Ksiazka prosta jak kij od szczotki i podobnej głębi przekazu.
Znów mamy kopciuszka ( zaszczutą przez rodzinę i niewierząca w siebie istotkę), która na końcu dostaje uznanie i Królewicza ( który zakamuflowany jest w żabę – czyli be na poczatku).
Trochę humoru jest.
Płycizna (analiza postaci zajmie ci 5 minut) z mielizną (“akcja” rozsmieszająco do przewidzenia).
I u Grocholki znamienny jest ten kopciuszek- skrzywdzony,porzucony, zahukany, neidowartościwany, zdradzony itp. a potem zwycięski, kochany itp. Ble. Ble Po trzykroć ble.
Próbuję dociec skad taka popularność pani Kasi. Czy nasze Polki- cudowne, silne, mądre aż tak utożsamiają się z tym typem grocholowskim??? Dookoła “głównej bohaterki” znajdują się osoby, które tez mają klopoty i z nich wychodzą – czy czytamy to, by się pocieszać, że wszystko będzie dobrze??
Jeśli celem ksiażki jest:
– pokazanie, ze każdy znajdzie miłość
– że wszelkie klopoty się rozwiążą na korzyść
– że szare myszy wypłyną jako gwiazdy
– że rozwód to w sumie nie taka zła rzecz (?!)
to ja tego nie kupuję w tej formie. NIC mnie tu nie przekonało do tych tez.
14 odpowiedzi na pytanie: odradzam "Kryształowego anioła" Grocholi
a do tego książka gruba jak cegła?
taaaa
Nie czytam Grocholi w ogole. Jestem cudowna, silna i mądra – czy wlasnie nie? 😉
Przeczytałam i… Grochola, jak Grochola.
Masz rację, że nic nowego. Czytadło takie.
Ale chyba nie spodziewałam się nic innego.
ja właśnie zaczęłam… czytam, czytam i przeczytać nie mogę….
A mi sie podoba. Nie czytam duzo. Grocholi to dopiero druga ksiazka. I wole to niz jakas chwile dla ciebie czy z zycia wziete. Lekka lektura na popoludnie.
( Sorry za polskie znaki).
Przeczytała, ksiażka normalna, jak każda. Lekka, typowa Grochola. Krotkie rozdziały, szybko sie czyta. Liczyłam na więcej humoru, czegoś w rodzaju “Nigdy w życiu”. Ogólnie nie powala ale żeby od razu odradzać? Każdy lubi coś innego. Ja idąc tym torem odradzam “Wojnę polsko- ruską” Masłowskiej. Dla mnie kich i płycizna ale moze komuś się podoba?:)
sie musze podpisac. także pod pytaniem 🙂
i ja i ja 😉
Ok, to jest nas trzy: powiedzmy że jedna piękna, druga silna, a trzecia mądra 😉
tylko która jest która?
No tak, kolejny watek schodzi na boczne tory… To moze ja sie wypowiem, ze ja to te 3 w 1 bez pytania 😀
;););)
A “Aniola” przeczytalam w samochodzie i powiem, ze jako lektura na podroz sprawdzil sie znakomicie 🙂
nie wiem jak wy
ale ja to silna jestem 😀
to ja mam wybierać miedzy mądra a piękna? kurcze…. 😉
poczekam, co Lea wybierze 😀
Jak ta żaba, co to mówiła, że się nie rozerwie 😉
Jak wybiorę piękną, to od razu będzie widać, że mądra nie jestem
jak za długo będę się wahać, to tez mądrości nie potwierdzi
a dorotka tak się szybko uporała z wyborem, że to ona chyba mądra jest
Znasz odpowiedź na pytanie: odradzam "Kryształowego anioła" Grocholi