Odklejanie napletka – maść CUTIVATE ?

Byliśmy dzisiaj na kontroli,

Jasiek ma nieco przewężony napletek, w części przyklejony ale ujście zewnętrzne cewki moczowej jest widoczne…stan na dzisiaj w normie.

Ale generalnie mamy zalecenie zastanowić się kiedy będzie nam wygodnie przyjść na “zabieg” odklejania napletka, narazie mamy smarować się maścią Cutivate w miejscu gdzie napletek jest wyraźnie wąski.

Czy macie doświadczenia z tą maścią?
Czy samo smarowanie pomaga w odklejeniu napletka?

PS. trafiliśmy na fajną chirurg dziecięcą w Warszawie, jakby co to polecam p. dr. Dorota Rybak w CM LIm w Mariocie 🙂

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Odklejanie napletka – maść CUTIVATE ?

  1. My też mamy problem z napletkiem, dość duży…chyba….
    Przejrzałam uronef.pl, napisałam maila do Dr. Czyża, w ciągu godziny dostałam odpowiedź i jestem w stanie pojechać do W-wy na konsultacje (z Bielska) niż oddać dziecko w ręce nieodpowiedzialnych chirurgów, jak to już raz niestety miało miejsce… 🙁 Doktor uważa, że zabiegi w narkozie to ostateczność.
    Polecam

    I :

    • Zamieszczone przez beamama
      My też mamy problem z napletkiem, dość duży…chyba….
      Przejrzałam uronef.pl, napisałam maila do Dr. Czyża, w ciągu godziny dostałam odpowiedź i jestem w stanie pojechać do W-wy na konsultacje (z Bielska) niż oddać dziecko w ręce nieodpowiedzialnych chirurgów, jak to już raz niestety miało miejsce… 🙁 Doktor uważa, że zabiegi w narkozie to ostateczność.
      Polecam

      I :

      wiadomo, ze ostatecznosc…

      ale przeciez nikt tutaj nie pisze, ze odklejanie napletka ma sie odbywac w narkozie

      usuwanie przepukliny, sprowadzanie wedrujacego jadra to i owszem, ale o napletku w narkozie jeszcze nie slyszalam

      chyba, ze czegos tu nie rozumiem?

      • Zamieszczone przez ahimsa
        jeremi ma 16 miesiecy- ale bardzo brzydko ten wodnioak wygląda!:( jest olbrzymi!
        A napletek- no ma tam już sporo tej mastki-przydałoby się to usunąc, by nie zaczęło ropiec itd.

        Mimo, że malutki- jednak już czekac się nie powinno. Zresztą każdy lekarz tak mówi.

        Ahimsa, ale on ma ten napletek tylko przyklejony? czy cos wiecej sie z nim dzieje?

        Bo jesli “tylko” przyklejony to moze warto rozlozyc mu to na dwa razy?

        Tzn. osobno zabieg wodniaka, a potem osobno odklejenie?

        Mojej siostry syn mial usuwana przepukline, sprowadzenie wedrujacego jadra w ramach chirirgii jednego dnia i lekarz dal im do podpisania zgode, ze jesli zajdzie taka potrzeba to “przy okazji” odkleja tez napletek.
        Nie musze mowic, ze oczywiscie odklelili i oczywiscie siostra zalowala, ze sie na to zgodzila

        Juz po wszystkim, czyli na zasadzie “madry Polak po szkodzie” stwierdzili, ze zrobili blad i mogli z tym napletkiem jeszcze zaczekac, a na pierwszy rzut zajac sie sprawa najwazniejsza czyli przepuklina!

        • Zamieszczone przez tysiaczek
          Ahimsa, ale on ma ten napletek tylko przyklejony? czy cos wiecej sie z nim dzieje?

          Bo jesli “tylko” przyklejony to moze warto rozlozyc mu to na dwa razy?

          Tzn. osobno zabieg wodniaka, a potem osobno odklejenie?

          Mojej siostry syn mial usuwana przepukline, sprowadzenie wedrujacego jadra w ramach chirirgii jednego dnia i lekarz dal im do podpisania zgode, ze jesli zajdzie taka potrzeba to “przy okazji” odkleja tez napletek.
          Nie musze mowic, ze oczywiscie odklelili i oczywiscie siostra zalowala, ze sie na to zgodzila

          Juz po wszystkim, czyli na zasadzie “madry Polak po szkodzie” stwierdzili, ze zrobili blad i mogli z tym napletkiem jeszcze zaczekac, a na pierwszy rzut zajac sie sprawa najwazniejsza czyli przepuklina!

          Czemu żałowała??? mi sie wydaje, że za jednym zamachem lepiej- mniej bólu, stresu itd.
          A w ogóle to popracujemy w domu nad tym- może się odklei?

          • Zamieszczone przez tysiaczek
            wiadomo, ze ostatecznosc…

            ale przeciez nikt tutaj nie pisze, ze odklejanie napletka ma sie odbywac w narkozie

            usuwanie przepukliny, sprowadzanie wedrujacego jadra to i owszem, ale o napletku w narkozie jeszcze nie slyszalam

            chyba, ze czegos tu nie rozumiem?

            Tysiaczku, ja nie mówię, że któraś z Was pisze, tylko o tym, że już miałam takie propozycje….. 🙁
            Poza tym Antek jak miał 2,5 roku miał odklejany napletek bez narkozy, jak dla mnie to była normalnie rzeź 🙁
            Dlatego już sama nie wiem co lepsze 🙁

            A jaki zabieg miał Patryczek Beaty??? Chyba właśnie o napletek chodziło… 🙁

            • Zamieszczone przez beamama
              Tysiaczku, ja nie mówię, że któraś z Was pisze, tylko o tym, że już miałam takie propozycje….. 🙁
              Poza tym Antek jak miał 2,5 roku miał odklejany napletek bez narkozy, jak dla mnie to była normalnie rzeź 🙁
              Dlatego już sama nie wiem co lepsze 🙁

              A jaki zabieg miał Patryczek Beaty??? Chyba właśnie o napletek chodziło… 🙁

              Ojej…to już wole w tej narkozie…chyba?

              • Zamieszczone przez ahimsa
                Czemu żałowała??? mi sie wydaje, że za jednym zamachem lepiej- mniej bólu, stresu itd.

                zalowala, bo po zabiegu na przepukline i jaderko Mlody mial szwy, na ktore mieli uwazac, zeby ich nie zamoczyc, mial nic nie dzwigac i wogole kazali im obchodzic sie jak z jajkiem…

                a kazde odciaganie u nich wygladalo koszmarnie!!!
                tak, ze dwa razy dziennie musialam do nich chodzic, zeby pomoc go przytrzymac, siostra trzymala za rece i glowe i szeptala czule slowka, ja trzymalam za nozki, a szwagier odciagal skorke, smarowal mascia, na wierzch gazik umaczany w riwanolu i na to pielucha

                takie wyrywanie sie, kopanie, wrzask, silowanie – niestety dobrze nie wplywalo mu na te szwy, troche dluzej sie to goilo.

                dodatkowo szwow mieli ni emoczyc, a siusiak mial byc porzadnie wymoczony do sciagania, ciezko bylo to pogodzic, w koncu wpadlismy na pomysl i siusiaka samego moczylismy w kieliszku z woda

                no i u nich(ale to juz inna bajka) po pierwszym zabiegu “mila” pani dr powiedziala “siusiaka narazie ni eruszac”

                potem byli 2x u tej samej p.dr na kontroli

                za 3 razem trafili na inna dr (po tyg. od zabiegu) i ta sie doslownie “za glowe zlapala”, ze jak to? dlaczego? nie dbali o siusiaka???

                …………………..

                i musieli mu odklejac drugi raz, tym razem na zywca

                co do tego “mniej stresu, mniej bolu” – no moze faktycznie samego zabiegu ni epoczuje, ale najwiekszy stres i bol to jest dopiero pozniej w domu, jak trzeba 2x dziennie odciagac siusiaka!
                a sam zabieg (bynajmniej u mojego syna) wcale nie byl taki bolesny, dopiero pozniej w domu przyszly lzy

                A w ogóle to popracujemy w domu nad tym- może się odklei?

                i tego Wam zycze

                • Zamieszczone przez beamama
                  Tysiaczku, ja nie mówię, że któraś z Was pisze, tylko o tym, że już miałam takie propozycje….. 🙁

                  a to przepraszam nie zrozumialam

                  Poza tym Antek jak miał 2,5 roku miał odklejany napletek bez narkozy, jak dla mnie to była normalnie rzeź 🙁
                  Dlatego już sama nie wiem co lepsze 🙁

                  pare postow wyzej opisywalam zabieg Dawida i u nas poszlo to jakos gladko, dlatego pewnie trudno mi sobie wyobrazic, ze tak nieskomplikowany zabieg moze przejawiac soba taka groze, rzez

                  Antek mial bez narkozy, ale czy to oznacza “na zywca” czy jednak jakies znieczulenie bylo?

                  A jaki zabieg miał Patryczek Beaty??? Chyba właśnie o napletek chodziło… 🙁

                  nie pamietam dokladnie, ale jesli nawet o napletek, to chyba raczej nie byla to tylko kwestia przyklejenia napletka, tylko cos powazniejszego?
                  bo ja osobiscie do tej pory nie spotkalam sie, ani tez nie slyszalam o zadnym przypadku, zeby samo odklejenie bylo robione w narkozie

                  no chyba, ze jako dodatkowe, typu przy okazji przepukliny, itp.

                  • Zamieszczone przez tysiaczek
                    a to przepraszam nie zrozumialam

                    pare postow wyzej opisywalam zabieg Dawida i u nas poszlo to jakos gladko, dlatego pewnie trudno mi sobie wyobrazic, ze tak nieskomplikowany zabieg moze przejawiac soba taka groze, rzez

                    Antek mial bez narkozy, ale czy to oznacza “na zywca” czy jednak jakies znieczulenie bylo?

                    nie pamietam dokladnie, ale jesli nawet o napletek, to chyba raczej nie byla to tylko kwestia przyklejenia napletka, tylko cos powazniejszego?
                    bo ja osobiscie do tej pory nie spotkalam sie, ani tez nie slyszalam o zadnym przypadku, zeby samo odklejenie bylo robione w narkozie

                    no chyba, ze jako dodatkowe, typu przy okazji przepukliny, itp.

                    U nas nie było żadnego znieczulenia… Tylko jakąś maścią posmarowali. Dziecko położono na stole, mąż trzymał nogi, a mnie kazano się wręcz połozyć na torsie małego, coby maksymalnie unieruchomić… Lekarz wziął narzędzie wyglądające jak nożyczki tylko z zaokrąglonymi końcówkami i tak jak się wykrawa ciasto z okrągłej formy “jechał” naokoło żołędzi.
                    Ja do dziś pamiętam Antosia wrzask, momentalnie zrobił się mokrusieńki tak, że nie mogliśmy go utrzymać, bo był śliski 🙁
                    Byłam wtedy na początku ciąży z Zośką, darłam się, żeby to przerwać, ale lekarz :”Niech pani nie histeryzuję, to tylko parę sekund”. Oczywiście potem była krew na pieluszce no i w domu horror z siusianiem, myciem, i w ogóle pielęgnacją. 🙁
                    Z czasem się unormowało, ale wystarczyło 3 dni bez ściągania w kąpieli i znów zaczynało się przyklejać.
                    W wakacje Antek przez parę dni był z babcią, która sobie nie radziła ze ściąganiem i teraz zarosło na maksa 🙁 Odsłania się otworek wielkości główki od zapałki 🙁
                    Moim zdaniem warto nawet przez kilka miesięcy próbować ściągać ile się da, nawet z maściami sterydowymi niż od razu lecieć do chirurga….
                    Ale dopiero teraz jestem mądrzejsza….

                    • my stosujemy Flucinar.
                      3 tygodnie mamy ściągać napletek, tydzien przerwy i taki cykl 3 razy mamy powtórzyć i dopiero wtedy idziemy do konrtroli. Juz widzimy, ze będzie dobrze i bez zabiegu się obejdzie.

                      • Wlewacie nadzieję…może uda się bez zabiegu? mam na to mies.

                        • My Cutivate dostaliśmy na zmiany skórne na nogach jak Igor był malutki, efektem jest odbarwiona skóra na całej długości nogi. Zimą luz ale latem jak się opali to widać strasznie jakby miał bielactwo lub był nieumyty i wymazany błotem – MASAKRA. Na odklejenie napletka dostakiśmy maść Diprogenta (jeszcze mam cała tubkę) ta maść pomogła po miesiącu stosowania, jak narazie nie widzę przebarwień skóry ani nic niepokojącego i mam nadzieję że tak zostanie, bo chyba bym zwariowała jakby z pindkiem jeszcze facet miał później coś nie tak.

                          • No i stało się! wczoraj mąż chyba odkleił częściowo napletek- ale jakoś tak nie bardzo to wyszło, bo siusiak cały czerwony, młody darł się okrutnie przy robieniu siku ( tak wywnioskowaliśmy), w ruch poszedł rivanol, po siku umyłam mu siusiaka wodą przegotowaną….

                            Ale- czy powinniśmy się udac do lekarza? widac, że go to boli ( jak go biorę na ręce i pielucha dotyka mojego ciała) ale już nie płacze przy siku…robic coś z tym dalej? rivanol? martwię się trochę…

                            • Przemywac rywanolem dwa razy dziennie, tylko pamietaj, ze nie należy dugo przechowywac rywanolu po otwarciu bo ponoć mnożą się w nim bakterie.

                              • Zamieszczone przez Kamelia
                                Przemywac rywanolem dwa razy dziennie, tylko pamietaj, ze nie należy dugo przechowywac rywanolu po otwarciu bo ponoć mnożą się w nim bakterie.

                                O bleee…lece po nowy!

                                • No i to jest najgorsze, że przy ściąganiu (ćwiczeniu) nie da się uniknąć takiego właśnie zaczerwienienia, bo czasem przy mocniejszym ściągnięciu i krew polecieć może…. A potem mały krok do zapalenia, z którym my też się bujamy właśnie 🙁
                                  Całe dotychczasowe osiągniecia w ściaganiu poszły w las, bo teraz przez parę dni się nie da, bo za bardzo boli, i znów przyklei sie z powrotem 🙁
                                  Ala, mocz w Rivanolu bo każdym siku, możesz też smarować neomycyną.

                                  • Zamieszczone przez polahola
                                    jeny wlos mi sie jezy jak czytam
                                    biedne maluszki 🙁

                                    kiedy lekarze kaza nasiagac/cwiczyc napletek?
                                    jak juz sa problemy przy siusianiu, tak?

                                    W zasadzie to nie…miałam nadzieje, że uniknie zbiegu ale jak widac-chyba nie… No i jemu się sporo mastki zebrało- a to grozi zapaleniem. Chcieliśmy to oczyścic.

                                    • Zamieszczone przez polahola
                                      jeny wlos mi sie jezy jak czytam
                                      biedne maluszki 🙁

                                      kiedy lekarze kaza nasiagac/cwiczyc napletek?
                                      jak juz sa problemy przy siusianiu, tak?

                                      No każą ćwiczyć, jak ogólnie jest ciasny….. Nie odsłania się żołądź, albo odsłania troszkę…..
                                      Ja się boję, że Antkowi jakaś trauma zostanie on już duży jest, nawet słyszeć nie chce w rozmowie o “fiufiorku”

                                      Znasz odpowiedź na pytanie: Odklejanie napletka – maść CUTIVATE ?

                                      Dodaj komentarz

                                      Angina u dwulatka

                                      Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                      Czytaj dalej →

                                      Mozarella w ciąży

                                      Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                      Czytaj dalej →

                                      Ile kosztuje żłobek?

                                      Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                      Czytaj dalej →

                                      Dziewczyny po cc – dreny

                                      Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                      Czytaj dalej →

                                      Meskie imie miedzynarodowe.

                                      Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                      Czytaj dalej →

                                      Wielotorbielowatość nerek

                                      W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                      Czytaj dalej →

                                      Ruchome kolano

                                      Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                      Czytaj dalej →
                                      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                      Logo
                                      Enable registration in settings - general