odważyłybyście się?

…wczoraj odwiedziła mnie przyjaciólka i opowiedziala mi historię swojej psiapsiółki ze studiów…otóż dziewczyna jest mężatką od pieciu lat, mają czteroletnią córeczkę i ostatnio przechodzą jakiś kryzys małażenski…ponoć mąż od kilku miesięcy jest mrukliwy, osowiałay i raczej nie zainteresowany ani żoną ani dzieckiem… No i ta dziewczyna za radą kolejnej koleżanki postanowiła zalogować sie na gg pod wymyślonym pseudonimem i spróbować uwieść swojego męża…liczyła oczywiście na to, ze on ją spławi ale…mężuś zlapał haczyk i widać było, ze mu się ta znajomość wielce podoba…dziewczynę zmroziło, przestała pisać i teraz siedzi i myśli… No i chyba ma o czym…
….zaczęłam sie zastanawiać co by było gdyby “przetestować” moją drugą połowę i doszłam do wniosku (abstrahując od różnych moralnych aspektów takiego zagrania), ze bym sie nie odważyła bo pojęcia nie mam co bym zrobiła gdyby się okazalo, ze wszystko nie jest dokladnie takie różowe jak sie być wydaje…
… A Wy ciotki, nie bałybyście się “sprawdzić” męża w ten sposób??

Ola i Igorek 25.03.2003

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: odważyłybyście się?

  1. Re: odważyłybyście się?

    Moj maz tak wlasnie mnie testowal kiedy jeszcze bylismy ‘niewinna’ para. Poszedl nawet dalej… zeskanowal zdjecie jakiegos modela z magazynu i zalozyl ‘profile’ na yahoo, wiedzac ze jak ktos do mnie wysyla IM raczej nie odpowiadam, ale czesto sprawdzam profile – gdzie mozna znalezc zdjecie no i dodatkowe info na temat osoby. No i pewnego dnia znalazlam to zdjecie na maszym komputerze i pokojarzylam fakty! Wcieklam sie strasznie… ze moj chlopak po roku znajomosci mi nie ufa… bo dla mnie to oczywiste, ze bedac w zwiazku nie wdaje sie we flirty z nikim innym i nawet by mi do glowy nie przyszlo ze ktos moglby to zrobic.

    • Re: odważyłybyście się?

      Dokladnie Pikpok!Moj maz wlasnie myslal ze ja chce z nim wejsc w wirtualny romans,bo nam sie nieukladalo i ze chce odswiezyc nasza milosc:)No i udalo sie mamy siebie i Hubiego:)….. A nasza kolacja byla super:)

      Nelly i Hubert

      • Re: A ja sprobowalam

        Bylam tak zszkowana tym ze sie skapnal ze to ja i ze przygotowal tak romantyczny wieczor ze nie mialam czasu o tym mysliec.A ze bylo miedzy nami w tym czasie kiepsko to on ucieszyl sie ze chcialam tak pomoc naszemu zwiazkowi….

        Nelly i Hubert

        • Re: A ja sprobowalam

          :-))))))))))))))))))))))))swietne!!

          guciak i Ninka ur. 27.04.2003

          • Re: odważyłybyście się?

            moj jest…. Niepodrywalny….. Nie mam co sprawdzac…:-) Pzdr!

            guciak i Ninka ur. 27.04.2003

            • Re: odważyłybyście się?

              W żadnym wypadku nie będę próbować! Wolę nie mieć potem jakiś głupich wizji…

              Ola i mala Ninka ur. 30 maja 2003

              • Re: odważyłybyście się?

                o kurde, ale mi dałaś do myślenia….
                chyba jednak nie – bała bym sie. Bo z moim chłopem jest taki problem, że on dla obcych bab jest zwykle baardzo czarujacy noo dla mnie też, ofkors :)(a im starsza i brzydsza, tym on bardziej uroczy) -hih. No ale mnie to wpienia i zawsze robie mu awanure (choc wiem, że to nic nie da, on taki jest – mi w sumie to nie przeszkadza, tak dla zasady się wykłócam :)) )
                ale takie romansowanie przez gg – oj, lepiej nie. I tak mam już chorą wyobraźnię, lepiej już nie będę jej obciązać…
                ps – jakie fajowe zdjęcie Igorka – jakieś nowiuśkie???
                buziaki 432!!!!!
                pozdrawiamy
                emalka i Zuzka, ur. 21.04.03

                • Re: odważyłam się…

                  ale jeszcze jak chodziliśmy ze sobą. Otóż w pracy poprosiłam kumpla, który ma kobiecy głos aby do Niego zadzwonił i umówił się z nim jako dziewczyna która z nim jeżdzi jednym autobusem do pracy. Mój Mężczyzna nie umówił się! ale już bym nie spróbowała drugi raz, za dużo stresów…hihe

                  • Re: odważyłybyście się?

                    moj by na pewno tez zalapal sie na taki haczyk…i juz nieraz wiem ze tak sobie gadal..tylko ze u niego to sie konczy na takim gadaniu…to wiem na 100..moze i w przypadku twojej znajomej by tak bylo..po prostu w ktorryms momencie by zrezygnowal.. Nie ma co pochopnie wyciagac wnioskow…
                    aa..ja sama kiedys siedzialam na sexie..pod pseudonimem…pikna teresa..wiecie ilu chetnych???
                    pozd

                    • Re: nie

                      i ja sie zgadzam.. Nie ma co igrac z ogniem..zwlaszcza jesli brakuje zaufania….

                      • Re: odważyłam się…

                        Daj spokój… aż tak mu nie ufasz?????????? Prędko osiwiejesz, bo bedziesz miała zgryza za każdym razem, gdy wyjdzie na dłużej z domu…

                        [Zobacz stronę]

                        • Re: odważyłybyście się?

                          uwazam ze sprawdzanie… Niezaleznie od sposobu..jest bezcelowe…ona tylko potwierdziła to co już wiedziała..przeciez sama zauwazyla, że maż nie wykazuje ją zainteresowania…. takie rzeczy widac na pierwszy rzut oka… moze to straszne co powiem… Ale gdyby mąż chcial mnie zostawic dla innej.. Nie zatrzymywalabym go…bo jaki jest sens trzymac na sile kogos przy sobie? cierpielibysmy w trójkę…ja on i dziecko… i nie myslcie sobie ze nie kocham mojego meża…bo to jest poza dyskusją… są jednak sytuacje ktore trzeba przyjac do wiadomosci… mozna próbowac rozmawiac… Ale na siłę nic…

                          Weronka z Krzysiaczkiem 9.6.03

                          • Re: odważyłam się…

                            to było kilka lat temu. Nie ufam żadnemu mężczyżnie, tym bardziej że moja mama miała problemy z nimi, toteż ja wolałam wtedy wiedzieć na czym stoję i nie chciałam aby powtórzyły się problemy mamy… Teraz myślę, że jeśli ktoś chce zdradzić to i tak zdradzi!

                            • Re: odważyłam się…

                              prawda – jeśli chce – żadne więzy nie pomogą 🙁

                              Kaśka z Natusią (18 miesięcy 🙂

                              • Re: odważyłybyście się?

                                Kontrola???…. no i po co? Jak się coś psuje to zazwyczaj można to wyczuć. Takie kontrolowanie nie ma najmniejszego sensu.
                                Dla mnie związek to zaufanie. Jak tego brak….

                                A takie zagrania po prostu mogą sprowokowaćdo czegoś, czego ta druga osoba wcale może nie chcieć.

                                Ani_ani i Izunia-Kropunia ( już roczek)

                                • Re: odważyłybyście się?

                                  Ja kiedyś wpadłam na taki pomysł- bo mój mąż siedzi długo w pracy i jak chcę z nim pogadać na GG to pisze że nie ma czasu- więc się zalogowałam inaczej i próbowałam go zagadać ale na szczęście przyznał się że nie ma czasu i jest żonato- dzieciaty :)) Było mi miło- i potem kiedyś przez przypadek powiedziałam mu o tym- on wie że jestem zazdrośnicą i lubię mieć wszystko pod kontrolą- a czy takie rozmowy na GG są złe??? Moim zdaniem chyba nie! jeżeli zna się granice zdrowego rozsądku- ja też czasem lubię z kimś pogadać na GG zawsze przecież mogę wyłączyć komputer! A czy z kimś rozmawia -tego nie mogę mu zabronić a dla mnie nie ma różnicy czy rozmawia z kimś na GG czy w supermarkecie lub w pracy go jakaś kobitka zaczepi- jak bedzie chciał to przecież ja mu tego nie zabronie! Dlatego stale się staram o niego i chcę być dla niego atrakcyjna by inna zołza nie była lepsza dla mojej drugiej połóweczki 🙂

                                  • Re: odważyłybyście się?

                                    znając mojego Adama… sądzę, że jeśli już rozmawiałby z jakąś laską przez gg, to na tym by się skończyło – tzn. taką mam skrytą nadzieję 🙂
                                    Byłam “przypadkowym” świadkiem jak w knajpce dobierała się do niego pewna niezła panienka, a on uparcie wbijał jej do głowy,że mogą porozmawiać etc., ale żeby na więcej nie liczyła, bo ma żone i dziecko…
                                    Ale prawda jest taka, że mój mąż z internetem na bakier żyje – nie ciągnjie go to wcale, więc mam ten plus 🙂

                                    Ola i Dominika ur. 8.12.2002 r.

                                    Znasz odpowiedź na pytanie: odważyłybyście się?

                                    Dodaj komentarz

                                    Angina u dwulatka

                                    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                    Czytaj dalej →

                                    Mozarella w ciąży

                                    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                    Czytaj dalej →

                                    Ile kosztuje żłobek?

                                    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                    Czytaj dalej →

                                    Dziewczyny po cc – dreny

                                    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                    Czytaj dalej →

                                    Meskie imie miedzynarodowe.

                                    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                    Czytaj dalej →

                                    Wielotorbielowatość nerek

                                    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                    Czytaj dalej →

                                    Ruchome kolano

                                    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                    Czytaj dalej →
                                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                    Logo
                                    Enable registration in settings - general