oddac do adopcji to jak usunac??!!

—–

14 odpowiedzi na pytanie: oddac do adopcji to jak usunac??!!

  1. Re: oddac do adopcji to jak usunac??!!

    to taka ciężka i odpowiedzialna decyzja…

    • Re: oddac do adopcji to jak usunac??!!

      wiesz, chyba masz rację. łatwiej “nie wiedzieć”, że ktoś był w ciąży. jak się widzi dziewczynę przez te kilka miesięcy z brzuchem i oficjalnie wszyscy wiedzą, że oddała je do adopcji to już tak łatwo przejść nad tym do porządku dziennego. mimo wszystko aborcja jest bardzo anonimowa. w większości przypadków znajomi nic nie wiedzą, a nawet jeśli to “tylko kilkudniowy płód” z którym nie są związani emocjonalnie. a w przypadku adopcji muszą patrzeć się przez kilka miesięcy na Brzuch. Brzuch ma imię, rączki i nóżki, przyszłość. po kilku miesiącach o aborcji nikt z krewnych i znajomych nie pamięta (źle zrobiła, ale już po tym śladu nie ma, to znaczy nigdy tego nie było). Zaadoptowane dziecko nawet po kilknastu latach gdzieś żyje.

      szczerze mówiąc gdybym była w takiej sytuacji nie wiedziałabym gdzie pójść, co zrobić żeby znaleźć nowy dom mojemu dziecku. nie spotkałam się też z takim pytaniem na zadnym forum. nawet gdyby pojawił się taki wątek nie sądzę żeby autorkę ktoś głaskał po głowie. w szpitalu pielęgniarki ganiały tylko sprawdzać jak idzie karmienie i czy nie mamy gaci na tyłku. nie było żadnych informacji (ulotki, nr telefonu, cokolwiek) że istnieje możliwość oddania dziecka. jakoś nie wyobrażam zapytać zaganianą pielęgniarkę: “a dzieci do adopcji to do sali 2 czy 3?”

      marchewkowa i kubełek

      • Re: oddac do adopcji to jak usunac??!!

        W odpowiedzi na:


        mimo wszystko aborcja jest bardzo anonimowa. w większości przypadków znajomi nic nie wiedzą, a nawet jeśli to “tylko kilkudniowy płód” z którym nie są związani emocjonalnie


        Ale kto nie jest związany emocjonalnie? Znajomi? A co znajomi mają do dziecka, które rośnie w moim brzuchu? Chyba, że piszesz o matce, ale nie zgodzę się z Tobą, że nie można się zżyć emocjonalnie z kilkutygodniowym płodem.

        W odpowiedzi na:


        a w przypadku adopcji muszą patrzeć się przez kilka miesięcy na Brzuch. Brzuch ma imię, rączki i nóżki, przyszłość.


        Tylko wciąż nie rozumiem co mają do mojego rosnącego brzucha znajomi? To mój brzuch, moje dziecko, moje decyzje. I jak dla mnie płód, którego nie widać, a mimo tego jest we mnie ma imię, ma rączki i nóżki, a przede wszystkim ma prawo do życia tak, jak to prawo ma “brzuch”, który już jest widoczny. Czy to 2 tygodnie p zapłodnieniu, czy tydzień przed porodem jest to dziecko, moje dziecko.

        W odpowiedzi na:


        po kilku miesiącach o aborcji nikt z krewnych i znajomych nie pamięta (źle zrobiła, ale już po tym śladu nie ma, to znaczy nigdy tego nie było)


        Ale matka, która to zrobiła będzie o tym pamiętać do końca życia – czy tego będzie chciała czy nie.

        Nie jestem wrogiem aborcji, ale jestem mile zaskoczona postawą koleżanki autorki posta, że zdecydowała się donosić ciążę i oddać maleństwo do adopcji. Jak dla mnie możemy mieć pewność, że jej dziecko nie znajdzie się na liście noworodków porzuconych w reklamówce w koszu na śmieci w parku, a ma olbrzymią szansę na szczęsliwe życie w rodzinie adopcyjnej, w domu, w którym ktoś na nie czeka, kto może zapewnić mu wszystko to, czego matka biologiczna nie byłaby w stanie dać.
        A że życie pisze różne scenariusze to może się jeszcze okazać, że po porodzie ta kobieta zmieni zdanie i nie zdecyduje się na oddanie dziecka do adopcji. Aborcja niestety nie dopuszcza takiego scenariusza – niestety.

        Gacka i Julka 01.03.2004

        • Re: oddac do adopcji to jak usunac??!!

          Temat bardzo trudny… jeżeli zdecydowałabym sie na donoszenie ciązy niechcianej to wolalabym oddac dziecko dobrym ludziom niz zabic, wierzac, ze ktos pokocha je jak na to zasuguje.

          Elka, Gabi i Jeremi 10.04.2003

          • Re: oddac do adopcji to jak usunac??!!

            ale ja tu absolutnie nie pisałam o matce. matka i aborcja/adopcja to zupełnie inny temat, który nie raz był wałkowany. pisałam o krewnych i znajomych. bo to chyba było tematem wątku.

            W odpowiedzi na:


            Nawet nie chce pisac, ze porownanie zabicia do oddania komus dziecka jest dla mnie nie na miejscu. Tylko o tym, ze taka postawa, to nieprzyzwolenie spoleczne na oddanie dziecka jest jednym z czynnikow wiekszej liczby aborcji


            znajoma okis sama wychowa dziecko, o adopcji myślała wcześniej. to dopiero jest odwaga.

            marchewkowa i kubełek

            • Re: oddac do adopcji to jak usunac??!!

              Zabić czy oddać komuś kto pokocha?? Dla mnie duża różnica…(chociaż nie pochwalam ani jednego ani drugiego, bo zawsze uważałam, że “idąc do łóżka” trzeba się liczyć ze skutkami i ponosić konsekwencję…)

              • Re: oddac do adopcji to jak usunac??!!

                W ogole nie sluchalabym takich ludzi. To ten typ, ktorzy uwielbiaja oceniac i im czarniej tym lepiej, bo sie w ten sposob dowartosciowuja. A sami prawdopodobnie pod warstwa swietoszkowatosci ukrywaja caly syf. Hipokryci. Albo druga wersja – zwykli glupole, ktorzy bez zastanowienia palneli taka bzdure, nie myslac o tym, ile szkody moga wyrzadzic podobnymi uwagami.

                Mam nadzieje, ze wszystko sie dobrze ulozy i matce i dziecku.

                mama majowego synka ’05

                • Re: oddac do adopcji to jak usunac??!!

                  Szkoda, że nie ma kto pomóc materialnie tej dziewczynie.. Nie chcę sobie nawet wyobrażać jak będzie się czuła, kiedy je odda..
                  Myślę, że wielu dobrych ludzi na nie czeka. I takie rozwiązanie jest jedynym, które przychodzi do głowy, kiedy nie może się samemu dać dziecku domu. Oddać je komuś, kto przez lata na nie czeka i je pokocha.
                  Smutne..
                  Talka

                  • Re: oddac do adopcji to jak usunac??!!

                    Nie rozumiem tego porównania! Przecież oddając noworodka do adopcji może dać dziecku szansę na lepsze życie i przy okazji uszczęśliwić parę, która dzieci mieć nie może. Przykre, jeśli nie będzie mogła mieć dziecka przy sobie, ale oddanie do adopcji w tej sytuacji jest decyzją optymalną. A co do braku społecznego przyzwolenia… Niestety zawsze tak było, że jak córka “zeszła na złą drogę”, wysyłało się ją do dalekiej rodziny itp. Wracała po kilku miesiącach, oczywiście bez dziecka. Niby czasy się zmieniły, ale mentalność nie…

                    + Fasolka (ok. 10 grudnia 2006)

                    • Re: oddac do adopcji to jak usunac??!!

                      A aj uwazam, ze trzeba bardzo wiele sily aby moc oddac swoje dziecko do ktorego jest sie przeciez juz przywiazanym. Bo ja bym sie na to nie mogla zdobyc ze wzgledow egoistycznych. Bo jest moim dzieckiem i to ja chce je meic przy sobie. Mino, ze inna rodzinna moglaby mu zapewnic duzo wiecej. Bo takie rodziny tylko moga u nas adoptowac…


                      okis&Klara 22.02.06

                      • Re: oddac do adopcji to jak usunac??!!

                        to prawda. mi przyniesiono dziecko drugiego dnia i powiedziano, zebym tylko czesto karmila. a ze bylam sama i nie wiedzialam jak to robic i jeszcze obolala po cesarce to byly to strasznie dolujace chwile. Nawet to, ze dziecko bardzo spadlo na wadze bylo moja wina. Tak jakbym je specjalnie glodzila. Nie wyobrazam sobie reakcji tych kobietgdybym jeszcze miala powiedziec, ze chce to dziecko oddac. nawet gdybym chciala to bym tego nie zrobila,bo balabym sie, ze mi cos jeszcze zrobia.
                        Najabrdziej zadziwiaja mnie te skrajne poglady. Albo aborcja nie,nigdy. Nawet jesli kobieta jest chora i nie ma sznas przezyc ciazy lub porodu. Albo, ze aborcja zawsze,nawet jesli jedynym powodem jest to, ze “teraz mi nie pasuje miec dziecka”. A nikt nie mowi, ze mozna inaczej…


                        okis&Klara 22.02.06

                        • Re: oddac do adopcji to jak usunac??!!

                          Ja rónież….. Nawet jeśli ciąża byłaby dla mnie ogromnym zaskoczeniem i problemem, po 9 m-cach noszenia maleństwa, nie mogłabym…za nic.
                          Myślę też, że dzieci oddają głównie młode dziewczyny, które, tak jak pisałam wcześniej, nie myślą o konsekwencjach, a dziecko jest dla nich przeszkodą w “szaleństwach młodości”. Dopiero powielu latach docirea do nich co zrobiły…

                          • Re: oddac do adopcji to jak usunac??!!

                            oczywiscie ze oddac do adopcji to nie tak jak usunac kto tak mysli jest glupi ciemny totalnie bez rozumu aborcja to odebranie zycia a adopcja to umozliwienie czesto lepszego zycia niz dziecko mialoby u biologicznych rodzicow

                            • Re: oddac do adopcji to jak usunac??!!

                              ja tez jestem mloda i swiadoma tego, ze z powodu Klary wiele rzeczy mnie ominie. ale jesli mam wybierac meidzy dzieckiem a imprezami to chyba wybor jest oczywisty.
                              zreszta gdy Klara bedzie starsza zostawianie jej u stosunkowo mlodej babci nie bedzie zadnym problemem a ja wciaz bede mogla sie pobawic.


                              okis&Klara 22.02.06

                              Znasz odpowiedź na pytanie: oddac do adopcji to jak usunac??!!

                              Dodaj komentarz

                              Angina u dwulatka

                              Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                              Czytaj dalej →

                              Mozarella w ciąży

                              Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                              Czytaj dalej →

                              Ile kosztuje żłobek?

                              Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                              Czytaj dalej →

                              Dziewczyny po cc – dreny

                              Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                              Czytaj dalej →

                              Meskie imie miedzynarodowe.

                              Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                              Czytaj dalej →

                              Wielotorbielowatość nerek

                              W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                              Czytaj dalej →

                              Ruchome kolano

                              Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                              Czytaj dalej →
                              Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                              Logo
                              Enable registration in settings - general