
                                  w tym wszystkim najbardziej ucierpia dzieci – nawet nie wyobrazam sobie,jak moze czuc sie maluch, ktorego z przedszkola odprowadza sie do pogotowia, bo mama nie przyszla na czas…
                                  kary finansowe dla rodzicow nototrycznie spozniajacych sie sa moim zdaniem ok – ktos musi zaplacic tym, ktorzy z dzieckiem zostaja dluzej. nie kazda zas mama, ktora sie spoznia, musiala zostac w pracy… znam takie, ktore nie pracuja, sa w domu /!!!/, ale dziecko do przedszkola przyprowadzaja pierwsze a odbieraja ostatnie – czesto mocno spoznione.

                                  • jestem za tym by płacić za spóźnienia, tak samo są*za tym moje znajome mamy z przedszkola… czasem moźe się zdaźyć spóźnienie ale dzieci w przedszkolu jest tyle źe jak kaźdemu choćby raz się zadaźy spóźnić to jakaś z pań musi siedzieć, a tak miały by coś jak “dyźur” jak “płątne nadgodziny”… Ale niestety w rzadnym z przedszkoli z jakimi miałam do czynienia to niechciało przejść :(…

                                    niech to będzie te 40 zł nawet za godzinę*czy 20 za półgodziny, jaks ię*zdarzy raz na pewien czas to zapłacić nei jset problem a przynajmniej niemiała bym wyźutów sumienia źe mi się*pociąg spóżźnił czy coś s^ę*wydaźyła a panie tam siedzą z dziećmi…

                                    • u nas grupy się*łączy tak od 16.30. i tak było w przedszkolu Jagody.

                                      do mnie też nikt niemiał pretensji jak się spóźniłam kilka razy ale naprawdę*wolała bym spóżniając się módz zapłacić*jakąś okreśłoną*stawkę, ja w ciągu roku zapłąciła bym moźe 2 razy ktoś 1, inna osoba moźe i 10, ale niezbiedniała bym od tych np. 2 x po 20 zł, a panie przedszkolanki mogły by sobie dorobić do tych śmiesznie niskich pensji… moźe i po 100zł by im na plus wyszło 😉 a moźe i więcej…

                                      • to jest chyba troche tak, że “punkt widzenia zależy od punktu siedzenia”…

                                        • Zamieszczone przez awkaminska
                                          u nas grupy się*łączy tak od 16.30. i tak było w przedszkolu Jagody.

                                          do mnie też nikt niemiał pretensji jak się spóźniłam kilka razy ale naprawdę*wolała bym spóżniając się módz zapłacić*jakąś okreśłoną*stawkę, ja w ciągu roku zapłąciła bym moźe 2 razy ktoś 1, inna osoba moźe i 10, ale niezbiedniała bym od tych np. 2 x po 20 zł, a panie przedszkolanki mogły by sobie dorobić do tych śmiesznie niskich pensji… moźe i po 100zł by im na plus wyszło 😉 a moźe i więcej…

                                          w sumie moze to i racja 🙂

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Odbierz dziecko na czas, bo trafi do pogotowia

                                          Dodaj komentarz

                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo