odczulanie

Czy odczulala ktoras?
Od stycznia mamy odczulac mlodego.
kolejne testy pokazalay ze alergia sie nasilila,bable wyszly w tempie blyskawiczynym.
Mlody uczulony na praktycznie wszystkie drzewa, trway, zboza,siano.

43 odpowiedzi na pytanie: odczulanie

  1. Zamieszczone przez hmm_Nelly
    Czy odczulala ktoras?
    Od stycznia mamy odczulac mlodego.
    kolejne testy pokazalay ze alergia sie nasilila,bable wyszly w tempie blyskawiczynym.
    Mlody uczulony na praktycznie wszystkie drzewa, trway, zboza,siano.

    odczulałam meża 😀

    a co do dziecka to pogadamy w styczniu
    bo takie mamy plany z alergolog
    tyle tylko że my szczepionką doustną

    • Zamieszczone przez hmm_Nelly
      Czy odczulala ktoras?
      Od stycznia mamy odczulac mlodego.
      kolejne testy pokazalay ze alergia sie nasilila,bable wyszly w tempie blyskawiczynym.
      Mlody uczulony na praktycznie wszystkie drzewa, trway, zboza,siano.

      Planowałam na zeszły sezon – nie wypaliło
      Planuję na ten sezon a jak wyjdzie zobaczymy, a idzie mi…..hym przyznam, ze nawet jeszcze SIgE nie pooznaczałam

      • mam zamiar
        wlasnie sie umowilam tzn dzici do nowego alergologa, ktory robi taki fiku miku i przez zastrzki i szczepionkami doustnymi
        zobaczymy co powie
        wizyt nr 1 w najblizszy pon

        • u nas zastrzyki….
          niestey u lekarza byla moja mama, bo ja pomylilam daty i wzielam opieke na nie ten dzien
          i nie zawiele wiem…
          wiem, tyle tylko ze nie mamy co czekac, bo jest coraz gorzej.
          mialam nadzieje, ze moze ktoras z Was ma jakies efekty odczulania.
          aha, czy dziecko musi byc wtedy w 100% zdrowe?

          • Zamieszczone przez hmm_Nelly

            aha, czy dziecko musi byc wtedy w 100% zdrowe?

            Tak, przynajmniej na początek
            właśnie z tego powodu nie udało nam się rozpocząć w zeszłym roku
            Zapytaj mamy czy na rozpoczęcie nie potrzebujesz dokładnej oceny sIgE (u nas konieczne) – pewnie w celu ustalenia dawki początkowej.
            Po czytaniu wszystkich za przeciw, po mętliku w głowie jeśli immuno dojdzie do skutku to ja na zastrzyki się decyduję

            • Zamieszczone przez ania_st
              Tak, przynajmniej na początek
              właśnie z tego powodu nie udało nam się rozpocząć w zeszłym roku
              Zapytaj mamy czy na rozpoczęcie nie potrzebujesz dokładnej oceny sIgE (u nas konieczne) – pewnie w celu ustalenia dawki początkowej.
              Po czytaniu wszystkich za przeciw, po mętliku w głowie jeśli immuno dojdzie do skutku to ja na zastrzyki się decyduję

              dawke mamy juz ustalona,
              recepty wypisane,
              pelno jakis ulotek i papierkow do podpisania.
              no wlasnie ta nasza chce zastrzyki
              eh, mam nadzieje, ze sie wszystko uda
              i mlody bedzie mogl normalnie zyc
              bo mieszkamy blisko lasu, a tam brzozy…. Na podworku trawa….

              • Uda się uda, my już kciuki zaciskamy za bezproblemową i owocną immunoterapię.
                Oczywiście czekamy tutaj na wieści z frontu

                • u Jagody w styczniu minie 2 lata odczulania przeciw roztoczom, szczepienie refundowane (nie doustne). WIDZĘ BARDZO POZYTYWNE EFEKTY!!!!!

                  zostało nam (chyba) 2 lata jeszcze, ale co tam 🙂

                  • Zamieszczone przez awkaminska
                    u Jagody w styczniu minie 2 lata odczulania przeciw roztoczom, szczepienie refundowane (nie doustne). WIDZĘ BARDZO POZYTYWNE EFEKTY!!!!!

                    zostało nam (chyba) 2 lata jeszcze, ale co tam 🙂

                    wlasnie, mam pytanie.
                    Ile kosztuje ta szczepionka, tak mniej wiecej….

                    • My dawaliśmy za szczepionki bodajże coś ok 180zł. Odczulamy od połowy października.
                      Przeziębione dziecko, kaszlące lub smarczące odczulać można, ale już poważniej chorego nie.

                      • Zamieszczone przez Mata_Hari
                        My dawaliśmy za szczepionki bodajże coś ok 180zł. Odczulamy od połowy października.
                        Przeziębione dziecko, kaszlące lub smarczące odczulać można, ale już poważniej chorego nie.

                        Jaka to szczepionka?

                        Przepraszam za tę ikonkę, ale jak wróciłam do komputera, to zorientowałam się, że zrobiło to moje dziecko.

                        • Młody dostaje dwie: Allergovit i Phostal.

                          • Zamieszczone przez Mata_Hari
                            Młody dostaje dwie: Allergovit i Phostal.

                            Asiu a napisz jak sobie technicznie radzicie z podawaniem dwóch szczepionek równocześnie?- zwłaszcza poczatek mam tu na myśli kiedy i jedno i drugie podawać trzeba często i nie w jednym czasie – co kilka dni kulacie się do lekarza? czy przeznaczacie więcej czas i jednego dnia czekacie i najpierw jedna potem druga? Trochę logistycznie mnie to przerasta – chciała bym większość ogarnąć od razu by całego odczulania w nieskończoność nie przedłużać z drugiej strony jak mam dwa popołudnia w tygodniu spędzać u lekarza to przeraża mnie to.

                            • u nas staneło na odczulaniu doustnym
                              mam receptę
                              teraz tylko hodowanie szczepów przez ok. 3-4 tygodnie
                              i chyba w lutym będziemy zaczynać podawać

                              • Zamieszczone przez hmm_Nelly
                                Czy odczulala ktoras?

                                Byłam odczulana w wieku 7-10 lat.

                                Zamieszczone przez hmm_Nelly
                                u nas zastrzyki….
                                niestey u lekarza byla moja mama, bo ja pomylilam daty i wzielam opieke na nie ten dzien
                                i nie zawiele wiem…
                                wiem, tyle tylko ze nie mamy co czekac, bo jest coraz gorzej.
                                mialam nadzieje, ze moze ktoras z Was ma jakies efekty odczulania.
                                aha, czy dziecko musi byc wtedy w 100% zdrowe?

                                100% nie musiałam być zdrowa, drobny katar czy kaszel nie był przeszkodą.
                                Efekty – dzięki odczulaniu objawy nie nasilały się, tylko z roku na rok były takie same.
                                Pewnie teraz są nowsze środki. Może bardziej skuteczne?

                                U mnie było to tak: od 6 rano jechało się zając kolejkę. Tłum dzieci i opiekunów. W gabinecie krótkie badanie (ogólnego stanu zdrowia) i zażycie jakiejś tabletki. Po 30-60min od tabletki (nie pamiętam) zastrzyk w ramię. Po zastrzyku czekało się 2 godziny w poczekalni. Jak nic się nie działo, można było iść do domu. Iść to dużo powiedziane, organizm był tak osłabiony że byłam wleczona do autobusu. Po powrocie do domu o godz. 12-13 szłam od razu spać i spałam do rana.

                                • U nas wygląda to tak. Zabieram wcześniej młodego z przedszkola i jedziemy do szpitala. W rejestracji odbieramy kartę i z nią wędrujemy do kolejki do lekarza. Pod gabinetem czekamy przeważnie ok 30-60 min (bywało, że i 1,5 godz. też czekaliśmy). Lekarka osłuce, zagląda w gardło, pyta, czy po ostatniej wszystko było ok i jeśli nie ma przeciwwskazań, wystawia zlecenie na szczepienie. Z papierami idziemy piętro wyżej, gdzie znowu ustawiamy się w kolejkę. Jak jest nasza pora, to wchodzimy i młody dostaje pierwszą szczepionkę. Na korytarzu czekamy pół godziny. Po pół godziny, już nie patrząc na kolejkę wchodzimy drugi raz i młody w drugą rękę dostaje drugi zastrzyk. Czekamy kolejne 30 min, a potem ładujemy się do gabinetu na sprawdzenie rąk. Jak jest ok, to możemy wyruszać w drogę do domu.

                                  Powiem szczerze, że ja mam już dość. Każdy poniedziałek to u nas wyjęte z życiorysu przynajmniej 4-5 godzin z racji na szczepienie (nie mówię już nawet o dniach, gdy przez paraliż miasta z racji na śnieg sam powrót do domu zajmował nam ponad 2 godz!). Muszę jakoś dotrwać do końca 13 tygodni, a potem trochę rzadziej będziemy jeździć.
                                  Dobrze jeszcze, że Michał to w miarę bezproblemowo znosi, bo jakby on jeszcze sprawiał problemy, to nie wiem, jak bym przez to przeszła.

                                  • Zamieszczone przez Mata_Hari
                                    U nas wygląda to tak. Zabieram wcześniej młodego z przedszkola i jedziemy do szpitala. W rejestracji odbieramy kartę i z nią wędrujemy do kolejki do lekarza. Pod gabinetem czekamy przeważnie ok 30-60 min (bywało, że i 1,5 godz. też czekaliśmy). Lekarka osłuce, zagląda w gardło, pyta, czy po ostatniej wszystko było ok i jeśli nie ma przeciwwskazań, wystawia zlecenie na szczepienie. Z papierami idziemy piętro wyżej, gdzie znowu ustawiamy się w kolejkę. Jak jest nasza pora, to wchodzimy i młody dostaje pierwszą szczepionkę. Na korytarzu czekamy pół godziny. Po pół godziny, już nie patrząc na kolejkę wchodzimy drugi raz i młody w drugą rękę dostaje drugi zastrzyk. Czekamy kolejne 30 min, a potem ładujemy się do gabinetu na sprawdzenie rąk. Jak jest ok, to możemy wyruszać w drogę do domu.

                                    Powiem szczerze, że ja mam już dość. Każdy poniedziałek to u nas wyjęte z życiorysu przynajmniej 4-5 godzin z racji na szczepienie (nie mówię już nawet o dniach, gdy przez paraliż miasta z racji na śnieg sam powrót do domu zajmował nam ponad 2 godz!). Muszę jakoś dotrwać do końca 13 tygodni, a potem trochę rzadziej będziemy jeździć.
                                    Dobrze jeszcze, że Michał to w miarę bezproblemowo znosi, bo jakby on jeszcze sprawiał problemy, to nie wiem, jak bym przez to przeszła.

                                    Ech niestety obawiam się, ze u nas będzie podobnie i nie ukrywam, ze mnie to przeraza – nie wykluczone, ze będę musiała to o rok przesunąć, czeka mnie ciężki rok, każda chwila czasu na wagę złota…jakoś mam obawy, nic to odbiorę krew(wreszcie zmbilizowałam się by te swoiste pooznaczać), zobaczę co lekarz na naszą propozycję
                                    Dziewczyny powodzenia dla Waszych dzieciaków!
                                    Mam nadzieję, że będziecie pisać o samych dobrych efektach

                                    • nie pamiętam, chyba całość miała wyjść koło 300-400 zł a te doustne (nierefundowane) miały eyjść 1400-1600 (??? chyba)

                                      • Ja na pocieszenie mogę powiedzieć, że moje dziecko baaardzo dzielnie znosi te zastrzyki. Czasem się trochę skrzywi, ale poza tym, to chodząca odwaga 😉
                                        Niestety, mamy obrzęki rąk i świąd w okolicy miejsc wkłuć 🙁 Nie jest jednak jakoś strasznie źle 😉

                                        • moje też szczepienie znosi dobrze (no ale to panna 13 lat), opuchlizna jest i trwa tak 1-2 dni… raz zdażył się silny atak kaszlu po iniekcji (w trakcie tych 30 minut które się?*odczekuje w gabinecie) i było coś?*podawane. Dzień przed i w dniu iniekcji rano podaję?*jagodzie flonidan…

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: odczulanie

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general