Właśnie skończył siępierwszy tydzień odwyku dla Izuni 🙂
Odzwyczajamy się od smoka!!!!!!!!!!!!!!!! Tego przeklętego uspokajacza.
Iza jak w nocy go gubiła albo wyrzucała to budziła się z wrzaskiem i trzeba było po omacku szukać (często gęsto nawet pod łóżeczkiem :()
W poprzedni czwratek jakośtak zapomniała daćmałej smoczka w drodze od opiekunki do domu. Podróż trwała ok 1 godz. (tak daleko mamy), a jak sięIzuni przypomiało to jakośją zagadałam bo mi się szukać nie chciało;). Wieczorkiem spróbowałam uspaćmałą bez wspomagacza no i udało siębez protestów. Przespała pierwszą spokojną noc chyba tylko z jedną małą pobudką. Później bywało gorzej, szczególnie z usypianiem w dzień (bo wieczorkiem nie protestowała), ale od wczoraj nie ma z nią problemu. A przynajmniej opiekunka się nie skarży.
Tak więc po dwóch histerycznych wybuchach (w sobotę i w niedzielę kiedy to już prawie się poddałam i płakałam prawie że tak wstrętna jestem dla mojej malutkiej) i kilku dniach niepewności czy nam sięuda… TADAAAAA!!!!! UDAŁO SIĘ 🙂
I nawet nie ssie paluszków:)
Ania i Izunia (17 m-cy)
Edited by Ani_ani on 2004/02/27 08:47.
4 odpowiedzi na pytanie: Odwyk :)) SMOK
Re: Odwyk :)) SMOK
pozazdrościć
wszysko jak na razie przede mną
BRAWO !
[i]Ewa i Krzyś (14 mies.)
Re: Odwyk :)) SMOK
Bardzo się bałam tego!!!!!! Najbardziej że nie będę potrafiła być konsekwentna, ale pomógł mi mąż 🙂
Teraz zostaje nam jeszcze nocniczek :((
Oj dużo przed nami 🙂
PS. Naprawdę ciężko być konsekwentnym, kiedy dziecko już X-dziesiąty raz prosi o “titi” a ty udajesz że nie wiesz o co chodzi albo tłumaczysz że nie ma; kiedy płacze i dobrze wiesz że chodzi tylko o smoka i że on pomoże. Mi serce sie krajało – dobrze że Iza płakała tylko 2 razy, bo bym tego nie zniosła.
Ania i Izunia (17 m-cy)
Re: Odwyk :)) SMOK
No to gratulacje!!!!!!!!!!
Ja tez zaczynam o tym myslec bo ostatnimi czasy Karolina zrobila sie jakas bardziej przywiazana do smoka. Do tej pory byl tylko do spania, potem chowala go pod kocyk i tam sobie lezal do nastepnego spanka.
Ostatnio jedank czesto w ciagu dnia idzie i go wygrzebuje i najchetniej to chodzilaby z nim w buzi caly dzien. A jak go nie moze znalesc, albo nie chce go jej dac to sa straszne ryki.
Tylko jak my w tym wypadku przezyjemy odwyk?
Iwona i Karolinka (01.26.02)
Re: Odwyk :)) SMOK
Przeżyjecie… ja ze swoją córką “przerobiłam ” ten odwyk stosunkowo niedawno (miesiąc, dwa temu), a nasze dzieci są w podobnym wieku!
też bałam się,że ‘zmięknę’ na płacz Małej… ale wspólnie obcięłyśmy smoka tak, że nie dało się już ssać! I taki obcięty był atutem na płacz (choć wcale nie uspokojeniem 😉
Ale też popłakiwania były tylko przez jakies 2 dni! I koniec – nie ma problemu! Paluszków też nie ssie!
Warto się zdecydować… ja to zrobiłam m.in. na ząbki, których w buzi coraz więcej…
Powodzenia życzę!
gosia
Znasz odpowiedź na pytanie: Odwyk :)) SMOK