…..dzieciaka do przedszkola, po ospie,
bo bal karnawałowy
bo jasełka i fajna rola
i to po raz pierwszy, bo pierwszy rok przedszkolowania…
Wczoraj na kontroli poospowej pediatra stwierdziła, że jak nie ma musu, to niech nie idzie…. Niech siedzi do końca stycznia
W naszym p-lu kilka przypadków zapalenia płuc jest…..
Żeby sam nie zachorował, a szczególnie żeby Zośce nic nie przyniósł….
Jak robicie doświadczone przedszkolomamy?
11 odpowiedzi na pytanie: Odwieczny problem – puścić,nie puścić…..
Wojtek pzrechodził ospę w tamtym roku w żłobku. Nie mogłam sobie pozwolić na bardzo długie zwolnienie, więc puściłam dość szybko. Jakieś pojedyńcze strupki jeszcze miał na ciele. Ale wtedy cała grupa chorowała w jednym czasie, więc nie było kogo zarazić. Zresztą pediatra zezwolił już. Wcale po tej ospie nie chorował więcej niż zwykle
A na jakim etapie jest opsa u Was? Strupki poodpadały? Jakaś infekcja dodatkowa typu katar, kaszel? Jak nie ja bym puściła. Ale to ja, a Ty zaufaj swojej intuicji
Po ospie nie ma śladu, tzn tylko te placki…..żadnych oznak infekcji, ale moja pediatra tak chyba trochę straszy…. No i mnie nastraszyła, że odporność bardzo spadła, a młodsza miała ospę ciężką i głównie chodzi o nią, żeby coś nie podłapała.
Nie będę doradzać
ale napiszę, że u P. po ospie odporność spadła drastycznie.
Ale też gdyby się na to oglądać, to trzeba by dzieciaka trzymać w domu ze 3 miesiące, bo tyle chyba trwa powrót do normy.
Ja pewnie bym puściła nastawiając się jednak, że najprawdopodobniej niedługo i tak wróci “z czymś” z p-la 😉
ja bym pewnie puściła
Nina jakoś nie chorowała po ospie, szybko wróciła do przedszkola bo nie bardzo miał kto z nią zostac w domu
No Jasiek jakoś równolegle ospował,
zaczął w 1-szy dzień Świąt,
zostały mu 3 strupki, do przedszkola poszedł wczoraj.
Długo się zastanawiałam, właśnie ze względu na tą obniżoną odporność, wszystkie dzieciaki w grupie po ospie, wystarczy że jeden przyjdzie z katarem i zaraz wszyscy podłapią 🙁
No ale gdyby na to patrzeć, tak jak dziewczyny piszą to bym do marca musiała w domu trzymać (dół immunologiczny ponoć trwa 2 miesiące)
Ciężka sprawa.
Artek w tym roku dopiero pierwszy raz będzie na przedstawieniu na Dzień Dziadków. Co roku chorował.
Ja bym poczekała.
ja tez bym nie pusciła,
teraz z perspektywy czasu,
przetrzymaj w domu jak mozesz, a na przedstawienie, czy bal mozesz zaprowadzić.
Piszesz o tych zapaleniach płuc.. Gdyby w przedszkolu dzieciaki były zdrowe (a wiadomo jak to jest) to można zaryzykować.
A w takim wypadku zostawiłbym w domu. Odporność spada drastycznie. Mat kilka dni po zakończeniu ospy załapał szkarlatynę (płonicę) i miał dwa tygodnie bonusa siedzenia w domu.
u kuby zauwazylam spadek odpornosci po ospie
nie jakies straszne choroby, ale czeste przeziebienia, czego wczesniej nie bylo
moim odporność siadła po ospie, młodszy jeszcze ze 2 miesiące po niej był chory non stop – ale córkę posyłałam do żłobka, ona zresztą mniej łapała, za to wszystko “sprzedawała” młodszemu…
u nas lekarz decyduje
Znasz odpowiedź na pytanie: Odwieczny problem – puścić,nie puścić…..