Jak mnie wkurza jak ktoś chce kogoś na siłę uszczęśliwić. Dzwonię do koleżanki tak na pogaduchy. Gadka schodzi na temat sylwestra. Gdzie idę w co się ubiore no i najważneijsze – ile schudnę!!! Odpowiadam, że nic, bo nie zamierzam. A tu nagle :
“ale ja mam dla ciebie świetną dietę, powinnaś zrzucić chociaż 3 kg, bo przecież na sylwestra trzeba pięknie wyglądać, że ona odchudza sie (rozmiar 38) od 2 tygodni i zamierza nosić rozmair 34/36 (paranoja!)…”
Mówię prawie przez zęby, że nei zamierzam się odchudzać, bo czuje się dobrze w swojej skórze a tu znowu słowotok o cudownych dietach, pięknych ubraniach w rozmiarze 34 itp.
Dupa, dupa, dupa!
Czy do cholery tak trudno zrozumieć, ze ktoś może się sobie podobać, mimo, że nosi rozmiar zdecydowanie większy niż 38??!! Czy trzeba na siłę uszczęśliwiać ludzi???
No to się wykrzyczałam a z koleżanką szybko skończyłam rozmowę…
Dawcio 15.10.04
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: odchudzanie kogoś na siłę
Re: odchudzanie kogoś na siłę
hej, a Ty piszesz o swoim mężu czy moim, bo jakbym tu o sobie czytała…ehhhhhhhhhh
Aga i
Re: odchudzanie kogoś na siłę
ja z checia poszlabym na aerobik /chociazby dla zdrowia/..gdyby moj chcial za to placic!!;))
Re: odchudzanie kogoś na siłę
mozna ci tylko pozazdroscic, ze nie popadlas w te wszystkie chude paranoje..tak trzymac!!
Re: odchudzanie kogoś na siłę
rozumiem doskonale, że są tacy, co wolą chudych i tacy co wolą grubych jak i tacy co pośrednich:) Ale odchudzanie się z rozm 38 do 34 uważam za poroniony pomysł. A co jak się sobie znowu nie spodoba i uzna, że wciąż jest gruba? Będzie się ubierać w 5-10-15?
Zgodzę się natomiast, że wygląd to osobista sprawa każdego.
Tylko takie popadanie w skrajności mnie dziwi. A słowa koleżanki nei były złośliwe – wiem, że chciała dobrze, sama z resztą mówiła, że “modne są teraz chude dziewczyny”.
Ja tam chyba za stara jestem by podążać za modą:))
No i za leniwa.
No i za bardzo kocham jedzonko.
No i mogę się powygłupiać zarzucając tyłeczkiem:)
Dawcio 15.10.04
Re: odchudzanie kogoś na siłę
Milusia ta Twoja koleżanka – nie ma co.
Ja zakończyłam znajomość z taką wśibską, bo mnie wkurzała na maksa.
Re: odchudzanie kogoś na siłę
milusia, milusia, najgorsze jest to, ze nie było to złośliwe, ale zwyczajnie nietaktowne. Ja nei potrafiłabym powiedzieć komuś – gruba jesteś – schudnij. – nawet w dobrej wierze. A jeśli już, to jakoś tak delikatnie…
Dawcio 15.10.04
Re: odchudzanie kogoś na siłę
I super :)) Pozostań taka, jaką jesteś :))
Ania i
Re: odchudzanie kogoś na siłę
wrrrr… mój mi mówi w odwrotną stronę i wmawia, że sie odchudzam i mało jem…fakt schudłam sporo ale to dlatego ze karmię i nie jem “dzimdziołów”…. generalnie uwagi na temat wagi w jedną czy w drugą stronę są poprostu nie na miejscu… A mężowi powiedziałabym, że jeśli schudnie kolejne 50kg to ty wtedy spełnisz jego “zachciankę” 😛
Re: odchudzanie kogoś na siłę
Bezsensu jesli ty się dobrze czujesz to super a kumpela niech się zajmie sobą…
Nati, Kamilka 05.04.04 i Kacper 25.05.06
Znasz odpowiedź na pytanie: odchudzanie kogoś na siłę